Katalog

Agata Skotniczna, 2012-11-07
Racławice

Ekologia, Scenariusze

Ratujmy Matkę Ziemię – przedstawienie teatralne o tematyce ekologicznej

- n +

Na scenie panuje półmrok. Matka Ziemia przykryta stosem folii, papierów, butelek. Powoli się podnosi, kaszle. Ma rozczochrane włosy, ubrana jest w długi brązowy płaszcz, do którego przyczepione są opakowania kartonowe, puszki, folia itp… W ręku trzyma laskę, którą się podpiera. W tle widać ogołocone drzewa (scenografię tworzą dzieci przebrane za drzewa).

Wszyscy – Szaro wszędzie, brudno wszędzie. Co to będzie, co to będzie?

Woda - Byłam kiedyś czysta, przejrzysta, teraz przypominam ohydne ścieki. Pełno we mnie krąży bakterii. Zatruwam zwierzęta, ludzi i rośliny. Człowieku, tylko ty możesz mój los odmienić.

Wszyscy – Szaro wszędzie, brudno wszędzie. Co to będzie, co to będzie?

Powietrze – Oj, ja biedne zatrute powietrze. Jakże mam się bronić przed dymami i spalinami? Ogarnia mnie rozpacz, bo miast i wsi nie widzę. Smog mi widoki przesłania. To już się stało nie do wytrzymania.

Wszyscy – Szaro wszędzie, brudno wszędzie. Co to będzie, co to będzie?

Las – Przedstawiam żałosny widok lasu. Wstydzę się was zapraszać do mnie. Pełno wokół śmieci i cuchnących odpadów. Brud zostający po piknikach jest trudny do ogarnięcia. Krzyczące dzieci wypędzają ze mnie zwierzęta. Krzyczą z rozpaczy łamane gałęzie. Jest coraz gorzej. Co ze mną będzie?

Wszyscy – Szaro wszędzie, brudno wszędzie. Co to będzie, co to będzie?

Pszczoła – Wróciłam do ula z wielkim bólem brzucha. Nektar przestał nam smakować, pyłek z kwitnącej lipy stał się dla nas gorzki. Bezustanne hałasy mącą nam w głowie pszczelej. Człowiek już przestał być naszym przyjacielem.

Wszyscy – Szaro wszędzie, brudno wszędzie. Co to będzie, co to będzie?

Ptak – Każdego z dnia z trwogą opuszczamy nasze gniazda, nie wiedząc co stanie się z naszym domem. Człowiek niszczy gniazda, wykrada jajka i zabija pisklęta. Nasze ptasie trele są zagłuszane hałasem. Tak bardzo tęsknimy za ciszą.

Wszyscy – Szaro wszędzie, brudno wszędzie. Co to będzie, co to będzie?

Na scenę wchodzi trójka uczniów. Wloką za sobą plecaki.

Uczeń 1 – Ależ mieliście świetny pomysł żeby nie iść po lekcjach do domu.

Uczeń 2. – No. Tu w lesie nikt nas nie zobaczy. (rozglądają się dokoła)

Uczeń 3. – E, chodźmy stąd lepiej. Patrzcie tylko jakie tu śmietnisko. Nawet nie ma kawałka czystego miejsca żeby usiąść.

Uczeń 1. – I ten nieprzyjemny zapach. Czujecie? (zatyka nos)

Uczeń2. - Jakoś tu dziwnie i strasznie. Nie słychać żadnego śpiewu ptaków.

Uczeń3. – Ta cisza mnie przeraża. Lepiej już stąd chodźmy. Tu jest bardzo nieprzyjemnie.

Uczeń1. - Ty, popatrz tylko, co to za postać?
Po przeciwnej stronie sceny jest skulona Matka –Ziemia. Co chwilę pokasłuje i wspiera się na lasce. Uczniowie powoli i ostrożnie zbliżają się do niej.

Uczeń2 - Wydaje mi się, że jest mi znana. Ale skąd…?

Uczeń1 - Wygląda bardzo źle.

Uczeń2. - Źle? Raczej odstraszająco. Blada twarz, przygarbiona sylwetka, zniszczone ubranie i… w dodatku przeraźliwie kaszle.

Uczeń3 - Podejdźmy bliżej, może potrzebuje naszej pomocy?

Dzieci podchodzą nieśmiało. Jeden popycha drugiego.

Uczeń1 – Kim jesteś?

Ziemia – Jestem waszą Matką – żywicielką. Nie poznaliście mnie. Kiedyś byłam piękna i pachnąca. Wszyscy zachwycali się moją urodą. Dzisiaj jestem sponiewierana przez człowieka, zniszczona chemią i wypełniona toksycznymi odpadami. Człowiek żąda ode mnie rzeczy niemożliwych do wykonania. Boję się go. Truchleję na jego widok. Staję się coraz słabsza. (kaszle), nie mam czym oddychać… (kaszel)

Uczeń1 zwraca się do kolegów – Przecież to jest Ziemia! Ona potrzebuje naszej pomocy. Może powinniśmy wezwać lekarza..?

Uczeń 2 – Dobrze, chodźmy, ale szybko.

(Matka Ziemia w tym czasie wykonuje piosenkę „Ziemia – robaczywka” na melodię piosenki Baśniowej Kapeli „Śliwka” )

Ziemia Ałłł! Ałłł! Ktoś zarzuca mnie śmieciami!
Ałłł! Ałłł! Tchu brakuje pod foliami!
Ałłł! Ałłł! Niszczy zieleń, rani drzewa!
Ałłł! Ałłł! Z tym naprawdę skończyć trzeba!
No nie! Jak ten człowiek śmie!
Ref. Byłam taka urodziwa, teraz jestem robaczywa
Na zbyt wiele pozwoliłam człowiekowi.
Chór – Była taka urodziwa – jest już robaczywa – na zbyt wiele pozwoliła człowiekowi.

2. Ałłł! Ałłł! Dym toksyczny mnie zasmuca
Ałłł! Ałłł! Coraz słabsze moje płuca
Ałłł! Ałłł! Aplikują mi wciąż chemię
Ałłł! Ałłł! Zabijają matkę - Ziemię
No nie! Jak ten człowiek śmie!
Ref. Byłam taka urodziwa, teraz jestem robaczywa
Na zbyt wiele pozwoliłam człowiekowi.

Chór – Była taka urodziwa – jest już robaczywa – na zbyt wiele pozwoliła człowiekowi.

Ziemia - Jakże jestem słaba. Głowa mnie boli. Tak bardzo jestem spragniona czystej wody. (zaczyna kaszleć) Coraz trudniej mi się oddycha. Toksyczny dym mnie zabija.

Uczeń 2 – Ziemio, poczekaj chwileczkę. Wezwaliśmy na pomoc lekarza.
Nadchodzi lekarz, chłopiec niesie za nim stojak na kroplówkę. Lekarz nachyla się nad Ziemią, bada ją, zagląda do gardła, mierzy gorączkę, ostukuje.

Lekarz – Oj, to straszne. Ma pani bardzo chore płuca. Widzę tu tlenek i dwutlenek węgla, rtęć, ołów, arsen, miedź… Gdzie się pani tak załatwiła?

Ziemia – To wszystko przez to zanieczyszczone powietrze. Pełno w nim różnych świństw, gazów i pyłów.

Lekarz – Ale skąd te świństwa wzięły się w powietrzu?

Ziemia – Wszystkiemu winien jest człowiek. Odwrócił się ode mnie. Ciągle buduje wielkie fabryki i kominy, które strasznie dymią. Z dnia na dzień jeździ więcej samochodów, które duszą mnie spalinami. Na dodatek człowiek masowo niszczy rośliny i wycina lasy, które zatrzymują zanieczyszczenia. Czuję, że mój koniec jest już bliski.

Lekarz – No tak. Rośliny przecież produkują także tlen. A czy jeszcze panią coś boli?

Ziemia – Całe moje wnętrze mnie boli.

Lekarz – Z czymś takim jeszcze się nie spotkałem. Może pani zjadła coś ciężkostrawnego?

Ziemia – Codziennie karmię się samą trucizną, więc cóż się dziwić.

Lekarz – Czy pani oszalała? Trucizną?

Ziemia – A jak mam nazwać to jedzenie, które pochodzi z gleby, na której rolnicy stosują środki chemiczne? Cała żywność jest nimi skażona. Na dodatek podają na nią kwaśne deszcze. I jeszcze ta woda…

Lekarz – Co z wodą?

Ziemia – Nie ma już czystej, zdrowej wody. Są w niej same szkodliwe substancje. To wina niewystarczającej ilości oczyszczalni. Na dodatek woda jest teraz chlorowana. Brr…

Lekarz – Tak. Ma pani chory układ pokarmowy, krwionośny, oddechowy i wydalniczy. Uratować może panią tylko kroplówka.

Ziemia – Kroplówka?

Lekarz – Tak. Zaaplikuję pani kroplówkę z czystym powietrzem i nieskażoną wodą źródlaną. Dodamy też zdrową żywność i piękne zielone lasy. A na deser zaserwujemy jeszcze uspakajający śpiew ptaków. Tak. To powinno pomóc.

Podczas wyliczania składników kroplówki lekarz podpina ją pacjentce.
Uczniowie zaczynają sprzątać wokół siebie papiery, folie, kartony i butelki. Podczas sprzątania śpiewają rapując:

Dobre chęci potrzebne od zaraz
Aby Ziemię postawić na nogi
Trwa w rozpaczy, bo ciągle choruje
Niech nikt z was dla niej sił nie żałuje.
Na porządki nie mamy lekarstwa
Trzeba szybko się wziąć do roboty.
Tępić wszystko co Ziemię zatruwa
By zniknęły największe problemy.
Pozbierajmy plastiki, papiery
I nie róbmy przy tym hałasu
Powinniśmy być przyjaciółmi
Dla wszystkich mieszkańców lasu.
I poczyńmy wszelkie starania
By się pozbyć spalin i dymu
Przekonajmy o ich szkodliwości właścicieli wszystkich kominów.
I pomyślmy również o wodzie
Takiej czystej, zimnej źródlanej
By nie była trucizną skażona
I chlorem na wskroś przesycona.
Przekonujmy rolników do tego
By zadbali o ziemię uprawną.
Niech przestaną nasączać trucizną
Żywność na niej wyhodowaną.
Wspólnie wszyscy przystąpmy do dzieła
Pielęgnujmy kwiaty i drzewa.
Nie pozwólmy panoszyć się śmieciom
I przekażmy to wszystko dzieciom.

Po skończonej piosence Ziemia budzi się do życia. Wszyscy zaczynają się kołysać, tańczyć. Słychać świergot ptaków, odgłosy lasu.

Uczeń 1. – Słyszycie ten piękny śpiew? Ptaki nareszcie wróciły do domu.

Uczeń 2 – Spójrzcie wokoło jak teraz zrobiło się pięknie. A nasza Matka Ziemia tryska teraz zdrowiem i energią.

Uczeń 3 – Posłuchajcie, mam znakomity pomysł! Załóżmy w naszej szkole koło młodego ekologa!

Uczeń 1 – Tak, to świetny pomysł! Musimy wszystkich w koło uświadamiać jak bardzo ważne jest dbanie o naszą planetę. Nie możemy dopuścić do tego, aby Ziemia znów zaczęła chorować.

Ziemia – Kochani moi, jestem Wam bardzo wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobiliście. Jesteście moimi prawdziwymi przyjaciółmi. Postaram się wam to wynagrodzić darami jakie posiadam.

Uczeń 1 – Ziemio, jesteś taka piękna! Nie pozwolimy ci zginąć.

Uczeń 2 – Od dzisiaj będziemy dbali o ciebie tak jak tylko potrafimy najlepiej.

Na zakończenie wychodzą wszyscy na scenę i śpiewają piosenkę „Ziemia wyspa Zielona”

1. Musimy dbać o przyrodę
Musimy dbać o zwierzęta.
Bo Ziemia jest naszym domem
Niech każdy o tym pamięta.
.
Ref. Bo Ziemia to wyspa, to wyspa zielona.
Wśród innych dalekich planet
To dom jest dla ludzi, dla ludzi i zwierząt
Więc musi być bardzo zadbany.

2. Chcę poznać życie owadów
i wiedzieć co piszczy w trawie
zachwycać się lotem motyla
i dbać o zieleń dokoła.

3. Posadźmy kwiatów tysiące
Posadźmy krzewy i drzewa
Niech Ziemia uśmiecha się do nas
Pozwólmy ptakom śpiewać.

opracowała: Agata Skotniczna


Wyświetleń: 5085


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.