Katalog

Monika Kowalczyk
Różne, Artykuły

Program dotyczący rozwoju autonomii

- n +

Program dotyczący rozwoju autonomii

Autonomia od greckiego słowa autonomos można tłumaczyć jako postępowanie według swoich własnych praw inaczej jest to zdobywanie niezależności. Dziecku potrzebny jest więc pewien poziom dojrzałości, by ją osiągnąć. Dzieci muszą nauczyć się niezależności od dorosłego, w granicach swoich możliwości, ale przynajmniej w tym, co dotyczy zadań życia codziennego. Odwoływanie się do automatyzmów i naśladowanie innych to środki, którymi można posługiwać się wszędzie tam, gdzie logiczne uczenie się nie należy w zasięgu możliwości. Brak zrozumienia i własnej inicjatywy są dla dzieci wolniej rozwijających się - dzieci upośledzonych, podstawowymi przeszkodami. Dochodzi do tego lęk rodziców, którzy wpadają w panikę na myśl o niepowodzeniu i istniejących niebezpieczeństwach. Nie należy jednak dopatrywać się odmowy pozwolenia dzieciom na samodzielne życie.

W zakresie autonomii wychowawczej wyróżnić można cztery dziedziny, na których można się oprzeć.
1. Higiena osobista
2. Jedzenie
3. Ubieranie się
4. Poruszanie się po ulicy.

Ad.1. Egzekwowanie higieny osobistej u dzieci upośledzonych jest często bardzo trudne. Należy jednak pamiętać, żeby zaczynać od najbardziej dostępnych i widocznych części ciała, wykorzystując przyjemność, której dostarcza dzieciom na przykład ciepła woda.

Ad. 2. U wielu niemowląt nieprzystosowanie umysłowe manifestuje się poprzez brak apetytu (anoreksja), a bierność pojawia się począwszy już od pierwszych momentów ssania piersi. Zrozumiała jest rozpaczliwa determinacja matki przy żywieniu takiego dziecka. W wielu przypadkach nie przeżyłoby prawdopodobnie bez jej wysiłków. Z drugiej jednak strony takie zachowanie wytwarza uwarunkowanie, które zdominuje nadchodzące lata. Jednym sposobem przerwania tej sytuacji jest "odwarunkowanie" dziecka przez całkowitą zmianę kontekstu. Umieszczenie dziecka w przedszkolu lub ośrodku specjalnym stanowi właśnie taką zmianę. Aby widoczne były postępy w pracy , nauczycielom i wychowawcom potrzebna jest cierpliwość i poświęcenie, nie mówiąc o przygotowaniu teoretycznym do wykonywania tych trudnych zadań. Aby nabyte wiadomości znalazły potwierdzenie w życiu domowym, niezbędna jest współpraca z matką. Dzieci z bulimią dostarczają problemów, które są trudniejsze do rozwiązania. Łatwiej jest do czegoś zachęcać niż hamować. Na talerz małego "żarłoczka" należy nakładać mało jedzenia na raz. Dziecko wie, że może poprosić o dokładkę tyle razy, ile będzie chciało, lecz każdą nową porcję powinien oddzielać moment oczekiwania. Jest to sposób na kontrolowanie spożywania. Często, po powrocie z wakacji, stwierdzić można regres i znaczny przyrost wagi. Wiadomo wtedy, że rodzice nie zaakceptowali jeszcze całkowicie nauki autonomii.

Ad. 3. Dziecko musi tyle razy ubierać się i rozbierać, że czynność ta staje się dla niego formą tortury. Powinno ono jednak lubić swoje ubranie i mieć ochotę je wkładać. Ważne jest, by ubrania dla dzieci były praktyczne. Gumka elastyczna jest lepsza niż guziki i szelki. Rękawy powinny być szerokie, aby nie krępowały rąk, otwór na szyję powinien być tak szeroki, by głowa przechodziła z łatwością.
W nauce ubierania powinno się wykorzystać ruchy, które dziecko umie już wykonać. Nauczycielka rozpoczyna czynność, prosząc o ich dokończenie: zaczyna wkładać spodnie, które dziecko kończy podciągać; podkłada kciuki pod gumkę elastyczną, podtrzymującą spódnicę czy spodnie, aby dziecko mogło je zdjąć. Aby uzyskać orientację przód-tył, należy dostarczyć dziecku punktu orientacyjnego. Pulower bez rękawów przedstawia szczególną trudność wynikającą z czterech otworów (głowa, tułów, para ramion). Na ogół dziecko nie rozróżnia ich, nawet jeśli w zajęciach dotyczących zmysłów zostały mu wpojone pojęcia mały i duży. W tej sytuacji bardzo ułatwia pracę duża lalka z prawdziwymi ubraniami. Naukę zapinania guzików i sznurowania można przeprowadzić na ramach w kształcie kwadratu o boku długości około 50 cm. Do ramy przybijamy dwie poły zniszczonego płaszcza dziecięcego: z jednej strony guziki, z drugiej dziurki. Przy nauce sznurowania butów przymocowujemy but do dużej drewnianej deski. W obu przypadkach dziecko wykonuje te czynności przed sobą, z deską lub ramą na stole. Następnie będzie zapinało guziki mamie i sznurowało jej buty. Zaczynamy od dużych guzików zmniejszając stopniowo ich wielkość. W ten sam sposób należy postępować ze: sprzączkami od paska, suwakami, zatrzaskami, sprzączkami od butów. Ad.

4. Dziecko niepełnosprawne umysłowo, zwłaszcza jeśli nie znajduje się w ośrodku wychowawczym, nigdy nie wychodzi na ulicę bez osoby towarzyszącej. Zależność ta może stać się później przyczyną wypadków.

Dziecko trzeba przygotować do poruszania się po ulicy i korzystania z publicznych środków komunikacji. Dlatego powinno systematycznie towarzyszyć matce w robieniu zakupów na terenie osiedla. Zamiast trzymać je za rękę, matka może podążać za nim, wtedy nadzór będzie stopniowo słabnął. Dziecko musi się także nauczyć przechodzenia przez ulicę. Dopiero wówczas będzie można mu powierzyć samodzielne zrobienie zakupów w pobliżu domu. Dalsze trasy, zwłaszcza pomiędzy miejscami zamieszkania a ośrodkiem czy przyszłym miejscem pracy, powinny być starannie przygotowane. W ten sposób wypracowana zostanie pewna liczba automaty zmów, zwłaszcza zatrzymywanie się na skrzyżowaniu przed światłami czy przed zejściem z chodnika. Dziecko musi wiedzieć, że należy obejrzeć się w lewo, potem w prawo. Stała współpraca między rodziną a ośrodkiem może mieć tu duże znaczenie: rodzina przynajmniej na początku sygnalizuje przez telefon moment wyruszenia dziecka do ośrodka w celu oceny czasu trwania drogi. Nie wystarczy także jednorazowe pokonanie trasy z dzieckiem, aby ją ono poznało. Dziecko potrzebuje punktów orientacyjnych, które pomogą mu ją przebyć. Lepiej więc, by samo wybierało te "znaki", w ten sposób z pewnością lepiej je zapamięta. Należy jednak czuwać, by nie były to sygnały krótkotrwałe. Dzieci przywiązują często uwagę do szczegółu, którego my nie dostrzegamy (np.: brakująca litera w szyldzie apteki). Jednak uwaga dzieci także łatwo może być odwrócona. Dobrym sposobem nauki jest zlecenie konwojowania dorastającemu dziecku upośledzonemu jakiegoś młodszego dziecka. Tacy "konwojenci" wykazują się w takich przypadkach prawdziwą fachowością. Powierzone zadanie dowartościowuje i umożliwia dokonywanie postępów, gdyż stają się przez to bardziej świadome tego, co normalnie wykonują automatycznie.

Aby u młodzieży niepełnosprawnej umysłowo następował dalszy rozwój autonomiczny, potrzebny jest pewien poziom dojrzałości. Jednak u tych dzieci obserwuje się różnice w dojrzałości psychofizycznej. Natomiast dojrzewanie społeczne upośledzonych umysłowo jest zazwyczaj bliższe ich wiekowi metrykalnemu niż poziomowi umysłowemu. Znaczy to, że zainteresowania kierują się ku czynnościom, których niestety nie są jeszcze w stanie wykonać. Dlatego należy jak najwcześniej wpoić dzieciom podstawowe nawyki, które przydadzą się im może w przyszłości w ich skromnym życiu zawodowym. W pierwszych etapach pracy uczy się dzieci zachowań dostosowanych do potrzeb życia. Etapem kolejnym jest opanowanie zachowań użytecznych przy wykonywaniu pewnych czynności dnia codziennego, które będą, częściowo, znajdować się w zasięgu ich możliwości. Realne jednak zagrożenie pochodzi ze strony nauczycieli- wychowawców. Wszystkie ruchy powinny być wykonywane profesjonalnie, bez względu na poziom umysłowy dziecka. Upośledzony umysłowo nigdy nie będzie mógł naprawić źle wyuczonych czynności. Takie nawyki, jak sposób trzymania młotka lub śrubokrętu itp., występują w różnych formach aktywności zawodowej. Dla pedagoga ważne jest uświadomienie sobie, że dzieci, którymi się zajmuje, nigdy nie będą zdolne do całkowitej autonomii. Jednak naszym celem jest nauczenie rzemiosła. Nauczenie pracy mało urozmaiconej ale wykonywanej dokładnie. Atmosfera pracowni musi być bliska atmosferze zakładu produkcyjnego: znajdują się w niej przecież różne maszyny w ruchu, które i my posiadamy. Zbliżanie się do tych maszyn jest możliwe jedynie w odpowiednich warunkach z zachowaniem szczególnej ostrożności. Kiedy są włączone, każdy, kto nie pełni określonej funkcji, musi znajdować się w pewnej odległości. Osoby, które wykonują przy nich czynności, nauczyły się ich obsługi oraz tego, jaką przyjmować postawę ciała, zanim maszyna zostanie uruchomiona. Wszystkie proste naprawy i konserwacje muszą być prowadzone, gdy maszyny są wyłączone z prądu. To właśnie praca związana z prostą konserwacją i utrzymaniem maszyn w czystości mogłaby, w dużej mierze, stać się przyszłą domeną naszych uczniów niepełnosprawnych umysłowo. Praca ta jest pożyteczna i sprawia, że nasi pracownicy mają do odegrania rolę społeczną, a jednocześnie jest ciekawsza niż zajęcia wielu zdrowych osób, skazanych na wykonanie tych samych czynności całymi latami. Nasze dzieci mogą nauczyć się, że dzięki zajęciom w różnych pracowniach (pracowni stolarskiej, pracownia introligatorskiej, krawieckiej, itd.,) mogą zdobyć umiejętność wykonania każdej prostej pracy np. torby na zakupy z podwójnym uchem z polakierowanego drewna, podszytej dobrze na maszynie wykonanej w czterech pracowniach, w której dzieci zamieniały się rolami. Jednak nawet utrzymanie i czyszczenie maszyn, wymaga opanowania podstawowych czynności. Trzeba, by dzieci nauczyły się odkładać narzędzia na miejsce, utrzymywać je w czystości i posługiwać się nimi w razie potrzeby. Są to nawyki i zachowania, których trzeba nauczyć. Musimy starać się tworzyć struktury proste, przystępne, aby, pewnego dnia, ci, którzy wychodzą z naszych pracowni, byli zdolni żyć w strukturach "bezlitosnego" świata.


Bibliografia:
Alfred i Francoise Brauner - "Postępowanie wychowawcze w upośledzeniu umysłowym".

Opracowanie: mgr Monika Kowalczyk
pedagog specjalny

Wyświetleń: 461


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.