![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
AWANS | INFORMACJE | Dla nauczyciela | Dla ucznia | LOGOWANIE |
![]() |
![]() |
Katalog Agata Standura Uroczystości, Scenariusze Dla Babci i DziadkaDla Babci i Dziadka - scenariuszI Powitanie gości..II Część artystyczna. Taniec śnieżynek do piosenki pt. "Zimowy taniec" Dziecko I: (po zakończeniu piosenki przybiega do śnieżynek): Cześć śnieżynki! Mamy dzisiaj gości. Piękne święto obchodzimy. Nasze babcie i dziadków gościmy! Dziecko II: Tak, dzień dziś szczególny, bardzo radosny, choć jest zimowy, a nie dzień wiosny. Dziecko III: Każdy też o tym, dobrze pamięta, że dzień jest jeden, ale dwa święta. Dziecko IV Babcia to są miłe ręce, Książka, herbata słodka, Śmieszne słowa w dawnej piosence, Suknia dla lalki i szarlotka. Babcia to mama mojej mamy, A ja jestem wnuczka. Dziecko V Moja babcia mnie nauczyła, żebym dla wszystkich wciąż była miła. Moja babcia wszystko umie, zawsze świetnie mnie rozumie. Czasem pomaga mi w lekcjach, no i bardzo mnie rozpieszcza. Piosenka pt. "U babci jest słodko" Dziecko VI Dziadek dzisiaj przyjdzie, W wielkim krześle siądzie, Śliczne mi powieści Opowiadać będzie. Dziadek dużo widział, Dużo ziemi schodził; Już sam nie pamięta, Kiedy się urodził. Jak nam dziadek zacznie Prawić różne dziwy, To świat dawny staje Przede mną jak żywy. I dawne zagrody, I ludzie, i pieśni... Od rana samego Marzą mi się we śnie. Dziecko VII Mój dziadek jest dobry. Mój dziadzio wszystko naprawia: Gdy się zepsuje światło albo maszyna do szycia, albo dzwonek przy drzwiach. Mój dziadzio umie zrobić latawca, a nawet łuk i strzały. - Popatrz dziadziu, zepsuł się księżyc! Niedawno był okrągły, a dziś jest cały wyszczerbiony. - Napraw księżyc, dziadziu! Piosenka pt. "Menuet dla dziadka" Na wesoło! Dzieci w szkole sprzeczają się, kto ma niższego dziadka: -Mój dziadek ma 100 cm wzrostu. -A mój tylko 50 cm. -A mój leży w szpitalu, bo spadł z drabiny, kiedy zrywał jagody. Dziadek wchodzi na peron i widzi, że jego pociąg właśnie odjeżdża: -Boże, pomóż mi go dogonić - modli się pędząc. Nagle potyka się i przewraca: -Ale, Panie Boże, pchać mnie nie musiałeś. Do sklepu wbiega babcia i od progu woła: -Proszę pułapkę na myszy, ale szybko, bo chciałam jeszcze złapać autobus! -Proszę pani, aż tak wielkich pułapek nie mamy. Do lekarza przychodzi dziadek ze spuchniętym nosem. -Pszczoła? - pyta lekarz. -Tak. -Usiadła? -Tak. -Ukąsiła? -Nie zdążyła. Babcia walnęła ją łopatą! Dzwoni telefon. Jasio podnosi słuchawkę i mówi: -Jestem sam, mama jest w pracy, tata też w pracy. -A z babcią mogę rozmawiać? -Babcia jest na emeryturze. -Ale ta młodzież niewychowana - narzeka dziadek w autobusie. Wreszcie ktoś nie wytrzymał i powiedział: -Jak to niewychowana? Przecież przed chwilą ten młody człowiek ustąpił panu miejsca! -No tak. Ale moja żona stoi, a ją boli noga. "SEN ZOSI" - INSCENIZACJA ZOSIA Idę sobie przez las ten ciemny, a droga jeszcze daleka. Hen, tam za lasem, na progu domu babcia na mnie czeka. Niosę bułki, ciasteczka, to wszystko praca mamusi, ucieszy się babunia, Wszystkiego skosztować musi. A że to dzisiaj jej święto, czerwoną chusteczkę dam też w prezencie. (wyjmuje chusteczkę z koszyka, pokazuje ją) O, popatrzcie, jedwabna cała. (rozgląda się po lesie) O, jak tu ładnie w tym zimowym lesie. Znam prawie każdą ścieżkę. Odpocznę jednak troszeczkę. (Zosia siada na pniu drzewa, a na scenę wbiega śnieżynka, kręci się dookoła przy muzyce po chwili mówi) ŚNIEŻYNKA Jestem śnieżynka Lekka i biała Chmurka na ziemię Mnie wysłała Wiatr mnie unosi nad polami Błyszczę w słoneczku brylantami, ZOSIA (zachwycona) Jaka piękna śnieżynka, złapię ją może? (Zosia goni śnieżynkę. Na scenę wchodzą wróżki, zwracają się do Zosi) WRÓŻKA I Ale stań na chwilę, powstrzymaj się z biegiem. Tam na cichym skwerku śpią kwiaty pod śniegiem. ZOSIA (zaskoczona) Kto to? Wróżka? Ja chyba śnię? WRÓŻKA I To my, wróżki. Będziemy opiekować się Tobą. Nie bój się Zosiu! WRÓŻKA II Posłuchaj: Wędruje bajka przez świat, wiele przybyło jej lat. WRÓŻKA III W bajkach jest wszystko możliwe, a jakże. I w życiu także. Nawet meble mogą mówić jak żywe w łabędzia będą bracia zaklęci, w kwiecie róży, znajdziesz świat tak duży, że na podróż kilka dni poświęcisz. WRÓŻKA IV W starym kufrze do Turcji trafisz, na dywanie powędrujesz tanio aż na same krańce geografii. A gdy znudzisz się długą drogą, wyjmiesz jakieś cudowne krzesiwo i powrócisz, co żywo tam, gdzie bajki już dotrzeć nie mogą. (Następuje krótki fragment muzyczny- Edward Griek "Poranek" z I suity Peer Gynt, na scenę, wchodzą grzybki) ZOSIA (rozgląda się zdziwiona) Co za dziwy, co za dziwy? MUCHOMOR Ja jestem muchomor. (Pokazuje kapelusz) A to grzyb prawdziwy. (Następuje krótki fragment muzyczny, melodia piosenki "Karnawał to zabawa płyty " Już w szkole "klasa II, podczas którego grzybki tańczą koło Zosi.) ZOSIA Grzybki tańczą, to rzeczy niesłychane. MUCHOMOR To Zosieńko, las zaczarowany. ZOSIA Moje grzybki, powiedzcie mi szczerze, skąd was tyle w lesie? GRZYBKI (razem) Po każdym dotknięciu różdżki znajdziesz grzybów w lesie tym bez liku. (Następuje fragment muzyczny, podczas którego grzybki tańczą.) ZOSIA Grzybki tańczą - rzeczy niesłychane. MUCHOMOR To Zosieńko, las zaczarowany. (śpiewa) Hejże grzybki, hejże ha, tańczcie wszystkie, tak, jak ja! (Po tańcu grzybki wycofują się do tyłu, słychać głośne świstanie) ZOSIA (zatyka uszy) Co to za świstanie?... (Wchodzą krasnoludki) KRASNOLUDKI (razem) Idą nowi goście, same krasnoludki, do usług wasz mości. (kłaniają się) ZOSIA (woła) Krasnoludki!? KRASNOLUDKI (razem) Zosia!? ZOSIA To wy mnie znacie? KRASNOLUDEK I O, ja wszystkich dobrze znam, bo się wcisnę wszędzie sam. Do pałacu i do chatki, znam, więc dobrze wszystkie dziadki. Wszak ja jestem tak maleńki, tyci, tyci, tyciuteńki. KRASNOLUDEK II Jestem sobie krasnoludek, lubię grzeczne dzieci, więc dla dobrej, miłej Zosi niosę ten bukiecik. KRASNOLUDEK III A więc bracia nie próżnujmy i nie traćmy czasu, piękny bukiet ofiarujmy naszej Zosi z lasu. (krasnoludki podają Zosi kwiaty) ZOSIA Muszę iść dalej przez ten las ciemny, a droga jeszcze daleka. Hen, tam, za lasem, na progu chatki babcia na mnie czeka. KRASNOLUDEK IV Smutno nam będzie samym, zostań Zosiu, z nami. KRASNOLUDEK V A ja ci za to z tej małej książeczki przeczytam długie, ciekawe bajeczki. ZOSIA (stawia daleko od siebie koszyk, siada otoczona przez krasnoludki, słucha bajeczki; tam, gdzie stoi koszyk, zbliżają się Kogut i Piesek- dzieci w maskach) KOGUT Kukuryku, kukuryku, wyborne śniadanie znajdziemy w tym koszu. PIESEK Powiem ci szczerze, że i mnie ochota na śniadanie bierze. (podchodzi do kosza i smacznie zajada bułki- warczy) KOGUT Wszystko sam zajadasz, posuń się troszeczkę. PIESEK (rozrywa chusteczkę) KOGUT Zobacz, podarłeś czerwoną chusteczkę. PIESEK Że chusteczkę podarłem, nie boli mnie głowa. Możesz jeść, kogucie, lecz moja jest połowa! KRASNOLUDEK II (biegnie w stronę Koguta i Pieska) A co to takiego? Koszyk całkiem pusty. Za takie postępowanie- dostaniecie lanie. KRASNOLUDKI (podbiegają i wołają) Precz nam z lasu, precz! KOGUT (cofa się) Takie głupstwo, tyle krzyku, kukuryku, kukuryku. PIESEK Biją, krzyczą, pędzą nas, uciekajmy w ciemny las! ZOSIA (patrzy do koszyka) Koszyk całkiem pusty, podarta chusteczka, co powie babcia? (płacze, łzy ociera) KRASNOLUDEK IV W tym ciemnym, mroźnym lesie mieszka wróżek wiele, co najmniejsze smutki zmieniają w wesele. Hejże, krasnoludki, hej, nie traćmy czasu, przyprowadźmy wróżki, hen, tam, z głębi lasu! (następuje fragment muzyczny Hector Berlioz" Marsz Rokoczego ", podczas którego krasnoludki przyprowadzają wróżki. Po lesie fruwa sobie motylek.) WRÓŻKA I W tym ciemnym lesie mieszka wróżek wiele. My największe smutki zmieniamy w wesele. WRÓŻKA II Hej, motylku, pospiesz się, a żwawo, niechaj leśny kogucik przyrządzi pieczywo. (motylek wnosi bułeczki na tacy, które Wróżka wkłada Zosi do koszyczka) WRÓŻKA III Zwołaj leśne prządki, pospiesz się troszeczkę, niechaj pięknie uprzędą jedwabną chusteczkę. (motyl przynosi chusteczkę) WRÓŻKA IV (daje Zosi kluczyk) Tyle w tobie miłości, prostoty, masz, więc na pamiątkę piękny kluczyk złoty. WRÓŻKA V (daje Zosi kłębek wełny) Ja ci kłębek daję, będziesz nic tę wiła, abyś Zosieńko, w lesie nie zbłądziła. ZOSIA Serduszko mi bije, bo tak się raduję, za te wszystkie dary serdecznie dziękuję. KRASNOLUDKI I my dziękujemy KRASNOLUDEK V Nie trać, Zosiu czasu i uciekaj prędko z lasu. Popatrz, już idzie ciemna noc. (Na scenę wchodzą: Noc, Księżyc, Gwiazdki) NOC Ja jestem królową nocy, a to dwór mój cały. (pokazuje na Gwiazdki, Księżyc) Ten srebrzysty księżyc i te gwiazdki małe. Dziwna, dziwna moja moc, jestem długa, ciemna noc. ZOSIA Bardzo wielka twoja moc, dziwna mnie ogarnia trwoga, idzie ciemna, długa noc. NOC Ledwo zejdę z dużej chmury, wnet ucieka biały dzień, bo na lasy, łąki, góry, pola rzucam cień. Dziwna, dziwna moja moc, jestem długa, ciemna noc. WRÓŻKA I Hokus- pokus! hokus- pokus! Do- re- mi! Do- re- mi! ZOSIA Dobra Wróżko, dobra Wróżko, Dzięki ci, dzięki ci. (następuje krótki fragment muzyczny Luigi Boccherini" menuet z kwintetu smyczkowego E- Dur Op. 13 nr 5. Ze sceny schodzą grzybki, później krasnoludki, a na końcu wróżki) ZOSIA (rozgląda się) Gdzie ja jestem, co to było? Czy to wszystko mi się śniło? Czarodziejski swiat ten? Och, już późno, muszę śpieszyć się. Ciemno robi się na dworze,już słoneczko żegna się. Literatura: 1. H. Kruk "Z ludźmi i przyrodą" 2. J. Ratajczak "Już w szkole". Scenariusze zajęć dziennych, klasa II
Opracowanie: Agata Standura Zgłoś błąd Wyświetleń: 5630
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |