Katalog

Sabina Janica-Wojaczek
Uroczystości, Scenariusze

Scenariusz akademii przygotowanej przez uczniów klas trzecich (pierwszych absolwentów nowej szkoły) na zakończenie nauki w gimnazjum

- n +

Scenariusz akademii przygotowanej przez uczniów klas trzecich (pierwszych absolwentów nowej szkoły) na zakończenie nauki w gimnazjum

Scenariusz powstał w trakcie warsztatów literacko-dziennikarskich prowadzonych przeze mnie w gimnazjum. Zostały w nim wykorzystane i sparafrazowane teksty i motywy literackie poznane na lekcjach ("Dziady cz.2", "Opowieść wigilijna", "Krzyżacy", "Pan Tadeusz", "Don Kichot", "Zemsta"), a także film "Shrek". Jednocześnie tekst dopasowano do osobowości przedstawianych w nim nauczycieli. Współautorkami są uczennice trzecich klas gimnazjum Martyna Nowak i Justyna Jakubiec z Godziszki. Obie przez trzy lata uczęszczały na moje warsztaty, tworzyły własne teksty, które zamieszczałam w gazetce szkolnej. W przygotowanie i przedstawienie niniejszej akademii zaangażowani byli wszyscy uczniowie obu klas trzecich. Przedstawienie odbyło się w Godziszce 20 czerwca 2002 roku.

Motto pożegnania, które znajdowało się na zaproszeniach:
"Nauka jest jak niezmierne morze... Im więcej jej pijesz, tym bardziej jesteś spragniony. Kiedyś poznasz, jaka to rozkosz... Ucz się, co tylko jest sił w tobie, żeby jej zakosztować!"

S. Żeromski "Syzyfowe prace" Hasło widniejące na scenie:
"Szczęśliwej drogi już czas"

Dekoracje:
1. Hasło ozdobione namalowanym słońcem, kolorowymi kwiatami i sercem.
2. Okno naturalnych rozmiarów z kolorowym widoczkiem.
3. Kilka ławek, w których zasiądą uczniowie.
4. Biurko nauczyciela przykryte postrzępionym czerwonym płótnem. Na zwisającym płótnie przypięte dwa rysunki, twarz uśmiechnięta i płacząca w stylu masek greckich. Na biurku świeca i czaszka.
5. Za biurkiem na stojaku mapa Polski , na niej zaznaczone najważniejsze ośrodki uniwersyteckie.
6. Obok stoi przenośna tablica. Na niej zapisany temat lekcji: Nasze lektury, czyli o przenikaniu się fikcji i rzeczywistości.


Przebieg akademii.


1. Powitanie.
Na środek wychodzą dwie osoby prowadzące, witają zgromadzonych gości i krótko wprowadzają w atmosferę uroczystości.

Serdecznie witamy dyrekcję szkoły, ks. proboszcza, nauczycieli, rodziców, pracowników szkoły, koleżanki, kolegów i wszystkich, których napotkaliśmy na drodze naszej edukacji. Dziękujemy wszystkim, którzy zechcieli tutaj dzisiaj przybyć i podarować nam swój bezcenny czas. Mamy nadzieję, że te ostatnie wspólnie spędzone chwile nie będą czasem straconym, lecz odnalezionym. Pozostaną wspomnieniem chwili ulotnej, acz ważnej, pięknej i drogiej. Korzystając z tej niezwykłej okazji, w której to my jesteśmy przy głosie, a nasi drodzy nauczyciele przyjęli rolę słuchaczy, pragniemy na przekazać kilka pożegnalnych myśli. Dziękujemy za cierpliwość, wyrozumiałość, za serce włożone w przekazywanie nam wiedzy, za każde dobre słowo i uśmiech, który rozjaśniał nawet najbardziej ponure chwile. Przepraszamy zarazem za wszystko co było nie tak z naszej strony, za wagary, złośliwości i za to, co powodowało, że z waszych twarzy znikał uśmiech. Mamy jednak nadzieję, że wszyscy będziemy pamiętać tylko te najlepsze chwile: wycieczki, dyskoteki, ciekawe teksty, niezwykłe lekcje oraz nasz zaraźliwy śmiech, który rozbrzmiewał codziennie w szkolnych murach. Na pewno będzie nam brakowało wszystkich chwil spędzonych razem, bo tak naprawdę trzy lata gimnazjum są tylko zwieńczeniem dziesięciu lat wspólnej podróży. Oto teraz nasze drogi się rozchodzą, bo nasza podróż musi biec dalej, czeka na nas świat, a na was nowi uczniowie. Odchodzimy stąd, ale nie zapominamy. Zabieramy ze sobą najlepszą cząstkę tego, co pragnęliście nam przekazać. Na dzisiaj my, uczniowie klas trzecich, przygotowaliśmy program, którym chcielibyśmy się pożegnać, a zarazem pokazać, że lata spędzone w gimnazjum nie zostały zmarnowane. Zapraszamy do wspólnej zabawy i refleksji.

2. Piosenka Iry pt. "Nadzieja".

Na początek posłuchajmy niezwykłej piosenki zespołu Ira pt. "Nadzieja". Nadzieja to słowo, które często towarzyszy każdemu z nas w życiu. Jest szczególnie bliskie nam młodym, którzy poszukujemy własnej drogi, którzy teraz wyruszamy na spotkanie ze swoją przyszłością. Piosenka jest niezwykła, więc wykona ją niezwykła osoba, laureatka 2. miejsca 3. Gminnego Przeglądu Artystycznego w kategorii solistów, Martyna N. Ta utalentowana dziewczyna nie tylko śpiewa, ale także akompaniuje sobie na gitarze. Dajmy się unieść urokowi chwili posłuchajmy...

3. Niezwykła lekcja języka polskiego.

Dodatkowe dekoracje i rekwizyty:
1.Dziennik dla nauczyciela.
2. Zeszyty, kartki, długopisy, pióro gęsie i kałamarz dla uczniów.
3. Rowerek dziecięcy, hulajnoga
. 4. Kolorowa szarfa.
5. Namalowane gigantyczne drzewo.
6. Kilka jabłek
. 7. Duże chmurki z napisami, które pojawiają się w trakcie.
Uczniowie są ucharakteryzowani na granych przez siebie nauczycieli i w sposób charakterystyczny dla nich ubrani.

Prowadzący: Przenieśmy się teraz do sali nr 28, gdzie odbywa się właśnie lekcja języka polskiego. Jej temat to: Nasze lektury, czyli o przenikaniu się fikcji i rzeczywistości. Zapraszamy naszych niezwykle pilnych i solidnych uczniów: Krzysztofa W., Marysię M., Tomka P., Marzenę P., Michała C., Basię P. A także naszą stolicę mądrości, czyli p. Sabinę Wojaczek, w rolę której wcieliła się Malwina H. Będzie to lekcja o naszych gimnazjalnych lekturach, czyli o przenikaniu się fikcji i rzeczywistości. Zapraszamy.

Polonistka zamyślona siedzi przy biurku.
Uczniowie wchodzą i siadają w ławkach, leniwym wzrokiem patrząc na nauczycielkę.

Polonistka: Dzień dobry. Zapiszcie sobie temat lekcji z tablicy... (pochyla się nad dziennikiem.)

Ktoś z klasy (znudzonym tonem):: Znowu te brednie?! To zupełnie nie na czasie proszę pani.

Polonistka: Jak to?! Przecież to wszystko ma odzwierciedlenie w naszej rzeczywistości. Problemy literackie są często problemami ponadczasowymi. Rozejrzyjcie się dookoła, a zobaczycie jak bardzo jesteśmy podobni do postaci z lektur.

Ktoś z klasy: Nuda i tyle!

Polonistka załamuje ręce i z rezygnacją patrzy w okno. Część uczniów zaczyna cicho rozmawiać.
Wbiega dziewczyna , trzymając chmurkę z napisem: On myśli! Chmurka zawisa nad uczniem w ostatniej ławce. Wbiega druga dziewczyna, trzymając chmurkę z napisem: Pan Grześ-wuefista?! Tuż za nią wjeżdża nauczyciel wf. na hulajnodze, a za nim woźny-pan Antoni na dziecięcym rowerku. Uczniowie pozostają w ławkach i przyglądają się temu, co się dzieje.

Nauczyciel wf.: Szlachetny Antoni, chwyć mości rycerzu wodze walecznego rumaka mego Rosynanta ( mówiąc te słowa podaje mu hulajnogę) i u boku mego stań do walki o honor wybranki serca mego, szlachetnej Alicji.

Pan woźny: A z czym ty Grzesiu chcesz walczyć?!

Nauczyciel wf. ( oburzony): Czyż nie dostrzegasz cherlawości tych ciał młodzieńczych i ubóstwa umysłów?!... Więc dobrze, tchórzu, ostań tu i patrz jak na śmierć idę samotrzeć.

Pan woźny (jedną ręką trzyma hulajnogę i rowerek, a drugą puka się w czoło, mówiąc z ironią) Przecie to jak walka z wiatrakami!!!

Wchodzi pani Alicja, nauczycielka informatyki. Na szyi ma zawieszoną chustę.
Nauczyciel wf. pada jej do stóp.

Nauczyciel wf.: Ach, pani myśli moich, podaruj mi tę oto szarfę, abym mógł umierać w nierównej walce z lenistwem i zakwasami uczennic moich jako sługa twój.

Nauczycielka informatyki (mrugając porozumiewawczo do woźnego): Pójdź mości rycerzu, z rumakiem swym i z giermkiem swym i zmierz się z kserokopiarką w pokoju nauczycielskim, bo znów się zepsuła!

We troje schodzą ze sceny.
Jednocześnie wchodzi dziewczyna z chmurką, a na niej napis: Pani Marysia-matematyczka?!
Matematyczka wchodzi energicznym krokiem i pochyla się nad uczniem w pierwszej ławce.

Matematyczka: Pisz!

Uczeń (zaskoczony): Ale co?

Matematyczka: Co się waszeć o to pyta? Maczaj pióro pisz i kwita!

Uczeń kuli się i czeka. Matematyczka dyktuje, uczeń pisze.

Matematyczka: Każdy punkt, mocium panie.. Co to jest?! (krzyczy, pokazując palcem na kartkę)

Uczeń: K.

Matematyczka: To?

Uczeń: K duże, a capite, jaśnie pani.

Matematyczka: Każdy punkt, mocium panie... mocium panie... symetralnej odcinka mocium panie... (nagle zerka na kartkę i krzyczy) Co to jest?!

Uczeń (przerażony) : Kleks, jaśnie pani, lecz go w literę przerobie.

Matematyczka: Jak mi jeszcze kropla skapie, to cię trzepnę tak po łapie! Czytaj waszeć coś napisał.

Uczeń (czyta z kartki): Każdy punkt, mocium panie, mocium panie, symetralnej odcinka...

Matematyczka: Niech cię czarci chwycą z taką pustą mózgownicą! Mocium panie cymbał pisze! A to ? Co to jest? Jak ten wyraz piszesz? Pisz de nowo!

Matematyczka wybiega ze sceny, przerażony uczeń pozostaje w ławce.

Wchodzi pani Halina, nauczycielka biologii. Ubrana na sportowo, z plecakiem. Siada na ziemi, wyciąga kanapki. Dwaj uczniowie wnoszą namalowane duże drzewo, stawiają je za nią.

Pani biolog (zrywa się nagle z ziemi i krzyczy): Ratunku! Ratunku! Gryzą mnie potwory! Mrówki! Arkadiuszu ratuj!

Wbiega pan Arkadiusz, nauczyciel chemii.

Chemik (podchodzi do niej i usiłuje strzepnąć mrówki): Mojaż droga Telimeno, tfu! Halino! To nie mrówki, lecz kwas metanowy należący do kwasów karboksylowych ,HCOOH, potocznie zwany mrówkowym, gdyż...

Pani biolog (przerywając mu): Wiem! Wiem! Jestem biologiem, ale ściągnij ze mnie te potwory. Ratuj! Tadeuszu, tfu! Arkadiuszu!

Oboje zbiegają ze sceny. Chemik stara się strzepywać mrówki.

Wbiega dziewczyna z chmurką, na niej napis: Pani Gabrysia-historyczka?!

Wbiega chłopak z chmurką, na niej napis: Pan Piotr-muzyk?! Za nimi wchodzą historyczka i nauczyciel muzyki. Ten ostatni trzyma w ręce jabłko i zagryza je.

Muzyk: O, królowo wszech piękności, ornamencie (chrząka) człowieczeństwa! Powiedz w ogień skocz, Piotrusiu, a twój Piotruś w ogniu zginie.

Historyczka (patrząc na niego krytycznie): Nie tak srogie me żądanie, klejnot muzycznego stanu pastwa losu nie zostanie. Lecz powtarzam waszmość panu: posłuszeństwa, wytrwałości i śmiałości żądam próby.

Muzyk (gryząc jabłko): W każdej znajdę powód chluby.

Historyczka: Posłuszeństwa chcąc dać miarę, milczeć trzeba sześć miesięcy.

Muzyk: nic nie gadać? Nawet śpiewać?

Historyczka: Tak, nic więcej. Wytrwałości zaś dam wiarę, gdy ... o jabłkach i o wodzie...

Muzyk: Tylko przebóg, bardzo długo?

Historyczka: Rok i dni sześć.

Muzyk: Jestem w niebie! I na zawsze twoim sługą (wyciąga z kieszeni kolejne jabłko).

Historyczka: Zaś śmiałości w tym sposobie..

Muzyk (głośno przełykając): Tylko streszczaj się waćpanna.

Historyczka: Jeśli nie chcesz mojej zguby, klej do tipsów daj mi luby!!!

Schodzą razem.
W klasie robi się głośno, uczniowie rzucają w siebie papierami. Polonistka odrywa wzrok od okna, przewraca oczami. W tym czasie staje za nią dziewczyna z chmurką, a na niej napis: A ja? Polonistka wyciąga spod biurka hantle i zaczyna ćwiczyć. Tymczasem na scenę wychodzi chłopak i wyciąga kolejne chmurki z napisami:
1. Bijemy brawo. 2. Oklaski na stojąco.
3. Autografy w kulisach.
Uczniowie na scenie i publiczność zachowują się zgodnie z napisami. Uczniowie schodzą ze sceny. Pojawiają się prowadzący i wywołują kolejnych aktorów.

Prowadzący: W rolach głównych wystąpili:
1. Paweł jako nasz wspaniały nauczyciel wf., czyli Don Kichot, rycerz walczący z zakwasami i lenistwem uczniów.
2. Maciek w roli naszego kochanego woźnego, czyli wiernego Sanczo Pansy.
3. Ania jako pani Alicja, czyli szlachetna Dulcynea naszej szkoły, szlachetna i waleczna warto powiedzieć, ze względu na jej potyczki ze sprzętem komputerowym.
4. Ola jako Cześnik, jako usiłująca w nas zaszczepić miłość do matematyki, niestrudzona pani Marysia.
5. Monika w roli pięknej Telimeny, tfu! Haliny.
6. Gabryś jako wszechwiedzący Tade... Arkadiusz.
7. Magda jako piękna Klara, ornament człowieczeństwa i kobiecości, ulubienica naszych kolegów - pani Gabrysia.
8. Łukasz w roli Papkina, czyli ulubieńca tym razem damskiej części populacji szkoły - pana Piotra.
9. I oczywiście Malwina jako siłaczka, wykonująca pracę u podstaw nasza polonistka - pani Sabina.

4. Piosenka pt. "Anna Maria".

Prowadzący: Po tej dawce śmiechu, pragniemy dać państwu odrobinę wytchnienia. W związku z tym proponujemy wysłuchanie nastrojowej piosenki pt. "Anna Maria". Utwór ten wykonają w duecie Marysia i Justyna, laureatki trzeciego miejsca w Gminnym Przeglądzie Artystycznym. Zapraszamy do refleksji.

5. Monodram S. Mrożka pt. "Wielbłąd". Źródła tekstu S. Mrożka:
1. Podręcznik do języka polskiego "To lubię!". Ćwiczenia językowe - kl.3 gimnazjum,s.23-24.
2. S. Mrożek, "Opowiadania 1960-1965", Dzieła zebrane, t.6, Noir sur Blanc, Warszawa, s. 33-34.

Prowadzący: Człowiek ma zawsze nadzieję, choć nie zawsze ma wielbłąda... Przekonał się o tym nasz kolega Krzysio, który podzieli się z nami swoimi przeżyciami i spostrzeżeniami, przedstawiając monodram S. Mrożka pt. "Wielbłąd".

Uczeń wygłaszający monodram ubrany jest robocze ubranie, ma też czapkę z daszkiem założoną bokiem.
Dodatkowe dekoracje i rekwizyty:
1.Rysunki bądź maskotki przedstawiające: wielbłąda, krowę, trzy kury. Dekoracje trzymają przez cały czas uczniowie, którzy w odpowiednim momencie monodramu eksponują je dla widowni.
2.Gazeta.
3. Krzesło.

6. Występ zjednoczonego chóru klas trzecich.

Prowadzący: Po tej dawce absurdalnego humoru, proponujemy chwilę oddechu przy muzyce. Za chwilę wystąpi zjednoczony chór gimnazjalny, a ściślej rzecz ujmując chór gimnazjalistek. Dziewczyny zaśpiewają wiązankę najlepszych piosenek ze swojego repertuaru. Przypomnieć jeszcze należy, że nasz chór zajął pierwsze miejsce w tegorocznym Gminnym Przeglądzie Artystycznym. Oczywiście chórowi, a także solistom akompaniuje nasz nieoceniony pan Piotr. A teraz już posłuchajmy.

7. Lekcja uniwersalna.

Dodatkowe dekoracje i rekwizyty:
1. Kartki i długopisy dla uczniów.
2. Książka, którą czyta nauczyciel - "Zew krwi".
3. Czarny garnitur dla nauczyciela.
4. Biała sukienka dla ducha.
5. Czułki dla kosmitów.
6. Biała chusta.

Prowadzący: Zobaczmy teraz co się dzieje w sali nr 34. A odbywa się tam bardzo ciekawa lekcja...hm, no właśnie czego? Zapraszamy kolejnych pilnych uczniów: Rafała K., Dawida W., Łukasza W., Tomka J., Marysię M., Krzysia W. I oczywiście nauczyciela, w tę niezwykle trudną rolę wcielił się tym razem Zdzisiu S.

Uczniowie wchodzą, zasiadają w ławkach. Po chwili pojawia się nauczyciel.

Uczniowie: Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie? Co to będzie?!

Nauczyciel: Dzień dobry. Wyciągnijcie kartki (uczniowie przygotowują kartki i długopisy). Zapiszcie sobie trzy pytania, na które udzielicie zaraz szczegółowej wypowiedzi. Pytanie pierwsze: Co to jest retardacja? Pytanie drugie: Sześcian połowy trzykrotności tej liczby jest równy trzykrotności połowy sześcianu tej liczby. Pytanie trzecie: Jak przebiegała druga wojna światowa na wszystkich frontach?

Uczniowie (oburzeni): Ale... proszę pana, przecież to pytania z trzech różnych przedmiotów!

Nauczyciel: To przez tę reformę oświaty. Poprzeczka się podniosła. Musicie być zawsze przygotowani z każdego przedmiotu.

Uczniowie są załamani. Próbują pisać, gryzą długopisy, podpierają głowy. W tym czasie nauczyciel siada przy biurku i zaczyna czytać "Zew krwi". Do niepostrzeżenie klasy wchodzi duch. Nikt go nie widzi. Duch podchodzi do nauczyciela, siada na jego biurku, zakłada nogę na nogę i zaczyna rozmowę.

Duch: Jestem duchem przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Wiesz, to teraz modne, trzy w jednym. Nie mogę już patrzeć na twoje wieczne przygnębienie. Uczniowie się ciebie boją i twierdzą, że...

Nauczyciel: Jak to? Moi uczniowie?

Duch: Tak, zresztą sam zobacz.

Duch bierze nauczyciela za rękę, przenosi go w czasie w przeszłość. Jest to ta sama klasa przed wejściem nauczyciela. Obaj stoją z boku i przysłuchują się rozmowie uczniów. Z ławek podnoszą się uczeń i uczennica i rozmawiają, reszta siedzi.

Uczeń: Nie cierpię go. Wygląda jakby dopiero wyszedł z trumny.

Uczennica (ironicznie): Nie każdy jest taki piękny jak ty. A poza tym on jest nieziemsko przystojny... (rozmarza się).

Uczeń: Ale robi potworne kartkówki.

Uczennica: Wcale nie, to jego praca...

Uczeń: Ciekawe, co on robi po lekcjach? Pewnie wraca do pustych czterech ścian, bo niby kto miałby na niego czekać?

Uczennica: Może jednak jest ktoś taki...

Duch i nauczyciel oglądają w skupieniu tę scenę. Duch zwraca się do nauczyciela.

Duch: Wiesz o kim mówili?

Nauczyciel: Chyba nie...

Duch: A właśnie o tobie!!! Nie dało ci to do myślenia? Może faktycznie swoje problemy przenosisz na uczniów? Ale dość, pora na przyszłość.

Nauczyciel: Nie, nie chcę na to patrzeć!!!

Duch: Za późno...

Na scenę wchodzi dwóch uczniów przebranych za kosmitów. Obaj mówią lekko zniekształconym głosem.

Kosmita 1: Przyszliśmy po ciebie. Twierdzisz, że twoje życie jest bez sensu, najwyższy czas, abyś w końcu zmienił zdanie.

Kosmita 2: U nas wszystko jest łatwiejsze. Może tam ci się spodoba i docenisz prawdziwe wartości.

Kosmici biorą nauczyciela pod ręce i chcą go siłą wyprowadzić.

Nauczyciel (rozpaczliwie krzyczy) : Nie, zostawcie mnie, ja się zmienię!!!

W tym czasie wbiega uczennica, ta która broniła nauczyciela w rozmowie. Podbiega do nauczyciela i zarzuca mu białą chustę na głowę.

Uczennica: Stójcie! Mój ci on jest! Mój!

Kosmici czytali kiedyś "Krzyżaków", znają ten zwyczaj i puszczają nauczyciela wolno.

Nauczyciel (uradowany ,cały czas z chustą na głowie): Jednak jest ktoś, komu na mnie zależy! Ale ja też mam swoją miłość.

Duch: Może powiesz nam o niej kilka słów.

Nauczyciel: Szkoło! Miłości moja!
Tyś dla mnie jest wszystkim.
I tak bardzo bliskim...
Ja tobie oddałem całe życie moje.
W twych murach się śmiałem.
Łez wylałem zdroje,
lecz uczniowskie lata
szybko przeminęły
i cudowne chwile
w ciemność odpłynęły.
Być nauczycielem
mym marzeniem było
i to bardzo szybko
dla mnie się spełniło.
Dziś chcę podziękować
za lata wspaniałe,
za cudowne chwile,
zawsze pamiętane.
I jedno jest pewne
na ziemi i w niebie
(pada na kolana i krzyczy)
nic nie zmieni faktu
Szkoło! kocham ciebie!!!

W tym czasie wbiega na scenę dziewczyna z chmurką i pokazuje kolejne napisy:
1. Bijemy brawo.
2. Oklaski na stojąco.
3. Autografy za kulisami.

Wszyscy pozostają na scenie. W międzyczasie wchodzą prowadzący.

Prowadzący: W rolach mniej lub bardziej głównych wystąpili: Zdzisiu S. jako odmieniony nauczyciel, Magda C. - trzy w jednym, czyli będący zawsze na czasie duch przeszłości, teraźniejszości i przyszłości; Emil C. jako ufoludek pierwszy, Patryk K. jako ufoludek drugi, Krzysztof. W. w roli wrednego ucznia i Maria M. w roli czułej uczennicy - wybawczyni.

8. Piosenka pt. "Inny nie będę".

Prowadzący: Po tej zabawnej podróży w czasie zapraszamy do wysłuchania kolejnej piosenki naszego utalentowanego chóru. Tym razem będzie to utwór pt. "Inny nie będę". Słowa te w jakiś sposób oddają prawdę o nas. Ileż to razy, gdy próbowaliście nas zmienić, mówiliśmy, że już tacy jesteśmy...

9. Przesłanie trzecioklasistki.

Prowadzący: Powoli zbliżamy się do końca naszego programu. Próbowaliśmy państwa rozbawić, tak jak to robiliśmy będąc w szkole. Jednak chcielibyśmy także przekazać kilka myśli, które krążą w naszych głowach, wszak tego chcieliście nas nauczyć, abyśmy myśleli. Zapraszamy na scenę Martynę N., która podzieli się z nami swoimi przemyśleniami o spotkaniu z drugim człowiekiem. Miejscem takiego niezwykłego spotkania może być także szkoła...

Na scenę wchodzi ubrana na czarno, poważna dziewczyna.

Martyna: Myślę o ludziach, którzy są jak książki... Bywa, że lektura czyjejś postaci wciąga nas bezgranicznie. Wnikamy w ten nieco obcy nam świat, często chcąc, aby stał się również naszym i zdanie po zdaniu, minuta po minucie coraz bliżej jesteśmy pozornego zakończenia. Pozornego, bowiem są ludzie, których można czytać bez końca. Są "książki", w których pokładamy wielkie nadzieje. Nadzieje na przygodę, na przeżycie czegoś pięknego, wielkiego, czegoś co pozostawi w nas jakiś ślad. Zagłębianie się w lekturę drugiego człowieka przypomina podróż. Podróż literacką pełną dygresji, alegorii i retardacji... Podczas czytania zdarza się nam, że utożsamiamy się z bohaterem, zachowujemy się podobnie, podobnie wypowiadamy słowa... Zdarzają się też niestety "książki", które pozostają dla nas zamknięte na kłódkę, nigdy nie uda nam się ich otworzyć... Na czym wie polega miłość między "książkami" ? Na niegasnącej fascynacji opowieścią drugiej duszy. Na tworzeniu razem wciąż rozwijającej się, dynamicznej historii. Na tym, by nie zatracić umiejętności wzajemnego zaskakiwania się... Gdyby każdy mógł odnaleźć kogoś, kogo mógłby czytać przez cale swoje istnienie... Podsumowaniem niech pozostanie stwierdzenie, że wszystkie wątki naszych opowieści splatają się w jedną nieskończoną historię wszechżycia.

10. Piosenka pt. "Szczęśliwej drogi już czas".

Prowadzący: Otwiera się nowy rozdział w życiu każdego z nas. Nasze uczucia najlepiej obrazuje piosenka pt. "Szczęśliwej drogi już czas", którą zaśpiewa Ola.

11. Wystąpienie pani dyrektor. Prowadzący: To już wszystko, co przygotowaliśmy na dzisiaj. Dziękujemy za wspólny śmiech i łzy wzruszenia. Teraz oddajemy głos pani dyrektor.

Wystąpienie pani dyrektor:
a) przemówienie pożegnalne,
b) wręczenie dyplomów ukończenia gimnazjum wraz ze zdjęciami uczniów i nauczycieli,
c) wręczenie nagród książkowych najlepszym absolwentom,
d) przekazanie poszczególnym klasom tabla, które będzie zdobić szkołę,
e) nagrody specjalne - wręczenie nagród i dyplomów uczniom za szczególne osiągnięcia bądź za pracę na rzecz szkoły.

12. Kwiaty wdzięczności.

Prowadzący: Na zakończenie pragnęlibyśmy wręczyć naszym wychowawcom i nauczycielom kwiaty. Niech one będą wyrazem naszej wdzięczności.

Uczniowie podchodzą do nauczycieli i wręczają kwiaty.

13. Ostatnia fotografia.

Absolwenci stoją na środku, wraz ze swoimi nauczycielami. Słychać piosenkę zespołu Queen pt. "We'are champion's". Ktoś z sali robi zdjęcie pożegnalne.

14. Wspólna zabawa.

Prowadzący: Zapraszamy wszystkich nauczycieli, pracowników szkoły, zaproszonych gości, rodziców, uczniów na mały poczęstunek oraz do wspólnej zabawy do kresu sił. Dziękujemy za uwagę.

S. Żeromski "Syzyfowe prace"

Wyświetleń: 12728


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.