![]() |
![]() |
Katalog Elżbieta Mroczek, 2016-01-14 Tuchowicz Uroczystości, Scenariusze Smerfne marzenia o śniegu- scenariusz przedstawienia na choinkę noworoczną.SMERFNE MARZENIA O ŚNIEGU- scenariusz przedstawienia na choinkę noworoczną. Piosenka: Hej dzieci… (Wszystkie dzieci- smerfy wchodzą na scenę śpiewają piosenkę maszerując w koło) Smerfy: Hej, dzieci jeśli chcecie zobaczyć Smerfów las Na występ zapraszamy Was! A teraz cicho bądźcie i wygodnie się rozsiądźcie, Zaczynamy dla Was teatr nasz Cykorek: Uwaga Smerfy zbliża się niebezpieczeństwo! Kryjcie się, to Gargamel! (smerfy kryją się za zasłoną) Gargamel (przechodzi przez scenę z Klakierem) Uch, jak ja nie cierpię Smerfów... Smerfy (wracają na scenę): Kto się boi Gargamela, niechaj zaraz idzie spać. Bo to spektakl dla tych, co się lubią bać. Hej, dzieci jeśli chcecie zobaczyć Smerfów las Na występ zapraszamy Was! A teraz cicho bądźcie i wygodnie się rozsiądźcie bajkę już rozpocząć czas! Ważniak: Witam smerfy na polanie, które przyszły na zebranie, żeby spisać zażalenie, bo wciąż gnębi nas zmartwienie! Co się z tą pogodą stało? W zimie wcale nie jest biało... Ciamajda: Może malarz popracuje i nam śniegu namaluje? Malarz: O, to pomysł jest wspaniały, zechciej przynieść moje farby. Łasuch: Oj, Ciamajdo, czy widziałeś w lesie śnieg namalowany? Śnieg powinien być jak z piany albo o smaku bitej śmietany! Zgrywus: A ty ciągle o jedzeniu, śnieg potrzebny do jeżdżenia i żeby lepić bałwanki, a najlepiej pójść na sanki. Śpioch (wpada zadyszany): Co się dzieje na polanie? Kto mi przerwał smaczne spanie? Smerfetka: Ciszej smerfy, co się wadzić, niech smerf Papa coś zaradzi. On posiada wielką księgę, może znajdzie w niej zaklęcie. Magia by się tu przydała, żeby zima była biała. Ważniak: Więc go szybko zawołajmy i go o to zapytajmy. Wszyscy: Papo Smerfie, Papo Smerfie! Papa Smerf: Kto tak tutaj hałasuje, wszak Gargamel nie próżnuje! Cykorek: Uwaga smerfy, zbliża się Gargamel! (smerfy uciekają ze sceny, wpada Gargamel z Klakierem) Gargamel: Jak ja nie cierpię Smerfów! Wyłapię was, wy niebieskie paskudztwa! Zrobię to jakem Gargamel! Cha, cha, cha! Piosenka: Jestem w bajce po to (Gargamel śpiewa szukając smerfów) (Gargamel nie znajduje smerfów i zrezygnowany schodzi ze sceny) Papa Smerf: Mówcie smerfy o co chodzi, bo Gargamel nam przeszkodził. Zgrywus: Papo Smerfie, dawno do nas przyszła zima, ale śniegu wcale nie ma! Papa Smerf: Cóż kochani, znam zaklęcie, lecz niech Zima tu przybędzie i niech powie, co się dzieje, czemu śniegiem nie zawieje! Harmoniusz (gra na dzwonkach): Głosy dzwonków słychać wszędzie, zaraz Zima tutaj będzie! Zima: Właśnie obok przejeżdżałam i niechcący usłyszałam, wasze głośne narzekanie na brak śniegu na polanie. Śmiałek: Mroźna zimo, sypnij śniegiem, tam Afryka jest, gdzie jedziesz! Wszystko ci się pokręciło, sypnij śniegiem, będzie miło. Zima: Czary mary niech się stanie! Oto śnieg na zawołanie. Hej śnieżynki, hej wesoło, sypcie śniegiem naokoło. Śnieżynka 1: Pani Zima bardzo mroźna Śnieżynka 2: dużo śniegu wam przywiozła. Śnieżynka 3: Ach, jak biało, jak puszyście, Śnieżynka 4: białe drzewa, białe wszystko. (Sasetka śpiewa piosenkę, Zima i Śnieżynki sypią śniegiem, pozostałe smerfy tańczą ) Piosenka:Smerfy, nareszcie pada śnieg! Sasetka: Smerfy, nareszcie pada śnieg! (śpiewa piosenkę) Papa Smerf: Chyba smerfy przyszła pora, by zaprosić Gargamela. Żeby z nami się zabawił i się wreszcie zaprzyjaźnił. Ważniak: Żeby śniegiem się radował i przestał nas prześladować. Smerfetka: Jestem pewna, że ten śnieg, co tak się tutaj mieni nawet jego serce zmieni! Maruda: Jak ja nie cierpię Gargamela i jego kota Klakiera! (smerfy schodzą ze sceny, pojawia się Gargamel i kot) Gargamel: Szybciej Klakier, szukaj szybko ich po śladach, Bo je zaraz śnieg zapada! Klakier: Miauu… Ja odpocząć bym już chcia Chętnie bym się tu położył, nie mam siły, sen mnie zmorzył. Gargamel: Ty podły kocurze, ja ci się położę! (do widowni) Ale sam opadam z sił, wszystko przez ten biały pył! (Gargamel i kocur zasypiają, na scenę wchodzą smerfy i śpiewają tańcząc) Piosenka: Na balu u Gargamela Gargamel: (budzi się) A wy wstrętne niebieskie stworki, zaraz was wszystkie będę miał w worku. Ugotuję smerfną zupę, dalej, zebrać mi się tutaj w kupę! Cykorek: Uciekajcie smerfy w różne strony, to Gargamel was na pewno nie dogoni! (smerfy w różne strony uciekają ze sceny, Gargamel i kocur je ganiają, ale nikogo nie mogą złapać) Gargamel: (okłada workiem Klakiera) Ty leniwy kocurze, wstrętny podły kocie! Nie złapałeś smerfów, to będziesz na diecie! (Gargamel i kocur schodzą ze sceny, wbiegają smerfy) Śpioch: Widzisz Papo Smerfie, na nic nasze starania trzeba było Gargamela związać w czasie spania! Papa Smerf: Trudno moje smerfy, bawimy się same, Dziś nas nie wystraszy nawet sam Gargamel. Pracuś: Szybko smerfy lepcie kule, zrobimy z nich wielką górę, Żeby zjeżdżać z niej na sankach! Zgrywus: A ja myślę o bałwankach! Pracuś: Oj Zgrywusie, lubisz psoty, ale bierz się do roboty! (Smerfy lepią kule śniegowe, Smerfik fika koziołki na śniegu) Smerfetka: Ach, maleńki mój Smerfiku, nie rób w lesie tyle krzyku! Nie fikaj koziołków, bo śnieg sięga do wierzchołków Sasetka: Papa Smerf bardzo nie lubi, kiedy w zaspie się ktoś gubi. Chodź lepiej z nami, porzucamy się śnieżkami. (smerfy rzucają się śnieżkami) Maruda: Prosto w oczy śnieg mi prószy, marzną ręce, marzną uszy! Ciamajda: Jak będziemy lepić jeszcze, to dostanę z zimna dreszczy, Zjazd na sankach to jest frajda, czy ma uczyć was Ciamajda? Osiłek: Już bałwanka ulepiłem, obok górki postawiłem. Papa Smerf: Teraz smerfy do sań, niech powiozą nas w dal. (smerfy wsiadają do sań, renifery ciągną sanie, wszyscy śpiewają) Piosenka : Dzyń, dzyń, dzyń Osiłek (do Lalusia): Hej Lalusiu, załóż łyżwy wszystkie smerfy tutaj przyszły! Prószy śnieg i mróz się stara, nie siedź w kącie jak niezdara. Laluś: Dla mnie ważna jest uroda, na jeżdżenie czasu szkoda. Lustereczko piękne mam, bo o wygląd zawsze dbam. Smerfetka: Oj Lalusiu, najpiękniejszą będziesz miał buzię, kiedy mróz ją przypudruje zimowym różem. Łasuch: A ja właśnie tak zgłodniałem, jak na śniegu się turlałem, Że mi głośno w brzuchu burczy, bo żołądek mój się skurczył! Poeta (zakłada łyżwy- rolki): A ja pojadę na łyżwach po lodzie, Może nawet nabiję sobie guza– ale to nie szkodzi Bo lód jest śliski, każdy upaść może, Lecz ktoś mi na pewno powstać pomoże. (niektóre smerfy jeżdżą na rolkach, pozostałe śpiewają piosenkę) Piosenka: Smerfny walczyk na łyżwach Papa Smerf: Proponuję smerfy miłe już się udać na spoczynek Tyle dzisiaj się tu działo, więc odpocząć by się zdało! Śpioch: Strasznie bierze mnie już spanie, chyba zasnę na polanie… Zgrywus: Śpioch jak zwykle niewyspany, a ja jeszcze chcę się bawić! Ważniak: Nie martw się Zgrywusie, tyle śniegu sypnęła nam zima, że długo wytrzyma Będziemy jeszcze nie raz wychodzić na sanki i lepić bałwanki. Papa Smerf: Niech każdy smerf codziennie się hartuje, po zimowych ścieżkach chętnie maszeruje Niech jednak pamięta, bo to ważna sprawa I niech zagrożenia dla innych nie stwarza. Malarz (zwraca się do dzieci): Nasze drogie dzieci, wy też pamiętajcie, podczas zabaw zimowych zawsze uważajcie! Laluś: Nie wchodźcie na stawy tylko dla zabawy. Poeta: Lód jest czasem słaby, tak łatwo się kruszy, Można wpaść do wody aż po same uszy! Śmiałek: Nie zjeżdżajcie nigdy z górki na ulicę, przy takiej zabawie można stracić życie. (wszyscy śpiewają maszerując w rytm melodii i na koniec schodzą ze sceny) Piosenka : To jest Smerfów świat Lalalalalala to jest Smerfów świat Najpiękniej żegna Was barwny Smerfów świat (x2) Tam gdzie zielony las polany tuli łan Tam jest kraina co niebieską flagę ma... Cykorek: Uwaga Smerfy! Dla Gargamela ustawiamy tabliczkę "Wstęp wzbroniony" Lalalalalala to jest Smerfów świat (x2) Uwaga: W scenariuszu wykorzystałam niektóre piosenki ze „Smerfnych hitów” oraz fragmenty wierszy o zimie. Wyświetleń: 227
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |