Katalog

Dariusz Woźniak
Różne, Artykuły

Jak chronić dziecko rzed groźbą narkotyków?

- n +

Rodzice siedemnastoletniej Ani byli przerażeni, gdy ich córka została wyrzucona ze szkoły za narkotyki. Nigdy nie podejrzewali, ze ten problem może jej dotyczyć - była zawsze taka rozsądna. Miewała swoje humory, ale przypisywali to jej "trudnemu wiekowi" i myśleli, że z tego wyrośnie. "Byli zupełnie normalną rodziną skąd, więc te narkotyki?".

Adam brał przez dwa lata zanim sprawa wyszła na jaw - narobił długów, których nie był w stanie sam spłacić. Rodzice zorientowali się, że podbiera im pieniądze, na jaw wyszły kradzieże w sklepie.

Łukasz zaczynał jak większość kolegów z liceum - z ciekawości, aby przeżyć coś naprawdę odlotowego. Brał głównie na imprezach i dyskotekach, żeby się wyżyć - tańczyć przez całą noc i nie czuć zmęczenia. Nie sądził, że tak łatwo będzie potrzebował pomocy lekarza i rodziców, żeby się jakoś pozbierać, gdy zabrakło "prochów". Są to typowe historie nastolatków uzależnionych od narkotyków. narkotyków ich przypadku eksperymenty z narkotykami skończyły się w ośrodku dla narkomanów.

Na początku tej drogi znajduje się wielu młodych ludzi - przeważnie 14 -16 -latków.
Próbują oni narkotyków chcąc sprawdzić "Jak to działa?", doznać niezwykłych wrażeń, poczuć wspólnotę z innymi "wtajemniczonymi". W taki sposób mogą zaspakajać swoje najsilniejsze potrzeby (np. potrzebę przynależności do grupy, czy potrzebę przeżywania silnych wrażeń i emocji). Atrakcyjność narkotyków jest na tyle duża, że może nieraz pokonać bariery strachu czy norm wyniesionych z domu rodzinnego. W dodatku początkowo przez krótki czas, młody człowiek nie ponosi żadnych negatywnych konsekwencji brania (nie raz nawet, dostanie narkotyk za darmo). Wydaje mu się, że będzie tak zawsze i beztrosko sięga po kolejne dawki. Jednocześnie stara się ukryć swoje branie, a gdy sprawa się wyda - próbuje rzecz bagatelizować, pomniejszać jej znaczenie, odwrócić od niej uwagę, po to, aby móc dalej brać. Jest to oczywiście prosta droga do narkomanii i im dalej się nią zajdzie tym trudniej z niej zejść. Dorośli nieraz mają trudności w dostrzeżeniu niepokojących sygnałów i bardzo późno orientują się, że coś jest nie tak (a czas gra w tym przypadku znaczącą rolę).

Często przeceniają samodzielność i odpowiedzialność dziecka pozostawiając mu pełną swobodę, nie wnikając, co robi poza domem i z kim się spotyka. Niejednokrotnie też wszelkie trudności składają na karb trudnego wieku.

Jak ochronić dziecko? Przede wszystkim trzeba być w stosunku do niego bardzo uważnym i dużo rozmawiać - o bardzo różnych sprawach. O tym, czym się interesuje, o jego pasjach, o tym wszystkim, co jest dla niego ważne itd.. Dzięki temu łatwiej będzie nawiązać z nim dobry kontakt, a w sytuacji zagrożenia "wyłapać" niepokojące sygnały. Nigdy nie jest za wcześnie na rozmowę z dzieckiem o narkotykach. Im będzie ono młodsze, tym lepiej. Jeżeli poczekacie z tym, aż znajdzie się w szkole średniej, może się okazać, iż pierwsze eksperymenty z narkotykami ma już za sobą.

Nastolatki mimo swojego naturalnego w tym wieku buntu, są w stanie porozumieć się z dorosłymi, a gwałtowne burze nie są zjawiskiem stałym i ciągłym. Jeżeli dziecko jest nieustannie rozdrażnione, zamknięte w sobie lub agresywne, a opiekunowie mają wrażenie, że dziecko to ktoś zupełnie inny, jest to sygnał istniejącego problemu. Dotyczy on prawdopodobnie narkotyków, jeżeli towarzyszą temu:
* Kontakty z tzw. trudną młodzieżą i innymi osobami biorącymi
* Urwany kontakt z dawnymi przyjaciółmi
* Izolowanie się z życia, zamykanie się na długi czas w swoim pokoju, częste wychodzenie na noc
* Kłopoty z nauką, opuszczanie zajęć szkolnych
* Sygnały od osób trzecich, że dziecko narkotyzuje się
* Brak apetytu, gwałtowne schudnięcie, brak oznak zmęczenia mimo wyczerpującej aktywności, zaburzenia snu (mało śpi, w nietypowych porach, ma okresy nadmiernej senności)
* Zmiana nawyków jedzeniowych
* Długotrwały brak energii, apatia, rozdrażnienie
* Wynoszenie wartościowych przedmiotów, kradzieże, itp.

Prawie pewnym dowodem na branie są: nadmiernie rozszerzone lub zwężone źrenice, nie reagujące na światło oraz posiadanie przez dziecko narkotyków lub rzeczy służących do ich brania. Narkotyki w zależność od rodzaju mają postać białych kryształków, proszku, tabletek, kapsułek, białych, brązowych lub beżowych granulek (jak cukier). Małych kartoników z kolorowymi nadrukami, nasionek, brązowo -zielonych liści itp..
Przedmioty związane z braniem to na ogół bibułka papierosa, fifki, strzykawki, igły, małe foliowe torebki, okopcone sreberka itp..

Warto pamiętać, że w sytuacjach wątpliwych można zrobić w placówkach zajmujących się leczeniem narkomanii test na obecność narkotyków.
Zastanawiając się czy warto poruszać z dzieckiem drażliwy temat narkotyków trzeba pamiętać, że pozostawienie sprawy swojemu losowi przywraca, co prawda spokój, ale niesie ze sobą ryzyko uzależnienia dziecka - choroby, która jeżeli nie jest leczona prowadzi do śmierci. Trzeba pamiętać, że nie ma bezpiecznych narkotyków, narkotyków a każde zażycie środka psychotropowego (narkotyku), zmniejsza naturalny lęk przed substancjami zmieniającymi świadomość i zachęca do coraz odważniejszych eksperymentów.
"Dziecko bierze narkotyki" - takie odkrycie wywołuje przerażenie, zdziwienie, poczucie bezradności. Do głowy cisną się pytania: :Jak to możliwe?", "Jaki popełniliśmy błąd?", "Co dalej?"... .

Bardzo łatwo w takiej sytuacji przyjąć uspakajające tłumaczenie dziecka, że "nic się nie stało, że tak naprawdę nie ma problemu, że to był pierwszy raz, że wszyscy biorą, że to nie uzależnia" itd.

Dla młodego człowieka narkotyki są niezwykle atrakcyjne. Usiłuje ukryć swoje granice brania. Często też sami opiekunowie zagłuszają swój niepokój wiarą, że "to samo minie" lub, że "dziecko wyrośnie z tego, że się opamięta" i pozostawiają sprawę swojemu losowi. Trzeba pamiętać, że nie ma bezpiecznych narkotyków.

Od każdego z nich można się uzależnić, np., heroina może wywołać uzależnienie już po kilku dawkach. Każdy narkotyk wywołuje inne objawy, ale są pewne wspólne symptomy (wyżej wymienione), wskazujące na to, że dziecko sięga po narkotyki. Takie sygnały ostrzegawcze dotyczą następujących zmian dziecka:
* Zmiana osobowości
* Zmiany w aktywności i nawykach
* Zmiany stanu fizycznego
* Posiadane akcesoria

Jeżeli opiekunowie zaczynają podejrzewać, że dziecko bierze narkotyki, powinni koniecznie porozmawiać o tym z dzieckiem. Taka rozmowa należy do kategorii trudnych, więc trzeba się do niej dobrze przygotować. W tym celu warto:
1. Zastanowić się, jakie konkretnie sytuacje wzbudzają niepokój podejrzenia brania narkotyków. Warto je spisać, żeby w trakcie rozmowy nie dać się ponieś emocjom i nie zejść na tematy zastępcze.
2. Przygotować się na trudności. Ta rozmowa nie może być dla dziecka jak gorzkie lekarstwo, którego nie chce wziąć. Im większy problem z narkotykami tym bardziej może chcieć się z tej sytuacji wywinąć.
3. Wybrać dobry moment. Warto wybrać taki czas, gdy w ciągu najbliższych godzin żadna ze stron nie ma jakiegoś pilnego zajęcia. Dobrze jest postarać się, aby nic w tej rozmowie nie przeszkadzało - wyłączyć radio, telewizor, itp..
Żeby porozumienie było w ogóle możliwe trzeba zachować odpowiednią formę rozmowy najlepiej mówić o faktach - o tym, co się zdarzyło, unikać atakowania stwierdzeniami, "bo ty zawsze..., ty nigdy..., ciebie nic nie obchodzi..." itp., mówić o sobie, o emocjach "martwię się..., jestem przerażona..., niepokoję się o ciebie...", nie przerywać i nie pozwalać na przerywanie swoich wypowiedzi, starać się wysłuchać spokojnie dziecka, nawet gdy mówi rzeczy trudne do zaakceptowania.

Jeżeli dziecko dopiero zaczęło eksperymenty z narkotykami, wystarczającą pomocą może okazać się sama rozmowa, w której będzie miało możliwość opowiedzieć, dlaczego zaczęło po nie sięgać. Umożliwi to wspólne poszukiwanie zdrowego sposobu radzenia sobie z trudnościami. Może np. okazać się, że dziecku brakuje uwagi ze strony dorosłych, troski i usiłuje zdobyć ją przez narkotyki lub, że nie radzi sobie ze stawianymi mu wymaganiami.
Bardzo ważne jest też, aby opiekunowie zajęli w trakcie rozmowy kategoryczne stanowisko nie dopuszczające używania narkotyków w jakiejkolwiek formie i jasno określili, co zrobią, jeżeli to nie będzie przestrzegane. Np. w sytuacjach wątpliwych wykonanie testu na obecność narkotyków, konsultacja w ośrodku leczenia narkomanii w przypadku złamania abstynencji. Jeżeli dziecko nie potrafi utrzymać abstynencji mimo wcześniejszej umowy lub, gdy pojawią się sygnały uzależnienia, konieczna jest wizyta u specjalisty. Trzeba sprawdzić możliwość leczenia, aby w trakcie rozmowy z nim zaproponować mu wizytę w konkretnym ośrodku. Nie trzeba się martwić tym, że dziecko nie ma ochoty na taką wizytę i jest negatywnie do niej nastawione, najważniejsze jest, aby do niej doszło.

Dzięki temu można stwierdzić, czy dziecko rzeczywiście jest uzależnione i jakiego leczenia potrzebuje. W trakcie takiej wizyty rolą terapeuty jest obok postawienia diagnozy, wzbudzenie motywacji pacjenta do leczenia.

Wszyscy życzymy sobie, aby nas nie dotyczył problem narkomanii, ale jest on wszechobecny i stwarza realne zagrożenie. W naszej mocy jest stworzyć dom, będący sferą wolną od narkotyków.

Oto kilka zdroworozsądkowych wskazówek, którymi powinniśmy się kierować na co dzień:
1. Głoście otwarcie wasz system wartości
2. Ustalcie normy konkretne, spójne i rozsądne
3. Miejcie nadzór nad zajęciami dzieci
4. Opowiedzcie się za zdrowym stylem życia, a nie tylko przeciwko narkotykom
5. Ufajcie swojej intuicji

Opracowanie: Dariusz Woźniak

Wyświetleń: 471


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.