Katalog

Magdalena Skibińska
Uroczystości, Scenariusze

Scenariusz prezentacji na Dzień Europejski

- n +

Scenariusz "Grecja"

Scenariusz przygotowany został na Dzień Europejski w mojej szkole w Ciasnej w maju 2000 roku. Każda z klas przygotowywała scenę, plakaty oraz element dekoracyjny z wylosowanego wcześniej kraju.
Nasza klasa wylosowała Grecję. W realizacji projektu brał udział każdy z uczniów. Po zebraniu informacji o starożytnej i współczesnej Grecji, przygotowaliśmy scenariusz. Następnie uszyliśmy flagę, zrobiliśmy plakaty oraz makietę Partenonu (0.5 m. wysokości). Do teatru wykonaliśmy maski, olbrzymie jajko, tron, grom, kaduceusz, i inne elementy dekoracji (chitony wykonaliśmy z prześcieradeł). Dziewczęta nauczyły się tańczyć Zorbę.
Na scenę wchodzą chłopiec i dziewczyna, rozglądają się. Za nimi napis " Oilmp". Na tronie siedzi Zeus, ubrany w chiton, w ręce trzyma znak błyskawicy, na głowie ma wieniec laurowy.

Zeus: Kalimera!

Chłopiec i dziewczyna: Dzień dobry!

Zeus: Czego szukacie w moim królestwie? To nie jest miejsce dla ludzi, to mieszkanie bogów!

Chłopiec: Wybacz nam, Zeusie Gromowładny. Przybyliśmy do Ciebie, aby poznać kulturę i życie ludzi którymi władałeś.

Zeus: Ale przecież dziś nikt nie wierzy w bogów greckich?!

Dziewczyna: Owszem, ludność Grecji, która w tych bogów wierzyła wymarła, ale cywilizacja współczesna ma swoje korzenie w antyku. Staramy się do nich dotrzeć.

Zeus: Czego sobie zatem ode mnie życzycie?

Chłopiec: Bylibyśmy ci wdzięczni za ukazanie fragmentów z życia starożytnych.

Zeus: Usiądźcie zatem obok mnie, przeniesiemy się w czasie.
(kiedy to mówi, na scenę wchodzą kolejni aktorzy, w maskach na twarzach i chitonach).
"....w V wieku p.n.e. kultura grecka był a w stanie rozkwitu. Prężnie działała Akademia Platońska, odbywały się igrzyska olimpijskie, wielu było poetów, dramaturgów, a obok tego wszystkiego teatr. Zobaczcie jak działał.............

Kastor i Poldeukes
Aktorzy: bliźniacy, król Tynderaos, jego żona Leda, Hermes, Helena i Klitajmestra, chór.

Scena I
król Tynderaos, królowa Leda
Chór recytuje: W Sparcie, stolicy Lakonii, gdzie Eurotas prowadzi swe jasne wody, wśród zieleni krzewów mirtowych, panuje król Tynderaos i jego żona Leda.

Tynderaos: Po cóż mi władza, ludzie, bogate miasta, żyzne pola, stada owiec, kiedy nie mam dziedzica!

Leda: Za co karzą nas bogowie? Żyjemy przykładnie, składamy bogom ofiary , modlimy się?

Tynderaos: Czy zostaną wysłuchane nasze modlitwy i błagania, o Wielki Zeusie?
Hermes wbiega, trzyma w jednej ręce kaduceusz w drugiej wielkie jajko.

Hermes: Tynderaosie! Wielki Zeus wysłuchał waszych próśb i przesyła wam to oto jajko. Pielęgnujcie je troskliwie, a spełnione zostanie wasze marzenie.
Hermes podaje jajko Ledzie i odchodzi.

Tynderaos: Pójdźmy Ledo złożyć ten święty dar.(wychodzą)

Scena II
Na scenę wchodzą 2 chłopców i 2 dziewczynki.

Chór: Po niewielu dniach niepokoju i nadziei jajko pęka, a z jego wnętrza wychodzi 4 dzieci! Dwie dziewczynki, jednej dano imię Helena (kłania się ta, która w ręce trzyma jabłko), drugiej Klitajmestra ((kłania się ta, która w ręce trzyma toporek), oraz dwóch chłopców zwanych Dioskurami czyli synami Zeusa.

Chłopiec I: Nadano mi imię Kastor.

Chłopiec II: A mnie Polideukes.

Kastor: Uczono nas biegać, strzelać z łuku, rzucać oszczepem, walczyć w zapasach.

Polideukes: Łapaliśmy dzikie konie, uczyliśmy się je ujeżdżać. Biegaliśmy po górach i równinach.

Kastor: Idąc stromymi ścieżkami wpadaliśmy w wąwozy, przedzieraliśmy się przez wodospady!

Polideukes: Szliśmy niezmordowani czy gorąco czy chłodno!

Scena III

Chór: Dioskurowie ruszyli w świat, dokonali wielu czynów. Oczyścili morze z piratów, walczyli z olbrzymami, szli na każdą wyprawę np.; po złote runo. Zawsze byli przykładem miłości braterskiej.

Kastor: Nie znalazłem na świecie lepszego w walce na pięści od ciebie mój bracie!

Polideukes: A ja nikogo kto by potrafił lepiej od ciebie, ujeżdżać dzikie ogiery.

Kastor (chwieje się, trzyma w ręce strzałę): Wróg mnie trafił strzałą zatrutą. Żegnaj mój bracie, żegnaj piękna Lakonio. (pada na ziemię)

Polideukes: Nic mi z życia, jeżeli ty jesteś martwy Kastorze. Zeusie, ojcze mój odbierz mi życie, bo nie mogę tu sam pozostać!
Hermes (wbiega, dotyka głowy Polideukesa) Umarliście obaj tu na ziemi, ale ojciec wasz Zeus daje wam życie wieczne.(wyciąga ręce do góry, trzyma w nich 2 gwiazdy). Odtąd na niebie będziecie świecić jako Bliźnięta, gwiazda Kastor i gwiazda Polideukes.
Chór wyraża nabożny zachwyt patrząc wysoko w górę.

Chłopiec: Czy tak było naprawdę?

Zeus: Nie zadaje się pytań o wiarę. w każdej z tych historii, które wy nazywacie mitami jest trochę prawdy i trochę fikcji.

Dziewczyna: Ale przecież ludzie wierzyli w swoich bogów i oddawali mu cześć. W jaki sposób?

Zeus: Ach, to zależało od statusu boga. Na przykład Dionizosa czcili winem i zabawą, Mnie zaś igrzyskami sportowymi. Popatrzcie jakie dyscypliny rozgrywano w Olimpii!
(Uczniowie w chitonach w sposób pantomimiczny prezentują pięciobój)

Chłopiec: My też mamy tradycję igrzysk olimpijskich, choć nie odbywają się one w Olimpii.

Dziewczyna: Uczestniczą w nich także kobiety, a zawodnicy pochodzą z różnych krajów.

Chłopiec: A w tym roku odbędą się w Australii.

Zeus: Gdzie?

Chłopiec: Nieważne. W każdym razie cały świat będzie się bawić. Widzę ,że i Grecy lubili zabawę?

Zeus: Nie tylko. Był to naród wielkich naukowców. Na przykład:
o Pitagoras (wchodzi uczeń w chitonie z napisem " Pitagoras" mówi regułkę)
o Tales (wchodzi uczeń w chitonie z napisem "Tales" mówi regułkę)
o Archimedes (wchodzi uczeń w chitonie z napisem "Archimedes" mówi regułkę)
Ale wszyscy oni zastanawiali się nad sensem życia i wymyślili naukę o mądrości życiowej czyli filozofię. Najsłynniejszym filozofem był Sokrates.
(wchodzą kolejni uczniowie w chitonach, pełnią rolę oskarżycieli oraz Sokratesa)

Oskarżyciel I: Sokratesie!

Sokrates: O co jestem oskarżony?

Oskarżyciel I: O brak wiary w bogów, psucie młodzieży i dręczenie pytaniami obywateli.

Sokrates: A czyż jest coś złego w zadawaniu pytań? Ludzie odpowiadają, używając rozumu.
Ty chciałbyś, żeby swój rozum zamknęli!

Oskarżyciel II: Bluźnisz przeciwko bogom!

Sokrates: To właśnie boski głos nakazuje mi czynić, co czynię. Dotychczas bogowie się nie skarżyli.

Oskarżyciel I: Młodzi ciągną za Tobą i śmieją się z poniżanych przez ciebie ludzi.

Sokrates: Młodość ma to do siebie, że jest radosna i ciekawa życia i świata.

Oskarżyciel II: Sprzeciwiasz się donoszeniu na przeciwników politycznych!

Sokrates: I nie popieram skazywania na śmierć!

Oskarżyciel I: Za te wszystkie grzechy, jesteś gotów odpowiedzieć przed sądem demokratycznym?

Sokrates: Tak!

Oskarżyciel I:
Zarządzam więc głosowanie. Oto dwie urny, jedna z napisem "winny", druga " nie winny".
(lud wrzuca kuleczki do 1 wazy, oskarżyciel I, podnosi ją do góry)

Oskarżyciel II: A zatem musisz wypić kielich cykuty(wręcza kielich Sokratesowi)

Sokrates: Niech tak rzeczy idą, jak Bóg zechce. Prawo jest prawem!
(wypija cykutę i upada).

Chłopiec: Taka demokracja nazywa się bezpośrednią, decyduje w niej o wszystkim większość.

Dziewczyna: A nasza jest demokracją przedstawicielską, gdzie gwarantowane prawa mniejszości.

Zeus: Nie mogę sobie tego wyobrazić.

Dziewczyna: Nie ważne. Dziękujemy za podróż w przeszłość.

Zeus: Cherete!

Chłopiec i Dziewczyna: Efcharisto!
(schodzą przed scenę)

Dziewczyna: Może wybralibyśmy się do Grecji. Tam zawsze jest słońce, plaża i zabytki.
Czuje się oddech wieków. A jednocześnie wspaniale odpoczywa,

Chłopiec: Ale do wakacji jeszcze 2 miesiące. Pomyślimy......... a na razie zatańczymy najsłynniejszy grecki taniec, tak jak to tańczył Zorba!
(na scenę wchodzą chłopcy i dziewczęta ubrani na czarno i tańczą Zorbę).

Koniec.

Opracowanie: Magdalena Skibińska

Wyświetleń: 4841


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.