Katalog

Tomasz Dłuszczakowski, 2010-12-27
Elbląg

Religia, Referaty

Wspólnotowy wymiar życia ludzkiego

- n +

Wspólnotowy wymiar życia ludzkiego


Człowiek określany jest mianem istoty społecznej, która nigdy nie egzystuje jako indywiduum, ale stanowi część różnych form życia wspólnego. Mogą to być zarówno wspólnoty o szerszym, bardziej ogólnym charakterze jak społeczność lokalna, państwo, ale także bardziej zamknięte jak partie polityczne, stowarzyszenia, ruchy. Nie wolno również w tym miejscu zapomnieć o podstawowej komórce społecznej, którą jest rodzina i to ona stanowi centrum życia wspólnotowego. W swojej pracy chciałbym ukazać wspólnotowy wymiar życia ludzkiego jako konieczny do prawidłowego rozwoju, ale również przedstawić go jako odpowiedzialne zadanie, przed którym stoją współczesne społeczeństwa.

O wspólnotowym charakterze życia ludzkiego pisał już w IV w. p.n.e. Arystoteles. Swoją teorię zawarł w dziele pt. „Polityka”, a traktat ten pomimo dezaktualizacji niektórych treści uwarunkowanych kulturowo i czasowo ukazuje nam jak ważne dla ludzi jest życie w społeczeństwie i poczucie przynależności. „(…) Każde państwo jest wspólnotą ludzi, a każda wspólnota powstaje dla osiągnięcia jakiegoś dobra , to jest rzeczą jasną, że wprawdzie wszystkie wspólnoty dążą do pewnego dobra, lecz przede wszystkim czyni to najprzedniejsza ze wszystkich, która ma najważniejsze ze wszystkich zadanie i wszystkie inne obejmuje. Jest nią państwo i wspólnota państwowa”. Państwo jest według Arystotelesa wspólnotą, w której człowiek może wieść życie w pełni dobre tzn. w bezpieczeństwie, dostatku materialnym, mając zapewnione możliwości rozwoju. Argument ten potwierdza stanowisko Kościoła Katolickiego ujęte w Katechizmie, mówiące że wspólnota ludzka znajduje swoje najpełniejsze urzeczywistnienie we wspólnocie politycznej jaką jest państwo.

Ten sam filozof powiedział również, że rodzina jest jednak czymś bardziej pierwotnym niż państwo. Przebywając w rodzinie, człowiek wychowuje się, zdobywa wykształcenie oraz inne, przydatne w życiu umiejętności, a w czasie procesu wychowania zyskuje poczucie bezpieczeństwa, akceptacji oraz ochronę ekonomiczną. We współczesnej rodzinie można jednak zauważyć problem z elementem wspólnotowym. Wychowanie coraz częściej zastępuje się jednak poprzez wyobrażenie, że dzieci same powinny decydować co jest dla niech właściwe. W rezultacie rodzina stała się instytucją „zaopatrzenia”. Rodzice zaopatrują dzieci w to co konieczne do życia, zapewniają wyżywienie, mieszkanie, tzw. kieszonkowe. Jednocześnie pozostawiają je w dużej mierze samym sobie, a w konsekwencji nasilają się różnice pomiędzy rodzicami a dziećmi.

W Kościele, życie wspólnotowe jest również realizowane w zakonach, zgromadzeniach, seminariach duchownych, a ostatnio coraz częściej w stowarzyszeniach życia konsekrowanego i apostolskiego. W Katechizmie znajdziemy stwierdzenie, iż istnieje pewne podobieństwo między jednością Osób Boskich a braterstwem, jakie ludzie powinni zaprowadzić między sobą w prawdzie i miłości. Możliwość dosłownej realizacji życia braterskiego dają właśnie wyżej wymienione formy. Pragnę przyjrzeć się bliżej szczególnym wspólnotom, jakie tworzą seminaria duchowne. Otóż zauważamy nieodzowność życia wspólnotowego w formacji do kapłaństwa. Seminarium ma być bowiem kontynuacją wspólnoty Apostołów zgromadzonych wokół Jezusa, „wspólnotą, która jest tak głęboko zespolona przyjaźnią i miłością, że można ją uznać za prawdziwie szczęśliwą rodzinę”. Seminarium jest wspólnotą kościelną, w której alumni przygotowujący się do posługi kapłańskiej, stykają się z doświadczeniem Kościoła. Oznacza to, że w życiu seminaryjnym powinno się niejako „streszczać” życie Kościoła. Głęboko niepokoi jednak widoczny spadek ilości powołań, co świadczy o tym, iż młodzi ludzie nie odpowiadają na wezwanie Boga, zauważalny jest również rozkład życia wspólnotowego w niektórych zgromadzeniach zakonnych.

Także i Pismo Święte mówi o życiu wspólnotowym. Według mnie najbardziej przemawiające pod tym względem są dwa fragmenty z Dziejów Apostolskich: „Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca, Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia” (Dz 2,42 - 47) oraz „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego co posiadał, ale wszystko mieli wspólne” (Dz 4, 32), które mówią o wspólnocie apostołów trwających na modlitwie po zmartwychwstaniu Jezusa, a jednocześnie mogłyby stanowić swoiste „Credo” dla wszystkich wspólnot chrześcijańskich, a zwłaszcza zakonów i klasztorów. Przytoczone fragmenty świadczą o tym, iż życie wspólnotowe jest darem danym przez Boga, a żyjący po bratersku już u źródeł chrześcijaństwa otrzymywali szczególne błogosławieństwo i łaski.

Pierwsi uczniowie utworzyli wspólnotę (gminę) w Jerozolimie, a później w innych miastach. Nie można więc zapomnieć o podstawowej komórce organizacyjnej życia religijnego jaką jest parafia wraz z wiernymi. W ramach niej działają różne grupy parafialne, wśród nich można by wymienić: Odnowę w Duchu Świętym, Ruch Światło-Życie, Eucharystyczny Ruch Młodych, Akcję Katolicką, a także schole dziecięce, zespoły młodzieżowe, jak również szczególnie mi bliską Służbę Liturgiczną Ołtarza – ministrantów i lektorów. Grupy te poprzez roczną formację, spotkania modlitewne czy organizacyjne zapalają ducha wspólnoty.

Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że „istnieje pewne prawdopodobieństwo między jednością Osób Boskich a braterstwem, jakie ludzie powinni zaprowadzić między sobą, w prawdzie i miłości”. Właśnie na miłości i prawdzie powinno opierać się życie braterskie, jednak wobec szerzącego się egoizmu, indywidualizmu i źle pojętej wolności jest to wciąż wielkie wyzwanie i zadanie, w szczególności dla młodych pokoleń, bowiem to one będą w przyszłości stanowić trzon życia wspólnotowego.Osoba ludzka potrzebuje życia społecznego, wspólnotowego. Jest ono czyś normalnym i niezbędnym, towarzyszącym ludziom od czasów prahistorycznych. Tylko przez wymianę z innymi, wzajemną służbę i dialog z braćmi człowiek może w pełni rozwijać swoje możliwości.

Bibliografia:
- Arystoteles, Polityka w: Arystoteles – Dzieła wszystkie, t. 6, Warszawa 2001, s. 9
- Konferencja Episkopatu Polski, Zasady formacji kapłańskiej w Polsce, Częstochowa 1999, s. 67
- M. Ligendza, Mały słownik zwrotów, pojęć i symboli religijnych, Warszawa 1993, s. 211
- J. Kożuchowski, Człowiek i życie społeczne, w: Spór o człowieka we współczesnej filozofii niemieckiej,
Pelplin 2006, s. 191
- Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1878 i 1919
Wyświetleń: 1151


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.