Katalog

Alicja Balcerzak
Różne, Artykuły

"W świecie baśni"

- n +

W świecie baśni

W dzieciństwie uwielbiałam, gdy mama na dobranoc czytała mi baśnie. Pamiętam jak zaciskałam ze strachu pieści, kiedy zła Baba Jaga chciała upiec Jasia na obiad, albo z jaką ulgą i radością dowiadywałam się, że Czerwony Kapturek żywy wyskoczył z brzucha złego wilka. Teraz czytuję baśnie dzieciom w świetlicy i widzę, że pasjonujące historie przeżywają równie mocno, jak ja kiedyś.

Zastanawiam się często, na czym polega niezmierna atrakcyjność baśni, co w nich jest takiego, że wciąż intrygują dzieci. Nie bez znaczenia jest z pewnością pasjonująca treść, odpowiednia intonacja podczas czytania, tembr głosu, jednak to chyba nie wszystko.

Psycholodzy uważają, że baśnie są dla dzieci pewnego rodzaju pomostem między światem fantazji a rzeczywistością. Przygotowują je do życia, oswajają z kłopotami, smutkami dnia codziennego, mówią o zmiennych kolejach losu, o starości, o śmierci.
Dzieci rozumieją tylko tyle, ile mogą zobaczyć lub sobie wyobrazić. Stąd te wiele pojęć, którymi posługują się dorośli, to dla nich jedynie pusto brzmiące słowa. Znaczenia tych pojęć można im przybliżyć, posługując się konkretnymi przykładami z baśni.

Przyjaźń, małżeństwo, narodziny, zło i dobro- wszystko to gości w świecie stworzonym przez baśniopisarzy. Nawet śmierć została przedstawiona jest w nich bez zbędnych emocji - zwyczajnie.

Na przykład Kopciuszek ze swym wymarzonym królewiczem żyli długo i szczęśliwie aż do śmierci.

Baśnie zatem wprowadzają dzieci w życie, podpowiadają im różne wyjścia z konkretnych sytuacji, jednak wybór pozostawiają małym czytelnikom.
Jakiż więc jest ten baśniowy bohater?

Jest na ogół osobą dobrą i szlachetną. Dziecko w myślach chętnie się z nim utożsamia i pragnie go naśladować w życiu. Losy bohatera baśniowego uzmysławiają malcowi, że liczy się przede wszystkim uczciwość, cierpliwość i wytrwałość, nie tylko siła i bogactwo. Baśniowy bohater nigdy nie siedzi z założonymi rękoma, lecz działa -zdobywa szklane góry, zabija smoki... Dobrze wie, że można osiągnąć każdy cel, choć nierzadko wypada posłużyć się niewinnym podstępem czy fortelem. Zazwyczaj wszystko mu się udaje, choć wcześniej musi pokonać wiele przeciwności. Cóż to jednak znaczy, gdy ma się przyjaciół, sojuszników w działaniu. Kiedyś im pomógł, więc teraz oni pomagają jemu.

W baśniach dobro zawsze zwycięża zło. Im więcej przykrości spotyka bohatera, tym piękniejsza czeka go późnij nagroda.

Dlatego uważam, że dziecko, które słucha baśni, nie będzie miało kłopotów z odróżnieniem dobra od zła, nawet wtedy, gdy bohaterowie nie są idealni, mają swoje słabostki i przywary, jak to w życiu.

Baśnie w przeciwieństwie do rymowanych bajek, nie podsuwają gotowych rozwiązań, nie narzucają morału. Dzieci same wyciągają wnioski, wydają sądy. Otrzymują przy tym swoistą lekcję optymizmu i etyki. Myślę też, że poczucie bezpieczeństwa, które towarzyszy maluchom w świecie fantazji, pomaga im w rozładowaniu wielu napięć dnia codziennego i wewnętrznie uspokaja.

Ktoś może zapytać w jaki sposób baśnie uspokajają, skoro w każdej z nich jest tyle przemocy, gwałtowności, lęku i okrucieństwa?

Odpowiem po prostu: wszystkie te ciemne strony życia w ostatecznym rozrachunku ustępują temu, co dobre, szlachetne i piękne. Ponadto dziecko spotyka się z baśniowym złem w towarzystwie czytającej Pani.

W komfortowych warunkach w świetlicy, siedząc z kolegami oswaja się z tym, co straszne i ma świadomość, że wszystko to dzieje się w innym świecie, w świecie "na niby".

Baśnie towarzyszą dzieciom od wieków, bo potrzebuje ich dziecięca psychika. Dziś niestety, mają wielu rywali np.; filmy w telewizji, w kinie oraz na kasetach video, bogate ilustrowane książeczki przygodowe oraz komputery. Bardzo często sami rodzice uważają, że we współczesnym świecie, dominowanym przez technikę, elektronikę i informatykę szkoda czasu na czytanie baśni.

Zastanawiam się jednak, czy zależy nam na wychowaniu człowieka bez fantazji? Wiele jest teraz porywających filmów i bohaterów pragnących zaskarbić sobie względy maluchów.

Lecz kiedy widzę zainteresowanie na twarzach moich wychowanków jestem spokojna, że w dziecięcych sercach zawsze znajdzie się miejsce na przybyszy ze świata baśni Andersena, braci Grimm i wielu innych. I niech tak zostanie.

Opracowanie: Alicja Balcerzak
konsultacja: Elżbieta Rakowska - psycholog dziecięcy

Wyświetleń: 776


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.