![]() |
![]() |
Katalog Anna Górecka, 2010-07-30 Juszkowo Ogólne, Artykuły Czy młodzież potrafi obejść się bez komputera? Na pytanie postawione w tytule odpowiedź jest prosta: nie. Warto się jednak zastanowić dlaczego tak się dzieje i czy można coś na to poradzić, a jeśli tak, to w jaki sposób. Wiemy i zdania tego nie trzeba powtarzać, że wynalazki XXI wieku to pożeracze czasu. Wiele z tych wynalazków miało nam ułatwiać życie, a tymczasem okazuje się, że nam to życie utrudniają. Ludzie dziś bez telefonu komórkowego pod ręką nie potrafią umówić się na mieście w jakimś przyjętym miejscu i o wyznaczonej porze. Muszą bez przerwy do siebie dzwonić. Podobnym pożeraczem czasu jest komputer, a wraz z nim oczywiście Internet. Komputer miał nam ułatwiać przede wszystkim prace biurowe. Tymczasem marnujemy czas na grę w pasjansa (czego oczywiście bez komputera nigdy nie robiliśmy) i inne rozrywki zamiast skupić się na pracy. Największym pożeraczem czasu jest Internet. Owszem, mamy szerszy dostęp do informacji, ale tych informacji jest tak dużo, że zanim przejdziemy do tego, co rzeczywiście nas interesuje czytamy kilkanaście artykułów w stylu: „Czy Kasia Cichopek dobrze dobrała torebkę do butów?” chociaż tak naprawdę nic nas to nie obchodzi, a może nawet nie wiemy kto to jest i dlaczego mamy się przejmować jej torebką. Dla dzieci i młodzieży komputer i Internet jest źródłem wiedzy i rozrywki, tak samo jak dla dorosłych. Niestety gry komputerowe i strony internetowe odciągają uczniów on nauki. Powiem więcej. Uczniowie nie potrafią obyć się bez komputera, telefonu komórkowego czy konsoli do gier. Okazuje się, ze w przypadku np. awarii prądu uczniowie nie wiedzą co ze sobą zrobić. Nie znają innych rozrywek. Z czego to wynika? Nie tylko z rozwoju techniki ale również z podejścia rodziców do wychowania dzieci. Coraz częściej niestety rodzice „zapychają” swoje pociechy technicznymi nowinkami, byleby mieć trochę spokoju. Zamiast porozmawiać – włączają telewizor, zamiast wyjść do kina czy teatru – kupują grę komputerową. Technika jest „zapchajdziurą”, która ma zrekompensować dzieciom pracujących całymi dniami rodziców. W szkole, w której ostatnio pracowałam, postawiłam pytanie: jak można twórczo spędzać przerwy? Po co w ogóle są przerwy? Jak możemy je wykorzystać? Dzieci nie miały żadnego pomysłu. Wszystkie ich pomysły skupiały się na narzędziach technologii informacyjnej. Okazało się na przykład, że dzieci nie umieją bawić się skakanką! Widząc to postanowiłam zastanowić się nad tym jak nauczyć dzieci obywania się bez komputera. Myślę, że można to robić również na lekcjach informatyki czy technologii informacyjnej. Przede wszystkim trzeba zwrócić uczniom uwagę na zagrożenia zdrowotne wynikające z nadmiernego korzystania z narzędzi technologii informacyjnej, zarówno te fizyczne jak i psychiczne. Warto żeby uczniowie sami przygotowali odpowiednie referaty. Ideałem byłoby zorganizowanie prelekcji ze specjalistami lub osobami, które na przykład wyszły z uzależnienia od Internetu (sklepów internetowych, gier). Warto również zaznaczyć, że komputerom i systemowi informatycznemu nie można za bardzo ufać, ponieważ jest to tylko maszyna, która działa tak jak jej każe człowiek i człowiek może dokonać w niej dowolnych zmian. Żeby pokazać uczniom, że nie należy ufać internetowym encyklopediom na jednej z lekcji stworzyliśmy kompletnie niewiarygodne hasło i co tydzień sprawdzaliśmy czy jeszcze istnieje w sieci. Okazało się, że nasza kompletnie bzdurna definicja funkcjonowała w sieci prawie miesiąc jako prawdziwa. To przekonało uczniów, że lepiej jest korzystać ze sprawdzonych źródeł, takich jak na przykład Encyklopedia Powszechna PWN. Do zadań realizowanych poza zajęciami z informatyki czy technologii informacyjnej należy między innymi zachęcanie uczniów do czynnego spędzania wolnego czasu. Zadaniem zespołu nauczycielskiego danej szkoły będzie tu stworzenie warunków do realizacji swoich pasji i zainteresowań. Żeby jednak uczeń mógł wybrać jakąś dziedzinę musi mieć w czym wybierać. Do zadań dyrektora i organu prowadzącego szkołę należałoby zapewnienie warunków do powstania wachlarza propozycji dla uczniów. W naszych szkołach na wiele propozycji nie ma po prostu miejsca, czyli odpowiednich sal. Nie ma też pieniędzy na sprzęt. Nie mówiąc już o zatrudnianiu i wynagradzaniu nauczycieli, którzy takie zajęcia mogliby prowadzić. Wracamy więc do odwiecznego problemu: nasze szkoły są zbyt biedne, by uczniowie mogli się w nich bez przeszkód rozwijać. Próby wprowadzania zmian w podstawie programowej nie przyniosą skutku, jeśli za dobrymi być może pomysłami nie pójdą pieniądze. Jak uczyć gotowania w gimnazjum jeżeli nie ma pieniędzy na choćby jedną kuchenkę? Co więc się w zamian robi? Kółko informatyczne, bo komputery są. Co więc możemy zrobić? starć się w miarę możliwości uczulać uczniów na negatywne skutki zbytniego zaufania do narzędzi technologii informacyjnej, zwracać uwagę na zagrożenia dla zdrowia fizycznego i psychicznego, a także pokazywać, również na zajęciach z informatyki/technologii informacyjnej różne formy spędzania wolnego czasu, bez użycia komputera, telefonu komórkowego czy konsoli do gier. Może byłoby warto przeprowadzić szczegółowe badania na ten temat, sporządzić statystyki. Taki obraz mógłby pozwolić na szukanie bardziej wyspecjalizowanych środków zapobiegawczych. Wyświetleń: 1448
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |