Katalog

Teresa Bilińska, 2019-06-18
Rzeszów

Agniszka Koszela- Piątek
Uroczystości, Scenariusze

scenariusz akademii z okazji Święta Niepodległości

- n +

Przed kurtyną Narratorzy
W historii Polski, tak się składa,
Był kiedyś ponad wiek niewoli;
Jedenastego listopada
Nasz kraj z niewoli się wyzwolił.
I wtedy myśl powstała taka,
By przez szacunek dla przeszłości,
Ten dzień na zawsze, dla Polaka,
Pozostał Dniem Niepodległości.
Scena I (w fotelu siedzi dziadek, na scenę wchodzą dzieci z tortem i śpiewają 200 lat)
Dziadek :
Dziękuję Wam za pamięć.
A wiecie, że w tym roku nie tylko ja obchodzę 100 rocznicę?
Dziecko I
A kto jeszcze?
Dziadek
Za 2 dni będzie setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości
Dziecko II
Jak to? To Polska jest już taka stara?
Dziadek
Bartek, nasz kraj istnieje już ponad 1000 lat
Dziecko
Naprawdę
Dziadek : Oczywiście
Dziecko: To dlaczego obchodzi dopiero setne urodziny?
Dziadek:
Podaj mi tą książkę
Posłuchajcie
W XVIII wieku nasze państwo było słabe. Popełniliśmy wiele błędów dbając o własne interesy i nie troszcząc się o Polskę. Tą sytuację wykorzystali nasi sąsiedzi: Prusy, Rosja i Austria. Dokonali rozbiorów Polski. W 1795 roku nasz kraj przestał istnieć.

Na scenę wchodzą: król pruski, caryca i cesarz Austrii. Niosą mapę Polski z bibuły.
Król kłaniając się:
Caryco, Wasza cesarska mość
Caryca:
Witam Was !
Cesarz:
Musimy ostatecznie rozprawić się z tą Polską
Król:
Tak, nie możemy przecież pozwolić żeby ten kraj znów był silny. Wymażmy go z mapy Europy. Podzielmy resztę ziem między siebie. Będziemy sąsiadami.
Caryca:
Tak wasza królewska mość. Masz rację. Jeśli nie zniszczymy Polski, zawsze będzie szukać sposobu aby się wzmocnić i odzyskać ziemie, które już zabraliśmy.
Cesarz:
To wyznaczmy granice między nami
(pokazują coś na mapie, a następnie rozdzierają: przez scenę przechodzi Uczeń z napisem 1795)
Narrator
Właśnie w 1795 roku Prusy, Rosja i Austria dokonały ostatecznego podziału naszych ziem

Ojczyzno moja, na końcuś upadła!
Zamożna kiedyś i w sławę, i w siłę!...
Ta, co od morza aż do morza władła,
Kawałka ziemi nie ma na mogiłę!...

Narrator
Nie było polskiego wojska, nie było stolicy. Nie wolno było używać polskiej flagi ani godła. Za mówienie w szkole po polsku dzieci były bite, a dorośli trafiali do więzienia.

Zrzucał uczeń portret cara,
Ksiądz Ściegienny wznosił modły,
Opatrywał wóz Drzymała,
Dumne wiersze pisał Norwid
I kto szablę mógł utrzymać
Ten formował legion, wojsko
Żeby Polska, żeby Polska,
BYŁA POLSKĄ

Nasz naród jednak się nie poddawał. W polskich domach krzewiono pamięć o Polsce. Kolejne pokolenia stawały do walki w powstaniach narodowych: listopadowym, krakowskim i styczniowym. Kończyły się one jednak klęską, a sami powstańcy byli prześladowani.

Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami,
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny,
Dziś was rzucam i dalej idę w cień - z duchami -
A jak gdyby tu szczęście było - idę smętny
Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie,
Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode;
A póki okręt walczył - siedziałem na maszcie,
A gdy tonął - z okrętem poszedłem pod wodę....
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...


Narrator: Długo oczekiwany dzień wymagał jednak wielu ofiar. Wybuchła I wojna światowa. Skłóceni ze sobą zaborcy stanęli po przeciwnych stronach.
Dziadek:
W 1914 roku nadarzyła się okazja, aby nasz kraj powrócił na mapę Europy. Wykorzystaliśmy naszą szansę
Dzieci: A w jaki sposób?
Dziecko Co takiego zrobiliśmy?
Dziadek: Józef Piłsudski zaczął tworzyć u nas w Galicji formacje wojskowe, do których chętnie zaciągali się młodzi ludzie

SCENKA
Wchodzi oddział z dowódcą dźwięk trąbki
Dowódca: Baczność. Rozkaz naszego wodza Józefa Piłsudskiego:
„ Żołnierze!... Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru, jako czołowa kolumna wojska polskiego, idącego walczyć za oswobodzenie ojczyzny. Wszyscy jesteście równi wobec ofiar, jakie ponieść macie. Wszyscy jesteście żołnierzami. Patrzę na was, jako na kadry, z których rozwinąć się ma przyszła armia polska, i pozdrawiam was, jako pierwszą kadrową kompanię.”

Przybyli ułani pod okienko, (bis)
Pukają, wołają: "puść panienko! "(bis)

"O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?" (bis)
"Warszawę odwiedzić byśmy radzi. (bis)

Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno (bis)
Zobaczyć to stare nasze Wilno. (bis)

Narrator
Wojna, która ogarnęła całą Europę spowodowała, że Polacy musieli walczyć przeciwko sobie. Zarówno Rosja jak i wrogie jej Niemcy i Autro-Węgry chciały wykorzystać naszych przodków do walki na frontach. Obiecywali, że, jeśli tylko będziemy walczyć u ich boku to odtworzą państwo polskie. Wydawali odezwy wzywające nas do wstępowania do ich armii. Niemcy powołali nawet namiastkę polskich władz w Warszawie w postaci Rady Regencyjnej. W efekcie Ci, którzy żyli w zaborze niemieckim i austro-węgierskim walczyli po jednej stronie, a ci z zaboru rosyjskiego po drugiej. Podjęliśmy jednak tą bratobójczą walkę wierząc, że ten dramat Polaków doprowadzi do odzyskania niepodległości.

Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani,
Że za tobą idą, że za tobą idą
Chłopcy malowani?
Że za tobą idą, że za tobą idą
Chłopcy malowani?

Rozdzielił nas, mój bracie,
zły los i trzyma straż –
w dwóch wrogich sobie szańcach
patrzymy śmierci w twarz.
W okopach pełnych jęku,
wsłuchani w armat huk,
stoimy na wprost siebie –
ja – wróg twój,
ty – mój wróg!
Zaledwie wczesnym rankiem
armaty zaczną grać,
ty świstem kul morderczym
o sobie dajesz znać.
A gdy mnie z dala ujrzysz,
od razu bierz na cel
i do polskiego serca
moskiewską kulą strzel.
Bo wciąż na jawie widzę
i co noc mi się śni,
że Ta, co nie zginęła,
wyrośnie z naszej krwi.

Na wojence ładnie, kto Boga uprosi,
Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają,
Pan Bóg kule nosi.
Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają,
Pan Bóg kule nosi.

Kochany Synu
Gdy dym pożarów słońce gasi
i coraz krwawszy huczy bój,
ty mnie nie pytaj, czy to nasi,
czy to nie nasi synu mój.
Ty mnie nie pytaj, kto zwycięża,
czyj tryumfalny słychać śpiew,
Naszego nie masz tam oręża,
chociaż się nasza leje krew.
O synu mój, na wszystkich frontach,
od płowej Wisły aż po Ren,
przy zapalonych stojąc lontach
my swój o Polsce śnimy sen.
Dziadek:
I sen się spełnił w 1918 roku. 10 listopada mieszkańcy stolicy entuzjastycznie szli na warszawski dworzec witać Piłsudskiego, który został uwolniony z twierdzy w Magdeburgu.

Dziecko: To Piłsudski był w więzieniu? Dlaczego?
Dziadek: Ponieważ sprzeciwił się składaniu przez Legiony przysięgi wierności Austro-Węgrom. Uważał, że polskie oddziały mogą przysięgać wierność tylko Polsce
Dziecko: I za to go uwięzili? To niesprawiedliwe.
Dziadek; Wiem, ale zaborcom chodziło tylko, o to aby mieć więcej żołnierzy, a nie zwrócić nam wolność

Legiony to żołnierska nuta,
Legiony to straceńców los!
Legiony to żołnierska buta,
Legiony to ofiarny stos.

My pierwsza brygada, strzelecka gromada
Na stos rzuciliśmy nasz życia los,
Na stos, na stos!

Mówili, żeśmy stumanieni
Nie wierząc w to, że chcieć to móc!
Lecz trwaliśmy osamotnieni
A z nami był nasz drogi wódz!

Narrator : Na szczęście po czterech latach zmagań Niemcy i Austro- Węgry przegrywały na wszystkich frontach, a w Rosji wybuchła rewolucja. Naszą determinację dzięki Romanowi Dmowskiemu i Ignacemu Janowi Paderewskiemu zauważyły Stany Zjednoczone, Anglia i Francja, które poparły działania mające odbudować Polskę.
Na ziemiach polskich ściągano flagi niemieckie i rosyjskie a wywieszano polskie. Nasi przodkowie, w tym również wasz pradziadek przystąpili do rozbrajania wojsk zaborców

Nie zginęła! Zmartwychwstała!
Mimo wrogich burz
Wstała wielka i wspaniała
w blasku jasnych zórz.
Spadły pęta i kajdany.
Pierzchnął zdrady wróg.
Czas wolności znów nam dany
Wrócił nam ją Bóg.

Narrator 11 listopada Józef Piłsudski otrzymał od Rady Regencyjnej dowództwo nad utworzoną Polską Siłą Zbrojną i dlatego za 2 dni będziemy świętować setną rocznicę odzyskania niepodległości.

Dziadek: Pamiętajcie jednak że 11 listopada jest tylko datą symboliczną ponieważ nasze państwo kształtowało się jeszcze przez kilka lat, a w 1939 r ja również musiałem wziąć do ręki broń i walczyć, kiedy Hitler zaatakował Polskę.

Dziecko I: To Ty dziadku też walczyłeś?
Dziadek: Tak walczyłem. Tak byłem wtedy w Warszawie. Do dziś pamiętam jaki wydał przez radio Stefan Starzyński

Komunikat radiowy z 1 września 1939 r

Narrator
Tylko dzięki jedności narodu i wytrwałości przetrwaliśmy rozbiory, druga wojnę światową i czasy komunizmu i teraz znów możemy świętować w wolnej Polsce.

Leć orle biały nad polską ziemię
Chroń twymi skrzydły piastowskie plemię
I ponad szare Giewontu skały
I ponad Bałtyk leć orle biały.

Leć orle biały nad polskie łany
Które uprawia nasz lud kochany
Leć ponad Wisłę, leć ponad Wartę
Skrzydła twe białe trzymaj rozwarte.

Szarpały ciebie trzy orły czarne
Chciały cię wtrącić w groby cmentarne
Potęgi wrogów już się rozchwiały
Ale ty żyjesz orle nasz biały.

Na scenę wchodzą dzieci z napisem 100 lat niepodległej

„Wolność” M.Grechuty





Wyświetleń: 0


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.