Katalog

Ewa Bruszewka, 2015-06-22
Dobrzyniewo Duże

Uroczystości, Scenariusze

Jan Paweł II- droga do Watykanu.

- n +

an Paweł II - droga do Watykanu

Nikt sam sobie nie bierze godności
Pan powołuje z wysokości
Piotr Rubik ,, Tajemnica powołania”


Od dziewięciu lat gromadzimy się w dniu 18 maja, dniu urodzin Karola Wojtyły, aby uczcić tego wielkiego Polaka- Patrona naszej szkoły.
Zapraszamy wszystkich, aby udali się wraz z nami w niezwykłą wędrówkę, która poprowadzi przez życie Ojca św. Jana Pawła II. Przyjrzyjmy się zatem, jak wyglądała Jego droga do Watykanu.

Wszystko zaczęło się wiosną 1920 roku. W polskim miasteczku o nazwie Wadowice mieszkali państwo Wojtyłowie. Pan Karol był zawodowym żołnierzem, pani Emilia zajmowała się domem, ich syn, Edmund był uczniem gimnazjum. W tej właśnie rodzinie dnia 18 maja urodził się drugi syn- Karol, zwany zdrobniale Lolkiem.
Piosenka: Piotr Rubik ,, Lolek”

Kiedy Karol skończył 9 lat, przygotowywał się do Pierwszej Komunii Świętej. Codziennie wstawał bardzo wcześnie, bo o 6.00 uczesniczył już we mszy św. Jednak pewnego dnia, po jego wyjściu, wydarzyła się tragedia. Pani Emilia źle się poczuła i trafiła do szpitala . Pomimo wysiłku lekarzy Pan Bóg zabrał ją do siebie. Po jej śmierci Kakol zamknął się w sobie, szukał pocieszenia w książkach i modlitwie. Zapytany o matkę mówił: ,, Została wezwana przez Boga”. Po latach napisał wzruszające strofy:
Nad Twoją białą mogiłą
Kwitną białe życia kwiaty

O, ileż lat to już było
Bez Ciebie przed iluż laty

Nad Twoją białą mogiłą
Od lat tylu już zamkniętą-
jakby w górę coś wzniosło-
coś, tak jak śmierć niepojęte.

Nad Twoją białą mogiłą
O Matko, zgasłe kochanie-
- za całą synowską miłość
Modlitwa: Daj wieczne odpoczywanie


Pieśń o Janie Pawle SEN- KOŁYSANKA Z WADOWIC


Matko, mamo, mateńko
Czemu odeszłaś tak szybko
Ziemi przykrywa Cię skibka

Matko, mamo, mateńko
Bardzo mi Ciebie potrzeba
Chociaż na chwilę zejdź z nieba

Synu, synku, syneczku
W dobre Cię ręce oddałam
Tej, której zawsze ufałam

Synu, synku, syneczku
Też się Jej oddaj w opiekę
Będziesz szczęśliwym człowiekiem

Matko, mamo ,mateńko
Nie ma koło mnie nikogo
I nikt nie idzie tu drogą

Matko, mamo, mateńko
Jestem na świecie samiutki
Przyjdź z nieba, ulecz me smutki

Synu, synku, syneczku
Pacierz na smutki jest dany
Kochaj, a będziesz kochany

Synu, synku, syneczku
Kiedy się jutro obudzisz
Nie bój się świata i ludzi

Matko, mamo, mateczko
Gdy łzy przychodzą nie w porę
Stary różaniec swój biorę

Matko, mamo, mateczko
Od kiedy modlić się umiem
Więcej ze świata rozumiem

Synu, synku, syneczku
Umiesz wszystko, co trzeba
Więc nie wywołuj mnie z nieba

Synu, synku, syneczku
Gdy Boga w ludziach dostrzeżesz
Drogę miłości obierzesz

Matko, mamo mateńko
Czarna, księżowska sukienka
To pewna w życiu udręka

Synu, synku, syneczku
Są także białe sukienki
U Jasnogórskiej Panienki

Mamo, matko, mateńko
Już noc się kończy niedługo
Będę pokornym Jej sługą
Piosenka : Piotr Rubik ,, Ave Maria Jasnogórska ''


Na I Komunię otrzymuje szkaplerz karmelitów bosych, który będzie nosił przez całe życie. Strata najukochańszej matki prowadzi go w objęcia innej matki- Matki Boga i wszystkich ludzi.

Pocieszeniem dla 9-letniego Karola był brat Edmund. Każdą wolną chwilę spędzali razem: grali w piłkę, chodzili w góry. Ale już 3 lata później wydarzyła się następna tragedia. W wieku 26 lat nagle umiera brat, gdyż jako lekarz szpitala w Bielsku zaraził się szkarlatyną.

Ojciec ze wszystkich sił pragnął wynagrodzić mu to podwójne sieroctwo. Nie tylko prowadził dom, robił zakupy, gotował czy prał. Był też, a może przede wszystkim największym przyjacielem syna. To on zaraził przyszłeo papieża miłością do gór i aktywnego życia, to on wprowadzał go w bogaty świat górskiej przyrody, uczył rozpoznawać gatunki drzew i kwiatów, śpiewał mu przy ognisku wojskowe i harcerskie piosenki, grywał z nim w piłkę. W swej autobiografii Jan Paweł II tak wspomina ten okres i związaną z nim postać ojca: ,, Patrzyłem z bliska na jego życie, widziałem, jak umiał od siebie wymagać, widziałem, jak klękał do modlitwy...”

W roku 1930 Karol Wojtyła został przyjęty do Państwowego Gimnazjum. Nie miał żadnych problemów z nauką. Już w tym wieku, według tego, co mówili jego księża katecheci, wyróżniała go ogromna wiara. Podczas nauki w gimnazjum Karol zainteresował się teatrem.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Teatr, teatr się otwiera ''

Pewnego dnia, kiedy Karol i jego koledzy przygotowywali się do przedstawienia okazało się, że w jego rajstopach jest dziura. ,,Co teraz zrobimy, nie mamy żadnych zapasowych''- zaczął panikować kolega. ,,Pobiegnę do sklepu, może zdążę''. Wrócił zasmucony, ponieważ sklep był zamknięty. ,, Nie ma problemu. Zobacz, dziurę zamazałem czarnym mazakiem- powitał go uradowany Karol.


W tym czasie pogłębiła się jego religijność. Codziennie w drodze do szkoły wstępował na moment do kościoła, modlił się też w ciągu dnia, a odrabiając lekcje, robił przerwy na modlitwę. Częściej niż inni przystępował do Komunii Świętej, był prezesem wadowickich ministrantów. Ale przede wszystkim potrafił jak żaden chłopak w jego wieku oderwać się całkowicie od rzeczywistości, oddając się modlitwie. Tę niezwykłą zdolność medytacji pamięta jego kolega z gimnazjum: ,, Lolek był niewątpliwie obdarzony charyzmą, ale my, jego rówieśnicy, nie rozumieliśmy tego wówczas.”
Obserwując tę wielką pobożność Karola Wojtyły, koledzy z gimnazjum coraz częściej zaczęli zadawać mu pytania, czy zamierza zostać księdzem. ,, Nie-odpowiadał. Nie jestem godzien” i w tamtym czasie rzeczywiście tak uważał. Później, już jako papież, zwierzył się, że w gimnazjum i na początku studiów uniwersyteckich odrzucał myśl o kapłaństwie, ponieważ był przekonany, że pragnie zająć się literaturą lub teatrem, które w tym czasie bardzo go pochłonęły.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Wieża modlitwy”


Wtedy też ujawniły się w nim cechy przywódcze. Był nie tylko przodującym uczniem i przewodniczącym różnych uczniowskich organizacji, ale występował też jako rzecznik gimnazjum w czasie uroczystości.

Pamiętam jego pierwsze spotkanie z księciem metropolitą Adamem Stefanem Sapiehą. Było to w maju 1938 roku. Metropolita przyjechał do Wadowic na wizytację. Parę dni wcześniej zawołałem Karola i powiedziałem do niego: ,, Lolek, przygotujesz mowę powitalną, bo przyjeżdża nasz Metropolita”. Doskonale pamiętam, że napisał pięknie, a jeszcze ładniej powiedział. Gdy ceremonia się skończyła, Metropolita chwycił mnie za rękę i zapytał: ,, A on co, księdzem będzie? -Niestety nie”- odparlem. ,, Ale dlaczego?”- dopytywał się Arcypasterz. ,,Bo się zakochał w polonistyce. I już nawet wiersze pisze. Chce być aktorem”. ,,Szkoda, szkoda”- raz jeszcze powtórzył Sapieha.

Arcybiskup nie zapomniał Karola Wojtyły. Czas pokazał, że niebawem, 1 listopada 1946 r. osobiście wyświęcił go na kapłana, umiejętnie też pokierował jego karierą kościelną, wysyłając go na studia do Rzymu, a przed śmiercią zdołał jeszcze polecić opiece swojego następcy, arcybiskupa Eugeniusza Baziaka.

Ale zanim to wszystko nastąpiło, 14 maja 1938 roku 18-letni Karol Wojtyła otrzymał celujące świadectwo maturalne i pożegnał wadowickie gimnazjum. Zdał pomyślnie egzaminy wstępne na polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. I tak oto zakończył się wadowicki okres jego życia. O swoich Wadowicach już jako Jan Paweł II mówi: ,, Wiele wspomnień. W każdym razie tu, w tym mieście, w Wadowicach, wszystko się zaczęło, i szkoła się zaczęła, i studia się zaczęły, i teatr się zaczął.”

Piosenka: Piotr Rubik ,, Wadowice”


W sierpniu 1938 roku Wojtyłowie, ojciec i 18- letni syn zamieszkali w Krakowie przy ulicy Tynieckiej. Wkrótce Karol rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Wybuch wojny spowodował przerwanie studiów.Karol zaczął pracować, najpierw jako goniec w restauracji wuja , potem w kamieniołomach.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Okna Krakowa”


Niestety, w 1941 roku z suterenowych pokoików znów powiało żałobną pustką. Na atak serca zmarł ojciec Karola Wojtyły. Przez całą noc w bólu, z sercem pełnym rozpaczy, klęczał syn przy zmarłym ojcu. Jakże śmierć zabiera spiesznie najbliższych.
Jedynie Krakowski Teatr Rapsodyczny, z którym związał się wówczas przyszły papież, pozwalał mu uciec od dręczącej go samotności i bólu.

Pewnego dnia, kiedy rozpoczęły się przygotowania do kolejnego spektaklu, Karol podszedł do reżysera i powiedział: ,, Mam do ciebie prośbę. Nie obsadzaj mnie w żadnej roli. Nie będę już aktorem.” ,, Dlaczego? - zapytał zdumiony reżyser. ,, Chcę być księdzem. Będę księdzem.- odpowiedział.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Tajemnica powołania”


1 listopada 1946 r. młody Karol Wojtyła przyjmuje święcenia kapłańskie i po pewnym czasie udaje się na studia do Rzymu.Tam, w 1948 r. otrzymuje tytuł doktora. Następnie, po powrocie do kraju, zostaje wikarym we wsi Niegowić pod Krakowem.

To był ksiądz, nie znajdziesz takiego! Co ci prości ludzie widzieli w nim takiego nadzwyczajnego? Co było w nim takiego? Modlitwa, pokora i ubóstwo. Wstawał rano, wolno szedł ścieżką ku Wiatrowicom albo chodził koło kościoła z książką i się modlił. A ubóstwo? Gdy chodził po kolędzie, to, co brał od bogatych, zostawiał u biednych, a na plebanię wracał z pustymi rękami. Stale chodził do biednych. Była tu taka, Tadeuszka ją nazywali, kobieta z Klęczan. Poszła kiedyś do niego się użalić, bo ją okradli.Dał jej, co miał. Nawet poduszkę i pościel. Ludzi to nawet gniewało, dopiero co wszystko mu kupili, bo spał na gołym... A pokora? Z każdym potrafił rozmawiać, choć był już po studiach rzymskich.

Piosenka: Piotr Rubik ,, W Niegowici śniegu wici”


Z parafii w Niegowici zostaje przeniesiony na parafię św, Floriana w Krakowie, gdzie prowadzi duszpasterstwo wśród młodzieży. Sytuacja w Polsce się komplikuje. Księżom zabroniono spotykania się z młodzieżą poza kościołem. Ale Wojtyła znalazł wyjście z tej sytuacji. Kiedy wyruszał z młodzieżą na wycieczkę, sutannę wkładał do szafy, a zakładał spodnie i koszulę w kratkę. Młodzi ludzie zaczęli zwracać się do niego nie ,, księże Karolu, lecz ,, wujku”.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Rodzinka wujka Karola”


Wiadomość o nominacji biskupiej dotarła do Wojtyły latem 1958 roku, w czasie spływu kajakowego z młodzieżą. Do najbliższego miasta, Olsztynka, dotarł autostopem- jechał ciężarówką pomiędzy bańkami z mlekiem. W Warszawie prymas Wyszyński poinformował go o decyzji papieża i zapytał o plany na najbliższe dni. ,, Wracam na Mazury i kontynuuję obóz”- odpowiedział biskup- nominat.
Najpierw jednak pojechał do Krakowa, w którym miał odtąd służyć jako następca apostołów.

Latem 1958 roku do furty domu sióstr zakonnych zapukał pod wieczór nieznany człowiek ubranyjak ksiądz. ,, Czy mógłbym wejść do kaplicy, żeby się pomodlić?'' Wprowadzon go do kaplicy i zostawiono samego. Gdy przez dłuższy czas nie wychodził, zajrzano do środka. Leżał krzyżem na posadzce. Siostra cofnęła się z lękiem pełnym szacunku. Po jakimś czasie zajrzała ponownie. Ksiądz wciąż leżał krzyżem. Pora była już późna, więc siostra podeszła do modlącego się i zapytała nieśmiało: ,, Może by ksiądz był łaskaw zejść na kolację?'' Nieznajomy odpowiedział: ,, Mam pociąg do Krakowa dopiero po północy. Pozwólcie mi tu pobyć. Mam dużo do pomówienia z Panem Bogiem. Nie przeszkadzajcie mi.”


8 lipca 1958 roku papież Pius XII podpisał nominację Karola Wojtyły na biskupa. Przyszły papież przyjął wówczas za dewizę słowa ,, Totus tuus” ( Cały Twój ). W słowach tych wyraził pragnienie służby Matce Chrystusowej, ufając w Jej pomoc i wstawiennictwo.

Bywało, że biskup Wojtyła odwiedzał parafie incognito, zwłaszcza, kiedy chodził po górach. Stawał wówczas w tyle kościoła i patrzył, i słuchał. Kiedyś zainteresowało go kazanie. Wyciągnął więc notes i zaczął w nim notować. Góralom, obecnym w kościele, sytuacja wydawała się jednoznaczna : kapuś. Długo się nie zastanawiali: ,, Trza mu dać wycisk, co by już nie kapował”. Kiedy zatem nieznajomy wyszedł z kościoła, wciągnęli go w krzaki i zażądali pokazania notesu. I prawdopodobnie sprawiliby mu lanie, gdyby nie nadbiegł poinformowany już o wszystkim proboszcz, który poznał Wojtyłę i krzyknął: ,, Wszelki duch, toż to Jego Ekscelencja!”.


W 1967 roku arcybiskup- metropolita krakowski został mianowany kardynałem. O wyborze na biskupa Karol Wojtyła dowiedział się na spływie kajakowym. Z kolei jako kardynał często jeździł na nartach.

Pewnego razu zapytano Wojtyłę, czy uchodzi, aby kardynał jeździł na nartach. Wojtyla uśmiechnął się i powiedział : ,, Co nie uchodzi kardynałowi, to źle jeździć na nartach.”
Zagraniczni dziennikarze zapytali go kiedyś, ilu polskich kardynałów jeździ na nartach. ,, 40 procent”- odpowiedzial. ,, Ale przecież Polska ma tylko dwóch kardynałów”- dopytywał się zdumiony dziennikarz. ,, Oczywiście, ale kardynał Wyszyński, Prymas Polski, stanowi 60 procent.”


Piotr Rubik ,, Jest witraż u Franciszkanów”
( recytacja zwrotek )


Od tej pory Jego droga prowadzi już wprost do Watykanu ...

Nagranie Habemus papam, 16 października 1978r.


Pieśń ,, Barka”




W scenariuszu wykorzystałam frag. ksiązki ,, Kwiatki Jana Pawła II '', Piosenki z płyty
,, Cantobiografia '' Piotra Rubika oraz frag. Scenariusza Agnieszki Świątkowskiej i Alicji Fijałek
,, Droga do świętości Jana Pawła II”.



Ewa Bruszewska
Zespół Szkolno – Przedszkolny w Krypnie


an Paweł II - droga do Watykanu

Nikt sam sobie nie bierze godności
Pan powołuje z wysokości
Piotr Rubik ,, Tajemnica powołania”


Od dziewięciu lat gromadzimy się w dniu 18 maja, dniu urodzin Karola Wojtyły, aby uczcić tego wielkiego Polaka- Patrona naszej szkoły.
Zapraszamy wszystkich, aby udali się wraz z nami w niezwykłą wędrówkę, która poprowadzi przez życie Ojca św. Jana Pawła II. Przyjrzyjmy się zatem, jak wyglądała Jego droga do Watykanu.

Wszystko zaczęło się wiosną 1920 roku. W polskim miasteczku o nazwie Wadowice mieszkali państwo Wojtyłowie. Pan Karol był zawodowym żołnierzem, pani Emilia zajmowała się domem, ich syn, Edmund był uczniem gimnazjum. W tej właśnie rodzinie dnia 18 maja urodził się drugi syn- Karol, zwany zdrobniale Lolkiem.
Piosenka: Piotr Rubik ,, Lolek”

Kiedy Karol skończył 9 lat, przygotowywał się do Pierwszej Komunii Świętej. Codziennie wstawał bardzo wcześnie, bo o 6.00 uczesniczył już we mszy św. Jednak pewnego dnia, po jego wyjściu, wydarzyła się tragedia. Pani Emilia źle się poczuła i trafiła do szpitala . Pomimo wysiłku lekarzy Pan Bóg zabrał ją do siebie. Po jej śmierci Kakol zamknął się w sobie, szukał pocieszenia w książkach i modlitwie. Zapytany o matkę mówił: ,, Została wezwana przez Boga”. Po latach napisał wzruszające strofy:
Nad Twoją białą mogiłą
Kwitną białe życia kwiaty

O, ileż lat to już było
Bez Ciebie przed iluż laty

Nad Twoją białą mogiłą
Od lat tylu już zamkniętą-
jakby w górę coś wzniosło-
coś, tak jak śmierć niepojęte.

Nad Twoją białą mogiłą
O Matko, zgasłe kochanie-
- za całą synowską miłość
Modlitwa: Daj wieczne odpoczywanie


Pieśń o Janie Pawle SEN- KOŁYSANKA Z WADOWIC


Matko, mamo, mateńko
Czemu odeszłaś tak szybko
Ziemi przykrywa Cię skibka

Matko, mamo, mateńko
Bardzo mi Ciebie potrzeba
Chociaż na chwilę zejdź z nieba

Synu, synku, syneczku
W dobre Cię ręce oddałam
Tej, której zawsze ufałam

Synu, synku, syneczku
Też się Jej oddaj w opiekę
Będziesz szczęśliwym człowiekiem

Matko, mamo ,mateńko
Nie ma koło mnie nikogo
I nikt nie idzie tu drogą

Matko, mamo, mateńko
Jestem na świecie samiutki
Przyjdź z nieba, ulecz me smutki

Synu, synku, syneczku
Pacierz na smutki jest dany
Kochaj, a będziesz kochany

Synu, synku, syneczku
Kiedy się jutro obudzisz
Nie bój się świata i ludzi

Matko, mamo, mateczko
Gdy łzy przychodzą nie w porę
Stary różaniec swój biorę

Matko, mamo, mateczko
Od kiedy modlić się umiem
Więcej ze świata rozumiem

Synu, synku, syneczku
Umiesz wszystko, co trzeba
Więc nie wywołuj mnie z nieba

Synu, synku, syneczku
Gdy Boga w ludziach dostrzeżesz
Drogę miłości obierzesz

Matko, mamo mateńko
Czarna, księżowska sukienka
To pewna w życiu udręka

Synu, synku, syneczku
Są także białe sukienki
U Jasnogórskiej Panienki

Mamo, matko, mateńko
Już noc się kończy niedługo
Będę pokornym Jej sługą
Piosenka : Piotr Rubik ,, Ave Maria Jasnogórska ''


Na I Komunię otrzymuje szkaplerz karmelitów bosych, który będzie nosił przez całe życie. Strata najukochańszej matki prowadzi go w objęcia innej matki- Matki Boga i wszystkich ludzi.

Pocieszeniem dla 9-letniego Karola był brat Edmund. Każdą wolną chwilę spędzali razem: grali w piłkę, chodzili w góry. Ale już 3 lata później wydarzyła się następna tragedia. W wieku 26 lat nagle umiera brat, gdyż jako lekarz szpitala w Bielsku zaraził się szkarlatyną.

Ojciec ze wszystkich sił pragnął wynagrodzić mu to podwójne sieroctwo. Nie tylko prowadził dom, robił zakupy, gotował czy prał. Był też, a może przede wszystkim największym przyjacielem syna. To on zaraził przyszłeo papieża miłością do gór i aktywnego życia, to on wprowadzał go w bogaty świat górskiej przyrody, uczył rozpoznawać gatunki drzew i kwiatów, śpiewał mu przy ognisku wojskowe i harcerskie piosenki, grywał z nim w piłkę. W swej autobiografii Jan Paweł II tak wspomina ten okres i związaną z nim postać ojca: ,, Patrzyłem z bliska na jego życie, widziałem, jak umiał od siebie wymagać, widziałem, jak klękał do modlitwy...”

W roku 1930 Karol Wojtyła został przyjęty do Państwowego Gimnazjum. Nie miał żadnych problemów z nauką. Już w tym wieku, według tego, co mówili jego księża katecheci, wyróżniała go ogromna wiara. Podczas nauki w gimnazjum Karol zainteresował się teatrem.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Teatr, teatr się otwiera ''

Pewnego dnia, kiedy Karol i jego koledzy przygotowywali się do przedstawienia okazało się, że w jego rajstopach jest dziura. ,,Co teraz zrobimy, nie mamy żadnych zapasowych''- zaczął panikować kolega. ,,Pobiegnę do sklepu, może zdążę''. Wrócił zasmucony, ponieważ sklep był zamknięty. ,, Nie ma problemu. Zobacz, dziurę zamazałem czarnym mazakiem- powitał go uradowany Karol.


W tym czasie pogłębiła się jego religijność. Codziennie w drodze do szkoły wstępował na moment do kościoła, modlił się też w ciągu dnia, a odrabiając lekcje, robił przerwy na modlitwę. Częściej niż inni przystępował do Komunii Świętej, był prezesem wadowickich ministrantów. Ale przede wszystkim potrafił jak żaden chłopak w jego wieku oderwać się całkowicie od rzeczywistości, oddając się modlitwie. Tę niezwykłą zdolność medytacji pamięta jego kolega z gimnazjum: ,, Lolek był niewątpliwie obdarzony charyzmą, ale my, jego rówieśnicy, nie rozumieliśmy tego wówczas.”
Obserwując tę wielką pobożność Karola Wojtyły, koledzy z gimnazjum coraz częściej zaczęli zadawać mu pytania, czy zamierza zostać księdzem. ,, Nie-odpowiadał. Nie jestem godzien” i w tamtym czasie rzeczywiście tak uważał. Później, już jako papież, zwierzył się, że w gimnazjum i na początku studiów uniwersyteckich odrzucał myśl o kapłaństwie, ponieważ był przekonany, że pragnie zająć się literaturą lub teatrem, które w tym czasie bardzo go pochłonęły.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Wieża modlitwy”


Wtedy też ujawniły się w nim cechy przywódcze. Był nie tylko przodującym uczniem i przewodniczącym różnych uczniowskich organizacji, ale występował też jako rzecznik gimnazjum w czasie uroczystości.

Pamiętam jego pierwsze spotkanie z księciem metropolitą Adamem Stefanem Sapiehą. Było to w maju 1938 roku. Metropolita przyjechał do Wadowic na wizytację. Parę dni wcześniej zawołałem Karola i powiedziałem do niego: ,, Lolek, przygotujesz mowę powitalną, bo przyjeżdża nasz Metropolita”. Doskonale pamiętam, że napisał pięknie, a jeszcze ładniej powiedział. Gdy ceremonia się skończyła, Metropolita chwycił mnie za rękę i zapytał: ,, A on co, księdzem będzie? -Niestety nie”- odparlem. ,, Ale dlaczego?”- dopytywał się Arcypasterz. ,,Bo się zakochał w polonistyce. I już nawet wiersze pisze. Chce być aktorem”. ,,Szkoda, szkoda”- raz jeszcze powtórzył Sapieha.

Arcybiskup nie zapomniał Karola Wojtyły. Czas pokazał, że niebawem, 1 listopada 1946 r. osobiście wyświęcił go na kapłana, umiejętnie też pokierował jego karierą kościelną, wysyłając go na studia do Rzymu, a przed śmiercią zdołał jeszcze polecić opiece swojego następcy, arcybiskupa Eugeniusza Baziaka.

Ale zanim to wszystko nastąpiło, 14 maja 1938 roku 18-letni Karol Wojtyła otrzymał celujące świadectwo maturalne i pożegnał wadowickie gimnazjum. Zdał pomyślnie egzaminy wstępne na polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. I tak oto zakończył się wadowicki okres jego życia. O swoich Wadowicach już jako Jan Paweł II mówi: ,, Wiele wspomnień. W każdym razie tu, w tym mieście, w Wadowicach, wszystko się zaczęło, i szkoła się zaczęła, i studia się zaczęły, i teatr się zaczął.”

Piosenka: Piotr Rubik ,, Wadowice”


W sierpniu 1938 roku Wojtyłowie, ojciec i 18- letni syn zamieszkali w Krakowie przy ulicy Tynieckiej. Wkrótce Karol rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Wybuch wojny spowodował przerwanie studiów.Karol zaczął pracować, najpierw jako goniec w restauracji wuja , potem w kamieniołomach.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Okna Krakowa”


Niestety, w 1941 roku z suterenowych pokoików znów powiało żałobną pustką. Na atak serca zmarł ojciec Karola Wojtyły. Przez całą noc w bólu, z sercem pełnym rozpaczy, klęczał syn przy zmarłym ojcu. Jakże śmierć zabiera spiesznie najbliższych.
Jedynie Krakowski Teatr Rapsodyczny, z którym związał się wówczas przyszły papież, pozwalał mu uciec od dręczącej go samotności i bólu.

Pewnego dnia, kiedy rozpoczęły się przygotowania do kolejnego spektaklu, Karol podszedł do reżysera i powiedział: ,, Mam do ciebie prośbę. Nie obsadzaj mnie w żadnej roli. Nie będę już aktorem.” ,, Dlaczego? - zapytał zdumiony reżyser. ,, Chcę być księdzem. Będę księdzem.- odpowiedział.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Tajemnica powołania”


1 listopada 1946 r. młody Karol Wojtyła przyjmuje święcenia kapłańskie i po pewnym czasie udaje się na studia do Rzymu.Tam, w 1948 r. otrzymuje tytuł doktora. Następnie, po powrocie do kraju, zostaje wikarym we wsi Niegowić pod Krakowem.

To był ksiądz, nie znajdziesz takiego! Co ci prości ludzie widzieli w nim takiego nadzwyczajnego? Co było w nim takiego? Modlitwa, pokora i ubóstwo. Wstawał rano, wolno szedł ścieżką ku Wiatrowicom albo chodził koło kościoła z książką i się modlił. A ubóstwo? Gdy chodził po kolędzie, to, co brał od bogatych, zostawiał u biednych, a na plebanię wracał z pustymi rękami. Stale chodził do biednych. Była tu taka, Tadeuszka ją nazywali, kobieta z Klęczan. Poszła kiedyś do niego się użalić, bo ją okradli.Dał jej, co miał. Nawet poduszkę i pościel. Ludzi to nawet gniewało, dopiero co wszystko mu kupili, bo spał na gołym... A pokora? Z każdym potrafił rozmawiać, choć był już po studiach rzymskich.

Piosenka: Piotr Rubik ,, W Niegowici śniegu wici”


Z parafii w Niegowici zostaje przeniesiony na parafię św, Floriana w Krakowie, gdzie prowadzi duszpasterstwo wśród młodzieży. Sytuacja w Polsce się komplikuje. Księżom zabroniono spotykania się z młodzieżą poza kościołem. Ale Wojtyła znalazł wyjście z tej sytuacji. Kiedy wyruszał z młodzieżą na wycieczkę, sutannę wkładał do szafy, a zakładał spodnie i koszulę w kratkę. Młodzi ludzie zaczęli zwracać się do niego nie ,, księże Karolu, lecz ,, wujku”.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Rodzinka wujka Karola”


Wiadomość o nominacji biskupiej dotarła do Wojtyły latem 1958 roku, w czasie spływu kajakowego z młodzieżą. Do najbliższego miasta, Olsztynka, dotarł autostopem- jechał ciężarówką pomiędzy bańkami z mlekiem. W Warszawie prymas Wyszyński poinformował go o decyzji papieża i zapytał o plany na najbliższe dni. ,, Wracam na Mazury i kontynuuję obóz”- odpowiedział biskup- nominat.
Najpierw jednak pojechał do Krakowa, w którym miał odtąd służyć jako następca apostołów.

Latem 1958 roku do furty domu sióstr zakonnych zapukał pod wieczór nieznany człowiek ubranyjak ksiądz. ,, Czy mógłbym wejść do kaplicy, żeby się pomodlić?'' Wprowadzon go do kaplicy i zostawiono samego. Gdy przez dłuższy czas nie wychodził, zajrzano do środka. Leżał krzyżem na posadzce. Siostra cofnęła się z lękiem pełnym szacunku. Po jakimś czasie zajrzała ponownie. Ksiądz wciąż leżał krzyżem. Pora była już późna, więc siostra podeszła do modlącego się i zapytała nieśmiało: ,, Może by ksiądz był łaskaw zejść na kolację?'' Nieznajomy odpowiedział: ,, Mam pociąg do Krakowa dopiero po północy. Pozwólcie mi tu pobyć. Mam dużo do pomówienia z Panem Bogiem. Nie przeszkadzajcie mi.”


8 lipca 1958 roku papież Pius XII podpisał nominację Karola Wojtyły na biskupa. Przyszły papież przyjął wówczas za dewizę słowa ,, Totus tuus” ( Cały Twój ). W słowach tych wyraził pragnienie służby Matce Chrystusowej, ufając w Jej pomoc i wstawiennictwo.

Bywało, że biskup Wojtyła odwiedzał parafie incognito, zwłaszcza, kiedy chodził po górach. Stawał wówczas w tyle kościoła i patrzył, i słuchał. Kiedyś zainteresowało go kazanie. Wyciągnął więc notes i zaczął w nim notować. Góralom, obecnym w kościele, sytuacja wydawała się jednoznaczna : kapuś. Długo się nie zastanawiali: ,, Trza mu dać wycisk, co by już nie kapował”. Kiedy zatem nieznajomy wyszedł z kościoła, wciągnęli go w krzaki i zażądali pokazania notesu. I prawdopodobnie sprawiliby mu lanie, gdyby nie nadbiegł poinformowany już o wszystkim proboszcz, który poznał Wojtyłę i krzyknął: ,, Wszelki duch, toż to Jego Ekscelencja!”.


W 1967 roku arcybiskup- metropolita krakowski został mianowany kardynałem. O wyborze na biskupa Karol Wojtyła dowiedział się na spływie kajakowym. Z kolei jako kardynał często jeździł na nartach.

Pewnego razu zapytano Wojtyłę, czy uchodzi, aby kardynał jeździł na nartach. Wojtyla uśmiechnął się i powiedział : ,, Co nie uchodzi kardynałowi, to źle jeździć na nartach.”
Zagraniczni dziennikarze zapytali go kiedyś, ilu polskich kardynałów jeździ na nartach. ,, 40 procent”- odpowiedzial. ,, Ale przecież Polska ma tylko dwóch kardynałów”- dopytywał się zdumiony dziennikarz. ,, Oczywiście, ale kardynał Wyszyński, Prymas Polski, stanowi 60 procent.”


Piotr Rubik ,, Jest witraż u Franciszkanów”
( recytacja zwrotek )


Od tej pory Jego droga prowadzi już wprost do Watykanu ...

Nagranie Habemus papam, 16 października 1978r.


Pieśń ,, Barka”




W scenariuszu wykorzystałam frag. ksiązki ,, Kwiatki Jana Pawła II '', Piosenki z płyty
,, Cantobiografia '' Piotra Rubika oraz frag. Scenariusza Agnieszki Świątkowskiej i Alicji Fijałek
,, Droga do świętości Jana Pawła II”.



Ewa Bruszewska
Zespół Szkolno – Przedszkolny w Krypnie


an Paweł II - droga do Watykanu

Nikt sam sobie nie bierze godności
Pan powołuje z wysokości
Piotr Rubik ,, Tajemnica powołania”



Od dziewięciu lat gromadzimy się w dniu 18 maja, dniu urodzin Karola Wojtyły, aby uczcić tego wielkiego Polaka- Patrona naszej szkoły.
Zapraszamy wszystkich, aby udali się wraz z nami w niezwykłą wędrówkę, która poprowadzi przez życie Ojca św. Jana Pawła II. Przyjrzyjmy się zatem, jak wyglądała Jego droga do Watykanu.

Wszystko zaczęło się wiosną 1920 roku. W polskim miasteczku o nazwie Wadowice mieszkali państwo Wojtyłowie. Pan Karol był zawodowym żołnierzem, pani Emilia zajmowała się domem, ich syn, Edmund był uczniem gimnazjum. W tej właśnie rodzinie dnia 18 maja urodził się drugi syn- Karol, zwany zdrobniale Lolkiem.
Piosenka: Piotr Rubik ,, Lolek”

Kiedy Karol skończył 9 lat, przygotowywał się do Pierwszej Komunii Świętej. Codziennie wstawał bardzo wcześnie, bo o 6.00 uczesniczył już we mszy św. Jednak pewnego dnia, po jego wyjściu, wydarzyła się tragedia. Pani Emilia źle się poczuła i trafiła do szpitala . Pomimo wysiłku lekarzy Pan Bóg zabrał ją do siebie. Po jej śmierci Kakol zamknął się w sobie, szukał pocieszenia w książkach i modlitwie. Zapytany o matkę mówił: ,, Została wezwana przez Boga”. Po latach napisał wzruszające strofy:
Nad Twoją białą mogiłą
Kwitną białe życia kwiaty

O, ileż lat to już było
Bez Ciebie przed iluż laty

Nad Twoją białą mogiłą
Od lat tylu już zamkniętą-
jakby w górę coś wzniosło-
coś, tak jak śmierć niepojęte.

Nad Twoją białą mogiłą
O Matko, zgasłe kochanie-
- za całą synowską miłość
Modlitwa: Daj wieczne odpoczywanie


Pieśń o Janie Pawle SEN- KOŁYSANKA Z WADOWIC


Matko, mamo, mateńko
Czemu odeszłaś tak szybko
Ziemi przykrywa Cię skibka

Matko, mamo, mateńko
Bardzo mi Ciebie potrzeba
Chociaż na chwilę zejdź z nieba

Synu, synku, syneczku
W dobre Cię ręce oddałam
Tej, której zawsze ufałam

Synu, synku, syneczku
Też się Jej oddaj w opiekę
Będziesz szczęśliwym człowiekiem

Matko, mamo ,mateńko
Nie ma koło mnie nikogo
I nikt nie idzie tu drogą

Matko, mamo, mateńko
Jestem na świecie samiutki
Przyjdź z nieba, ulecz me smutki

Synu, synku, syneczku
Pacierz na smutki jest dany
Kochaj, a będziesz kochany

Synu, synku, syneczku
Kiedy się jutro obudzisz
Nie bój się świata i ludzi

Matko, mamo, mateczko
Gdy łzy przychodzą nie w porę
Stary różaniec swój biorę

Matko, mamo, mateczko
Od kiedy modlić się umiem
Więcej ze świata rozumiem

Synu, synku, syneczku
Umiesz wszystko, co trzeba
Więc nie wywołuj mnie z nieba

Synu, synku, syneczku
Gdy Boga w ludziach dostrzeżesz
Drogę miłości obierzesz

Matko, mamo mateńko
Czarna, księżowska sukienka
To pewna w życiu udręka

Synu, synku, syneczku
Są także białe sukienki
U Jasnogórskiej Panienki

Mamo, matko, mateńko
Już noc się kończy niedługo
Będę pokornym Jej sługą
Piosenka : Piotr Rubik ,, Ave Maria Jasnogórska ''


Na I Komunię otrzymuje szkaplerz karmelitów bosych, który będzie nosił przez całe życie. Strata najukochańszej matki prowadzi go w objęcia innej matki- Matki Boga i wszystkich ludzi.

Pocieszeniem dla 9-letniego Karola był brat Edmund. Każdą wolną chwilę spędzali razem: grali w piłkę, chodzili w góry. Ale już 3 lata później wydarzyła się następna tragedia. W wieku 26 lat nagle umiera brat, gdyż jako lekarz szpitala w Bielsku zaraził się szkarlatyną.

Ojciec ze wszystkich sił pragnął wynagrodzić mu to podwójne sieroctwo. Nie tylko prowadził dom, robił zakupy, gotował czy prał. Był też, a może przede wszystkim największym przyjacielem syna. To on zaraził przyszłeo papieża miłością do gór i aktywnego życia, to on wprowadzał go w bogaty świat górskiej przyrody, uczył rozpoznawać gatunki drzew i kwiatów, śpiewał mu przy ognisku wojskowe i harcerskie piosenki, grywał z nim w piłkę. W swej autobiografii Jan Paweł II tak wspomina ten okres i związaną z nim postać ojca: ,, Patrzyłem z bliska na jego życie, widziałem, jak umiał od siebie wymagać, widziałem, jak klękał do modlitwy...”

W roku 1930 Karol Wojtyła został przyjęty do Państwowego Gimnazjum. Nie miał żadnych problemów z nauką. Już w tym wieku, według tego, co mówili jego księża katecheci, wyróżniała go ogromna wiara. Podczas nauki w gimnazjum Karol zainteresował się teatrem.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Teatr, teatr się otwiera ''

Pewnego dnia, kiedy Karol i jego koledzy przygotowywali się do przedstawienia okazało się, że w jego rajstopach jest dziura. ,,Co teraz zrobimy, nie mamy żadnych zapasowych''- zaczął panikować kolega. ,,Pobiegnę do sklepu, może zdążę''. Wrócił zasmucony, ponieważ sklep był zamknięty. ,, Nie ma problemu. Zobacz, dziurę zamazałem czarnym mazakiem- powitał go uradowany Karol.


W tym czasie pogłębiła się jego religijność. Codziennie w drodze do szkoły wstępował na moment do kościoła, modlił się też w ciągu dnia, a odrabiając lekcje, robił przerwy na modlitwę. Częściej niż inni przystępował do Komunii Świętej, był prezesem wadowickich ministrantów. Ale przede wszystkim potrafił jak żaden chłopak w jego wieku oderwać się całkowicie od rzeczywistości, oddając się modlitwie. Tę niezwykłą zdolność medytacji pamięta jego kolega z gimnazjum: ,, Lolek był niewątpliwie obdarzony charyzmą, ale my, jego rówieśnicy, nie rozumieliśmy tego wówczas.”
Obserwując tę wielką pobożność Karola Wojtyły, koledzy z gimnazjum coraz częściej zaczęli zadawać mu pytania, czy zamierza zostać księdzem. ,, Nie-odpowiadał. Nie jestem godzien” i w tamtym czasie rzeczywiście tak uważał. Później, już jako papież, zwierzył się, że w gimnazjum i na początku studiów uniwersyteckich odrzucał myśl o kapłaństwie, ponieważ był przekonany, że pragnie zająć się literaturą lub teatrem, które w tym czasie bardzo go pochłonęły.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Wieża modlitwy”


Wtedy też ujawniły się w nim cechy przywódcze. Był nie tylko przodującym uczniem i przewodniczącym różnych uczniowskich organizacji, ale występował też jako rzecznik gimnazjum w czasie uroczystości.

Pamiętam jego pierwsze spotkanie z księciem metropolitą Adamem Stefanem Sapiehą. Było to w maju 1938 roku. Metropolita przyjechał do Wadowic na wizytację. Parę dni wcześniej zawołałem Karola i powiedziałem do niego: ,, Lolek, przygotujesz mowę powitalną, bo przyjeżdża nasz Metropolita”. Doskonale pamiętam, że napisał pięknie, a jeszcze ładniej powiedział. Gdy ceremonia się skończyła, Metropolita chwycił mnie za rękę i zapytał: ,, A on co, księdzem będzie? -Niestety nie”- odparlem. ,, Ale dlaczego?”- dopytywał się Arcypasterz. ,,Bo się zakochał w polonistyce. I już nawet wiersze pisze. Chce być aktorem”. ,,Szkoda, szkoda”- raz jeszcze powtórzył Sapieha.

Arcybiskup nie zapomniał Karola Wojtyły. Czas pokazał, że niebawem, 1 listopada 1946 r. osobiście wyświęcił go na kapłana, umiejętnie też pokierował jego karierą kościelną, wysyłając go na studia do Rzymu, a przed śmiercią zdołał jeszcze polecić opiece swojego następcy, arcybiskupa Eugeniusza Baziaka.

Ale zanim to wszystko nastąpiło, 14 maja 1938 roku 18-letni Karol Wojtyła otrzymał celujące świadectwo maturalne i pożegnał wadowickie gimnazjum. Zdał pomyślnie egzaminy wstępne na polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. I tak oto zakończył się wadowicki okres jego życia. O swoich Wadowicach już jako Jan Paweł II mówi: ,, Wiele wspomnień. W każdym razie tu, w tym mieście, w Wadowicach, wszystko się zaczęło, i szkoła się zaczęła, i studia się zaczęły, i teatr się zaczął.”

Piosenka: Piotr Rubik ,, Wadowice”


W sierpniu 1938 roku Wojtyłowie, ojciec i 18- letni syn zamieszkali w Krakowie przy ulicy Tynieckiej. Wkrótce Karol rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Wybuch wojny spowodował przerwanie studiów.Karol zaczął pracować, najpierw jako goniec w restauracji wuja , potem w kamieniołomach.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Okna Krakowa”


Niestety, w 1941 roku z suterenowych pokoików znów powiało żałobną pustką. Na atak serca zmarł ojciec Karola Wojtyły. Przez całą noc w bólu, z sercem pełnym rozpaczy, klęczał syn przy zmarłym ojcu. Jakże śmierć zabiera spiesznie najbliższych.
Jedynie Krakowski Teatr Rapsodyczny, z którym związał się wówczas przyszły papież, pozwalał mu uciec od dręczącej go samotności i bólu.

Pewnego dnia, kiedy rozpoczęły się przygotowania do kolejnego spektaklu, Karol podszedł do reżysera i powiedział: ,, Mam do ciebie prośbę. Nie obsadzaj mnie w żadnej roli. Nie będę już aktorem.” ,, Dlaczego? - zapytał zdumiony reżyser. ,, Chcę być księdzem. Będę księdzem.- odpowiedział.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Tajemnica powołania”


1 listopada 1946 r. młody Karol Wojtyła przyjmuje święcenia kapłańskie i po pewnym czasie udaje się na studia do Rzymu.Tam, w 1948 r. otrzymuje tytuł doktora. Następnie, po powrocie do kraju, zostaje wikarym we wsi Niegowić pod Krakowem.

To był ksiądz, nie znajdziesz takiego! Co ci prości ludzie widzieli w nim takiego nadzwyczajnego? Co było w nim takiego? Modlitwa, pokora i ubóstwo. Wstawał rano, wolno szedł ścieżką ku Wiatrowicom albo chodził koło kościoła z książką i się modlił. A ubóstwo? Gdy chodził po kolędzie, to, co brał od bogatych, zostawiał u biednych, a na plebanię wracał z pustymi rękami. Stale chodził do biednych. Była tu taka, Tadeuszka ją nazywali, kobieta z Klęczan. Poszła kiedyś do niego się użalić, bo ją okradli.Dał jej, co miał. Nawet poduszkę i pościel. Ludzi to nawet gniewało, dopiero co wszystko mu kupili, bo spał na gołym... A pokora? Z każdym potrafił rozmawiać, choć był już po studiach rzymskich.

Piosenka: Piotr Rubik ,, W Niegowici śniegu wici”


Z parafii w Niegowici zostaje przeniesiony na parafię św, Floriana w Krakowie, gdzie prowadzi duszpasterstwo wśród młodzieży. Sytuacja w Polsce się komplikuje. Księżom zabroniono spotykania się z młodzieżą poza kościołem. Ale Wojtyła znalazł wyjście z tej sytuacji. Kiedy wyruszał z młodzieżą na wycieczkę, sutannę wkładał do szafy, a zakładał spodnie i koszulę w kratkę. Młodzi ludzie zaczęli zwracać się do niego nie ,, księże Karolu, lecz ,, wujku”.

Piosenka: Piotr Rubik ,, Rodzinka wujka Karola”


Wiadomość o nominacji biskupiej dotarła do Wojtyły latem 1958 roku, w czasie spływu kajakowego z młodzieżą. Do najbliższego miasta, Olsztynka, dotarł autostopem- jechał ciężarówką pomiędzy bańkami z mlekiem. W Warszawie prymas Wyszyński poinformował go o decyzji papieża i zapytał o plany na najbliższe dni. ,, Wracam na Mazury i kontynuuję obóz”- odpowiedział biskup- nominat.
Najpierw jednak pojechał do Krakowa, w którym miał odtąd służyć jako następca apostołów.

Latem 1958 roku do furty domu sióstr zakonnych zapukał pod wieczór nieznany człowiek ubranyjak ksiądz. ,, Czy mógłbym wejść do kaplicy, żeby się pomodlić?'' Wprowadzon go do kaplicy i zostawiono samego. Gdy przez dłuższy czas nie wychodził, zajrzano do środka. Leżał krzyżem na posadzce. Siostra cofnęła się z lękiem pełnym szacunku. Po jakimś czasie zajrzała ponownie. Ksiądz wciąż leżał krzyżem. Pora była już późna, więc siostra podeszła do modlącego się i zapytała nieśmiało: ,, Może by ksiądz był łaskaw zejść na kolację?'' Nieznajomy odpowiedział: ,, Mam pociąg do Krakowa dopiero po północy. Pozwólcie mi tu pobyć. Mam dużo do pomówienia z Panem Bogiem. Nie przeszkadzajcie mi.”


8 lipca 1958 roku papież Pius XII podpisał nominację Karola Wojtyły na biskupa. Przyszły papież przyjął wówczas za dewizę słowa ,, Totus tuus” ( Cały Twój ). W słowach tych wyraził pragnienie służby Matce Chrystusowej, ufając w Jej pomoc i wstawiennictwo.

Bywało, że biskup Wojtyła odwiedzał parafie incognito, zwłaszcza, kiedy chodził po górach. Stawał wówczas w tyle kościoła i patrzył, i słuchał. Kiedyś zainteresowało go kazanie. Wyciągnął więc notes i zaczął w nim notować. Góralom, obecnym w kościele, sytuacja wydawała się jednoznaczna : kapuś. Długo się nie zastanawiali: ,, Trza mu dać wycisk, co by już nie kapował”. Kiedy zatem nieznajomy wyszedł z kościoła, wciągnęli go w krzaki i zażądali pokazania notesu. I prawdopodobnie sprawiliby mu lanie, gdyby nie nadbiegł poinformowany już o wszystkim proboszcz, który poznał Wojtyłę i krzyknął: ,, Wszelki duch, toż to Jego Ekscelencja!”.


W 1967 roku arcybiskup- metropolita krakowski został mianowany kardynałem. O wyborze na biskupa Karol Wojtyła dowiedział się na spływie kajakowym. Z kolei jako kardynał często jeździł na nartach.

Pewnego razu zapytano Wojtyłę, czy uchodzi, aby kardynał jeździł na nartach. Wojtyla uśmiechnął się i powiedział : ,, Co nie uchodzi kardynałowi, to źle jeździć na nartach.”
Zagraniczni dziennikarze zapytali go kiedyś, ilu polskich kardynałów jeździ na nartach. ,, 40 procent”- odpowiedzial. ,, Ale przecież Polska ma tylko dwóch kardynałów”- dopytywał się zdumiony dziennikarz. ,, Oczywiście, ale kardynał Wyszyński, Prymas Polski, stanowi 60 procent.”


Piotr Rubik ,, Jest witraż u Franciszkanów”
( recytacja zwrotek )


Od tej pory Jego droga prowadzi już wprost do Watykanu ...

Nagranie Habemus papam, 16 października 1978r.


Pieśń ,, Barka”

W scenariuszu wykorzystałam frag. ksiązki ,,Kwiatki Jana Pawła II'', Piosenki z płyty
,, Cantobiografia '' Piotra Rubika oraz frag. Scenariusza Agnieszki Świątkowskiej i Alicji Fijałek
,, Droga do świętości Jana Pawła II”.



Ewa Bruszewska
Zespół Szkolno – Przedszkolny w Krypnie
Wyświetleń: 215


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.