Katalog

Justyna Lorenc-Jędrzejewska, 2011-02-10
Toruń

Język polski, Konspekty

Odmienny sposób ukazania powstania warszawskiego w pamiętniku Mirona Białoszewskiego.

- n +

Justyna Lorenc-Jędrzejewska
Konspekt lekcji języka polskiego – klasa III LO

Temat: Odmienny sposób ukazania powstania warszawskiego w pamiętniku Mirona Białoszewskiego.
(lekcja dwugodzinna)

Cele lekcji:
Uczeń:
rozpoznaje elementy świata przedstawionego; dostrzega i interpretuje związek treści utworu z faktami historycznymi; wypowiada się na zadany temat, uzasadniając swoje zdanie; odczytuje znaki językowe, pomocne w formułowaniu wniosków z analizy tekstu.
Metody:
- burza mózgów, praca w grupach, dyskusja
Środki dydaktyczne:
- Pamiętnik z powstania warszawskiego M. Białoszewskiego;
- 5 arkuszy papieru, flamastry;
- przygotowane przez nauczyciela karty grupowej pracy z tekstem.

Tok zajęć:
1. Burza mózgów. Uczniowie podają propozycje skojarzeń z pojęciem „powstanie warszawskie”. Wszystkie pomysły zostają zapisane na arkuszu papieru przez wyznaczonego sekretarza i wyeksponowane w widocznym miejscu
(np. heroizm, młodość, męczeństwo, ból,samotność, pokolenie Kolumbów, ofiara, cierpienie, śmierć w młodym wieku itp.)
2. Podział klasy na 4 grupy. Nauczyciel przydziela karty grupowej pracy z tekstem „Pamiętnika…”. Ustalenie czasu przygotowania: 20 min. Uczniowie zapisują swoje spostrzeżenia na arkuszach.

GRUPA I:

- Co można powiedzieć o okolicznościach powstania utworu?

„To wszystko zresztą zupełnie jest tak jakby jednym złudzeniem. Strasznie oklepane powiedzenie. Ale tylko to mi pasuje. Do tego, co wtedy się odczuwało. Bo nie trzeba było być aż poetą, żeby troiło się w głowie. A jeżeli mało piszę o wrażeniach. I zwyczajnym językiem wszystko. Tak jakby nigdy nic. Albo nie wchodzę w siebie prawie, czyli jestem jakby od wierzchu. To tylko dlatego, że inaczej się nie da. Że zresztą tak to siebie się czuło. I w ogóle to jest jedyny sposób, zresztą nie sztucznie wykombinowany, ale jedyny właśnie naturalny. Przekazania tego wszystkiego. Przez dwadzieścia lat nie mogłem o tym pisać. Chociaż tak chciałem. I gadałem. O powstaniu. Tylu ludziom. Różnym. Po ileś razy. I ciągle myślałem, że mam to powstanie opisać, ale jakoś przecież o p i s a ć. A nie wiedziałem przecież, że właśnie te gadania przez dwadzieścia lat – bo gadam o tym przez dwadzieścia lat – bo to jest największe przeżycie mojego życia, takie zamknięte – że właśnie te gadania, ten to sposób nadaje się jako jedyny do opisania powstania.”

- Z jakiej perspektywy autor opisuje wydarzenia?
Określ status narratora.

GRUPA II:

- Jakiego rodzaju są doświadczenia bohaterów?
- Czy tekst „Pamiętnika ...” wpisuje się w konwencję martyrologiczną? [martyrologia- cierpienie, męczeństwo zwykle w odniesieniu do ofiar systemu terroru i masowej zagłady. Słownik wyrazów obcych]. Porównaj ze spostrzeżeniami zapisanymi w burzy mózgów.
- Oceń, czy jest to świadoma demitologizacja narodowej świętości, jaką jest powstanie w polskiej mentalności, czy po prostu fascynacja „dolnym” światem, jego odrębnością i swoistą egzotyką?
- Określ postawę samego Białoszewskiego – jego bohaterską lub niebohaterską biografię.

GRUPA III:
- Omawiany tekst ukazuje stadia „UMIERANIA MIASTA”? Jak można to rozumieć?

- Jaką techniką narracyjną operuje Białoszewski?

GRUPA IV:
- Na podstawie podanych fragmentów tekstu scharakteryzuj język utworu. Zwróć szczególną uwagę na składnię i fleksję zdań ):

„Niepokój się zaczął, to trzeba było spokoju. Śpiewanie. Błaganie. Stanie. Już bez ciskań się. Różnice. Zacierki. Jedzenie pod framugą. Bo się brało ze sobą. Jak zasypie, to co? Trudno. Chyba że jak dużo. To się odtego, łyżką. I się je ... (...) Buuu-uu-u (...) uu-uu-uu-uu-uu... wjuuuuuuu-uu-u... wiiijjjjuuuu-uuu-trzask! wiiiiiii... jjuu – trzask (...) Bombardowaniu towarzyszyły sraczka i rzyganie. (...) Łóżko sobie zostało, gdzie stało. Z kolczugą. I puste. Zardzewiałe, żelazne. Przecież się paliło. Jak ocalały fotele? Nie wiem. Boże ten Chrystus i nieodłupki tynku. W przedpokoju. (...) Lecieliśmy raz-dwa z tymi noszami. (...) Po każdej takiej „szafie” ludzie chwilę – ru-ru-ru... i kładli się od razu, tak jak stali, i od razu spaliśmy. I znów: wh...sz...wh rzsz...wh...sz – ognie, podmuchy, latające mury (czerwone), ludzie z dziećmi na rękach hurmem rzucają się w stronę beczki (...)Wpadliśmy. Do czegoś piętrowego ... Co? (?) puste, lat, latamy po (?) dole, sali (?), czymś (?), hali (?), co już się zmienia, huczy, brzęka, lecimy, cegły lecą, bombowce paskudzą. Cegła przysłowiowa. Jedna. A tu tyle: pac! Pac!. Byle nie dać się. Trafowi. Wszystko ważne. Bo leci. Ukosami. Z rozpędów. Pomiędzy murkami. Szszu – brzrzum. (...)”

3. Po upływie wyznaczonego czasu liderzy grup prezentują efekty pracy- omawiają poszczególne punkty. Klasa włącza się do dyskusji. Notowanie w zeszycie niezbędnych treści. Wnioski.

Przykładowa wersja uczniowska:

GRUPA I:
Utwór powstał u schyłku lat sześćdziesiątych, kanwą stały się wspomnienia, „gadanina o powstaniu” z różnymi ludźmi. Autor opisuje wydarzenia z perspektywy zwykłego cywila, nie powstańca na barykadzie. Narrator rejestruje powstańczą codzienność, nie jest zaangażowany w działania wojenne; unika introspekcji.

GRUPA II:
Doświadczenia bohaterów: ucieczki z walących się kamienic, zdobywanych dzielnic, codzienna walka o przeżycie, zmaganie z problemami okupacyjnego dnia: zdobywanie żywności, gotowanie, szukanie kryjówek, wspólne śpiewanie, modlitwy. Brak tu bohaterów oddających życie za ojczyznę, patosu w mówieniu o ojczyźnianych sprawach, heroicznego piedestału. Tak więc konwencja antymartyrologiczna. Nieważna bohaterska walka a trywialne życie piwnicznych ludzi, ich chęć przetrwania. Narrator= bohater=cywilny uczestnik powstania warszawskiego. Prowokacja? Poeta pragnie spisać dzieje zwykłych ludzi, demonstruje solidarność z nimi.
Dopełnienie tematu lekcji: Odmienny sposób, czyli jaki? Np. prowokacyjny, inny od przyjętego.

GRUPA III:
Książka ukazuje stopniową zmianę Warszawy w gruzowisko, przestają istnieć kolejne dzielnice (Wola, Stare Miasto, Śródmieście), z zabytkowych domów nic nie zostaje. Białoszewski opisuje tylko zachowania ludzi, ich postawy, czyny, brak komentarza psychologicznego- behawioryzm.

GRUPA IV:
Język sprawia wrażenie chaotycznego, poszarpanego. To mowa potoczna przeniesiona karty; zdania krótkie, proste, równoważniki zdań, elipsy, anakoluty, celowe błędy językowe, kolokwializmy, prozaizmy, zbitki słów, onomatopeje.

5. Zadanie domowe: Rozważ zagadnienie: „Pamiętnik z powstania warszawskiego”- pamiętnikiem mówionym? Cechy charakterystyczne.



Opracowała:
Justyna Lorenc-Jędrzejewska
Wyświetleń: 7577


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.