![]() |
![]() |
Katalog Małgorzata Kempińska Różne, Artykuły Rola telewizji w rozwoju emocjonalnym dzieciROLA TELEWIZJI W ROZWOJU EMOCJOMNALNYM DZIECIUpowszechnienie telewizji zrewolucjonizowało życie współczesnego człowieka XXI wieku. Telewizja wkroczyła w codzienne życie wielu ludzi i zajmuje w nim ważne miejsce, wpływa na kształtowanie postaw i zainteresowań. Także i dladzieci stała się tradycyjną formą spędzania czasu wolnego.Zdarza się bardzo często, że rodzice - chcąc zaoszczędzić czas- wyręczają się telewizorem lub komputerem, zamiast zająć się dziećmi. Jednak nie przynosi to pozytywnych rezultatów. Zgodnie z zaleceniami pediatrów, psychologów i nauczycieli zadaniem rodziców jest ograniczenie oglądania telewizji przez dzieci. Jak więc zorganizować oglądanie różnych programów telewizyjnych, by odbywało się to z korzyścią dla naszego dziecka? Rodzice powinni kontrolować oglądanie programów, wybierać te, które uznają za najbardziej odpowiednie. Zdaniem fachowców, dzieci do lat trzech nie powinny w ogóle oglądać telewizji, gdyż to zakłóca ich rozwój, hamuje fantazję i szkodzi wzrokowi. Małe dzieci potrzebują więcej czasu, aby dostrzec i obejrzeć jakąś scenę, więc w telewizji widzą tylko miganie barw i postaci. To je fascynuje, ale nie przynosi żadnej korzyści - wręcz przeciwnie! Stają się niespokojne, często boli je głowa, mają zaczerwienione oczy. Dzieci w wieku 3-5 lat mogą oglądać krótkie programy, najlepiej tylko wybrane dobranocki, gdyż nie wszystkie moim zdaniem zasługują na uwagę. Wiele w nich scen bicia, złośliwości, recept na zło. Uważam, że pozytywną rolę kształcącą i wychowawczą pełnią stare bajki, gdzie telewizja wtedy jeszcze nie była nastawiona na biznes. Dobra bajka uczy odpowiednich i pozytywnych zachowań, bawi, rozwija wyobraźnię, wpływa na rozwój emocjonalny dziecka, łagodzi frustracje życia codziennego, a także pełni funkcję terapeutyczną. Wysoko pod względem wychowawczym oceniam bajki: Miś Uszatek, Pszczółka Maja, Strażak Sam, Rumcajs i Hanka, Nowe przygody Madeline Bob -Budowniczy, ekranizacje baśni: Braci Grimm, oraz H. Andersena i programy: Ziarno, Jedyneczka, Budzik. 5-9- latki mogą oglądać telewizję do 45 minut, nie częściej niż 3-4 razy w tygodniu. 9-14- latki mogą tygodniowo spędzić przed telewizorem 4-5 godzin. Potrafią one oglądać w skupieniu film nie dłużej niż godzinę. Dlatego nie powinny przed ekranem spędzać więcej czasu. Oglądając telewizję, dzieci są po pewnym czasie zmęczone i otumanione nadmiarem bodźców. Wychowawczy i kształcący wpływ na dziecko starsze mają filmy familijne lub filmy z cyklu "mali bohaterowie" w których poruszana jest tematyka przyjaźni, uczulania na krzywdę ludzką, szacunku do zwierząt, odpowiedzialności, miłości do innych członków rodziny, oraz sposobu radzenia sobie w trudnych sytuacjach.. Na uwagę zasługują programy edukacyjne, które: przybliżają świat, umożliwiają poznanie różnych kultur, zwyczajów innych ludzi, pokazują życie roślin, zwierząt, a także inne zjawiska przyrodnicze, wzbogacają w wiedzę. Programy edukacyjne rozwijają zainteresowania, ułatwiają naukę języków obcych. Sprawozdania sportowe mobilizują do czynnego działania w różnych dziedzinach sportu. Szczególnie szkodliwe jest oglądanie scen przemocy i gwałtu. Po pewnym czasie w dziecku powstaje przekonanie, że przemoc jest w życiu czymś normalnym. Najbardziej szkodliwa jest przemoc prezentowana przez akceptowaną postać lub ukazywana w kontekście humorystycznym. Takie sceny mogą znieczulić dziecko na agresję, a także wytworzyć w nim przekonanie, że świat jest zagrożeniem. Dobrze jest więc sprawować kontrolę nad tym, co dziecko ogląda, a jeśli to możliwe - obejrzeć program razem z dzieckiem, a następnie porozmawiać z nim o tym, co widzi na ekranie telewizora. Budzi to refleksyjność i krytycyzm dziecka, które nie powinno przejmować ślepo oglądanych w filmach wzorców. Jednym z podstawowych warunków oddziaływania telewizji jest budzenie silnych przeżyć emocjonalnych u odbiorców. Głębokie przeżycie emocjonalne wywołuje określone reakcje, pobudza do działania. Jeśli chodzi o najmłodszych odbiorców, to silne przeżycia emocjonalne jednak nie wystarczą, aby filmy spełniły pozytywne funkcje wychowawcze. Nagromadzone emocje muszą zostać odpowiednio ukierunkowane. Filmy wywierają w sposób pośredni wpływ na postawę dziecka, dostarczają różnorodnych przeżyć, działają na psychikę i sposób jego postępowania. Dzieci bardzo przeżywają losy bohaterów, klimat uczuciowy akcji. Dlatego ważną rzeczą jest to, aby każdy film, program czy widowisko było dostosowane do możliwości percepcyjnych dziecka. Świadomy i mądry rodzic nigdy nie wyręczy się telewizorem, sądząc, że szklany ekran wypełni właściwie dziecku czas. Zastąpi uczucia rodzicielskie, nauczy pozytywnych postaw, zachowań itp. Wybór filmów i programów telewizyjnych jest bardzo duży, a dostęp do nich - równie łatwy. Z tego względu należy szczególnie podkreślić fakt, iż jest to "niebezpieczna pułapka" dla dzieci. Rodzice muszą zdać sobie sprawę z konsekwencji oglądania filmów przez dzieci bez jakichkolwiek ograniczeń i kontroli. Oglądanie filmów ogranicza również potrzebny dzieciom ruch, a długie wpatrywanie się w szybko zmieniające się obrazy męczy wzrok, zniekształca sylwetkę. Stąd coraz więcej uczniów ma wady postawy. Również dzieci, które przesiadują przed telewizorem rzadko rozmawiają z rodzicami, mają więc kłopoty z wysławianiem się, osłabia się też więź emocjonalna w rodzinie. W niektórych domach dzieci i rodzice mają odbiorniki w swoich pokojach. Tam przed ekranem spędzają wiele czasu, jednak nigdy razem. To obrazuje najlepiej relacje rodziców z dziećmi. Samotność rodzi brak poczucia bezpieczeństwa, nie wspominając o potrzebie miłości czy akceptacji. Takie wychowanie dzieci, zaburza rozwój, rodzi pustkę wewnętrzną i powoduje powstanie gotowości do reagowania lękiem szczególnie przez oglądanie i przeżywanie okrutnych scen. Seriale animowane często manipulują grozą, można w nich zobaczyć potwory grzebiące w ludzkich mózgach, wyciągające z własnego wnętrza i innych węże, ropuchy i inne przerażające stwory. Filmy, które straszą, wywołują silne emocje u dzieci, wyzwalają koszmary nocne i lękowe formy zachowania w trakcie oglądania. Obecne programy dla dzieci często zawierają brutalne kreskówki. To one dają wzorce rozwiązywania konfliktów, posługując się przemocą nierzadko tak drastyczną, jak zmiażdżenie kończyn, zasztyletowanie czy spalenie przeciwnika. Naturalną reakcją jest też stępienie emocjonalne, które występuje u dzieci starszych, gdy codzienna dawka silnych wrażeń prowadzi do znieczulenia. W konsekwencji tego bodźce muszą być coraz silniejsze. Wzory przedstawiane na ekranie są bezkrytycznie naśladowane, co w przypadku postaw negatywnych może powodować, że niektóre zabawy odwzorowywane przez dzieci prowadzą do naśladowania przemocy i w efekcie u innych dzieci budzą lęk. Analiza przestępstw, które popełniają młodociani, ukazuje wyraźnie, że w życiu realizują oni scenariusze filmowe, pełne brutalności, bezwzględności i okrucieństwa. Jednostki słabe są bez szans, liczy się siła p przemoc, nie ma miejsca na uczucia, zagłusza się je agresją. Dziecko nie tylko przeżywa silne stany napięcia emocjonalnego, lecz uczy się je rozładowywać według recepty podanej z ekranu. Przeładowanie nadmiarem nieprzepracowanych filmów, zdarzeń zaburza rozwój dziecka, bo z jednej strony tworzy się chaos emocjonalny, a z drugiej poznawczy. Również częste reklamy czy "skakanie" po programach pilotem powoduje napięcie podobne do tego, jakie wyzwala niedokończone zadanie i wywołuje pobudzenie, trudności w koncentracji, pogłębia chaos poznawczy. Inny negatywny skutek to bierność nabyta przed telewizorem, której rezultatem jest mała aktywność w zabawie, zanik kreatywności, powielanie wzorów znanych z ekranu. Często jest tak, że dzieci nie potrafią nawiązać kontaktów z rówieśnikami, ani się z nimi bawić ponieważ są przyzwyczajone tylko do bycia biernym odbiorcą. Ciągłe oglądanie programów blokuje aktywność werbalną i zdolność do komunikacji. Z moich obserwacji w szkole wynika iż dzieci nie potrafią mówić o swoich przeżyciach, o uczuciach do drugiej osoby. Jest im bardzo ciężko okazywać pozytywne emocje do kolegi. Filmy nie zmuszają do zastanawiania się, poszukiwania. Dzieci takie nieprzyzwyczajone do wysiłku intelektualnego w szkole łatwo się zniechęcają, nie uczą się dobrze, co też może nasilać ucieczkowe reakcje w świat filmu. Jak wcześniej wspomniałam, programów telewizyjnych nie można postrzegać wyłącznie jako źródła lęku czy agresji. To dzięki nim wzbogaca się wiedza dziecka, telewizja umożliwia poznanie innych kultur, pozwala uczestniczyć w różnych wydarzeniach. Daje też właściwe wzorce do naśladowania i identyfikacji, a niektóre filmy mogą redukować lęk, służyć terapii. I dlatego tak ważną sprawą jest, żeby rodzice byli obecni podczas oglądania telewizji, wówczas wybiorą programy najbardziej odpowiednie, będą dzielili ze swoimi pociechami przeżycia, dawali wsparcie, porozmawiają, pomogą przepracować je intelektualnie i otworzyć się emocjonalnie, przeżyć jeszcze raz to, co wydarzyło się na ekranie. Dopiero wtedy przeżycia te nabiorą znaczenia, nie wzbudzą napięcia. To "wspólne bycie" uchroni dziecko przed poczuciem samotności, a horrory- jeśli się pojawią na ekranie - obniżą swoją siłę rażenia dzięki obecności rodziców. Dorośli z różnych przyczyn coraz mniej czasu poświęcają wychowaniu dzieci, których potrzeby psychiczne od wieków pozostały niezmienione. Jak zawsze oczekują od rodziców miłości, akceptacji, poczucia bezpieczeństwa. Jeżeli te potrzeby nie zostaną zaspokojone, rodzą się problemy natury emocjonalnej. Kiedy natomiast dodamy do tego ogromny wpływ, jaki mają na kształtującą się psychikę gry komputerowe pełne walki, niszczenia oraz telewizja, otrzymamy odpowiedź, skąd tylu agresywnych, sfrustrowanych uczniów w naszych szkołach. A więc przyczyną wzrastającej agresji wśród dzieci jest przede wszystkim niewystarczający drastycznie mały udział rodziców w procesie wychowawczym. To przecież rodzina w największym stopniu wpływa na rozwój emocjonalny i psychiczny dziecka. Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologów dziecko, zanim ukończy szkołę podstawową, przeciętnie ogląda w telewizji około 8 tys. morderstw i 1000 tys. scen gwałtu. Ta dawka przemocy znacząco wpływa na psychikę, co prowadzi do zaburzeń zachowania. Ponieważ zdolności selekcyjne dzieci są ograniczone, nierzadko bezkrytycznie ulegają one prezentowanym wzorcom. Ponieważ w mojej pracy zajmuję się metodami wspierającymi emocjonalny rozwój dziecka bardzo często wykorzystuję na lekcji metafory, a szczególnie bajki. Są one cenniejsze dlatego, że sama je czytam, lub opowiadam własne, adekwatne do przeżyć dzieci. Pełnią one funkcję nie tylko poznawczą, czy wychowawczą, ale głównie przydają mi się w pracy terapeutycznej grupy lub jednego dziecka. W zależności od potrzeb w klasie prowadzę też dodatkowe zajęcia, opierając się na wizualizacji i staram się rozwiązywać głównie problemy związane z brakiem wiary we własne siły, nieśmiałością czy odtrąceniem w grupie, ale także złością, gniewem czy agresją. Istnieją nawet dzieci, które ciągle negowane nie radzą sobie z otrzymywaniem pochwał. Interesują mnie wzajemne relacje wychowanków. Staram się też rozwiązywać inne problemy aktualnie ich nurtujące. Największą satysfakcję mam wtedy, gdy widzę pozytywne zmiany w zachowaniu uczniów i szczęście w ich oczach. Dlatego uważam, że każdy rodzic może wspomóc emocjonalny rozwój swojego dziecka choćby przez czytanie mu bajek, a potem dyskusję na ich temat. Nie trzeba być fachowcem, aby wprowadzić dziecko w życie najpiękniejszą i najbardziej owocną drogą i przygotować je do pozytywnego rozwiązywania własnych problemów. Potrzebne są tylko chęci i kilka cennych chwil, dobrze zagospodarowanych. W czytaniu bajek chodzi też o bliskość rodzica i możliwość wspólnej rozmowy. Kiedy dziecko słucha bajki wyrzuca z siebie złe uczynki, oczyszcza duszę i wymyśla własne postanowienia. Telewizja tego nie zastąpi. Podczas słuchania bajki lepiej rozwija się wyobraźnia dziecka niż przy jaj ekranizacji. Podsumowując chciałabym podkreślić, że telewizja oglądana mądrze i z rozmysłem rodziców może pomóc w wychowaniu dzieci, ale nie zastąpić! Natomiast oglądanie programów przez dzieci, które nie są kontrolowane przez rodziców może spowodować wiele zła w tym i w dorosłym życiu naszych pociech. Dlatego warto zastanowić się czy i w jaki sposób ingerować w czas wolny naszych potomków, aby pomóc im w prawidłowym rozwoju emocjonalnym. Literatura: 1.A. T. Kołodziejczykowie, Program profilaktyczno- wychowawczy w klasach 1-3, MEN 1991. 2. A. Janowski, Środowisko rodzinne i czas wolny dzieci jako przedmiot zainteresowań nauczycieli, 1974 nr3 3. R. Niemczal-red, Emocje na wodzy, Poznań 2002 4. M. Molicka, Bajkoterapia, Poznań 2002
Opracowanie: mgr Małgorzata Kempińska Wyświetleń: 2465
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |