W_018
"Ojczyzna to nie tylko miły sercu krajobraz, ale i ciągłe wobec niej
obowiązki do spełnienia." Kiedy Bohaterowie "Syzyfowych prac" zrozumieli
słuszność tego stwierdzenia?
Stwierdzenie zawarte w temacie pracy szczególnie
odnosi się do Marcina Borowicza, który przebył długą drogę od początkowego
entuzjazmu dla rusyfikacji do końcowej, głęboko patriotycznej postawy.
Początkowo, gdy był jeszcze małym chłopcem, niewiele
obchodziły go wszystkie problemy polityczne. Dla jego ówczesnej postawy
charakterystyczne są wydarzenia z wakacji, jakie spędził w rodzinnym domu
po skończeniu czwartej klasy gimnazjum. Wiele czasu spędzał z chłopem Nogą,
który słynął w okolicy jako doskonały myśliwy. Pewnego razu Noga opowiedział
chłopcu historię powstańca, zakatowanego przez Rosjan. Na Marcinie wtedy
historia ta nie zrobiła większego wrażenia, nie interesowały go takie opowieści.
Wolał słuchać opowieści o łowach, o zwyczajach zwierząt, chętnie sam wyprawiał
się na polowania etc.
Marcin zrozumiał historię o powstańcu znacznie później,
gdy w gimnazjum w Klerykowie pojawił się Zygier. Zygier został do Klerykowa
przeniesiony z Warszawy. Był niezwykle oczytany, zwłaszcza w zakazanej,
polskiej literaturze. Początkowo nie pozwalano mu w Klerykowie uczęszczać
na lekcje języka polskiego, lecz ostatecznie otrzymał pozwolenie. Podczas
pierwszej lekcji rozpoczął z nauczycielem rozmowę na temat Mickiewicza,
wykazując się dużą erudycją. Nauczyciel spytał się, czy Zygier potrafi
wyrecytować jakiś fragment. Chwilę później wszyscy słuchali wspaniałego
wykonania Reduty Ordona. Zdawało się, że Zygier nie recytuje wiersz, lecz
wygłasza swoje własne, płynące głęboko z duszy słowa. Recytacja wywarła
ogromne wrażenie na publiczności, jaką stanowiła klasa i przerażony nauczyciel.
Głęboki wstrząs przeżył również Marcin: "Serce Marcina szarpnęło się nagle,
jakby chciało wydrzeć się z piersi, ciałem jego potrząsnęło wewnętrzne
łkanie. Ścisnął mocno zęby, żeby z krzykiem nie szlochać."
Twórczość Mickiewicza i później miała bardzo silny
wpływ na kształtowanie się postawy Marcina. W ósmej klasie przyjaciele
z gimnazjum regularnie spotykali się na górce u Gontali, gdzie wspólnie
czytali zakazaną literaturę i dyskutowali o zawartych w niej problemach.
Większość książek przynosił Andrzej Radek. Gdy pewnego razu Borowicz przeczytał
Dziady, uciekł do najbliższego lasu, gdzie mógł dać wyraz swojemu nieopisanemu
wzruszeniu. Oto jak opisuje to Żeromski: "Dusza jego pod wpływem tej lektury
mocowała się z własnymi błędami, ulepszała w sobie i staliła się raz na
zawsze w kształt niezmienny niby do białości rozpalone żelazo rzucone w
zimną wodę".
Jak widać z powyższych przykładów, patriotyczna
postawa Marcina kształtowała się głównie pod wpływem silnych przeżyć. Wielki
miały też wpływ na Borowicza długie rozmowy, jakie prowadził z Zygierem
czy Radkiem. Marcin Borowicz musiał dojrzeć i odpowiedzieć sobie na wiele
pytań, zanim zrozumiał, czym jest dla niego ojczyzna. Wymagało to oczywiście
wiele czasu, aż kilku lat. Nie ulega jednak wątpliwości, że Borowicz, który
pod koniec "Syzyfowych prac" właśnie przymierza się do rozpoczęcia studiów
w Warszawie, będzie w przyszłości z oddaniem pracował na rzecz swojego
kraju.
[ML]