Katalog

Ilona Łonak
Uroczystości, Scenariusze

O Czesławie Miłoszu wspomnienie...

- n +

O Czesławie Miłoszu wspomnienie...

Uczeń I
Witamy wszystkich przybyłych na dzisiejsze widowisko.
Kim dla nas jest Czesław Miłosz? Każdy z nas słyszał kiedyś o niedawno zmarłym, współczesnym poecie, którego zaliczamy w poczet polskich laureatów literackiej nagrody Nobla? Z encyklopedii można wyczytać, że to prozaik, historyk literatury, eseista, tłumacz, wykładowca literatury polskiej na Uniwersytecie Kalifornijskim...

Uczeń II

Uczniowie szkół podstawowych znają Miłosza nie jako znakomitego intelektualistę, lecz kojarzą go raczej z naiwnymi, prostymi "wierszykami" - jak Ganek, Ojciec objaśnia, Słońce, czy Przypowieść o maku - posłuchajmy zatem jednego z nich:

"Przypowieść o maku" - recytacja, albo odtworzenie jej z płyty CD

Uczeń II

Wiedza o naszym nobliście znacznie poszerza się w gimnazjum - poznajemy kolejne - wymagające dojrzalszej analizy utwory, np. Piosenkę o końcu świata, Wyprawę do lasu, Miłość, Wiarę. Spójrzmy na postać poety, prześledźmy jego życie, niech to spotkanie stanie się okazją do cichej refleksji nad ludzkim przemijaniem...

Uczeń III

Wiosna 1929 roku, Gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta w Wilnie. Uczniowie z rocznika 1911 piszą egzamin dojrzałości. Uczeń Miłosz jest podenerwowany, matematykę zdał tylko dzięki temu, że odpisał rozwiązania od kolegi. Czy da radę na egzaminie z polskiego? Skrzypi kreda, kiedy nauczyciel wypisuje na tablicy tematy. Wśród nich jeden zwraca uwagę maturzysty: "Nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki. Jak rozumiesz pojmowanie czasu u Heraklita?".

Po dwóch godzinach Miłosz oddaje komisji egzaminacyjnej plik zapisanych kartek i wychodzi na rozgrzaną wiosennym słońcem ulicę. Za kilka dni komisja pod przewodnictwem profesora Massoniusa, wybitnego historyka filozofii, wystawi za wypracowanie o Heraklicie najwyższą notę. Czy wtedy, w majowy ranek 1929 roku uczeń wileńskiego gimnazjum przeczuwał, jak daleko zaniesie go wielka rzeka czasu, o której uczył Heraklit?

Uczeń IV

Maturzysta Miłosz zamyka oczy i widzi siebie w kolumnie ewakuacyjnej pod Lublinem. Jest wrzesień 1939 roku, żołnierze czekają na rozkazy, które nie nadchodzą. Obraz zmienia się, to już okupowana przez Niemców Warszawa. Miłosz jest woźnym w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, między książkami ukrywa przepisane ręcznie egzemplarze pierwszego zbioru poezji, wydanego w podziemnej Warszawie. Na okładce nazwisko autora: Jan Syruć. To jego pseudonim. Poeta spogląda przez okno....

Recytator I

Nad ruinami wstaje dzień, wędrowny grajek pustym oknom gra,
Z głową na bok schyloną skoczne tony ze skrzypki wywodzi.
A w oknie tylko niebo, gołębi miga ćma,
I tak w tej rannej ciszy świat nowy się rodzi.
I wiatr, gdy struny drutów pękły, martwe drzwi otwiera,
Na których klamce dotąd pozostał niezmyty
Ślad ręki przypadłego bez wieści bohatera
I toczy po pokoju dziewczyny zabitej
Sczesany z włosów puch. (...)
Grajku poranny, komu ty tak grasz,
Tam są schody bez domu i piętra bez żywych.
- Tobie gram, najpiękniejsze z urojonych miast
i najsmutniejsze z prawdziwych.

Uczeń I

Następne zawirowanie rzeki czasu - wrzesień 1944 roku, biblioteka płonie, poeta z żoną Janiną opuszcza Warszawę. Pokoik przy ul. Krupniczej w Krakowie, żelazne łóżka, na stole kubek z herbatą i egzemplarz "Odrodzenia". Nurt rzeki coraz szybszy, rwący, to już ambasada polska w Nowym Jorku, a może to Paryż? Nad biurkiem widać portrety Bolesława Bieruta
i Józefa Stalina, z Warszawy przyszedł szyfrogram:
I sekretarz Ambasady PRL ob. Miłosz Czesław ma natychmiast stawić się
w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie.


Uczeń II

Jeszcze jeden zakręt życia. Teraz poeta siedzi przy stole w Maisons Laffitte /młasą lafit/ pod Paryżem. W siedzibie emigracyjnego Instytutu Literackiego trwa konferencja prasowa
w sprawie azylu politycznego dla Miłosza.
- Dlaczego zerwał pan z komunistycznym reżimem? - pytają dziennikarze.

Miłosz

Ponieważ naśladowanie wzorów sowieckich stało się w Polsce obowiązujące dla pisarzy

Uczeń III

Teraz rzeka czasu rozdziela się na wiele odnóg, jedna z nich prowadzi do Berkeley
w Kalifornii. Rok 1951, kampus uniwersytecki, studenci czekają na pierwszy wykład nowego profesora wydziału literatur słowiańskich, temat: "Dostojewski a manicheizm". Miłosz promuje polską literaturę, tworzy kolejne wiersze:

Recytator II

Dar

Dzień taki szczęśliwy,
Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem, kim jestem.
Nie czułem w ciele żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.

Uczeń IV

Druga odnoga płynie do sztokholmskiego ratusza, jest październik 1980 roku, Miłosz odbiera Nagrodę Nobla, w klapie fraka ma wpięty znaczek "Solidarności".
Trzecia odnoga - zakręca do Trójmiasta. Spotkanie autorskie w Stoczni im. Lenina, jego wiersze czytają aktorzy Teatru Wybrzeże, słucha ich tysiąc stoczniowców w drelichach.
I ostatni obraz... jeszcze krakowskie mieszkanie. Rok 2004. W sąsiedniej kamienicy na parapecie wygrzewa się kot... Puste miejsce w fotelu, w który siadała żona...
Rzeka życia płynie dalej...

Kawiarnia Literacka -
zmiana dekoracji - stolik kawiarniany, dyskusja,

Gość I
/tonem doświadczonego krytyka literackiego/
- W biografii Miłosza to, co lokalne, połączyło się z tym, co globalne, nie sądzi pani? Rzeka historii porwała go z litewskiego dworu nad Niewiażą na europejskie salony, zaniosła na drugi brzeg oceanu, a w końcu zawróciła do ojczyzny i tu wyrzuciła na brzeg.

Gość II
(ze znawstwem)
- O tak! Ten potomek szlacheckiej rodziny urodzony na krańcach Imperium był świadkiem największych wydarzeń swojej epoki. Jako sześciolatek oglądał rewolucję rosyjską i upadek caratu. Widział odzyskanie niepodległości i jej ponowną utratę. Na własnej skórze odczuł działanie ideologii totalitarnej.

(przerywa, pije z kielicha, odprawia królewskim gestem kelnera, który podszedł do stolika, robi lekceważący grymas w kierunku rozmówcy)


Podczas zimnej wojny, która podzieliła świat na dwa wrogie obozy, Miłosz znalazł się na niewidzialnej linii frontu między Wschodem a Zachodem. W końcu po trzydziestu latach nieobecności powrócił do ojczyzny, aby stać się symbolem polskiego odrodzenia obok papieża - Polaka i Wałęsy, elektryka ze Stoczni Gdańskiej.

Kelner
(ponownie podchodzi z tacą, uśmiecha się i dodaje od niechcenia)

Miłosz jako pierwszy polski artysta dał świadectwo zagrożeń, jakie niesie totalitaryzm.
(goście otwierają usta ze zdziwienia, kelner kontynuuje)
Najpierw w tomie esejów "Zniewolony umysł", w którym opisał intelektualistów, zarażonych komunizmem, potem w powieści "Zdobycie władzy". Ze swoją eseistyką i poezją wszedł pomiędzy dwie armie, celujące do siebie z głowic atomowych. Sam o sobie pisał - "naiwny, durny poeta". Nie utożsamiał się jednak ani z jedną, ani z drugą stroną.
W tomie "Prywatne obowiązki" atakował nihilizm Zachodu, a w "Ziemi Urlo" próbował znaleźć odpowiedź na pytanie o kryzys kultury europejskiej.

Gość I
/otrząsa się już ze zdziwienia, wtóruje kelnerowi/
Za swoją postawę poniósł najwyższą karę, na jaką może być skazany twórca. Od 1951 roku aż do 1980 roku nie wydawano w Polsce jego książek, a pojedyncze wiersze zamieszczone w antologiach znali tylko specjaliści. Jego nazwisko w prasie mogło ukazywać się jedynie w kontekście negatywnym, jako zdrajcy i renegata, wrogiego Polsce i Polakom, wysługującego się zachodnim imperialistom i podżegaczom wojennym.

Gość II

Milczenie wokół Miłosza przerwała dopiero Nagroda Nobla, przyznana jesienią 1980 roku. Otrzymał ją za "twórczość, w której z bezkompromisową wnikliwością ujawnia zagrożenia człowieka w świecie pełnym konfliktów". Kiedy rok później przyjechał do Polski po raz pierwszy po trzydziestu latach, witano go jak dwa lata wcześniej Karola Wojtyłę. "Gdy mamy Wojtyłę, Wałęsę i Miłosza, powinniśmy się wyprostować psychicznie" - tak wówczas pisano. Dla Polaków stał się wieszczem - cytat z jego wiersza "Który skrzywdziłeś człowieka prostego" umieszczono na pomniku Poległych Stoczniowców w Gdańsku.
recytacja Który skrzywdziłeś człowieka prostego...

Uczeń II

W wolnej Polsce, która nie potrzebowała już wieszczów, ale ekonomistów, zajął wyjątkowe miejsce moralisty i etyka. Swoją metafizykę spisał w "Piesku przydrożnym", tomie esejów, nagrodzonym nagrodą NIKE w 1997 roku i w "Traktacie teologicznym" - ostatnim z cyklu trzech traktatów, w którym opisał przełom w swoim pojmowaniu wiary.

Miłosz

Chociaż otacza mnie uwielbienie i euforia, wolę zachować dystans do mojej roli.
Literatura nie jest powołaniem, ale przekleństwem. To turniej garbusów!

Miłosz pół wieku spędził u boku swojej pierwszej żony, Janiny Dłuskiej-Cękalskiej, która zmarła na raka w 1986 r. Po jej śmierci związał się z Carol Thigpen, Amerykanką, doktorem nauk historycznych. Razem przeprowadzili się do Krakowa. Carol zmarła w sierpniu 2002 r.
W ostatnich latach poeta podkreślał:

Miłosz

Z wiekiem dostrzegam większą wartość w życiu, niż w sztuce. Czasem dobroć jednego człowieka jest ważniejsza od stu doskonałych wierszy...

Uczeń I

Stary Poeta zamyka oczy. Widzi rodzinną dolinę Niewiaży, przez rojsty prześwituje rzeka. W Szetejniach już czekają z obiadem, w ogrodzie na stole stoi waza z chłodnikiem i butelka dzięgielówki. Obok tomik Walta Whitmana, otwarty na wierszu "Kiedy ocean życia zabierał mnie w odpływie". To będzie długie popołudnie...

Miłosz

Była to łąka nadrzeczna, bujna, sprzed sianokosów,
W nieskazitelnym dniu czerwcowego słońca.
Całe życie szukałem jej, znalazłem i rozpoznałem:
Rosły tu trawy i kwiaty kiedyś znajome dziecku.
Przez na wpół przymknięte powieki wchłaniałem świetlistość.
I zapach mnie ogarnął, ustało wszelkie wiedzenie.
Nagle poczułem, że znikam i płaczę ze szczęścia.

Uczeń II

Czesław Miłosz zmarł 14 sierpnia 2004 r. w Krakowie, został pochowany w Krakowie.
Współcześni mu ludzie tak o nim mówili: /opinie o poecie są kolejno czytane przez uczniów/

Stanisław Barańczak:

Gdyby nie było w naszym życiu Czesława Miłosza - o ileż to życie byłoby lżejsze!
Nie byłoby wtedy jego poezji - i początkujący poeci nie mieliby tak wysoko ustawionej poprzeczki do przeskoczenia, tak wygórowanego standardu doskonałości do osiągnięcia. ... Nie byłoby jego eseistyki - i nie musielibyśmy nic wiedzieć o różnych trudnych i mącących nasz umysłowy spokój sprawach, a także różnych niełatwych do czytania autorach...

Witold Gombrowicz:

Miłosz jest pierwszorzędną siłą. To pisarz o jasno określonym zadaniu, powołany do przyśpieszenia naszego tempa, abyśmy nadążyli epoce - i o wspaniałym talencie, znakomicie przystosowany do wypełnienia tych przeznaczeń swoich. Posiada on coś na wagę złota, co nazwałbym "wolą rzeczywistości", a zarazem wyczucie punktów drastycznych naszego
kryzysu. Należy do nielicznych, których słowa mają znaczenie (jedynie, co może go zgubić, to pośpiech).

Miłosz zawsze chciał, i chce także teraz, wpływać na rzeczywistość wierszem, chce odnaleźć w niej swoje miejsce, ale w żadnej mierze nie chce być sługą czasów, w których przyszło mu żyć.

Zbigniew Herbert

Kocham Miłosza jako poetę i kocham go chyba za bardzo. Jest on największym poetą żyjącym na tym świecie. Nie mówię, że jest największym polskim poetą. Być może tak jest, ale jest on największą umysłowością. (...) Jeśli miałbym jakoś podsumować prozę i poezję Miłosza, to jest ona uniwersalnym apelem do ludzi, by się przeciwstawiali, byli przeciw, nieważne, cokolwiek by to miało być.

Wisława Szymborska (22 sierpnia 2004 r.)

Każdy nowy jego wiersz to było dla nas święto, niespodzianka, podarunek, temat do długich rozmów z przyjaciółmi i zaproszenie do rozmyślania w samotności. Czasami pokazywał nam wiersz czy poemat dopiero co napisany - był ciekaw nie tyle pochwał, ile czyjejś nieskrępowanej opinii. Żył wśród nas i myślę, że nas odrobinę lubił, niczego od nas nie żądał, nie wymuszał. Teraz stało się to, co się stać kiedyś musiało. A dla nas skończył się przywilej obcowania z nim. Święto zgasło.

Dziękujemy za uwagę.

/na podstawie oficjalnej strony internetowej poświęconej Cz. Miłoszowi opracowała Ilona Łonak/
 

Opracowanie: Ilona Łonak

Wyświetleń: 3978


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.