Katalog Joanna Bobruk, 2016-05-31 Międzyrzec Podlaski Ekonomia, Artykuły Etyka biznesu – wyzwanie XXI wiekuEtyka biznesu znana jest przede wszystkim jako dyscyplina naukowa. Interesują się nią świat nauki, a przede wszystkim dziedziny tj. psychologia, socjologia, a ostatnio coraz częściej ekonomia. Etyką biznesu zajmują się liczne placówki naukowe, a uczelnie wyższe wprowadzają ją jako odrębny przedmiot akademicki. Interesujący jest jednak świat biznesu od strony praktycznej. Czy w tym obszarze można mówić o etyce? Czy istnieje etyka w biznesie, w warunkach współczesnego kapitalizmu? Jeśli tak, to czym jest i jakie ma znaczenie? Czy warto ją stosować i jak ją stosować? Po co w ogóle etyka biznesu? Tego typu pytania nurtują na pewno nie jednego współczesnego biznesmena. Ci, którzy zainteresowali się etyką biznesu za jeden z podstawowych jej problemów uznają odpowiedzialność przedsiębiorstw wobec różnych grup interesariuszy. Są to grupy bądź jednostki, które mogą wpływać lub pozostają pod wpływem działania przedsiębiorstwa. Są to więc zarówno klienci, kontrahenci, jak i społeczeństwo w ogóle, a szczególnie społeczność lokalna. O odpowiedzialności społecznej w zarządzaniu mówi się coraz więcej, głównie dlatego, że ta „nowa moda” okazała się niesłychanie pożyteczna dla wielu przedsiębiorstw. Klasycznym przykładem jest firma Anity Roddick Body Shop, której cała strategia marketingowa została oparta na stworzeniu wizerunku moralnej prawości: żadnego zatruwania środowiska, żadnych prób na zwierzętach, żadnego lansowania nieosiągalnego ideału kobiecej piękności. Firma Body Shop praktycznie nie ponosi kosztów reklamy, gdyż środki masowego przekazu same się nią interesują (G.D. Chryssides, J.H. Kaler, 1999, str. 32) Body Shop stanowi przykład życzliwego wizerunku, jaki przypuszczalnie chciałaby mieć większość firm. Z pewnością żadna firma nie chciałaby cieszyć się złą sławą. Teoretycy zarządzania i menedżerowie, liderzy biznesu, działacze społeczni i politycy zgodnie twierdzą, że zarządzanie w XXI wieku powinno być oparte na filozofii odpowiedzialności. Jest to propozycja, która wszystkim przynosi korzyści. Obok zwolenników istnieją niestety przeciwnicy moralnej odpowiedzialności przedsiębiorstw. Krytycy etyki biznesu podkreślają, że „biznesem biznesu jest biznes” i nie można narzucać mu żadnej roli społecznej, a tym bardziej jakiejkolwiek moralnej odpowiedzialności. Swoją argumentację próbują wzmocnić mówiąc, że „im dokładniej określone jest zachowanie etyczne, tym bardziej cierpi na tym zysk” (J. Dietl, W. Gasparski, 1999, str.21). Nie można ich zdaniem świadomie ograniczać zysku, podstawowego założenia biznesu, poprzez krępowanie zachowań określaniem zasad i norm postępowania. A jaka jest rzeczywistość? A jak jest w Polsce? Choć etyka biznesu wzbudza coraz większe zainteresowanie w polskim środowisku akademickim, to ciągle słyszy się o nieetycznych praktykach w biznesie. Istnieje zbyt mała liczba polskich firm posiadających własne kodeksy i to wprowadzane nie bez trudu, czasem z oporami menedżerów wyższych szczebli, a najczęściej bez dostatecznej troski o ich codzienne przestrzeganie. Znane jest, przypisywane Rockfellerowi, powiedzenie: „Nie pytajcie mnie, jak zdobyłem pierwszy milion dolarów. O zdobyciu następnych chętnie opowiem.” Wiele polskich firm znajduje się na etapie zdobywania owego pierwszego miliona a wspomniane powiedzenie przyczyniło się do ugruntowania przekonania niektórych ludzi interesu, że w kraju takim, jak Polska stawianie etyki przed skutecznością jest bezsensowne. Czy rzeczywiście tak być musi? Czy polski biznes nie może być etyczny? Obserwując zachodnie korporacje, które przekonały siebie i otoczenie, iż warto prowadzić etyczne interesy, są dowodem na to, że biznes może być etyczny, a stosowanie etyki nie jest wcale sprzeczne z zasadą maksymalizacji zysku. Pomimo licznych przykładów pokazujących konieczność stosowania etyki, ciągle wydaje się ona niemożliwą do przekroczenia barierą. Trudno przekonać ludzi biznesu, że etyka ma sens, a konsekwencją wdrażania jej w działalność firmy jest m.in. zysk i korzystny wizerunek, a co się z tym wiąże – możliwość utrzymania dobrej pozycji na rynku przez dłuższy czas. Niestety tam, gdzie chodzi o szybkie pieniądze, zasady zwykle przegrywają, gdyż wizja szybkiego i łatwego zysku sprzyja nieuczciwym i niemoralnym praktykom. W warunkach współczesnego biznesu należy jednak kierować się myśleniem strategicznym, a długookresowy rozwój jest praktycznie niemożliwy bez uznania przynajmniej podstawowych zasad etycznych. W przeciwnym przypadku firma musi liczyć się z klęską, ponieważ biznes stopniowo staje się działalnością uzależnioną od społecznej akceptacji. Etyczny biznes niesie ze sobą korzyści dla wszystkich uczestników życia gospodarczego. To prawda, że przedsiębiorstwa istnieją po to, by generować zyski, ale nie może to być ich jedyny cel. Biznes odgrywa w życiu współczesnym fundamentalną rolę, istnieje wśród ludzi i dla ludzi i nie może pozostać poza sferą rozważań o zasadach etycznych. Uznanie działalności gospodarczej za nieetyczną podważałoby jeden z filarów, na których opiera się cywilizacja (A. Gestern, 2001). Podstawową barierą, którą należy pokonać, jest zmiana w świadomości i mentalności polskiego menedżera. Polski kapitalista jeszcze w 1998 roku porównany został do chorego cierpiącego na chorobę kesonową polegającą na zaburzeniach intelektualnych i emocjonalnych, na jakie cierpią nurkowie w wyniku zbyt szybkiego wynurzenia (B. Cieszewska, 1998). Takiego menedżera trudno przekonać o tym, że etyczna polityka firmy przynosi długofalowe pozytywne skutki. Barierę tę można pokonać poprzez proetyczną edukację w szkołach biznesu. Prof. Wojciech Gasparski podaje interesujący przykład Hongkongu traktując go jako punkt odniesienia dla Polski. Centrum Promocji Etyki promuje tę problematykę zaczynając już od nauczania dzieci w przedszkolu. Przygotowywane są dla dzieci książeczki, w których pisze się o kradzieży gumki myszki. Dla dorosłych tymczasem specjaliści filozofowie zalecają kodeksy etyczne. Nie ma znaczenia, czy Hongkong jest brytyjski czy chiński, bo edukacja taka ma miejsce od 25 lat i jest kontynuowana. Efekt jest taki, że na 6,5 miliona mieszkańców ok. 1000 firm posiada kodeksy etyczne, gdy tymczasem w niemal 40 – milionowej Polsce kodeksów takich jest ok. 100 (A. Wielopolska, 2000). O tym, że w Polsce zbyt mało uwagi poświęca się problemom etycznym w biznesie, a proetyczna edukacja jest jeszcze niewielkich rozmiarów, świadczy poniższy przykład. W czasie letniej szkoły MBA, w paryskiej uczelni technicznej, polscy studenci pod okiem dr Michaela Northa z uniwersytetu w Bristolu, analizowali słynny w latach osiemdziesiątych przypadek. Chodzi o nieudolne zmagania ministra obrony z budową wojskowego samolotu „Nim rod” z radarowym systemem AWACS (system wczesnego ostrzegania i kontroli).Minister, zamiast skorzystać z korzystnej oferty zakupu amerykańskiego samolotu bojowego AWACS (można rozpoznać go po potężnym radarze – grzybie umieszczonym nad samolotem), uległ naciskom rodzimych grup interesu i zdecydował o budowie brytyjskiego samolotu z tego typu radarem. Po ośmiu latach budowy nim rod okazał się konstrukcją kompletnie nieudaną. Angielskich podatników kosztował 817 milionów funtów. Przykład ten miał pokazać polskim studentom, że źle zarządzany projekt, uleganie przemysłowym grupom nacisku musi skończyć się finansową katastrofą. Tymczasem Polacy, analizując opisaną sytuację, nie mogli zrozumieć, po co doszukiwać się subtelnych błędów w sztuce zarządzania, skoro z całą pewnością chodzi tu o zwykłą korupcję. Po wygłoszeniu subtelnej analizy wszystkich popełnionych w tym projekcie błędów zapytali jednak dr Michaela Northa wprost, czy nie uważa, że ktoś wziął po prostu potężną łapówkę za podjęcie decyzji o budowie angielskiego samolotu. Zaskoczony dr North przekonywał, ze dawanie łapówek, choć może się gdzieś zdarzyć, nie leży w brytyjskiej tradycji, że prasa natychmiast by to odkryła. Nie przekonał słuchaczy.(B. Cieszewska, 1998). Powyższa sytuacja dotyczy studentów MBA, czyli ludzi obeznanych z biznesem i znających polskie realia. Jest to przykład opisujący sytuację, jaka miała miejsce w 1998 roku, więc można mieć nadzieję, że w chwili obecnej, w roku 2002, o etyce biznesu wiemy więcej. Jednak na temat niniejszego referatu student V roku Zarządzania i Marketingu reaguje: „Nie można być tak do końca uczciwym, jeśli wiem, ze wszyscy dookoła mnie nie są uczciwi.” Tak głęboko zakorzenione przekonanie trudno rzeczywiście zmienić. Nie można jednak biernie rozłożyć rak twierdząc, że zajmowanie się etyką biznesu jest bezsensowne. Potraktujmy to zagadnienie, jako wyzwanie XXI wieku, a wyzwania są po to, żeby im stawiać czoło. Ważne jest, by zacząć od odpowiedniej edukacji. Nauczanie etyki nie może mieć charakteru czysto teoretycznego czy moralizującego. Obecnie na kursach MBA nauczanie etyki ma wyraz czysto praktyczny polegający na rozwiązywaniu i komentowaniu przykładów. Polega więc na analizie przypadku i przybiera, na wzór innych programów nauczania, postać gier decyzyjnych uwzględniających problematykę etyczną. Przekonywanie menedżerów powinno przede wszystkim opierać się na dowodzeniu, iż etyka się opłaca. Oczywiście istnieją krytycy takiego podejścia, gdyż ich zdaniem postępowanie etyczne nie może mieć żadnego motywu związanego z opłacalnością, ale powinno istnieć wyłącznie dla zasady. Należy jednak pamiętać, ze omawiany problem nie dotyczy etyki w ogóle, ale etyki w biznesie. Trudno wymagać od wszystkich uczestników życia gospodarczego moralnego myślenia, ale można nakłaniać ich do etycznego działania, nie zastanawiając się nad szczegółowymi motywami ich zachowania. Należy przekonać ich, że warto zadawać sobie pytania o moralność określonego postępowania. Firma Nestle – 1974 rok Gdyby szefowie Nestle zadali sobie to pytanie w 1974 roku, może uniknęliby wtedy katastrofy, jaka spotkała firmę. Wtedy to właśnie zaczęli lansować w krajach afrykańskich karmienie niemowląt mlekiem w proszku, właśnie produkcji Nestle, zamiast piersią. Jakby zapomnieli, że afrykańskie matki rozpuszczać musiały mleko w wodzie poza wszelkimi normami sanitarnymi. Doprowadziło to do tragedii, wiele dzieci zmarło. Nestle obwołana została firmą zabijającą dzieci („killing babies”). Jeszcze trzy lata później ogłoszono bojkot jej produktów. Nestle straciła reputację na długo. W wydanym dwadzieścia lat później kodeksie firmy na pierwszym miejscu znalazło się stwierdzenie, że karmienie piersią jest dla dziecka najlepsze. Dzisiaj szefowie firmy liczą na to, że klienci zapomnieli już o tej ponurej historii. Trafiła ona jednak do klasycznego zestawu przypadków na zajęciach z etyki w szkołach biznesu. Stracić reputację można błyskawicznie, odzyskiwać przez długie lata. (B. Cieszewska, 1998). Etyka barierą? Przykład firmy Nestle jest dowodem na to, że ujawnione nieetyczne praktyki szybko wywierają niekorzystny wpływ na sytuację firmy. Co np. pomyśli przeciętny konsument o reklamie zupek Campbell, jeśli dowie się, iż podczas nagrywania filmu reklamowego do talerza wkładano szklane kulki, które wypchnęły na powierzchnię jarzyny. W ten sposób konsumentowi udowadniano, że prezentowana zupka jest wyjątkowo gęsta. (B. Kwarciak, 1999, str. 263). Czy jest to etyczne? Pozostawmy to bez komentarza. Ostatnio np. w Polsce pojawiają się głosy niezadowolonych nabywców markowych past do zębów. Docierają do nich informacje o tym, że tak naprawdę oryginalne jest tylko opakowanie, zawartość natomiast jest znacznie gorszej jakości w porównaniu z tymi samymi produktami dostępnymi w krajach zachodnich. Tego typu sytuacje dowodzą, jak bardzo kuszące jest zachowanie nieetyczne, które pozwala na osiągnięcie szybkiego i łatwego zysku. Zgodnie jednak z powiedzeniem „kłamstwo ma krótkie nogi”, prawda w pewnym momencie zostanie podana do publicznej wiadomości, a to już nie jest sytuacja godna pozazdroszczenia. Dlaczego tylko tak trudno to zrozumieć? 25 kwietnia 2002 roku Radio Zet podaje do publicznej wiadomości, iż badania wykazały, że Polacy nie ufają sądom. Sądy obwiniają dziennikarzy, oskarżając ich o częstsze przekazywanie niekorzystnych informacji, a pomijanie spraw, które tworzą pozytywny wizerunek sądów. Jest to jedynie dowód na opłacalność etyki, gdyż o jej braku konsument na pewno się dowie. Niestety ciągle docierają do nas informacje o korupcji, nieuczciwości i braku odpowiedzialności. Oglądając wiadomości telewizyjne dowiadujemy się o aresztowaniu dyrektora generalnego Poczty Polskiej podejrzanego o korupcję. Kilka dni później słyszymy o darowiznach Polskiej Miedzi S.A: dla kościoła św. Alberta 340000 zł, dla innych kościołów 5000 zł. Sprawą zainteresowała się prokuratura. Ekspres Reporterów przedstawia skargi pracowników zakładu, którego upadłość już ogłoszono. Syndyk natomiast nie wydaje świadectw pracy i zaległych wynagrodzeń tłumacząc się brakiem funduszy. Wszystko byłoby logiczne, gdyby nie wynajęcie przez niego firmy ochroniarskiej, która nie pozwala pracownikom wejść do zakładu. Czy syndyk znalazł środki na opłacenie tejże firmy? Tego typu sytuacje pokazują, jak trudno zmusić ludzi do etycznego zachowania. Pocieszający jest jednak fakt, iż istnieją firmy stosujące etykę w swojej codziennej działalności i są to firmy typu BMW, Coca-Cola, czy IBM. Udowodniły, że bariera ta jest do pokonania. Jak już wspomniano na początku, pierwszym problemem jest przekonanie o tym lidera. Żadna firma nie będzie etyczna, jeśli nie zainteresuje się tym stojący na jej czele menedżer. To właśnie on musi pokazać, jakie praktyki w firmie są do zaakceptowania. Zrobił tak np. Jack Welch: Gdy kilka lat temu w należącym do General Electric banku inwestycyjnym Kidder Peabody pojawiły się oskarżenia pod adresem niektórych dealerów, że dokonują nielegalnych transakcji papierami wartościowymi i ukrywają straty, reakcja szefa koncernu była natychmiastowa. Jack Welch, który jeszcze kilka lat wcześniej postawił na Kidder Peabody, po prostu go sprzedał. W dodatku - jak mówiono - w cenie złomu. Decyzja była wyraźnym sygnałem, że General Electric nie toleruje takich działań i wyżej ceni swoją reputację aniżeli kilkaset milionów dolarów, które mógłby zyskać czekając na lepszą ofertę.(D. Kornacka, 2000) Jeśli menedżerowie wyższych szczebli uwierzą w skuteczność i konieczność etycznego postępowania, staną przed kolejnym wyzwaniem. Będzie nim wdrożenie pewnym norm i zasad, których powinni przestrzegać wszyscy pracownicy. Wdrożenie etyki w działalność przedsiębiorstwa Głównym przedmiotem etyki biznesu jest problem społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw oraz tworzenie zasad etycznego postępowania. O etyce biznesu można mówić wiele, problem pojawia się jednak w chwili ustalania sposobów zastosowania jej w praktyce. Podstawą wdrożenia zasad etycznych jest dokładne ich określenie. Aby zachęcać do ich przestrzegania należy ściśle zdefiniować, jakie zasady czy wartości są dla firmy najważniejsze. Kodeksy etyczne Z tego względu podstawą stosowania etyki w praktyce są kodeksy etyczne. Choć różnie nazywane stanowią spis reguł, jakimi powinni kierować się ich adresaci. Obecnie obserwuje się popularność kodeksów etycznych o charakterze ogólnym, które adresowane są do wszystkich lub znacznej części podmiotów zaangażowanych w działalność gospodarczą, a także określające zasady wykonywania konkretnego zawodu. Spisy tego typu są wyrazem przekonania autorów, że dobrze by było, gdyby ludzie biznesu z różnych szerokości i długości geograficznych postępowali tak właśnie, jak głoszą zebrane i spisane zasady. Wśród kodeksów wzrasta jednak znaczenie kodeksów szczegółowych, które normują działalność danej firmy lub danego zawodu (kodeksy etyki zawodowej). Dokumenty te mają na celu pomaganie pracownikom lub członkom w etycznym postępowaniu. Zawierają wskazania, w jaki sposób ogólne moralne zasady stosują się do tego, czym firma się zajmuje. Niektóre kodeksy są bardzo ogólne, zawierają filozofię firmy i naczelne wartości, ale są też przedsiębiorstwa, które mają bardzo szczegółowe kodeksy zawierające zasady postępowania personelu z klientami, dostawcami, kontrahentami. Przedsiębiorstwa często formułują kodeksy tak, by dostarczały one wskazówek dotyczących tego, co stanowi akceptowalną praktykę w organizacji. Wiele osób uważa, że kodeksy etyczne są jedynie propagandową szatą nie mającą praktycznego znaczenia. Niestety rzeczywistość pokazuje, że wiele z nich to dokumenty opracowywane bez zamiaru dalszego rozwijania programu etycznego, co osłabia ich efektywność. Kodeks a kultura organizacyjna Najważniejszym warunkiem skuteczności kodeksu jest opracowanie go adekwatnie do potrzeb firmy z uwzględnieniem jej kultury organizacyjnej. Istnieją sytuacje, kiedy budowanie programu etycznego wiąże się ze zmianą kultury, jednak wiele firm próbuje ustanowić kodeks jako „lek na wszystko” bez uwzględnienia zasad, jakie już w firmie istnieją, a nie zostały jedynie spisane. Poniżej przedstawiono przykład kodeksu firmy Xerox Corporation niezgodnego z kulturą organizacyjną. Firma Xerox Corporation chcąc nagłośnić fakt posiadania przez nią kodeksu etycznego pozwoliła dziennikarzom na uczestniczenie w procesie sprzedaży jej produktów, spodziewając się gloryfikującego artykułu. Tymczasem dziennikarz ujawnił, ze pracownicy firmy Xerox zachęcali swoich klientów do kupienia urządzeń większych, niż były im naprawdę potrzebne i droższych, niż te, na które mogli sobie pozwolić. Klienci podejmowali niekorzystne dla siebie decyzje ufając, ze przedstawiciele firmy chlubiącej się kodeksem maja zawsze na względzie dobro klienta. Firma Xerox obok nowego kodeksu posiadała utrwaloną kulturę, w której mieścił się finansowy system motywujący skłaniający sprzedawców do osiągania jak najwyższej sprzedaży. Troska o klienta podkreślona w kodeksie przegrała z dążeniem do maksymalizacji zysku. (A. Gestern, 1999) Przykład firmy Xerox Corporation dowodzi, że sam kodeks nie może zmienić funkcjonowania firmy. Musi on współgrać z wieloma innymi czynnikami wpływającymi na zachowania pracowników. Programy etyczne Firmy poważnie traktujące kwestie etyki decydują się na zastosowanie kompleksowego programu etycznego, który ma przede wszystkim na celu pozyskanie akceptacji pracowników. Skuteczna zmiana w kulturze organizacyjnej ma miejsce tylko wtedy, gdy wszyscy członkowie organizacji są świadomi korzyści, jakie się ze zmianą wiążą. Programy etyczne, jako całościowe przedsięwzięcia skierowane są na uczynienie z etyki biznesu najwyższego standardu o randze strategicznej, a nie redukowanie jej do techniki organizatorskiej czy czegoś ekstra. Programy te powstały w firmach amerykańskich. Główną zachętą było wydanie w 1991 roku Federal Sentencing Guidelines, tj. wytycznych orzekania w sprawach przeciw korporacjom. Jak wynika z badań przeprowadzonych już w 1994 roku w USA 60% respondentów podaje, ze firmy, w których oni pracują, dysponują takimi programami oraz kodeksami etycznymi. Programy te wywierają znaczący wpływ na zachowania w organizacji i zachowania organizacji. Świadczy o tym stanowisko zajęte przez aż 97% respondentów uważających, że na dłuższą metę „dobra etyka nadaje biznesowi dobre znaczenie”. (W. Gasparski, 2001). Wdrażanie programów etycznych świadczy o odpowiedzialności firmy wobec jej interesariuszy, czyli wszystkich, którzy firmę tworzą i z którymi firma współdziała. Programy etyczne obejmują część lub wszystkie z poniższych elementów (W. Gasparski, 2001): ustalenie misji (credo) firmy; wskazanie wartości wspólnych; określenie standardów etycznych i zawodowych; opracowanie kodeksu etycznego; opracowanie podręcznika standardów zawodowych; opracowanie programu kształcenia etycznego; utworzenie stanowiska (komórki) ds. etyki; promowanie zachowania etycznego (wyróżnienia, wydawnictwa, seminaria); stałe monitorowanie przestrzegania norm etycznych i standardów zawodowych; utworzenie etycznej infolinii; systematyczne przeprowadzenie audytu etycznego; okresowe korekty kodeksu etycznego i podręcznika standardów zawodowych. Programy etyczne wprowadzają firmy zainteresowane długoterminowym zyskiem. Traktują one reputację jako jeden z aktywów, są zdecydowane zapobiegać wewnętrznym kradzieżom, korupcji, oszustwom i innym nadużyciom. Podmioty te traktują kulturę firmy jako ważną część dobrego zarządzania. Programy etyczne wprowadzają firmy, które: osiągnęły stabilność finansową; zainteresowane długoterminowym zyskiem; traktują swoją reputację jako jedno z aktywów; są zdecydowane zapobiegać wewnętrznym kradzieżom, korupcji, oszustwom i innym nadużyciom; traktują kulturę firmy jako dobrą część dobrego zarządzania. W Polsce programy etyczne realizuje niewiele podmiotów. Wskazuje się na kilka przyczyn tego stanu rzeczy. Przede wszystkim wiele firm znajduje się w stadium zdobywania wspomnianego już „pierwszego miliona”. Ich najważniejszym celem jest przetrwanie i w związku z tym dopuszczają się często nieetycznych, a czasem także nielegalnych praktyk, jak np. zatrudnianie pracowników na czarno, eksploatowanie ich, niewywiązywanie się z umów, zaleganie z opłatami, ukrywanie niektórych operacji finansowych. Firmy te nie są zainteresowane wprowadzaniem programów etycznych, gdyż działanie w nieprzejrzystym otoczeniu służy, w ich mniemaniu, ich firmom. (A. Gestern, 1999). Dlaczego etyka biznesu? Odpowiedzialne przedsiębiorstwo jest: pozytywnie postrzegane na rynku przez wszystkie grupy interesariuszy. możliwe jest długofalowe budowanie partnerskich stosunków z kontrahentami, powiększanie udziału w rynku, skuteczne motywowanie pracowników, budowanie pozytywnego wizerunku firmy. Określenie „etyka się opłaca” (ethics pays) nabiera coraz większego sensu. Dzięki moralnym decyzjom łatwiej jest zdobyć lojalnego klienta. Etyczne i odpowiedzialne postępowanie wobec konsumentów przynosi wymierne korzyści. Badania wykazują, że satysfakcja bądź niezadowolenie klienta wpływa na jego opinię o produkcie komunikowaną innym osobom. Zadowoleni nabywcy przekazują ośmiu innym osobom własne doświadczenia. Niezadowoleni nabywcy narzekają przed 22 osobami (S. Hartley, K. Przybyłowski, 1998, str. 112). Etyka wiąże się z profesjonalizmem i odpowiednią jakością. Kolejną wymierną korzyścią jest fakt, iż klient jest gotowy zapłacić „więcej za lepiej”. Pytanie „czy jesteśmy skłonni zapłacić więcej za lepiej?” zadano 12000 konsumentom z 12 krajów Europy. Badania przeprowadzała firma MORI (Market and Opinion Research International) skupiając się na postawie wobec roli biznesu w dzisiejszym społeczeństwie. Okazało się, że 70% konsumentów potwierdziło wcześniejsze sygnały, mówiące o tym, jak ważną rolę odgrywa społeczne zaangażowanie firm, podczas podejmowania decyzji o kupnie produktów lub usług, a 1 na 5 badanych zadeklarowało nawet gotowość zapłacenia więcej za towary produkowane z poszanowaniem środowiska i społeczeństwa. W siedmiu z dwunastu krajów, znaczna część konsumentów twierdzi, że mogłaby płacić więcej za produkty odpowiedzialne społecznie i ekologicznie. (O. Zieger, 2001, www.etyka.opoka.org.pl/swiadomosc.html). Etyka ma służyć lepszemu robieniu interesów. Odpowiedzialność etyczna ma usprawnić działanie firm i zmniejszać koszty ewentualnych konfliktów. Warto stosować etykę, ponieważ, jak twierdzi profesor Gasparski: 1. ETYKA SIĘ OPŁACA 2. ETYKA USPRAWNIA ZARZĄDZANIE 3. ETYKA BIZNESU JEST NARZĘDZIEM LIDERÓW Czy o polskim biznesie można mówić jak o działalności etycznej? Obecna rzeczywistość nie napawa optymizmem. Jednak zdaniem Anny Lewickiej – Strzałeckiej zainteresowanie polskich firm programami etycznymi będzie rosło. Przyczynia się do tego, podobnie jak to było z certyfikatami ISO 9000, rozwój kontaktów z partnerami z Unii Europejskiej. Niekiedy kodeks etyczny wprowadza się w związku z perspektywą współpracy z firmą zagraniczną wymagającą posiadania takich standardów. Z kolei firma polska, która wprowadziła u siebie taki kodeks, zaczyna wymagać tego samego od partnerów krajowych, uruchamiając „łańcuch pozytywnych wymuszeń”. Zainteresowanie programami etycznymi wzmacniają także międzynarodowe programy, np. program PHARE, w ramach którego organizuje się konkursy fair play dla firm. Istotną rolę w kształtowaniu etycznych standardów polskiego biznesu odgrywają także mass media ujawniające i piętnujące nielegalne i nieetyczne zachowania ludzi zajmujących się działalnością gospodarczą. Afery gospodarcze sprawiają, że środowiska związane z biznesem coraz wyraźniej uświadamiają sobie, iż brak jasnych zasad regulujących kontakty świata gospodarki i polityki sprzyja nadużyciom i jest szkodliwy dla większości z nich. Literatura: 1. Chryssides G.D, Kaler J.H, Wprowadzenie do etyki biznesu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999; 2. Cieszewska Barbara, Czy biznes może być etyczny?, Rzeczpospolia Nr200, 27.08.1998; 3. Dietl J., Gasparski W., Etyka biznesu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999; 4. Gasparski W., Programy etyczne i ich projektowanie, 2001, źródło: http://www.wspiz.pl/~cebi/programy_etyczne_firm.doc; 5. Gasparski W., Wykłady z etyki biznesu, Wydawnictwo WSPiZ im. L.Koźmińskiego, Warszawa 2000; 6. Gestern A., Łańcuch pozytywnych wymuszeń, Rzeczpospolita Nr 150, 30.06.1999; 7. Hartley S., Kerin R., Przybyłowski K., Rudelius W., Marketing, Dom Wydawniczy ABC 1998; 8. Kornacka D.,Don Kichot w świecie etyki, Businessman Magazine, Marzec 2000, źródło: http://www.ckl.com.pl/Napisali/bm_don_kichot.htm; 9. Kwarciak B., Co trzeba wiedzieć o reklamie, Wydawnictwo Profesjonalnej Szkoły Biznesu, Kraków 1999; 10. Wielopolska A., Etyka w biznesie, Rzeczpospolita Nr 58, 09.03.2000; 11. Zieger O., Świadomość konsumencka - czy jesteśmy skłonni płacić więcej za lepiej?, Biuletyn z 3.04.2001, źródło: http://etyka.opoka.org.pl/swiadomosc.html Wyświetleń: 0
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |