Katalog

Katarzyna Jachacy, 2016-06-01
Duczki

Zajęcia przedszkolne, Różne

Opinia dotycząca oceny funkcjonowania uczennicy w grupie rówieśniczej, osiąganych wynikach w nauce oraz relacji szkoły z rodziną.

- n +

Opinia dotycząca oceny funkcjonowania uczennicy
w grupie rówieśniczej, osiąganych wynikach w nauce oraz relacji szkoły
z rodziną.

Funkcjonowanie dziecka w grupie rówieśniczej.
Kasia jest uczennicą klasy pierwszej w Szkole Podstawowej. W latach 2012/2013 i 2013/2014 uczęszczała do oddziału przedszkolnego. Przez pierwsze półrocze w oddziale przedszkolnym wychowawczynią Kasi była inna nauczycielka.
Z rozmowy z nią wiem, że pierwsze miesiące pobytu dziecka w zerówce były trudne. Dziecko nie potrafiło zaadaptować się, sprawiało duże kłopoty wychowawcze, nie potrafiło nawiązać pozytywnych relacji z rówieśnikami, nie przestrzegało ustalonych umów i zasad, odmawiało jakiejkolwiek działalności. Najczęściej siedziała pod stolikiem, nie chciała wyjść, zaczepiała inne siedzące dzieci. Często była agresywna w stosunku do innych, biła, drapała, pluła, niszczyła zabawki, rzeczy innych dzieci (np. potrafiła pozrzucać wszystkie ręczniki), mazała kredkami prace dzieci siedzących z nią przy stoliku, nie chciała pracować, nie reagowała na polecenia. Często deklarowała chęć pójścia do domu, próbowała uciekać z klasy, potrzebowała stałej uwagi i kontroli.
Wychowawstwo przejęłam od półrocza 2013r. Przez jakiś czas dziecko bacznie mnie obserwowało, nadal chowając się pod stolikiem, ale reakcje agresywne pojawiały się już rzadziej. Dało się też zaobserwować, że dziecko ma słabą motywację do pracy i jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego. Często miała trudności ze skupieniem uwagi na wykonywanej przez siebie czynności. W kontaktach z matką sugerowałam wizytę w PPP ze względu na słabe wyniki tzw. diagnozy przedszkolnej, jednak dopiero teraz matka zdecydowała się na badanie. Za moją namową dziecko pozostało na drugi rok w oddziale przedszkolnym. Jej zachowanie stopniowo, bardzo powoli się poprawiało, jednak pod względem rozwoju poznawczego nadal odstawała od grupy. Zdarzały się zachowania agresywne typu bicie czy plucie, chowanie się pod stolikiem, niszczenie cudzych rzeczy, ale zdecydowanie rzadziej. Dodatkowo obserwowałam, że zachowania te nasilały się kiedy w klasie był inny nauczyciel, np. w czasie zastępstwa za mnie. Nadal próbowała wychodzić z klasy deklarując, że idzie do domu, a z kolei po zajęciach nie chciała zejść z klasą do szatni, twierdząc, że do domu nie pójdzie, albo uciekała matce na placu przed szkołą, chowając się za drzewami, czy w krzakach. W diagnozie przedszkolnej napisałam, że dziecko stopniowo się uspołecznia i zachowania niepożądane zdarzają się coraz rzadziej, a Kasia pracuje nad swoim zachowaniem. Niestety od września, w klasie pierwszej obserwuję nasilenie problemów emocjonalno-społecznych dziecka. Nie stosuje się do ustalonych norm i zasad. Zdarza jej się uderzyć inne dzieci, często pluje, drapie. Chowa się pod ławkę, odmawia wykonywania zadań ( zwłaszcza na jęz. angielskim). Bywa nieposłuszna i uparta. Potrafi ot tak po prostu strącić innemu dziecku okulary z twarzy, czy wyjąć szpilkę z tablicy i kłuć nią dzieci. Na stołówce w czasie obiadu potrafi napluć innemu dziecku do talerza lub rzucać jedzeniem.
W czasie zajęć wydaje z siebie nieartykułowane dźwięki, albo gwiżdże. Nadal niszczy rzeczy, które dzieci pożyczają jej, ponieważ często nie ma potrzebnych przyborów, zamazuje ćwiczenia innym dzieciom.
W związku z tymi zachowaniami rośnie niechęć uczniów do Kasi, przejawiająca się w: ustawicznych konfliktach rówieśniczych, nieustannych skargach na dziewczynkę, odrzucaniu jej w zabawach i pracach zespołowych, braku chętnego ucznia do dzielenia z Kasią ławki szkolnej. Przeprowadzony przeze mnie na początku października 2014r. test socjometryczny J. L. Moreno wykazał, że Kasia jest izolowana przez grupę, z którą zna się już ponad dwa lata. Na pyt. „Kogo zaprosiłabyś/łbyś na przyjęcie urodzinowe? Podaj trzy imiona dzieci z Twojej klasy” żadne z dzieci nie wybrało Kasi.

Stosunek dziecka do obowiązków szkolnych. Opanowanie wymagań określonych w podstawie programowej wychowania przedszkolnego

Ogólnie zakres wiedzy o świecie u Kasi jest ubogi. Myślenie przyczynowo-skutkowe i rozumowanie arytmetyczne na niskim poziomie. Kasia słabo klasyfikuje, liczy na konkretach do 10 z pomocą, myli liczebniki główne, nie zawsze potrafi nazwać liczebniki porządkowe, słabo radzi sobie z dodawaniem i odejmowaniem na konkretach w zakresie 10, trudność sprawia jej też określanie kierunków i położenia przedmiotów w przestrzeni.
Kasia przeważnie nie uczestniczy w zajęciach, nie słucha, nie wypowiada, często zmienia miejsce, kręci się, kładzie na dywanie. Nie lubi zajęć wymagających skupiania się na słuchanym tekście, ma bardzo słabą koncentrację. Zapytana również nie chce odpowiadać na pyt lub odpowiada nie na temat. Słownictwo Kasi jest dość ograniczone. Buduje zdania proste. Zapytana o coś odpowiada najczęściej jednym słowem, potrzebuje pytań pomocniczych. Kasia często wymaga indywidualnego podejścia. Ma problemy ze zrozumieniem poleceń, ale potrafi pytać o coś, czego nie rozumie. Trudności ujawniają się także w obszarze percepcji wzrokowej i słuchowej. Występują problemy ze koordynacją wzrokowo – ruchową, jest natomiast postęp jeśli chodzi o analizę i syntezę słuchową. Dzieli na sylaby i głoskuje wyrazy 3,4,5 głoskowe. Natomiast jest dość słaba manualnie: jeszcze go niedawna nieprawidłowo trzymała nożyczki, występują problemy z wycinaniem po linii, niedokładnie i niestarannie rysuje po śladzie, odwzorowuje wzory literopodobne, szlaczki są zniekształcone, nie zawsze mieszczą się w liniaturze. Koloruje bardzo niestarannie, wychodząc poza kontury. W chwili obecnej ma problemy z czytaniem prostych sylab, wyrazów, nie pamięta poznanych liter. Jeżeli chodzi o pisanie to litery są zniekszcztałcone, nie mieszczą się w liniaturze, niepoprawnie połączone ze sobą. Podczas pracy przy stoliku często zmienia pozycję, obraca kartkę, kładzie na stoliku głowę przy pisaniu, czy rysowaniu.
W czasie pracy dziecko szybko się męczy, często przerywa pracę, nie kończy jej. Wymaga upominania, zwracania uwagi, właściwie jeśli do niej nie podejdę i nie wskażę co ma zrobić i jak, to ćwiczenie nie zostanie wykonane. Dziecko nie przejawia zbyt dużej aktywności własnej na zajęciach, ale chętnie wykonuje zadania „dyżurnego”. Wciąż ma kłopoty z samodzielnym ubieraniem się i rozbieraniem, przewracaniem odzieży na prawą stronę, wiązaniem sznurowadeł; niestety często obserwuję po zajęciach, że matka dziecka ubiera je, mimo próśb, aby Kasia robiła to samodzielnie.
Rodzic jest na bieżąco informowany o trudnościach i postępach dziecka.
Za zgodą rodziców raz w tygodniu przez 1 godz. lekcyjną Kasia uczestniczy w zajęciach wyrównawczych prowadzonych przeze mnie, aby pracować nad trudnościami, o którym pisałam wyżej. Jednak dziecko często spóźnia się na te zajęcia lub się na nich nie pojawia.

Współpraca rodziców ze szkołą.
Podstawowy kontakt ze szkoła utrzymuje matka dziewczynki. Przeważnie jest obecna na zebraniach, kontaktuje się też z wychowawcą przed lub po zajęciach, a także poprzez „zeszyt do korespondencji”, jak również wezwana do szkoły przychodzi na umówione spotkania, które odbywają się zawsze z inicjatywy nauczyciela. Ojca dziecka kilka razy widziałam w zeszłym roku szkolnym, kiedy to odbierał Kasię po zajęciach. Według mnie dziecko nie ma większego kontaktu z ojcem i nie mówi o nim.
W czasie rozmów z matką na temat zachowania dziecka, deklaruje ona, że w domu też ma kłopoty wychowawcze z córką „spowodowane sytuacją w domu”. Obiecuje, że porozmawia z dzieckiem. Niestety oddziaływania wychowawcze matki przynoszą krótkotrwałe efekty lub nie przynoszą ich wcale .
Często ze świetlicy dziecko odbierane jest także przez pełnoletnią siostrę przyrodnią, za którą nie przepada (Kasia mówiła mi, że jej nie lubi). Również matka dziewczynki informowała mnie o nie zawsze niewłaściwych relacjach między siostrami.
Duży problem stanowi frekwencja Kasi za zajęciach szkolnych. W każdym miesiącu dziecko opuszcza dość dużo dni. Każda nieobecność jest przez matkę usprawiedliwiana (najczęstsze przyczyny nieobecności to choroba, wymioty, ból brzucha, wysoka gorączka, wizyta u dentysty), jednak zdarzało się, że w dniu kiedy była „chora” widziałam ją jeżdżącą na rowerze. Dziecko, które ma i tak nieduży zakres wiedzy i umiejętności dodatkowo traci możliwość uczenia się przez absencję , jak również nie ma możliwości socjalizacji w grupie rówieśniczej. Kasia dość często spóźnia się na zajęcia. Powtarzają się, mimo próśb o punktualne przychodzenie dziecka na lekcje.
Opinię sporządził wychowawca
Wyświetleń: 0


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.