Katalog Agnieszka Oczeretko, 2013-11-18 Kolbuszowa Zajęcia artystyczne, Scenariusze SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIAKRÓLEWNA ŚNIEŻKA – HISTORIA PRAWDZIWA Screenplay by Agnieszka Oczeretko Linkin Park „Numb” (melodia) Narrator: Dawno, dawno temu, za górami, za lasami…… Nie, darujmy sobie te wstępy, bo wszyscy je doskonale znacie. Więc żył sobie w tej żyznej krainie król Michałek III, który był owdowiał w bardzo młodym wieku i miał córeczkę…. Ale to też wiecie. Ów król ożenił się po raz drugi z babą tak wredną, że słów mi brakuje, a miała się ona za wielką piękność. Nawiasem mówiąc gębę miała straszną ( narrator wykrzywia się koszmarnie), jednak nikt z poddanych, ani innych w jej otoczeniu nie miał odwagi głośno tego powiedzieć. SCENA I ( w komnacie Królowej) Wchodzi Królowa „Godzilla” Led Zepplin Królowa: Lustereczko, lustereczko powiedź przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie? Wchodzi Lustereczko ziewając Lustereczko:, Co tam znowu? Królowa: no przecież pytam, kto najpiękniejszy? Lustereczko: (do siebie) Ojej, ale nudzisz, sto pięćdziesiąt razy już pytałaś (głośno) Pani…jesteś piękna….Ale nie wiem czy określenie najpiękniejsza tak strasznie do ciebie pasuje. Królowa: Jak śmiesz kpić z mojej osoby?! Z mojego majestatu?! Jak to nie pasuje?? Gadaj mi tu szybko, kto piękniejszą ośmiela się być, bo za chwilę cię rozbiję w drobny mak! Lustereczko: Dobra, dobra, spoko. Po co te nerwy? Wszak wiadomo: złość piękności…….. Królowa: (przerywa) mam wyciągnąć młoteczek? Lustereczko: Oj, po co zaraz młoteczek? Pani (ciszej) piękna niczym pokrzywa (głośniej) wielce jesteś urodziwa. Piękna jesteś szalenie…. Królowa (triumfalnie): Widzicie! Jestem Miss World! Lustereczko:, Ale ja jeszcze nie skończyłem! Masz Pani oczy jak z baśni, piękne rzęsy, policzki……. Zaistniała awaria mała, wysiadło zasilanie. Niestety moja Pani uroda twa jest do bani, bo oto piękniejsza od ciebie jest Śnieżka. Królowa:, Co!! Ta dziewucha!! No nie, ja nie mogę! Budka telefoniczna do mnie! Natychmiast! Już ja zrobię porządek z tym kocmołuchem. Lustereczko: Ja się zmywam tymczasem, bo nie chcę skończyć marnie. Budka telefoniczna: Wrzuć dwa złote i wybierz numer. Królowa(szuka po kieszeniach): O rany! Co za zdzierstwo? Dwa złote! Przecież to na Karaiby można by zadzwonić! Królowa wrzuca dwa złote do Budki. Królowa: No dawaj! Co tak stoisz jak ten król, któremu skryba zapomniał przemówienia napisać, dzwoń safanduło! Budka telefoniczna: Wykręć Pani numer wpierw to zadzwonię. Królowa: A prawda! (Szuka po kieszeniach, po chwili wyciąga karteczkę) jeden i sześć czwórek (wykręca numer) Telephone ringing Centrala( zza kurtyny): Centrala, słucham Królowa: Poproszę z Mafią Centrala: Łączę Telephone ringing Szef Mafii (wychodzi z telefonem) Ojciec chrzestny melodia: Mafia, słucham. Królowa: Potrzebuję kogoś do mokrej roboty. Śnieżkę, moją pasierbicę, porwać trzeba, wywieść do lasu i tam „przypadkiem” zgubić. Szef mafii: Porwania mamy w zakresie naszych usług, lecz Pani, zapłacić musisz z góry i to dolarami. Inaczej nici z transakcji. Królowa: A może Euro, bo dolar już niemodny? Szef mafii: Euro odpada, wszak rynek niepewny. Funty brytyjskie przyjmę na pewno. Królowa: No, dobra (do siebie), co za ludzie, już nikomu ufać nie można. Funtów mu się zachciało! Szef mafii:, Kiedy mamy wykonać zlecenie? Królowa: Najlepiej jutro. Mój mąż poza domem niczego się nie domyśli. Budka telefoniczna: Połączenie zostało zerwane. Szef mafii wychodzi. Budka telefoniczna: Wrzuć dwa złote, wybierz numer i czekaj. Królowa; Wynocha!!! Budka telefoniczna wychodzi Narrator: tak minęła noc, a potem dzień. Nastał wieczór. Ojciec chrzestny melodia Wchodzi dwóch Facetów w czerni. Za nimi Sługa. Sługa: Pani, mafia przybyła.(Kłania się i odchodzi) Mafiozo 1: Gdzie znajduje się obiekt porwania? Królowa: Śnieżka właśnie lekcje odrabia. Śnieżka, chodź tu! Śnieżka(zza kurtyny): Zaraz… Królowa: Ona mnie doprowadzi do szału. Natychmiast! “Oops I did it again” Britney Spears Wchodzi Śnieżka żując gumę. Śnieżka: Idę, idę, o co te wrzaski? Królowa: Milcz, bezczelna! Ci panowie do porwania przyszli. Śnieżka: O nie, znowu! Musiałam już cztery rozwody wziąć przez te twoje porwania, zatrute jabłka i inne bzdety. Królowa: To twoja wina, bo wybrzydzasz moja panno! A to za niski, a to za gruby, a to znowu za mało inteligentny. Obudź się dziewczyno, bo starą panną zostaniesz w końcu. Bez gadania! Idziesz z panami! Śnieżka (do mafii): To ta scena gdzie wy mnie porywacie, a ja daję drapaka do lasu? Obaj kiwają głowami. Śnieżka wzrusza ramionami. Wszyscy wychodzą. SCENA II (Las, chatka krasnoludków) Wchodzą krasnoludki ze śpiewem na ustach. „My jesteśmy krasnoludki” Pracuś: Może jeszcze popracujemy? Mam tu gdzieś Red Bulla. Mazgaj: Ja nie chcę. Lepiej coś zjedzmy, mam Marsa. Śpioch: Najlepsze są ciepłe łóżeczka, siusiu, paciorek i do snu bajeczka. Wesołek: A ja bym tam fajną komedyjkę obejrzał. Mądralek: A ja to z nóg lecę, ale poczytam Konfucjusza. Mądrości nigdy za wiele… Pedancik: A ja umyję rączki i szyję. Brudas, kto się nie myje. Potem chatkę porządnie wyszoruję (po chwili) i znowu się umyję. Śmiecik: (zagląda do chatki przez okienko) A dla mnie odleci. (Patrzy uważnie na zamek), Ale ktoś nam gmerał w zamku i coś zrobił z drzwiami! (Rusza drzwiami, które odpadają z zawiasów) Pracuś: A tak faktycznie, ktoś je otwarł zbyt energicznie! Mazgaj: Ja tam nie wejdę, bo mnie jakoś strach obleciał. Pedancik: (wchodzi do chatki) Ktoś spał w moim łóżeczku! Pracuś: (wchodzi za nim) Ktoś jadł… No nie, panowie!! Obaj wychodzą z chatki. Pracuś rzuca miską Pracuś: Znowu to samo! Śnieżka wyłaź!! Śnieżka: (wychodzi z chatki) Skąd wiedziałeś, że to ja? Pracuś: A kto nam wyciął ten numer już siedem razy?! Śnieżka: Chłopaki no nie gniewajcie się. Czy to moja wina, że ta stara jędza wcale się ładniejsza nie robi? Śnieżka siada na krześle, Krasnoludki są złe. Wesołek: Wiesz, co, Śnieżka, my cię nawet lubimy, ale te twoje najścia trzy razy do roku to nas finansowo zrujnują dziewczyno! Śnieżka: To, co ja mam robić? Pedancik: Wyjść za mąż nareszcie! Śnieżka: I ty Pedancik przeciwko mnie?? Mazgaj: Przeprowadzaliśmy się już cztery razy żebyś do nas nie trafiła. Nic ci to do myślenia nie dało? Pracuś: Jak będziesz nam sprzątać, prać, gotować to możesz zostać. Śnieżka: To ja już wolę za mąż. Krasnoludki (razem): Nareszcie! SCENA III (U Królowej) Królowa (Przebiera się przed Lustereczkiem): Gdzie mój gorset? Lustereczko: Streszczaj się Królowo, już czas wychodzić. Królowa: Dobra, dobra. Wchodzi Sługa. Sługa: Pani, taksówka zajechała. Królowa: W samą porę. Zakłada płaszcz. Królowa: Jest jabłko, jest koszyk, jest impreza. Wychodzi. SCENA IV ( Las, chatka krasnoludków) Królowa idzie przez las. „Funkytown” Shrek 2 Królowa (Do Śnieżki): Dziecinko droga, sprzedaję… Śnieżka: Dawaj to jabłko i nie ględź, już nie przedłużajmy tej żenującej farsy. Śnieżka zjada jabłko, a po chwili pada nieprzytomna na ziemię. Królowa odchodzi śmiejąc się. Wchodzą Krasnoludki. Pracuś: Dobra chłopaki wiecie, co robić…. Układają Śnieżkę na wznak i wkładają jej poduszkę pod głowę. Stoją smutni nad Śnieżką. „Hallelujah” Narrator: Wszystkie krasnoludki opłakują Śnieżkę, w duchu mając nadzieję, że wreszcie pozbędą się kapryśnej i leniwej dziewczyny. Wjeżdża Książę na koniu. „I need a hero” Bonnie Tyler Książę: W pogardzie mając tnące szpony mrozu i słońce pustyni, dnie i noce gnałem niepomny przepisów BHP, aż dotarłem tutaj, albowiem jestem najmężniejszy i najprzystojniejszy w całym królestwie. Mądralek(szeptem): A jaki skromny. Książę: Gdzie ta rzekomo najpiękniejsza na świecie? Krasnoludki się rozstępują i ukazuje się Śnieżka oczom Księcia. Książę klęka nad Śnieżką i przygląda się dziewczynie. Książę: Wcale nie taka najpiękniejsza. Kopciuszek jest… Mądralek (zasłania Księciu usta dłonią): Ani mru, mru. Dobra? „Send me an angel” Scorpions Książę potwierdza skinieniem głowy. Bierze dłoń Śnieżki i całuje. Krasnoludki patrzą urzeczone. Śnieżka siada, mruga oczami, uśmiecha się i odwraca głowę.Piosenka urywa się gwałtownie. Śnieżka przestaje się uśmiechać, wyrywa dłoń z ręki Księcia. Śnieżka: Matko, znowu to samo! Książę dziękuję, ale jestem strasznie zajęta (wstaje) Lecę! Książę (wstaje): Jak to zabieram cię do mojego pałacu. Kapelan już czeka z ceremonią (chce cmoknąć Śnieżkę, ta się odwraca) Śnieżka: Nie, nie i nie. Mam inne plany. Jest równouprawnienie i parytety w sejmie. Wyjeżdżam do Stanów i zostanę gwiazdą rocka. Śnieżka chwyta mikrofon i śpiewa, wszyscy patrzą zdumieni. „Jadą wozy kolorowe” Maryla Rodowicz. Książę:, Ale Królewno! Śnieżka: Sorry, Książę, ale żadnych, „ale”. Ja już postanowiłam „nikt mi nie powie, wiem, co mam robić”. Skradnę ci konia, bo do Stanów za daleko żeby tak na piechotę. Zabiera Księciu konia i odjeżdża. Książę:, Ale czym ja do domu teraz wrócę!! Krasnoludki (chórem): Na piechotę primadonno! Odchodzą śpiewając. „My jesteśmy krasnoludki” Książę:, Ale ja tak łatwo się męczę! I co z moimi nowiutkimi bucikami!? Halo!! Odchodzi za Krasnoludkami. SCENA V (U Królowej) Królowa (siedzi przed Lustereczkiem): Lustereczko, Lustereczko ….. Lustereczko: Pięknaś Pani ple, ple, ple, Śnieżka też piękna ple, ple, ple, ale z tą operacją nosa to przegięła i już nie jest NAJ. Królowa (ucieszona): Naprawdę! To znaczy, że JA jestem… Lustereczko (przerywa): To znaczy, że NAJ jest twoja stylistka od teraz! Lustereczko pokazuje Królowej język. Królowa:, Co za życie! Co za świat? Choćby nie wiem, co człowiek robił to i tak go nie docenią! Bierze młoteczek i rozbija Lustereczko. Lustereczko: To nie fair!! Płacząc wychodzi, za nim Królowa. Narrator: I to już koniec tej opowieści. A morał z tego taki… Wchodzi Budka telefoniczna. Budka telefoniczna: Połączenie zostało zerwane, wrzuć dwa złote i wybierz numer. Narrator: Budko, to nie ta scena! Zresztą i tak już kończymy. Budka telefoniczna: Sorry, to ten stres. Słuchajcie, Śnieżka wyszła za mąż za Robin Hooda. Marsz weselny Mendelssona. Narrator:, Co! (Bierze kartki i przegląda je) Tego nie ma w scenariuszu! Co jest grane? Ja Narrator nic o tym nie wiem? Budka telefoniczna:, Co ja poradzę, że tej babce piątej klepki brak? Narrator (wyrzuca scenariusz):, Ale to już całkiem inna historia… „Ale to już było” Maryla Rodowicz. Wyświetleń: 1965
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |