Katalog

Małgorzata Podwyszyńska, Lucyna Taraszka
WOS, Artykuły

Blaski i cienie integracji - artykuł

- n +

"Blaski i cienie integracji"

Integracja - słowo dziś bardzo modne, używane w różnych kontekstach, np.: integracja europejska, integrować się ze środowiskiem, zintegrowana grupa, nauczanie zintegrowane, nauczanie integracyjne i klasy integracyjne.

Integracja jest nowym modelem oświaty, przeciwieństwem segregacji dzieci sprawnych i niepełnosprawnych. Nauczanie integracyjne, zwane włączającym, zakłada udostępnienie istniejącego systemu szkolnictwa masowego osobom niepełnosprawnym. Każdy instytucjonalny podział na dzieci sprawne i niepełnosprawne jest sprzeczny z podstawowymi prawami człowieka i obywatela. Ten stan rzeczy regulują dokumenty prawa międzynarodowego: Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, Konwencja o Prawach Dziecka, Karta Praw Osób Niepełnosprawnych, Deklaracja z Salamanki i inne.

W Polsce na szerszą skalę kształcenie integracyjne odbywa się od dziesięciu lat - Europa ma znacznie dłuższe doświadczenia w tej dziedzinie. Ponadto stwierdzono, że oświata integracyjna stanowi szansę wychowania inaczej nowego pokolenia ludzi zdrowych, które będzie miało wysokie zrozumienie, tolerancję i poszanowanie dla odmienności drugiego człowieka. Psycholodzy dowiedli również, że zgodnie ze współczesnymi tendencjami pedagogiki, rozwój dziecka przebiega najlepiej w środowisku rówieśniczym. Jeśli kształcenie i wychowanie ma przygotować do samodzielnego życia, podejmowania pracy i aktywnego spędzania wolnego czasu, to nie można tego osiągnąć w oderwaniu od życia społecznego i w izolacji podczas nauczania w warunkach domowych.

W Tarnobrzegu nauczanie integracyjne odbywa się od około trzech lat. Istnieje grupa integracyjna w Przedszkolu nr 9 i klasy I i II integracyjne w Szkole Podstawowej nr 9.Należy mieć nadzieję, że za kilka lat, gdy pierwsi absolwenci klas integracyjnych opuszczą mury szkoły podstawowej, powstaną ciągi takich klas w gimnazjum, a potem w szkołach średnich i zawodowych. Przygotowując się do utworzenia klas integracyjnych w szkole, zlikwidowano bariery architektoniczne, wykonano podjazdy dla wózków, zamontowano poręcze i windy, przystosowano klasy dla potrzeb dzieci niepełnosprawnych. Te przeszkody można było pokonać niewielkim nakładem kosztów, trudniej było przekonać rodziców uczniów zdrowych, by zapisali swoje dzieci do klasy integracyjnej. Część z nich słyszała o integracji, ale nie wiedziała na czym ona polega. Inni nie mieli nic przeciwko istnieniu takich klas, lecz bali się zapisać do nich swoje dzieci. Były również obawy co do poziomu nauczania w klasie integracyjnej - czy nie będzie on obniżony. Trzeba było wielu spotkań i rozmów dotyczących istoty nauczania integracyjnego, by zmienić głęboko zakorzenione w naszym społeczeństwie stereotypy poglądów. Największe problemy stwarzali dorośli, a nie dzieci - te bardzo szybko zaadaptowały się do nowej sytuacji.

Główną zaletą klas integracyjnych jest ich mała liczebność - od 15 do 20 uczniów, w tym od 3 do 5 uczniów z niepełnosprawnością. Dzieci zakwalifikowane jako integracyjne muszą mieć orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wydane przez publiczną poradnię psychologiczno-pedagogiczną. Klasa integracyjna jest prowadzona przez dwóch nauczycieli: prowadzącego i wspomagającego. Nauczyciel wspomagający jest pedagogiem specjalnym.

Klasy pracują w oparciu o program szkoły masowej na podstawie obowiązujących podręczników. Dla uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych nauczyciel prowadzący przygotowuje program zmodyfikowany - dostosowany do dynamiki rozwoju, możliwości dzieci i ich indywidualnego tempa pracy. Podczas zajęć występuje indywidualizacja w procesie uczenia się. Zadania dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych są inne, o różnym stopniu trudności, doskonalące słabiej opanowane umiejętności i wiadomości, przeznacza się na ich wykonanie więcej czasu. Najczęściej jednak organizowane są takie sytuacje dydaktyczne i wychowawcze, w których uczniowie zdrowi i niepełnosprawni podejmują wspólne, różnorodne działania, są partnerami, razem pokonują trudności i osiągają sukcesy. Sytuacje te sprzyjają nie tylko uspołecznianiu dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych, ale podnoszą poczucie własnej wartości i budzą wiarę w swoje możliwości. Każdy kolejny tydzień nauki rozpoczyna się od wspólnych piętnastu minut w kręgu. Dzieci siedzą obok siebie "po turecku" na dywanie. Po kręgu wędruje gumowa zabawka, każdy kto ją otrzyma, ma prawo opowiedzieć o swoich radościach, smutkach, osiągnięciach i przeżyciach. Takie spotkania na dywanie dają dzieciom możliwość rozładowania napięć, wysłuchania, spełnienia się w różnych sytuacjach. W kręgu dzieci śpiewają, słuchają muzyki, odpoczywają, obchodzą urodziny i słuchają czytanych przez nauczyciela książek. Sala lekcyjna w miarę możliwości została dostosowana do potrzeb dzieci. Położono wykładzinę, na której dzieci mogą bawić się i wypoczywać. Stworzono kącik czytelniczy i wystawowy, zadbano o wesoły i kolorowy wystrój sali, aby dzieciom przyjemnie się pracowało. Zmniejszono liczbę ławek - tylko tyle ilu uczniów.

Podczas pracy na lekcji pedagog wspomagający pracuje z dziećmi, które potrzebują pomocy. Dla nich przygotowuje zadania, ćwiczenia i pomoce dydaktyczne, aby łatwiej zrozumiały przerabianą partię materiału.

Uczniowie o specjalnych potrzebach edukacyjnych uczestniczą dodatkowo w zajęciach rewalidacyjnych, podczas których doskonalą analizę i syntezę wzrokowo-słuchową, ćwiczą logiczne myślenie, pamięć, spostrzegawczość, uwagę. Biorą udział w treningach relaksacyjnych. W celu uatrakcyjnienia zajęć stosuje się gry i zabawy dydaktyczne. Dzięki tym różnorodnym ćwiczeniom i zabawom uczniowie mają możliwość wyrównywania ewentualnych braków. Dla uczniów niepełnosprawnych są dodatkowo prowadzone zajęcia rehabilitacyjne, które mają na celu podniesienie ogólnej sprawności fizycznej i manualnej dzieci. Oprócz tego uczniowie niewidomi mają dodatkowe zajęcia, na których uczą się pisma w systemie "Braille'a". Nauczyciele uczą się pisma dla niewidomych równolegle ze swoimi uczniami. W klasach integracyjnych uczą się dzieci z bardzo różnymi schorzeniami: upośledzone umysłowo, z porażeniem mózgowym, padaczką, dysfazją rozwojową, na wózku, niewidome. Każde z nich wymaga indywidualnego podejścia, specjalnego traktowania. Praca w klasie integracyjnej jest trudna, wyczerpująca, wymaga dużego zaangażowania, cierpliwości, empatii i ciągłego kształcenia się. Daje jednak wiele satysfakcji. Uśmiech i zadowolenie dziecka pokrzywdzonego przez los jest dla nauczyciela największą nagrodą. Dużym osiągnięciem wychowawczym jest to, że dzieci potrafią sobie nawzajem pomagać, nie zostawiają kolegów niepełnosprawnych w potrzebie. Zaprowadzają ich do toalety, do sklepiku szkolnego, na salę gimnastyczną, na stołówkę. Podczas cichej pracy na lekcji czytają uczniom słabszym polecenia, pomagają je wytłumaczyć. Dzieci są ze sobą zżyte. Rodzice wykazują chęć pomocy, są zainteresowani postępami dzieci i zaangażowani w życie szkoły.

Po dwóch latach pracy klas integracyjnych u uczniów naszej szkoły widać korzystne zmiany natury wychowawczej. Cała społeczność szkolna jest pozytywnie nastawiona do dzieci niepełnosprawnych. Te zaś są zadowolone, uśmiechnięte, lubią chodzić do szkoły, po prostu są szczęśliwe. Dzieci zdrowe z oddziałów integracyjnych często muszą być hamowane w swojej nadmiernej opiekuńczości. Wzrastając razem z dziećmi niepełnosprawnymi, stają się bardziej wrażliwe i wyczulone na ludzką krzywdę i nieszczęście. Dzięki włączaniu dzieci niepełnosprawnych w życie szkoły masowej są one lepiej przygotowywane do samodzielności i lepszego radzenia sobie w codziennej rzeczywistości. Integracja wpływa korzystnie na ich rozwój nie tylko intelektualny, ale także psychiczny, emocjonalny i społeczny. Nie cierpią z powodu izolacji oraz nie odczuwają tak bardzo swojej inności. Dzieci zdrowe chętnie pomagają swoim niepełnosprawnym rówieśnikom w wykonywaniu pewnych czynności, z którymi ci sobie nie mogą poradzić. Wspólnie spędzany w szkole czas pozwala na obustronne poznanie swoich problemów i na większy szacunek.

Jak widać więcej jest korzyści niż stron negatywnych, warto jest więc tworzyć klasy integracyjne. Bariery tworzą dorośli, ludzie niedoinformowani, a nie dzieci uczące się w klasach integracyjnych - te wspaniale się porozumiewają ze sobą. Naszą myślą przewodnią powinny być słowa Marii Grzegorzewskiej: "Każdy ma prawo do szczęścia i swego miejsca w społeczeństwie". Nikt z nas nie jest idealny. Jeden jest za gruby, drugi za niski, inny ma krzywe zęby czy odstające uszy, jednak nie są oni z tego powodu izolowani. Dlaczego więc ludzie, którzy słabiej widzą, słyszą, myślą czy chodzą mają być dyskryminowani przez nasze społeczeństwo. Kto nam dał prawo, by oceniać jak ma wyglądać wzorzec człowieka, przecież nikt z nas nie jest doskonały. Nie wolno nam odmawiać pełnego uczestnictwa dzieci i dorosłych niepełnosprawnych w życiu społecznym. Likwidujmy bariery nie tylko architektoniczne, ale głównie tkwiące w naszej psychice. My "ludzie sprawni" możemy wiele się nauczyć od niepełnosprawnych, przede wszystkim wytrwałości, cierpliwości, szacunku dla życia i poszanowania dla zdrowia, które jest bardzo kruche. Dziś jesteśmy zdrowi i sprawni, jutro na skutek nieszczęścia, możemy stanąć po drugiej stronie, wtedy szybko zmieni się nasz punkt widzenia.

Opracowanie: Małgorzata Podwyszyńska
mgr Lucyna Taraszka
Szkoła Podstawowa nr 9 w Tarnobrzegu

Wyświetleń: 2491


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.