Katalog Iwona Wołoszyn Ogólne, Różne Jak zachęcić do pracy uczniów mających specyficzne trudności w nauceJak zachęcić do pracy uczniów mających specyficzne trudności w nauceJako uczennica szkoły średniej, a potem studentka, podziwiałam swoją mamę, która będąc nauczycielką w małej wiejskiej podstawówce musiała pracować z klasami łączonymi. Teraz, gdy od kilku lat sama jestem nauczycielką widzę, że im większa jest liczba uczniów w klasie, tym trudniej jest pracować równym frontem. Przecież w rzeczywistości, nawet jeśli uczniowie są w jednakowym wieku i formalnie na tym samym etapie realizacji programu, to bardzo różnią się zdolnościami i umiejętnościami. W takim wypadku sposoby pracy z poszczególnymi osobami powinny być zróżnicowane. Oczywiście nie da się w trakcie "normalnej" lekcji pracować indywidualnie z każdym uczniem. Jednak wszyscy mamy coraz częściej doczynienia z osobami, u których stwierdzono dysortografię, dysgrafię, dysleksję, czy dyskalkulię. Ta ostatnia, rzadko jeszcze u uczniów rozpoznawana, przejawia się specyficznymi trudnościami w opanowaniu rachunków symbolicznych i liczbowych oraz zaburzonym funkcjonowaniem rozumowania analityczno - syntetycznego i wyobraźni przestrzennej. Trudności te powodują problemy z nauką nie tylko matematyki, ale również chemii i fizyki. Dodatkowo dochodzą tu problemy natury emocjonalnej. Nawet pomimo wysokiej motywacji oraz bardzo dużego wkładu pracy i chęci uczeń nie jest w stanie opanować niektórych przewidzianych programem treści. Można więc powiedzieć, że jest z góry skazany na porażkę.W swojej pracy miałam już do czynienia z dwójką takich uczniów. W obu przypadkach musiałam wypracować własne metody pracy, aby pozwolić im na osiągnięcie chociaż małych sukcesów. Zgodnie z opiniami poradni psychologiczno - pedagogicznych na matematyce umożli-wiam im korzystanie z kalkulatora, a w trakcie lekcji i na sprawdzianach rozwiązują zadania nie wykraczające poza poziom podstawowy. Staram się chwalić ich najdrobniejsze postępy, a gdy zniechęcają się brakiem trwałych efektów swojej pracy w indywidualnych rozmowach tłumaczę, że w ich przypadku najważniejszy jest podjęty wysiłek i wkład pracy. Dodatkowo uczniowie ci wykonali prezentacje na jeden z wybranych tematów: "Jak dawniej zapisywano liczby?", "Ciekawe liczby.", "Symetria w przyrodzie.", "Symetria w przedmiotach codziennego użytku.", "Symetria w architekturze Lubelszczyzny.". Jeśli chodzi o chemię, to pomyślałam, że jeśli bardzo ograniczę wymagania dotyczące umiejętności pisania wzorów i równań reakcji, to w zamian zachęcę uczniów do nauki zagadnień teoretycznych, co umożliwi im uzyskiwanie dobrych ocen. Sądzę, że w tym miejscu nie muszę przekonywać żadnego nauczyciela nawet z małym doświadczeniem, iż nic nie podnosi tak samooceny uczniów jak dobry stopień. W dalszej kolejności zdałam sobie sprawę, że podobnie jak dyskalkulików mogę potraktować wszystkich uczniów mniej uzdolnionych w kierunku przedmiotów ścisłych. Przecież jedną z kompetencji, którą powinien posiąść młody człowiek w trakcie nauki w gimnazjum jest umiejętność zdobywania i przetwarzania informacji. W tym momencie zrozumiałam, że jeśli zachęcę uczniów do wysiłku innego niż wkuwanie na pamięć materiału, którego nie rozumieją, to w zasadzie wszystko zależy od mojej pomysłowości. I tak w klasie pierwszej proponuję konkurs na najlepszą prace pisemną dotyczący wiadomości wykraczających poza program, ale tematycznie z nim związanych. Przykładowe wypróbowane tematy to: "Historia rozwoju poglądów na budowę materii.", "Źródłosłów nazw pierwiastków chemicznych i historia prób klasyfikacji pierwiastków.", "Rozprawa sądowa nad promieniotwór-czością.". W klasie drugiej osoby chętne przygotowują prezentacje na tematy: "Sole wokół nas - zastosowania soli.", "Proces produkcji szkła oraz związek właściwości różnych rodzajów szkieł z ich zastosowaniami.". W klasie trzeciej uczniowie przygotowują prezentację pt. "Sąd nad alkoholami" oraz projekty dotyczące następujących zagadnień: "Usidlić zmysły." - wykonanie albumu opakowań produktów komercyjnych (kosmetyki, środki spożywcze) zawierających alkohole i estry, "Otrzymywanie mydeł i badanie ich właściwości.", "Tygodniowy jadłospis dla ucznia klasy trzeciej gimnazjum.". Oceniając prace biorę pod uwagę: poziom merytoryczny, wkład pracy, umiejętność zaplanowania i przeprowadzenia niezbędnych doświadczeń i ich opis (w klasie trzeciej), bibliografię, poziom estetyczny pracy i sposób prezentacji. Okazało się, że nie tylko uczniowie mający specyficzne problemy z nauką matematyki i chemii chętnie wykonywali wymienione prace dodatkowe. Ci pierwsi mogli zabłysnąć pomysłowością i np. talentem plastycznym i już nie byli tymi wiecznie najsłabszymi. Wszyscy zobaczyli, że przedmioty ścisłe nie muszą się im kojarzyć tylko z kolejnymi, suchymi zadaniami do rozwiązania. Czasami zainteresowanie młodzieży dodatkową pracą przekraczało moje najśmielsze oczekiwania. Tak było, gdy trzy kolejne popołudnia, tuż przed wigilią spędziłam w pracowni chemicznej, ponieważ moi uczniowi "produkowali" mydła o różnych zapachach. Oczywiście, zanim zaczęłam uczyć osoby, u których stwierdzono dyskalkulię proponowałam swoim uczniom na chemii przygotowanie eseju bądź projektu. Jednak dopiero kierując się opiniami poradni psychologiczno - pedagogicznych i szukając sposobów pomocy uczniom ze specyficznymi trudnościami włączyłam na większą skalę do swojej pracy dydaktycznej opisane działania. Opracowanie: Iwona Wołoszyn Wyświetleń: 2163
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |