Katalog

Beata Pustułka, 2018-10-03
Zawiercie

Edukacja czytelnicza, Artykuły

Wielka Encyklopedia PWN za Nie – Wielką Encyklopedię Szkolną I LO im. S. Żeromskiego w Zawierciu

- n +

Pamiętna data- 6 kwietnia anno Domini 2001, Warszawa, Collegium Nobilium, wielki finał ogólnopolskiego konkursu – „Encyklopedia Szkoły” zorganizowanego przez Wydawnictwo Naukowe PWN. A nasze liceum wśród najlepszych trzech szkół średnich wyróżnionych i zaproszonych do „walki” o subskrypcję na 30- tomową Wielką Encyklopedię PWN. (Uwierzcie mi, wtedy każdy marzył, aby mieć te woluminy
w swoich zbiorach, ja również). … Wygraliśmy, a zasadniczo III f , klasa matematyczno- fizyczno- informatyczna,
i otrzymaliśmy - Certyfikat nr 004 Subskrypcji Specjalnej Wielkiej Encyklopedii PWN.
Wracam myślą do tego co minęło i patrzę na fotografię klasy zamieszczoną na końcu tej „Nie – Wielkiej Encyklopedii”. Wspomnienia wracają, choć minęło bez mała 18 lat od tego przedsięwzięcia zainicjowanego przez bibliotekarkę szkolną i wychowawcę klasy. Każdy z tych młodych ludzi poszedł swoją wybraną drogą, część założyła rodziny, ale wszyscy na kartach historii naszego liceum zapisali się w sposób wyjątkowy. Do dzisiaj dwa egzemplarze „Encyklopedii Szkolnej” służą nie tylko bibliotekarzom prowadzącym zajęcia z edukacji czytelniczej i medialnej
w klasach pierwszych jako „namacalna” historia biblioteki
i szkoły, ale również kolejnym rocznikom przekraczającym progi naszego liceum. Z ogromnym zainteresowaniem przeglądają i pytają: „Skąd pomysł? Dlaczego taka forma?
I właściwie … po co taka encyklopedia?”. Sam tytuł też może trochę prowokujący, może trochę przewrotny…
Ale wszystko od początku.
Jesień 2000 roku. Wydawnictwo Naukowe PWN ogłasza ogólnopolski konkurs na „Encyklopedię Szkolną” w związku
z ogromnym przedsięwzięciem, jakim było wydanie przez to właśnie wydawnictwo nowoczesnej, zaktualizowanej Wielkiej, bo aż 30- tomowej wraz z tomem indeksowym, Encyklopedii
z nowymi hasłami i w nowej szacie graficznej. Główna nagroda to wyżej już wspomniana subskrypcja na mającą się ukazywać co dwa miesiące Wielką Encyklopedię. Pomysł podchwyciła szkolna bibliotekarka. Długo zastanawiałyśmy się, która
z klas sprostałaby takiemu wyzwaniu. Do współpracy zaproszono klasę III f wraz z wychowawcą . Nie od razu pomysł zaakceptowano, a o entuzjazmie nie było mowy, a bo to dodatkowa praca, bo to dodatkowe konsultacje, bo to dodatkowe wywiady, bo to kolejne dodatkowe… .
Jednak uczniowie podjęli to wyzwanie i wywiązali się z niego doskonale. I jak sięgam pamięcią do tamtych lat ( a przypominam, że już minęło ich 18 ), to właśnie ta klasa najlepiej mogła podołać temu zadaniu: primo- obyta informatycznie ( pamiętajmy, że informatyka
w 2000 roku, to nie do końca ta sama co dzisiejsza – chociażby nośnik informacji – dyskietka, która dziś już „trąci myszką”), secundo - obeznana w literaturze i tertio - z wysoką średnią klasową. Zresztą sam wychowawca zwykł mawiać „że są jak orkiestra, a On jest jak dyrygent”. Lepszej rekomendacji nie trzeba było.
Młodzież podzieliła się zadaniami: wybrano redaktor naczelną oraz zastępcę , trzech uczniów zajęło się opracowaniem graficznym, drukiem i projektem okładki zajęli się. Najpierw uczniowie zaznajomili się, czym jest i czym w ogóle charakteryzuje encyklopedia. Dokonano wyboru haseł. Jest ich około 20 i jak sami we wstępie od Redakcji piszą „ hasła obejmują zagadnienia, których nie ma w żadnym innym informatorze dotyczącym szkół średnich. Początek każdego hasła […] określa w sposób encyklopedyczny znaczenie danego słowa i zakres jego użycia”. Rozstrzygającym kryterium w ich wyborze był czas istnienia I LO, natomiast same hasła obejmują m. in. historię Zawiercia i historię szkoły, klasopracownie, bibliotekę, nawet sekretariat, przedstawiają życie kulturalne, imprezy szkolne, osiągnięcia naukowe
i sportowe, a także wykaz absolwentów oraz sylwetki nauczycieli. Można więc czytać tę książkę sięgając do poszczególnych haseł, oczywiście ułożonych alfabetycznie, lub po prostu strona po stronie. Dobór haseł nie był, jak sami wspominają, sprawą łatwą. Trzeba było dokonać selekcji: coś zaakceptować, coś odrzucić. Jednak wybór okazał się właściwy. Zaowocowała na pewno ich własna, ciężka praca ale też i praca nauczycieli. Udostępniali bowiem nie tylko niezbędne materiały, fotografie i wydawnictwa ale służyli też swoją wiedzą i pomocą. Bowiem szkołę tworzą,i owszem, budynek, poszczególne pracownie i sala gimnastyczna, ale przede wszystkim uczniowie wraz z nauczycielami i ich wzajemne relacje, a bez tego nic by nie było; w każdym bądź razie niewiele. A tu mamy całkiem zgrabne szkolne wydawnictwo dedykowane praktycznie …wszystkim. Redakcja wyraziła nadzieję , że dzięki tej Szkolnej Encyklopedii nasza szkoła zyska większy rozgłos – już nie tylko na skalę regionu, ale że będzie to pamiątka dla szkoły i uwierzcie mi, jest nią do dziś. Tego życzyła cała klasa III f pozostając „ cum debita reverentia” , ja dodałabym jeszcze „ verecundiaque”. Ta książka na pewno pomoże bliżej poznać jedną z popularniejszych wśród uczniów powiatu zawierciańskiego szkołę średnią, szkołę rodzinną i z dużymi tradycjami.
I pozostaje jeszcze kwestia tytułu. „Nie- Wielka Encyklopedia”. Nie wielka, gdyż „nie jest to poważne wydawnictwo naukowe, a raczej swoisty przewodnik po szkole prezentujący jej budynek, historię, tradycje itd., obejmuje ponad 20 haseł, zatem nie spełnia wymagań typowych dla tego rodzaju wydawnictwa”.
Cierpliwie czekaliśmy na wyniki konkursu. I wreszcie są. Trzy najlepsze szkoły średnie, a wśród nich nasze liceum, dostają zaproszenie do Warszawy na wielki finał, który był połączony z Jubileuszem Wydawnictwa naukowego PWN „ Pół wieku PWN”. Już samo to wyróżnienie było swoistą nobilitacją. Uczniowie przygotowują się i wraz z nimi opiekunowie. Wychowawca klasy organizuje wyjazd. Oprócz udziału w finale w Sali Teatralnej Collegium Nobilium, mieliśmy okazję zwiedzać Pałac Prezydencki
( Prezydentem RP był wtedy A. Kwaśniewski), jak również obejrzeć spektakl w jednym z teatrów warszawskich z niezapomnianym Ignacym Gogolewskim w roli głównej.
Co za dzień - pełen wrażeń: wygrany finał – drużyna złożona z 4 uczniów ( ubrana w granatowe koszulki z nadrukiem „Żeromski”) fantastycznie poradziła sobie
z poszczególnymi zadaniami- najpierw niedowierzanie a potem… niekończąca się radość.
W jury zasiadali: A. Karwowski – encyklopedysta, A. Pągowski – grafik, J. Wojnowski – Redaktor naczelny Wielkiej Encyklopedii PWN oraz Anna Gogolewska – kierownik Działu Graficznego PWN. Całą galę prowadził redaktor radiowy i telewizyjny Tadeusz Sznuk. Potem wspólne fotografie i pamiątkowe wpisy. Część z nich została wklejona
do Encyklopedii Szkolnej i pozostaje do dziś niezapomnianym świadectwem tamtego dnia. Następnym punktem był Pałac Prezydencki - sale, obrazy, wystrój zrobiły na nas ogromne
i niezapomniane wrażenie. A wieczorem „ na deser” uczta duchowa – spektakl teatralny. Zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy do Zawiercia.
I zaczęły przychodzić do szkoły poszczególne tomy Wielkiej Encyklopedii. Tom 1 został wpisany do księgi inwentarzowej pod nr 30241 w dn. 13.09 2001 r., natomiast ostatni -31 - suplement i indeks na płycie CD pod nr 32116 w dn. 28.11 2005 r. Całość publikacji zajmuje w bibliotece całą półkę
w centralnym segmencie. Klasa III f nie zobaczyła już
in corpore Wydawnictwa PWN, gdyż w 2002 r. zdała egzamin maturalny i opuściła szkolne mury, ale pozostaje mi tylko wierzyć, że w ich pamięci pozostały chwile, ba, godziny spędzone nad tworzeniem, opracowywaniem i redagowaniem Szkolnej Encyklopedii.
Opiekunowie tego przedsięwzięcia są obecnie na emeryturze, natomiast ja postanowiłam wrócić pamięcią do tamtego czasu i podzielić się moimi wspomnieniami, gdyż uczestniczyłam, pomagałam w powstawaniu tej książki oraz obserwowałam wielki warszawski finał.
„Wspomnienia, to najważniejsze co nam pozostaje” , a ja chciałabym, aby one pozostały ze mną, jak najdłużej.


Beata Pustułka
Nauczyciel bibliotekarz ZSO I LO
z Oddziałami Dwujęzycznymi
im. S. Żeromskiego w Zawierciu
Wyświetleń: 0


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.