Katalog

Renata Wolniewicz, 2010-06-03
Rzerzęczyce

Uroczystości, Scenariusze

Scenariusz uroczystości na Dzień Patrona.

- n +

Opracowała i przeprowadziła: Renata Wolniewicz

Scenariusz akademii z okazji Dnia Patrona, która odbyła się 27 maja 2008r w Zespole Szkół w Rzerzęczycach

”A STERNIK DLA OBCYCH STAŁ SIĘ WODZEM DUCHOWYM DLA SWEGO NARODU”


I.Recytacja wiersza Miejsce kultu

Wola Okrzejska jest z boku,
Ważniejszych traktów i szlaków.
Nie ma tu wiele uroków.
Jest miejscem kultu Polaków.

Muzeum skromne z pozoru,
Lecz wiele treści zawiera.
I czasem w porze wieczorów,
Drzwi swoje ludziom otwiera.

Niby do świata daleko,
A jednak świat jest tak blisko!
Czas tu nie płynie, lecz czeka.
Płonie miłości ognisko!

Można ogrzewać płomieniem
Serca i dusze zziębnięte.
Przeżyć zadumę, wzruszenie
Uczucia wielkie i święte!

Dużo wycieczek przybywa,
By poznać fakty nieznane.
I bohaterów ożywić-
Postacie bliskie, kochane!

Maria: To tu przyszedł na świat w 1846 roku mój dziadek Henryk Sienkiewicz – człowiek pełen zapału, o gorącym sercu i jasnym umyśle. Jaskółczy niepokój wciąż pędził go po świecie. Aż wreszcie „ Sternik dla obcych stał się wodzem duchowym dla swego narodu”.

Prezentacja o Ameryce Północnej

Maria: Ach, Ameryka Północna. To tu przebudził się wielki talent Sienkiewicza.

Sienkiewicz: „ Rozkochałem się tu w ludziach, w naturze i w tym życiu zdrowym, potężnym, a tak wolnym, że nieraz mi się zdaje, że jestem ptakiem. Co to za skarb ta nieograniczona wolność, to znowu tylko tu można się przekonać. W tej potężnej nocy, w tej ciszy i wobec potężnej natury czułem się szczęśliwy i jakbym miał skrzydła u ramion.”

Maria: Dobry Boże, cóż to za majaki ? Pamięć zawodzi, mara przychodzi?

Rzepowa: Ja chłopka, biedna, nieoświecona
Wawrzona Rzepy żona poślubiona.
Nikt mi nie pomógł, gdym ratunku dla męża przed wojskiem szukała.
Zołzikiewicza przebiegłość na nas wyrok wydała.
To mistrz Sienkiewicz do życia nas powołał
I o oświecenie ludu naszym przykładem wołał.
Maria: Już wiem, już miarkuję. Moja pamięć Szkice węglem przywołuje. To w Ameryce pomysł na nowelę się pojawił. Tak pamiętam. Później był Paryż.

Prezentacja o Francji i Paryżu.

Janko Muzykant: Każde dziecko o mnie czytało,
O tym, że w mej duszy ciągle coś grało.
Moim marzeniem skrzypce we dworze były,
I me mrzonki prawie się spełniły,
Jednak stróż stwierdził, że ukraść chciałem,
A ja tylko kilka dźwięków wydobyć miałem.
Zły los zadrwił z biednej dzieciny,
Okrutne ręce na śmierć mnie zbiły.
Płakała matula i płakał świat,
Bo przecież miałem niewiele lat.
Maria: Biedna dziecina, żal serce łzami zalewa . A któż to jeszcze mnie tu nawiedza.
Skawiński: To ja , Skawiński, słyszał o mnie świat.
O mej tułaczce przez życia szmat.
Ja latarnikiem byłem w Aspinwall,
Światło mej latarni biło w morską dal.
Me życie puste jednak było,
Serce do ojczyzny skrycie tęskniło.
Aż wreszcie życzliwa dusza
Przysłała na wyspę Pana Tadeusza.
Litwo, ojczyzno moja, Ty jesteś jak zdrowie
Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie, kto cię stracił...
Maria: A potem była romantyczna podróż do Włoch, gdzie dziadek poznał Marię z Szetkiewiczów. To ona została jego żoną i matką dwójki dzieci. Ona napełniła pisarza taką radością życia i energią, jaką emanują karty Trylogii.

Prezentacja o Włoszech.

Kmicic: To ja waszmościowie z Kiejdan wprost przybywam
I pragnę oświadczyć, że ze zdrajcą Radziwiłłem zrywam.
Spieszę jako Babinicz Jasnej Góry bronić,
przed rękami niewiernych Panią Częstochowską osłonić.
Potem króla Jana Kazimierza ochraniać podczas powrotu do kraju.
A gdy Oleńka mnie na nowo pokocha, to będę jak w raju.
Helena: Pana Skrzetuskiego całym sercem pokochałam,
Całą swą duszę jemu oddałam.
Chociaż Kozak Bohun strasznie mnie miłował
I w Czarcim Jarze przed ukochanym schował,
Moja miłość wszystko przetrwała
i po udręce rozstania szczęście nieziemskie nam obojgu dała.

Maria: A cóż to za para jeszcze ku nam zmierza? Ona nieśmiała, on jej coś zawierza.

Ligia: Jam Panu do końca zaufała i moja miłość do niego zatriumfowała . Marek Winicjusz właściwą drogę odnalazł.

Marek Winicjusz: Gdy Paweł z Tarsu nauczy mnie waszej Prawdy, zaraz chrzest przyjmę i wrócę tu,odzyskam przyjaźń Aulusów, którzy w tych dniach wracają do miasta, i nie będzie już przeszkód, a wówczas zabiorę cię i posadzę przy moim ognisku.

Ligia: Więc wtedy powiem: „Gdzie ty Kajus, tam i ja Kaja”.

Maria: Piękna powieść o sile wiary i miłości. Quo vadis docenił także świat i w 1905r jako pierwszy polski pisarz H. Sienkiewicz otrzymał Nagrodę Nobla.

Zbyszko: Od powstania Quo vadis minęły miesiące zaledwie trzy,
A już na świecie pojawiliśmy się my:
Ja Zbyszko z Bogdańca i Maćko mój wuj kochany.
Razem niejedne przeżyliśmy tarapaty.
To on wspierał mnie dzielnie na duchu,
gdy za atak na posła krzyżackiego na śmierć czekałem w lochu.
Na szczęście Danuśka me życie uratowała,
A nakrywając nałęczką serce swe mi oddała.
Te łotry Krzyżacy o śmierć ja przyprawili,
Ale w bitwie pod Grunwaldem straszną cenę zapłacili.

Prezentacja o Konstantynopolu
Wołodyjowski: Jam jest ten, który honor cenił wyżej życia
I twierdzę kamieniecką uczynił nie do zdobycia.
To mnie Hajduczek Basia mocno pokochała,
Przy mnie na posterunku do końca wytrwała.
Wysadzilim się razem z Ketlingiem , bo tak rycerska fantazja podyktowała,
Dzięki memu bohaterstwu po Małym Rycerzu cała Rzeczpospolita płakała.
Recytacja fragmentu mowy pogrzebowej z Pana Wołodyjowskiego
Prezentacja o Afryce

Maria: Później była egzotyczna podróż do Afryki. Powrócił do niej we wspomnieniach po latach, kiedy pisał powieść dla dzieci i młodzieży W pustyni i w puszczy.

Scenka W pustyni i w puszczy

Maria: Po latach „ tułaczki” z okazji 25-lecia pracy pisarskiej mój dziadek Henryk otrzymał dar od narodu – majątek w Oblęgorku koło Kielc, który stał się jego przystanią życiową. Początkowo nie był zachwycony. Z czasem bardzo polubił swoją nową siedzibę.

Sienkiewicz: Oblęgorek oczarował mnie zupełnie. Mało jest w Królestwie wiosek tak pięknie położonych.

Prezentacja o Polsce.

Dworek pisarza

Tu duch pisarza jest wszędzie,
W każdym portrecie rodziny,
I w rękopisie i w księdze,
W popiersiu i w gobelinie.
Przemawia zewsząd i do wszystkich,
Polskim językiem najprostszym.
I coraz bardziej jest bliski,
Znany, lubiany i droższy.

Czas tu się w miejscu zatrzymał.
I nie podlega przemianie.
Chociaż Pisarza już nie ma,
Lecz on tu zawsze zostanie.
Bo duch tak wielki nie gaśnie,
Przenika gwiezdne przestrzenie
I świeci jaśniej, i jaśniej
Światłem przedziwnym na ziemię.


Maria: Mój dziadek zmarł w 1916 roku w Vevey w Szwajcarii, gdzie przebywał w związku z działalnością na rzecz ofiar I wojny światowej. Jego prochy sprowadzono do kraju do Warszawy w 1924r. Tu zakończyła się jego ostatnia podróż. Nigdy jednak nie dobiegły kresu wyprawy w krainę historii, które podejmujemy dzisiaj dzięki genialności jego pióra.


Wzorce potrzebne są młodym

Młodzi wędrują bardzo chętnie
Tam, gdzie jest słońce i powietrze
Gdzie jest zielono i tak pięknie,
Że nikt odchodzić już stąd nie chce.

Na nowych szlakach poszukują
Przebrzmiałych ech o czasach dawnych
Tam, gdzie Muzea przechowują
Pamięć o ludziach wielkich, sławnych!

Wędrują szlakiem Sienkiewicza,
Kochanowskiego, pana Prusa,
Żeby tu szukać sensu życia
I czystych uczuć w ludzkich duszach.

Są w Nałęczowie, w Czarnolesie,
W Woli Okrzejskiej i Okrzei
Gdzie czas przesłanie młodym niesie:
Wiary, Miłości i Nadziei.

W czasach szalonej, pustej nudy,
Pragną zachować godną postać.
Te wzorce są potrzebne młodym,
Żeby człowiekiem w pełni zostać.
Wyświetleń: 3698


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.