Katalog

Adam Górski, 2011-11-03
Giżycko

Pedagogika, Scenariusze

„Biały las” (scenariusz przedstawienia – profilaktyka, narkomania)

- n +

„Biały las”
(scenariusz przedstawienia – profilaktyka, narkomania)
autor: Adam Górski

występują:
chłopak, mama, tata, mężczyzna 1, mężczyzna 2, mężczyzna 3, kobieta (nagrany głos), kierowca (nagrany głos), dziewczyna z dyskoteki, imprezowicz, ochroniarz, diler, barmanka, „tłum” kilku osób (można „wykorzystać” te same osoby na ulicę i dyskotekę), lekarz

Akt I
Pokój. Na scenie biurko lub stolik na stoliku lampka. Do stolika niemrawo podchodzi młody chłopak Zanim siądzie wyciąga portfel z portfela kartę telefoniczną (tudzież inną podobną) i banknot. Rzeczy rzuca na stół wcześniej przeciągając go raz rękawem. . Myśli chwilę wraca się do drzwi, zamyka je na klucz podchodzi do stołu. Z kieszeni wyciąga woreczek foliowy z białą proszkową substancją, wysypuje zawartość na stół, dzieli na dwie podłużne kreski, zwija banknot w rurkę, bierze oddech, zwinięty banknot przykłada do nosa i (udaje, że) wciąga (w rzeczywistości, zrzuca to rękawem- substancję może stanowić mąka lub cukier puder).
Chwilę siedzi w bezruchu. Wstaje, energicznie chodzi to w jedną to w drugą stronę pokoju. Otwiera drzwi (umiejscowione na scenie), za którymi wisi wieszak a na nim kurtka. Chłopak szybko ubiera się (w tle słychać jakiś program telewizyjny- najlepiej show – może być „Gwiazdy tańczą na lodzie”).

chłopak- Mamo, tato wychodzę- mówi praktycznie krzycząc.
głos mamy- Co Ty, o tej porze? Gdzie Ty się wybierasz?
chłopak- Do kolegi idę.
głos mamy- Jerzy powiedz mu wreszcie coś.
głos taty- Klucze weź, ubierz ciepłą kurtkę, zimno chyba jest a i wróć tym razem o normalnej porze albo przynajmniej zadzwoń.
chłopak- Yes ser – mówi po wojskowemu i wychodzi.
głos taty (zwraca się do mamy, komentując program TV)- E słabe to było. To już ja bym to lepiej zrobił.
głos mamy – Jasne.

Akt II
Ulica. Na scenie znaki drogowe, rozwinięty papier toaletowy imitujący pasy jezdni. W tle słychać (nagrane) dźwięki samochodów, rozmowy ludzi. Chłopak chodzi (wzdłuż sceny) bardzo energicznie, ręce trzyma w kieszeniach, jednych ludzi mija, innych lekko potrąca barkiem. Kobieta podniesionym głosem: co jest ? (nagrany głos). Chłopak idzie dalej. Słychać hamowanie samochodu. Kierowca (głos) krzyczy: Jak chodzisz idioto, życie Ci niemiłe. Chłopak idzie dalej. dochodzie do drzwi. Wchodzi.

Akt III
Słychać- głośne dźwięki muzyki (najlepiej ścieżka z filmu „Trainspotting” – utwór zespołu Underworld - „Born Slippy”). Na scenie kilka osób zbitych w tłum, tańczących jednostajnie taniec trans. Chłopak zaczyna ruszać się tak samo, stojąc jeszcze przy drzwiach załapuje rytm, rusza w takt ręką wyrzucając ją w górę. Rusza w tłum tańczących osób (w tej scenie wskazana by była gra świateł, najlepiej stroboskop- przy zupełnie wygaszonym świetle, ewentualnie kolorowe, migające naprzemiennie żarówki).
Po chwili chłopak odchodzi lekko z tłumu. Rozgląda się w lewo prawo. Za chwilę podchodzi do niego diler. Oboje sięgają do swoich kieszeni. Po chwili wymieniają uścisk dłoni. Diler odchodzi (idzie w kierunku baru, gdzie siedzi też ochroniarz). Chłopak się znów rozgląda po czym przykłada półotwartą dłoń do buzi, przeciągając ją po ustach z góry na dół (ma być wrażenie oblizywania). Po chwili podchodzi do baru pokazuje palcem na kieliszki, zmienia liczbę pokazywanych palców na trzy. Barmanka, rozstawia na barze 3 kieliszki nalewa wódkę (w rzeczywistości udaje lub nalewa wodę). Chłopak jeden po drugim wychyla kieliszki. Wraca do zabawy. Tańczy. Zaczyna wpatrywać się w dziewczynę. Po pewnej chwili zaczynają tańczyć naprzeciw siebie. Z czasem grupa tańczących rozstępuje się na ok. 1- 2 metry od pary (tańczący dzielą się na dwie w miarę równe grupy) . Para tańczy coraz bliżej siebie aż do efektu całowania i lekkich pieszczot (w tym momencie można by zmienić muzykę na „Perfect Day” Lou Reed’a). Biorą się za ręce idą pod ścianę. Para „obmacuje się”. W pewnym momencie dziewczyna „schodzi” głową na wysokość penisa chłopaka. Wyciąga rękę w kierunku rozporka (może w razie czego położyć na miednicy chłopaka). Chłopak się rozluźnia. Kładzie ręce za głowę. W tym momencie podchodzi do nich grupka trzech „zdrowo wyglądających” młodych mężczyzn.
Mężczyzna (1) chwyta dziewczynę za włosy podnosi ją z pozycji kucnej (ewentualnie z kolan) i jednym ruchem „odrzuca” na bok. Chłopaka bierze za gardło (chłopak chwyta rękę napastnika próbując się uwolnić) i rzuca na ścianę. Chłopak osuwa się po ścianie. Nie podnosi się. Mężczyźni (2 i 3) podnoszą chłopaka. Mężczyzna 1 jedną ręką podnosi zwisającą głowę. Drugą robi zamach, żeby go uderzyć, dostrzega jednak, że chłopak jest nieprzytomny. Chwilę się wacha. Cofa rękę daje znać pozostałym aby go zostawili. Mężczyźni (2 i 3) opuszczają chłopaka na podłogę. Wszyscy trzej mężczyźni pośpiesznie odchodzą. Powraca „szybka”, głośna muzyka. Ludzie bawią się jeszcze radośniej. Jeden z „imprezowiczów” wychodzi od bawiących się i przypadkiem potyka się o leżącego chłopaka. Imprezowicz udaje się do ochroniarza, który w tym czasie rozmawiał z dilerem. Ochroniarz idzie w kierunku chłopaka. Staje nad nim, wyjmuje krótkofalówkę i przykłada do ust. Światła przygasają (jeśli nie ma operowania świateł to wszyscy stają bezruchu). Słychać syreny karetki pogotowia.

Akt IV Prolog
Na scenie siedzą matka z ojcem (cisza, rekwizyty uprzednie albo znikają albo zostają przykryte). Siedzą chwilę bezruchu. Przez drzwi wchodzi lekarz, rodzice wstają. Lekarz podchodzi do nich. Lekarz macha głową w geście „na nie”.

lekarz- Niestety przykro mi
matka- Ale jak to, jak to możliwe, dlaczego…?
lekarz- Serce, proszę pani, serce nie wytrzymało.
matka- Ale jak, zdrowy był, trenował…to nóż?
lekarz- Nie. Państwa syn zmarł najprawdopodobniej na skutek przedawkowania substancji psychoaktywnych. Adrenalina pewnie dodatkowo ale tego to już państwo się dowiedzą z raportu patologa. Niestety muszę iść. Naprawdę bardzo mi przykro.

Lekarz odchodzi z powrotem, przez drzwi. Rodzice powolnie udają się w drugą stronę.
Muzyka. Koniec.
Wyświetleń: 3040


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.