![]() |
![]() |
Katalog Anna Chaberska, 2011-02-14 KALISZ Język polski, Artykuły Benigni Życie jest piękne - analizaDziwne to dzieło - Życie jest piękne - wyjątkowa i kontrowersyjna farsa na temat holocaustu. Widz przyzwyczajony do martyrologicznej wizji Oświęcimia o charakterze dokumentalnym i rzewnym, może reagować na dzieło dwojako. Tragikomiczna koncepcja rzeczywistości spowoduje u jednych zażenowanie, u drugich wzbudzi zachwyt. Bez względu na to, jak ocenili krytycy podejście Benigniego do tragedii żydowskiej, jedno nie ulega wątpliwości: jest to dzieło witalne i głęboko poruszające. Zygmunt Kałużyński przy analizie tego filmu przywołuje słowa Chaplina, który poinformowany o zbiorowym mordzie na narodzie żydowskim, oświadczył, że gdyby wcześniej o nim wiedział, nie nakręciłby komedii Dyktator z lat 1939-1940, śmiech, nawet ów szyderczy, był, jego zdaniem, moralna niestosownością. Kilkadziesiąt lat później w filmie Benigniego śmiech stał się sposobem na ułaskawienie rzeczywistości. Sięgnął po swoistą odmianę komedii, wykorzystywaną w pierwszych latach funkcjonowania kina, spokrewnioną z braćmi Lumiere i znaną chociażby z Oblanego ogrodnika- burleskę. Zburzył jednak schematyczną i skonwencjonalizowaną, sielankową i przepełnioną rekwizytami potrzebnymi do zaistnienia gagów przestrzeń. Mistrzami starej burleski stali się dla Benigniego: Chaplin, Harold Lloyd, Buster Keaton i bracia Marx. Benigni umieścił wizję wojenną w scenerii faszystowskich salonowych spotkań i, nie rezygnując dalej z burleskowej ironii ruchomych obrazów, przeniósł ją do obozu zagłady. Ta odmiana gatunkowa okazała się wbrew pozorom wyborem doskonałym. Już pierwsza scena wskazuje na przewijającą się w kolejnych ujęciach grę nonsensów. Benigni (reżyser i zarazem główny aktor) jedzie samochodem o zepsutych hamulcach. Nie potrafi zatrzymać pojazdu i zjawia się na faszystowskim przyjęciu przygotowanym na cześć oczekiwanego przez wszystkich zgromadzonych króla, za którego zostaje wzięty.37. Przypadkowy ruch ręki odczytany jest za gest nazistowskiego powitania. Maska kłamstwa i oszustwa na granicy tragedii i śmiechu przyrasta do bohatera na stałe, a jej obecność daje o sobie znać w kolejnych zbiegach okoliczności. Guido jest włoskim Żydem, który zakochuje się w nauczycielce pracującej w jednej z włoskich szkół. Podszywa się więc pod faszystowskiego inspektora szkolnego i przychodzi na inspekcję, by zobaczyć Dorę przy pracy. Wygłasza więc (paradoksalnie) mowę o czystości rasy, co potwierdza własnym przykładem, rozbierając się i przekazując definicję nordyckiego pępka. Pośrednio wykpiwa niemieckie prawdy o czystości rasy nordyckiej. Zwycięża absurd, który demaskuje nonsens terroru politycznego i nieprzystawalność głoszonych idei do rzeczywistości. Mija kilka lat, wojna trwa, Guido i Dora mają małego synka. Antysemityzm rozprzestrzenia się coraz gwałtowniej. Główny bohater dostaje się wraz z dzieckiem do obozu zagłady i można by przypuszczać, że się podda i zrezygnuje ze swojej umiejętności kreowania nierzeczywistości na rzecz przetrwania. Ponieważ zdaje sobie sprawę ze swego rychłego końca, chce uratować chociaż synka. Tłumaczy mu więc, że cała ta machina zagłady jest zabawą. Zasady są proste: trzeba znosić głód, cierpliwie czekać i jak najsprytniej ukrywać się przed wrogiem. Wtedy wygra się główną nagrodę i malec dostanie prawdziwy czołg, o którym tak marzy. Ktoś jednak chce wyjawić dziecku prawdę, mówiąc mu o prawdziwym celu gromadzenia Żydów w obozach: Nonsens! - tłumaczy mu tatuś - Dałeś się nabrać, chcą, żebyś wycofał się z gry, wtedy sami będą mogli zgarnąć nagrodę. Czy jest jakiś sens w zamianie człowieka w guzik? Popatrz tylko - mówi ojciec, odrywając guzik od pasiaka obozowego - czy to wygląda na kogokolwiek?38. Zmieniają się w momencie odczucia widza, który dopiero teraz dostrzega „sens nonsensów” i gagów tego filmu. Śmiech i oszustwo - tragiczne w swym wymiarze - służą uratowaniu bezbronności i delikatności dziecinnych uczuć. Jest tu też jeszcze głębsza puenta: kłamstwo służy prawdzie, prawdzie bardziej gorzkiej, niźli się wydaje... Dzięki ofiarnej postawie ojca, wykonującego jeszcze w momencie śmierci tajemne znaki gry w stosunku do synka, który z zapytaniem w oczach obserwuje sytuację, dziecko nie tylko ocala życie, ale także swoją miłość do świata. Znowu sprawdza się powiedzenie: Jeżeli ratujesz jedno życie, ratujesz cały świat. Na tragedii wykwita farsa i nowy sposób pojmowania kina martyrologiczno-batalistycznego. Bajeczne kostiumy i kontrast zdjęć pełnych jaskrawego słońca w wypełnionych salach ze zdjęciami pogrążonych w szarości i mroku scen obozowych doprowadza widza do kinowego katharsis. Wyświetleń: 2799
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |