Katalog

Ewelina Iglewska-Nowik, 2010-05-23
Poznań

Uroczystości, Scenariusze

Dzień dobry panie Chopinie. Scenariusz przedstawienia do wierszy Wandy Chotomskiej.

- n +

Dzień dobry panie Chopinie
scenariusz przedstawienia do wierszy Wandy Chotomskiej.

Na scenie mama- siedzi w bujanym fotelu, wokół siedzą dzieci. Na małym stoliku magnetofon z płytą „Chopina”. Słychać muzykę: SCHERZO H-MOLL, początkowo głośno, w trakcie recytacji jako ciche tło.

DZIECKO
Nasza mama kocha muzykę
I my także muzykę kochamy
więc na gwiazdkę myśmy kupili
płytę dla naszej mamy.

DZIECKO
Potem była Wigilia, choinka,
pierwsza gwiazdka błysnęła z nieba
Myśmy wszyscy siedzieli przy stole
I ta płyta zaczęła śpiewać.

DZIECKO
Złotą świeczką mrugnęło drzewko
zatańczyły na ścianach cienie

MAMA
Dobry wieczór -
Dobry wieczór panie Chopinie.

DZIECKO
Płyta grała Scherzo z kolędą
rozśpiewały się pięknie klawisze
I tak było, jakby naprawdę
Chopin do nas, do domu przyszedł

DZIECKO
Jakby wrócił z dalekich światów,
jakby siedział przy naszym stole,
jakby dzielił się z nami wszystkimi
najpiękniejszą ze wszystkich kolęd.
Ukłoniła się świeczką choinka
pochyliły się nasze cienie

MAMA
Pan na zawsze już z nami zostanie,
prawda, panie Chopinie?

Muzyka głośniej, po chwili znów się wycisza. Tym razem jest to WALC.

MAMA
Wyjrzałam na ulicę-
był wiatr i była wiosna,
ulicą szła dziewczyna,
dziewczyna nuty niosła.
A na ulicy
stały kwiaciarki z koszami kwiatów
A dziewczyna wyszła ze Szkoły Muzycznej
I szła Krakowskim Przedmieściem
W stronę Nowego Światu.

DZIECKO
A jaka była?

MAMA
Piękna, tak piękna jak syrena.

DZIECKO
A co w tych nutach było?

MAMA
W nutach był Walc Chopina
A te kwiaciarki w koszach
jaśminy miały i róże.
Jaśminy były białe,
róże pąsowe i duże.
I nagle - nad kwiatami
schyliła się dziewczyna
I nagle – walc w bukietach
walc w różach i jaśminach.
A te róże w pąsie,
a te róże pną się,
a te róże biegną w powietrze,
a jaśminy małe,
a jaśminy białe,
i skrzydlate takie na wietrze.
Frunęły kwiaty z koszy
kołyszą się nad miastem,
frunęły z parapetów
firanki falbaniaste -
A ten walc przez liście
śmieje się perliście.
A ten walc już cały w muślinach,
biały obłok goni,
srebrną gwiazdką
I do nieba księżyc przypina.

Muzyka głośniej, teraz jest to MAZUREK, cichnie kiedy zaczyna się wiersz.

MAMA
A pamiętacie naszą wycieczkę do Żelazowej Woli?

DZIECKO
W Żelazowej Woli – drzewa wysokie,
W Żelazowej Woli – malwy u okien,
biały dworek stoi nad rzeczką.

DZIECKO
To tam śpiewała lipowa kołyska
tam wiatr grał piosenki na listkach
tam malwy nuciły niebiesko.

DZIECKO
W Żelazowej Woli – śpiewanie takie
jakby cały ogród był jednym ptakiem
A tu jeszcze grają
świerszcze nad rzeką,
a za wodą w łąkach -
bocianów klekot
i żniwiarzy w pole woła przepiórka -
cała ziemia tutaj śpiewa mazurka.

DZIECKO
Z Żelazowej Woli za nutą nutach
w świat z Chopinem poszły, by wrócić tutaj.
A wróciły nuty piękne nad podziw
do tej ziemi gdzie się Chopin urodził,
gdzie śpiewała lipowa kołyska,
gdzie wiatr tańczył w zielonych listkach.
I gdzie teraz słuchają dzieci
jak pan Chopin się uśmiecha w mazurkach.

Muzyka głośniej, PRELUDIUM DESZCZOWE, po chwili cichnie.

MAMA
A pamiętacie koncert w Łazienkach?


DZIECKO
Najpierw były
plakaty na mieście,
sto pięćdziesiąt,
a może i dwieście,
na plakatach
litery metrowe :
„Wielki koncert – Preludium Deszczowe”
Ludzie stali,
plakaty czytali,
nie pytali,
gdzie będzie ten koncert
tylko biegli
pod pomnik Chopina
do Łazienek,
gdzie wierzby płaczące.
Pół Warszawy pobiegło do parku.

DZIECKO
My także ruszyliśmy tą trasą,
a że każdy parasol miał w ręku,
więc my także je mieliśmy.

DZIECKO
Tak się właśnie to wszystko zaczęło -
był pan Chopin na swoim cokole,
a dookoła tłum ludzi ogromny
i wetknięte w ten tłum parasole.

DZIECKO
Fortepianu właściwie nie było.
Jeden pan nawet o to się czepiał,
ale dziecko, bo z dzieckiem przyszedł,
powiedziało, że widzi fortepian.
Widzisz?
– Widzę – klawisze grają
– Słyszysz?
– Słyszę – deszcz w liściach dzwoni.
Pod wierzbami w Łazienkach Chopina
krople deszczu kołysze w dłoni.

DZIECKO
Parasole zakryły niebo,
rozkwitają w jesiennym zmierzchu.
– Słyszysz?
– Słyszę – Preludium Deszczowe
– Widzisz?
– Widzę – początek deszczu...

Muzyka głośniej, wszyscy aktorzy odwracają się do publiczności i mówią : DZIEŃ DOBRY PANIE CHOPINIE.
Wyświetleń: 4130


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.