Katalog

Teresa Mazurek
Pedagogika, Artykuły

Umiejętność motywowania nauczycieli do pracy jako gwarancja dobrej atmosfery do przeprowadzania zaplanowanych zmian

- n +

Motywowanie nauczycieli do pracy, jako gwarancja dobrej atmosfery do przeprowadzania zaplanowanych zmian

Ogólnie przyjęty jest pogląd, nie tylko wśród osób nie związanych z oświatą ale rów-nież wśród samych pedagogów, w myśl którego społeczność nauczycielska jest chyba najbar-dziej skostniałą struktura, nie tylko niezdolna do jakichkolwiek zmian ale przede wszystkim nie potrzebującą takowych.

Główna tego przyczyna jest brak ciągłego przybywania "młodego ducha", w osobach młodych "nafaszerowanych wiedzą" i tryskających energią nauczycieli, którzy swoją werwą i zapałem byliby w stanie wyzwolić ambicje wśród starszych kolegów. Od pracy w szkole od-strasza ich jednak perspektywa długiej i mozolnej wspinaczki po kolejnych szczeblach drabi-ny awansu zawodowego, której zwieńczeniem jest bliżej nieokreślona perspektywa bycia pro-fesorem oświaty, zarabiającego zaledwie ułamek tego co prawnik, menedżer czy posiadający własną firmę biznesmen. Te czynniki sprawiają, że średnia wieku wśród nauczycieli stale się zwiększa.

Znaczna większość aktywnych obecnie zawodowo nauczycieli nie czuje już w tej chwili potrzeby dalszego doskonalenia się, jeśli już to czyni to z powodu nacisku zwierzchni-ków. Nauczyciele ci, uważają zatem, że płaca jest na tyle niska, iż jakiekolwiek kierowane w stosunku do nich wymagania związane z ciągłym samodoskonaleniem oraz wprowadzaniem nowoczesnych, efektywnych i atrakcyjnych z punktu widzenia ucznia metod nauczania są delikatnie rzecz ujmując nie na miejscu. Winą za ten stan rzeczy nie można obarczyć tylko i wyłącznie nauczycieli. Przyczyną tego stanu są wcześniejsze zaniedbania władz oświatowych i państwowych, które w efekcie doprowadziły do takiego stanu oświatę. Ta kulawa i nie dofi-nansowana dziedzina życia doprowadziła do utarcia się wizerunku nauczyciela pozbawionego autorytetu. Jednakże aby przyciągnąć do szkół nowe, młode i wykształcone osoby, należy im coś zaproponować. Nie od dziś wiadomo, że życie jest jednym wielkim kompromisem, dlate-go również, wszyscy kierujący zmianami w systemie oświaty muszą o tym pomyśleć. Zna-kiem czasów, w których żyjemy jest powszechna gonitwa za pieniądzem i ta myśl powinna przyświecać każdemu reformatorowi. Bieda, panująca we wszystkich placówkach oświato-wych jest powszechnie znana, jeśli więc bodziec finansowy jest zbyt słaby, należy sprawić aby satysfakcję sprawiała np.: dobra atmosfera w pracy, życzliwy stosunek do siebie, odno-szone sukcesy pedagogiczne, dowody uznania, a nade wszystko dobrze rozumiana misja, przed którą stoi każdy nauczyciel i który oceniany będzie przez naszych uczniów po latach. Mądry dyrektor nie tylko przez stymulację finansową jest w stanie wykrzesać nowe siły na-wet w "zatwardziałe" na innowacje jednostki.

Olbrzymia rola do spełnienia spoczywa na dyrektorach, aby dostrzegali faktyczne ta-lenty, wspierali je, nagradzali nie tylko finansowo, ale dobrym słowem, uznaniem, szacun-kiem... Te dowody ze strony dyrektora spotkają się z uznaniem wśród nauczycieli, którzy poczują się dowartościowani i potrzebni, a skoro potrzebni i akceptowani, to reformowalni, czujący potrzeby dokształcania, czujący "głód" nowoczesnych metod pracy i chęć bycia naj-lepszym. Na pewno w takich gronach nauczycielskich coraz częściej pojawiać się będzie ry-walizacja, ale w pozytywnym znaczeniu, która zaowocuje wspaniałymi efektami w szkole. Daleko odejdzie pogląd nauczycieli /często jeszcze spotykany/, że ktoś dostał nagrodę dyrek-tora, bo nadeszła jego kolej lub legitymuje się długim stażem pracy. Innym czynnikiem hamu-jącym reformy jest postępująca w błyskawicznym tempie biurokracja życia szkoły. Jestem daleka od kwestionowania potrzeby dokumentowania własnej pracy typu prowadzenia dzien-nika zajęć lekcyjnych, planów pracy itp. Jednak "znak czasu", którym jest nieufność, "spryt", od strony klientów narzuca na nauczycieli inne, niegdyś nieznane, sztuczne tworzenie regu-laminów typu sposobu zamykania i otwierania sal lekcyjnych. I wydawać by się mogło, iż im więcej ich przybywa, tym bardziej jesteśmy "obdarowywani" /nauczyciele/ nieufnością i po-dejrzliwością ze strony zarówno zainteresowanych klientów szkoły jak i otaczające nas śro-dowisko ludzi nie związanych z oświatą. Nasuwa się pytanie, czy nauczyciel tyle jest wart ile stworzy dokumentów?

Rodzice w szkole odgrywają poważną rolę, ale nie wszyscy ją dodrze spełniają. Może więc i tu leży przyczyna braku życzliwości z ich strony, że nie do końca znają swoje miejsce? Są i tacy nauczyciele, którzy uważają, iż rola rodzica ograniczać powinna się jedynie do po-słania dziecka do szkoły. Zatem następna bardzo ważna sprawa dotycząca współpracy szkoły z rodzicami nasuwa się sama przez się. To od pedagogów, nauczycieli zależy jak relacje mię-dzy tymi najistotniejszymi, moim zdaniem, podmiotami będą układać się przez lata edukacji dziecka. Pamiętać należałoby zatem, iż rodzice "dobrą" szkołę oceniają przez pryzmat wła-snych pociech. Jeśli dziecku jest dobrze w szkole, bo nie ma porażek, chętnie do niej uczęsz-cza, szacuje nauczycieli i samo jest szanowane, to mimo kłopotów z nauką, szkoła będzie dla wielu przyjazną. Celowo pomijam uczniów zdolnych, którym nauka nie sprawia problemów, bo dla nich i ich rodziców szkoła kojarzy się zwykle pozytywnie. Więc któż jeśli nie nauczy-ciele musza zadbać o własny wizerunek i wizerunek miejsca pracy.

Nie bez znaczenia są pojawiające się fakty podrywania autorytetu, bądź jego resztek, przez samych pracowników oświaty, typu "Iksiński to żaden nauczyciel... bardzo często nie mając argumentów przekonywujących, a jedynie nacechowanych złośliwością, zazdrością i nie wie, czym jeszcze absurdów.

Dla prawidłowego funkcjonowania szkoły, wprowadzania innowacji, zmian potrzebna jest stabilność kadry jej mądrość, otwartość i efekty. To wszystko naprawdę jest możliwe tyl-ko trzeba chcieć, a tymże chęciom musi pomóc człowiek, który widzi poczynania kadry wo-kół siebie i umie wyjść im naprzeciw. Kto ma świeże spojrzenie na sytuację, spojrzenie real-ne, istotne i niebagatelne, mówię tu o dyrektorze, bo ten powinien sprostać tym wymaganiom i oczekiwaniom.


Opracowanie: mgr Teresa Mazurek

Wyświetleń: 804


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.