Katalog Anna Gromala-Słowik Uroczystości, Scenariusze Scenariusz programu na studniówkę (program kabaretowy)SCENARIUSZ PROGRAMU NA STUDNIÓWKĘ 2002Dobry wieczór Państwu!Serdecznie witamy Szanowną Dyrekcję oraz Grono Pedagogiczne XXX L.O. Pragniemy również powitać naszych kochanych Rodziców, bez których nie byłoby dzisiejszego balu. Oczywiście, witamy również Was, tegoroczni Abiturienci. Zapraszamy wszystkich na program artystyczny, przygotowany przez nas! NARRATOR: Z pewnością nasi kochani profesorowie poprawiając nasze sprawdziany lub wzywając nas do odpowiedzi myślą, jakie mają ciężkie życie, ale co mamy powiedzieć my, MATURZYŚCI?! Dlatego przygotowaliśmy spektakl zatytułowany "Dwa dni z życia maturzysty" Zapraszamy! Cichutko! Nasz bohater jeszcze śpi, jednak zaraz... tak proszę państwa, już za chwilę wstanie. MATURZYSTA: (Podnosi się z łóżka, ma duży napis ABITURIENT) Przemyj wodą twarz, } Oczka zapuchnięte masz. } chórek Ocknij wreszcie się, } Popatrz, wstaje dzień, Piękny dzień... MATURZYSTA: (zegar wskazuje godz. 11.30) O, jak wcześnie wstałem! No nic... pouczę się trochę! (siada i coś pisze) NARRATOR: Proszę spojrzeć, jak pilnie i wytrwale uczy się nasz maturzysta. (maturzysta rozwija i zwija ogromną ściągę) MATURZYSTA: Przydałoby się iść do szkoły! (wychodzi) S Z K O Ł A (Wchodzi kilka osób tworzących klasę, w tym maturzysta. Siadają. Wchodzi prof. j. polskiego i śpiewa: Kiedy rano schodzę w dół do szatni, Chociaż parno, chociaż tłok, Patrzę na rozumne twarze dziatwy I na czole mym skręca się lok. Tu kroczy aparat, co zrobić mnie chciał, Zdobywca uwagi, artysta od pał. Na dworze wiatr, A tutaj kwiat Młodzieży, do biegu, na start! Witam was młodzieży! Hmm... no to jak? Pytamy się? UCZEŃ: Możemy? Możemy pana psora pytać? PROFESOR: Głąby kapuściane. To metafora! Rozumiecie? Proszę pan Marianek, co to jest metafora? UCZEŃ: Metafora? PROFESOR: Tak, metafora! UCZEŃ: Aaa... metafora? Dlaczego pan psor nie mówił od razu? No oczywiście, że metafora. PROFESOR: Tak, Marianku, czy ty nie wiesz? UCZEŃ: Ja? No jasne, że ja.... no ja wiem, oczywiście, że wiem! (szturcha kolegę z ławki) PROFESOR: Przykro mi! Panu dziękuję już. To było naprawdę wzruszające, po prostu zasłużyłeś sobie tylko na ocenę niedostateczną! Dobrze, a teraz mój ukochany Prymus! Może wreszcie powie coś inteligentnego! Wyrecytuj proszę fragment "Pana Tadeusza" PRYMUS: Postaram się, oczywiście! O szkoło ma! Kto cię widział wtenczas w naszym kraju, Słynna szkoło talentów, myśli urodzaju. O szkoło, kto cię widział jak byłaś kwitnąca, Uczniami klas I do IV, a gronem błyszcząca! Obfita w dopuszczające, pałami brzemienna, Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna! Urodzony w bezmyśli i nieuk w powiciu, Ja tylko jedną taką szkołę miałem w życiu...(płacze) INNY UCZEŃ: (dogaduje) Smutno mi Boże, kiedy się położę! PROFESOR: (ociera łzę) Pieknie! NARRATOR :(chlipie) Po chwili wzruszenia czas na lekcję, która niejednym wyciska, tym razem siódme poty - matematyka! MATEMATYK: Dzień dobry wszystkim! Hmm... Zacznijmy od razu od pytania. Hej, laska, ile jest 2 razy 2? UCZENNICA: Tak wiec sądzę, że... Mniej niż zero, Mniej niż zero, Mniej niż zero, oooo.. Dobrze Panie Profesorze? MATEMATYK: Myślisz może, ze więcej coś znaczysz, Bo masz rozum, dwie ręce i chęć, Twoje miejsce na ziemi tłumaczy, Zaliczona matura na piec. Są tacy, to nie żart, dla których jesteś wart Mniej niż zero (wszyscy) Mniej niż zero..... NARRATOR: Teraz nasz wykończony nauką bohater rozpoczyna kolejną "syzyfową pracę", Tym razem na lekcji historii. HISTORYK: Na dzisiejszej lekcji będziemy rozmawiać o historii współczesnej. Słucham cię, bo widzę, że się zgłaszasz ? UCZEŃ: Tak, ja chciałem opowiedzieć historię mojego życia.(śpiewa na melodię " Autobiografii" Perfectu) Miałem 16 lat, kiedy wszedłem w szkolny świat, Szatnia z lewej, I C. Korytarzy dal, wielka klasa, babka zła I pod oknem ławek sześć. Papierosów szał, każdy z nas ich tysiąc miał, Aż mój Reebok rozpruł się. Sąsiad w kark mnie lał, Forsę brać ode mnie chciał I wykradał z torby cash(kesz). Ref. Mijały dni, Starzy nie byli źli, W krajobrazie z tablicą gdzieś w tle. Ekstaza i hasz miały w mym życiu czas, by spotkać się! Miałem 17 lat, zawirował szkolny świat, Zakochałem w Kaśce się. Miała włosy blond i kolczyków w nosie rząd, A ja dwa, dziś któż to wie? Imprezowy szał, każdy już swą laskę miał, A ja w kącie skryłem twarz. Oh, jak było źle, nagle ręce jakieś dwie I znów świat, był już nasz! Ref. Mijały dni, Klasa wciąż mi się śni I wycieczka gdzieś w Tatry na szczyt. Był szpan i szyk, lecz zgubiłem swój sens gdzieś w szkolnej mgle... Kończył się mój raj, czwartej klasy nadszedł maj, Kwitły bzy, egzamin tuż. Z książek starłem kurz, szkolnej wiosny piękny grzech, Zrozumiałem, co to lęk. Zdałem na dop., Ach pamiętam ten dzień, Dźwięk tych pytań wciąż w duszy mi gra. Skończył się sen, wygrać następny cel poszedłem sam! PROFESOR: To bulwersujące! Siadaj natychmiast! Dostajesz ndst.! UCZEŃ: Mogę panie psorze jeszcze coś powiedzieć? PROFESOR: Co znowu? UCZEŃ: A amfetamina to moja najlepsza dziewczyna! Dziękuję! NARRATOR: Panie Profesorze, bez nerwów! By nie zakłócić spokoju naszym zestresowanym maturzystom, przejdźmy do innej uspokajającej lekcji- RELIGII! KSIĄDZ: Szczęść Boże! Dziesięć przykazań na początek. UCZEŃ: (śpiewa) Dziesięć przykazań, to szczyt mych marzeń, granica sił. Więcej nie potrafię już nic! NARRATOR: Abiturient jest już naprawdę wykończony! A przed nim jeszcze dwie lekcje! Tymczasem siedzi na lekcji biologii. PROFESOR: Zamiast rozmawiać o zawartości i szkodliwości nitrozodimetylaniny w papierosach, Postanowiłem dzisiaj porozmawiać z wami na temat niedźwiedzi kanadyjskich. Co wiesz na ten temat? UCZEŃ: Yyy... (śpiewa) Mały miś(ha, ha) Do lasu bał się iść Ze strachu drżał jak miś (ha, ha) Pluszowy miś. Ciemny las, tam wilki zjedzą nas, Ruszajmy bracia wraz, dopóki czas! NARRATOR: Wreszcie ostatnia lekcja i można iść do domu! Można się pouczyć przed jutrzejszą maturą. Ale to dopiero po lekcji FIZYKI PROFESOR Witam! (Pokazuje na ucznia i śpiewa) Wstań, powiedz nie jestem sam I nigdy więcej już nikt nie powie Sępie mądrości! Nie umiesz! UCZEŃ: (śpiewa) OK., OK. Nic nie wiem, nic nie wiem NARRATOR: Koniec dnia w szkole. Maturzysta wraca do domu, by następnego dnia pojawić się przed drzwiami sali, gdzie przez kilka godzin będzie przeżywał piekło. Przed tym co konieczne, prosi o pomoc naukową swych kolegów. UCZEŃ: Nie piszże sam Nie piszże sam Nie zasłaniaj kartki ani raz Poślij, gdy coś będziesz miał (na melodię "Przeżyj to sam") NARRATOR: Otwiera się szlaban sali egzaminacyjnej i wchodzi, a przed nim sześciu gniewnych ludzi czyli Szanowna Komisja. ABITURIENT: Uo Jezu! Uo Jezu! Ale Komisyja! Uo Jezu! Uo Jezu! Ale Komisyja! Uleje, usiece } Uleje, usiece } 2x Połowę rocznika! } NARRATOR: Chwila ciszy! Pytania! Znów chwila ciszy. Cisza..... Jest źle! Ale maturzysta zauważa kolegę z tyłu. Prosi o ściagę! Kolega odpowiada : Nie mogę ci wiele dać, Nie mogę ci wiele dać Bo sam niewiele mam. Nie mogę dać wiele ci Nie mogę dać wiele ci Przykro mi! NARRATOR: Maturzysta siedzi, odmawia drugi różaniec... Nagle! ABITURIENT: JEST! NARRATOR: Coś się pojawiło. Niewiele, ale zawsze i teraz już coś niecoś poza imieniem i nazwiskiem pojawiło się też na kartce. W imię zasady, że nic w przyrodzie nie ginie, ściąga została posłana dalej w obieg. I możnaby całkiem błogo posiedzieć, gdyby nie ten kujon przed nami! Jednostronicowe wypociny naszego zucha wyglądają bardzo mizernie przy dwunastostronicowej pracy tego kujona! Nasz maturzysta nawiązuje dyskretną rozmowę. ABITURIENT: Powiedz mi coś! KUJON: Nie pytaj mnie, wiem tyle co i ty! Bo staram się, by mnie nie oblał nikt! NARRATOR: Maturzysta męczy się! Myśli! Stara się wykorzystać wiedzę zaczerpniętą w ciągu tych czterech lat nauki. Wreszcie koniec!!! Kartki pozbierane. Niektórym się udało... WSZYSCY: (śpiewają) Żegnam was, już wiem, Nie załatwię wszystkich pilnych spraw Idę sam, właśnie tam, gdzie czekają mnie! NARRATOR: Innym niestety się nie powiodło.... WSZYSCY: Już za rok matura, za rok cały, Już niedługo, coraz bliżej, za rok cały!
Opracowanie: Anna Gromala-Słowik Wyświetleń: 37185
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |