![]() |
![]() |
Katalog Izabela Ilcewicz, 2020-06-04 Tarnów Różne, Scenariusze "Scenariusz przedstawienia profilaktycznego - przemoc domowa",Zerwane więzi Aktorzy: Oskar, Kaja, Patryk, Tomek, Mateusz, Nauczycielka, matka, ojciec pijak, policja, narrator narrator: (na scenie znajduje się Oskar, który piszę na laptopie z koleżanką) Chłopiec siedzący przed komputerem to 16-letni Oskar, który cierpi , ponieważ doznaje przemocy domowej ze strony ojca. Ojciec nadużywa alkoholu .Kiedy jest nietrzeźwy znęca się fizycznie i psychicznie na rodzinie . Jego sytuację znają najbliżsi koledzy oraz jego przyjaciółka , z którą często rozmawia o swoich problemach. Oskar: (zamyka laptopa i mówi szybko do koleżanki słysząc kroki matki) Ej muszę kończyć , moja mama tu idzie! Kaja: (przez laptopa ) Okej, pa! (chłopak zamyka komputer i bierze do ręki książkę udając , że się uczy) Mama: (wchodzi nie śmiało do pokoju a z dołu słychać ojca i telewizor) Oskar? (chłopak rzuca na matkę tylko chłodne spojrzenie po czym patrzy znowu w książkę) Oskar? Uczysz się? Oskar: (oschle) Tak , ponieważ mam jutro sprawdzian z fizyki a nie chcę znów oberwać od ojca. Mama: (chcę dotknąć chłopaka za kaptur, jednak Oskar się przesunął) Synku... tata cię bardzo kocha...,bardzo mu na Tobie zależy.. Oskar: (zdenerwowany ściąga kaptur z głowy i zeskakuje z krzesła lub łóżka) Kocha mnie?! kocha mnie?! Mamo, zobacz na mnie! Zobacz na siebie! Ty, ja! jesteśmy cali posiniaczeni! Nie chce tego słuchać !To same kłamstwa! Matka: (głośno wzdycha i ociera łzy z oczu) Już dobrze, dobrze , chodź synku, obiad na stole. (wychodzi) Oskar z pogardą zakłada kaptur i wchodzi do pokoju , w którym siedzi jego ojciec, a ten głośno się śmieje i ogląda telewizor w tym czasie matka gotuje coś w kuchni) Ojciec: (spogląda z pogardą na syna i mówi:) Pouczyłeś się? (zapytał popijając piwo) Oskar :Tak. Ojciec: (przygląda się pustej butelce, po czym zwraca się do swojej żony) Kochanie, słonko ty moje, proszę daj mi dziesięć złotych. obiecuje , kupię tylko ser, wędlinę oraz chleb... obiecuje! Matka: Oczywiście kochanie.(wyciąga pieniądze z portfela) Proszę , tu są pieniądze. Trzeba kupić.. Oskar: Mamo nie! !! dobrze wiesz ,że on te pieniądze przepije! I Ojciec: Cicho siedź! (popycha syna i bierze od matki pieniądze ) (stojąc w drzwiach mówi:) zaraz wracam! (wychodzi) Mama: (pomaga wstać Oskarowi) Wszystko w porządku? Oskar: Znowu dałaś mu się oszukać! znowu uwierzyłaś w jego kłamstwa! Matka: Ale Oskar! twój tata poszedł tylko do sklepu , po zakupy ,rozumiesz? Oskar: Jeszcze zobaczysz kto ma racje! idę się przejść ! narrator: Oskar szedł przez park, myślał o swoim życiu cierpiał bo nie mógł znieść naiwności mamy. Nie mógł zrozumieć dlaczego jego mama toleruje i na wszystko się zgadza ojcu. Przez chwilę pomyślał nawet czy nie lepiej uciec z domu. Jednak miłość do matki mu na to nie pozwalała. Nagle Oskara spostrzegają trzej jego koledzy,: Mateusz, Patryk i Tomek (podchodzą do chłopaka) Patryk: Cześć Oskar. Coś taki przybity? Mateusz: Czy znowu coś się stało w domu? Coś Ci zrobił? Tomek: Czy znowu cię uderzył albo omotał twoją mamę kłamstwami? Oskar: W zasadzie to wszystko na raz, ojciec wziął od matki pieniądze na zakupy a ja chciałem aby mu nie dawała, ale on mnie popchnął i... (podwija rękaw) dość mocno uderzyłem o parkiet. Mateusz: Oskar, tak dłużej być nie może! zobacz na siebie! Jesteś cały posiniaczony! twoja mama z resztą też! zgłoście to na policję! twój stary pójdzie siedzieć a ty i twoja mama będziecie mieli spokój! Tomek: Mati , oszalałeś? Przecież Oskar o tym dobrze wie, ale jego matka jest zapatrzona w ojca, wszystko mu wybacza i zawsze mówi, że będzie lepiej a jest tylko gorzej i gorzej. Patryk: Mateusz, Tomek, nie pomagacie! Oskar: .... wiecie, że jutro przyjeżdża Kaja? Mateusz: no jasne, bez przerwy piszę o tym do Patryka, że już nie może się doczekać kiedy z rodzicami przeprowadzi się na stałe do Krakowa i będzie chodzić z nami do klasy. Tomek: W końcu przepiszę się do nas ktoś normalny . narrator: Oskar po spotkaniu jeszcze jakiś czas chodził po Krakowie, nie chciał wracać do domu. Wiedział jednak, że robi się powoli późno oraz nad Krakowem zrobiła się ogromna chmura deszczowa. Chłopak znalazł w swojej kieszeni dziesięć złotych więc poszedł do najbliższego sklepu spożywczego zrobić zakupy, ponieważ wiedział, że ociec pewnie przepił wszystkie pieniądze od mamy. Oskar: (wchodzi do domu gdzie słyszy buczący telewizor, chrapanie ojca oraz zauważa puste butelki po alkoholu, podnosi jedną i patrzy na ojca z pogardą ) To ładne zakupy zrobiłeś tato, ty się nigdy nie zmienisz. Oskar: (bierze do reki list od mamy i czyta w myślach. W tym czasie za kulisami mówi matka chłopaka do mikrofonu a chłopak udaje, że czyta ) Mama: Oskar zostawiłam czystą bluzę na krześle. Pieniądze na jutrzejsze śniadanie i autobus do szkoły są w dzbanku, a obiad masz w lodówce . Wrócę jutro wieczorem. Proszę, pamiętaj o nauce. narrator: (chłopcy stoją na korytarzu obok siebie w szkole ) Następnego dnia Oskar i jego klasa pisali sprawdzian z fizyki , zdaniem klasy był bardzo trudy. Oskarowi jednak wydawał się bardzo łatwy, ale jednak wiedział, że jeśli nie dostanie przynajmniej minus piątki to tata znowu go uderzy. Godzinę później nauczycielka podała Mateuszowi sprawdziany na przerwie, chłopak rozdał je klasie. Patryk: ( w tle jest nagrana rozmowa na korytarzu) Co macie? bo ja 4. Tomek: Ja mam cztery z minusem . Mateusz: Hah, ja dostałem trzy i się tam cieszę. a ty Oskar? Oskar: To jest nie możliwe .... mam cztery ...... (dzwonek na ostatnią lekcje) i narrator: Ostatnia lekcja minęła Oskarowi zbyt szybko, nie chciał wracać do domu bo ojciec nie uszanuje czwórki z fizyki. Miał jednak cichą nadzieje, że ojciec tym razem potraktuje go łagodnie. (Oskar wchodzi do domu gdzie słyszy krzyki matki oraz ojca ) Ojciec: (do matki) Dawaj te kasę! Matka: J a nie mam ! nie mam! nie mam! przysięgam! Oskar: (popycha ojca w obronię mamy) ZOSTAW JĄ!!!!!! Ojciec: O proszę, co dostałeś z sprawdzianu z fizyki? Oskar: (przerażony) Czwórkę... Ojciec: MÓWIŁEM, ŻE MASZ SIĘ UCZYĆ! (UDERZA GO W TWARZ) MIAŁEŚ SIĘ UCZYĆ! Matka: (załamana) Zostaw go! Ojciec : (popycha matkę) Idź ode mnie!! Oskar: (łapie się za oko) (wychodzi za kulisy aby namalować mu sztucznego siniaka) narrator: (nagrana dłuższa melodia w tle) Rano chłopak poszedł do szkoły z kapturem oraz z okularami przeciw słonecznymi. ojciec chłopaka wyszedł rano pod sklep natomiast matka wyszła do pracy zostawiając chłopcu tylko pieniądze na śniadanie. Po pierwszej lekcji, chłopcy stoją przed klasą. Nauczycielka: Oskar, zdejmij kaptur i okulary. Mateusz: Ale pani profesor on jest..... Nauczycielka : Bardzo cię proszę Oskar, zdejmij kaptur. to niezgodne z regulaminem szkoły (Oskar idzie w przeciwną stronę niż do klasy )OSKAR ŚCIĄGA OKULARY I KAPTUR A NAUCZYCIELKA Zauważa SINIAKA) .... Po tej lekcji bardzo cię proszę abyś przyszedł do gabinetu dyrektora. (dzwonek) Patryk: Oskar! klasa jest w drugą stronę ! Oskar: wiem , ale po pierwsze pewnie Kaja jest już na dworcu, po za tym nie pójdę do dyrektora, bo nauczycielka wezwie policję ! Tomek: czekaj! idziemy z tobą! narrator: (nagranie z dworca) Chłopcy wyszli ze szkoły w stronę dworca, który był oddalony od szkoły o ok pół kilometra. szli tak około 10 minut po czym Patryk zobaczył swoją kuzynkę na dworcu. Kaja: Cześć chłopcy! wszyscy chórem: Hej. Kaja: (zobaczyła oko Oskara) Oskar... co ci się stało? Oskar: Nie przejmuj się. to .... Kaja: Znowu twój tata cię uderzył?! Oskar: TAK... Kaja: Nie, Oskar! ostatnio jak cię widziałam miałeś taki na ręce! masz pewnie je na całym ciele! tak nie będzie! słuchaj , ja jeszcze muszę wrócić na tydzień do Warszawy spakować rzeczy z mieszkania, słuchaj musisz pojechać z mną,! możesz zamieszkać z moim starszym bratem na jakiś czas, bo jest z tobą coraz gorzej! Oskar: MÓWISZ POWAŻNIE?! Kaja! jak ja mam ci dziękować?! Tomek: Oskar, chodźmy do twojego domu, pewnie twoich rodziców nie ma, więc bezszelestnie spakujesz swoje rzeczy i przenocujesz u jednego z nas po czym na następny dzień pojedziesz z Kają do Warszawy. Mateusz: To dobry pomysł. nie możesz dać się dłużej tak traktować! musisz zignorować swoją mamę! ona nie widzi, że cierpicie i że twój ojciec nigdy się nie zmieni! Oskar: Macie rację, chodźmy. narrator: Tomek, Patryk, Oskar Kaja i Mateusz poszli do domu Oskara i zaczęli pakować ubrania i rzeczy chłopaka. Oskar zaczął pisać list dla swojej mamy , który ukrył w kieszeni jej płaszcza, tak aby ojciec go nie znalazł. przepraszał matkę wiele razy, ale nie miał innego wyjścia. nie mógł dłużej znieść swojej sytuacji w domu. Matka: (nagle wchodzi do pokoju) Mateusz, Patryk, Tomek , Oskar i tyyy.... dziewczyno , co robicie z rzeczami mojego syna?! Kaja: ON ma dość zachowania pani oraz pani męża ! Nie widzi pani jak on się czuję i wygląda? jest cały pobity ! Matka: Przepraszam cię dziecko , ale kim ty niby jesteś aby mówić o moim synu? Oskar: To Kaja! kuzynka Patryka! ona i chłopaki zawsze mi mówili abym poszedł na skargę na ojca na policję, ale nie słuchałem ich tylko z względu na ciebie! to był błąd bo muszę znosić bicie przez 12 lat! mamo ! albo ojciec się wyprowadza albo uciekam do Warszawy! Ojciec: (podsłuchuje rozmowę po czym wpada pijany na scenę) Co ??!!! mnie będziesz na policje dawał! własnego ojca??!! (ojciec uderza syna, zaczyna się bójka , Tomek, Mateusz i Patryk pomagają Oskarowi unieruchomić ojca) Kaja: (do matki) Niech pani dzwoni na policje i pogotowie! Oskar: Chłopaki ! pomóżcie mi go przytrzymać do przyjazdu policji! Policja: (na scenę wchodzi 2 policjantów) Policjantka: (skuwa ojca kajdankami ) Jest pan oskarżony o przemoc domową! pójdzie pan ze mną! a panią zapraszam na komisariat . narrator: (w tle muzyka końcowa) Tak skończyła się historia Oskara. Ojciec chłopca został skazany na 8 lat więzienia za znęcanie się nad rodziną . Matka i Oskar podjęli się terapii. Życie dzieci w patologicznych rodzinach to chroniczny, raniący stres, destrukcja więzi, poczucia bezpieczeństwa, agresja, demoralizacja, problemy duchowe, nieakceptowanie społeczne, poczucie, że jest się obywatelem, dzieckiem trzeciej kategorii. W Polsce żyje ponad pół miliona rodzin alkoholowych. Licząc bardzo powściągliwie, jest w nich ponad milion dzieci krzywdzonych przez rodziców, nie tylko tych którzy piją , także tych którzy są w pułapce współuzależnienia Z ankiet przeprowadzanych wśród pacjentów placówek odwykowych, 40% z nich rani i krzywdzi swoje dzieci. I tylko 100 tys. z tego miliona korzysta z pomocy socjoterapeutycznej! To największe wyzwanie, które stoi przed nami - co zrobić, żeby 10 razy więcej dzieci mogło znaleźć pomoc? Krzywdzone dzieci chorują częściej. Większość ludzi z zaburzeniami emocjonalnymi, nerwicami, depresjami, miała w dzieciństwie drastyczne albo subtelne formy krzywdzenia. A zaburzenia zdrowia psychicznego są jednym z największych wyzwań zdrowia publicznego w przyszłości. Każdy rok życia w ciągłym stresie uszkadza system immunologiczny. Skutki doraźne: - cierpienie i lęk, - obniżenie odporności i zaburzenia somatyczne, - urazy, - trudności w nauce, - zaburzenia zachowania i agresywności. Skutki długotrwałe: - choroby psychosomatyczne, - zaburzenia emocjonalne i uzależnienia, - brak satysfakcji z życia, - trudności we współżyciu z ludźmi, - predyspozycje do stosowania przemocy. Czy dostatecznie pilnujemy bezpieczeństwa i spokoju dzieci jako policja, opieka społeczna, pedagodzy szkolni, wychowawcy, lekarze pediatrzy, lekarze rodzinni. No i wreszcie czy dajemy krzywdzonym dzieciom wsparcie i pomoc profesjonalną? Nic trwałego nie zbudujemy jeżeli w polskich domach dzieci będą krzywdzone. Kto je obroni gdy będzie potrzeba? Opracowały: Zuzanna Kluzek Izabela Ilcewicz Wyświetleń: 0
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |