![]() |
![]() |
Katalog Katarzyna Rychcik Różne, Artykuły Skutki braku pracy dla bezrobotnego i jego rodzinySkutki braku pracy dla bezrobotnego i jego rodzinyBezrobocie w Polsce to problem aktualny od kilkunastu lat.Przemiany polityczno - społeczne, jakie nastąpiły na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia zaskoczyły nas. Pierwsze zwolnienia z pracy w ramach redukcji i reorganizacji firm i zakładów pracy zaczęły napawać lękiem. Bezrobocie rosło z miesiąca na miesiąc. Zaczęły się pierwsze tragedie i dramaty osób tracących pracę. Skutki gwałtownego wzrostu liczby osób tracących dotychczasową pracę i problemów z zatrudnieniem zaskoczyły społeczeństwo, w którym w zasadzie było problemu pod tytułem: problem z zatrudnieniem, bezrobocie, brak pracy. Nie wiedzieliśmy jak sobie radzić z nowym zjawiskiem. Dla wielu osób utrata pracy to nie tylko brak dochodu i mniejsze (lub żadne) środki do życia. To problem dotyczący różnych sfer życia, ponieważ praca to nie tylko źródło dochodu i sposób na zdobycie środków do życia, ale miejsce, w którym osiąga się sukcesy, rozwija się i kształci, nawiązuje kontakty towarzyskie, zdobywa doświadczenia życiowe oraz wykonuje inne działania, dzięki którym niektórzy z nas mają poczucie sensu własnej egzystencji. Osoba, która straciła pracę początkowo wierzy w to, że za chwilę znajdzie kolejne zajęcie. Intensywnie szuka nowej pracy. Wraz ze wzrostem odrzuconych ofert podjęcia pracy maleje nadzieja bezrobotnego na znalezienie pracy. Po pewnej ilości nieudanych prób poszukiwania nowego zajęcia bezrobotny, czuje się "gorszy", przestaje wierzyć w swoje siły, czasem załamuje się. Zaczyna unikać kontaktów ze znajomymi, dalszą rodziną, jakby wstydził się swojego bezrobocia. Pojawia się poczucie niższej wartości, uczucie bezproduktywności w społeczeństwie. Zaniżeniu ulega poczucie bezpieczeństwa i niezależności, pojawia się poczucie beznadziejności i bezsensu, niespełnienia i "bycia niepotrzebnym", obniża się szacunek do samego siebie. Często na tym etapie pojawiają się objawy somatyczne w postaci zaburzeń snu, łaknienia, zaburzenia seksualne. Przebywający w długim stresie sfrustrowany człowiek łatwo sięga po alkohol. Przedłużające się bezrobocie staje się źródłem niepewności, frustracji, braku odpowiedzialności i zaufania do społeczeństwa oraz siebie samego. Długotrwałe bezrobocie (trwające kilka lub kilkanaście lat) jest zjawiskiem bardzo niekorzystnym. "Długoterminowy" bezrobotny przyzwyczaja się do braku zajęcia, istniejącego stanu rzeczy, przestaje dbać o osobisty rozwój, często jest osobą posiadającą nałogi. Niekiedy boi się powrotu do pracy, a jeżeli znajdzie jakąś pracę, zazwyczaj pracuje krótko i z wielu różnych powodów traci pracę. Utrata pracy to dramat nie tylko osoby, która utraciła pracę, ale w większości przypadków to także problem jego rodziny. Strata pracy przez jednego z członków rodziny odbija się na pozostałych osobach stanowiących rodzinę. Sfrustrowany dorosły zmienia swoje zachowanie wobec dzieci i współmałżonka. Jego poczucie "gorszości" wyraźnie odbija się na stosunkach interpersonalnych z innymi osobami i członkami rodziny. Im dłużej jedno lub oboje rodziców mają status bezrobotnego, tym większa pauperyzacja rodziny prowadząca nawet do sytuacji destrukcyjnych i kryzysowych. Rodzina bezrobotna w specyficzny sposób postrzegana jest przez społeczeństwo. Zazwyczaj uważana jest za rodzinę, która żyje z dnia na dzień. Jej członkowie mają niski poziom wykształcenia, są niezaradni, leniwi, bierni, często uzależnieni od alkoholu, agresywni, wchodzący w konflikty z prawem. Roszczeniowi w stosunku do instytucji udzielających wsparcia. Brak im aspiracji, autorytetów, mobilności. Niewiele robią w kierunku, aby zmienić swoją sytuację życiową, a dzieci "dziedziczą" wyuczoną bezradność i niezaradność licząc na państwo i opiekę społeczną. Rodzina bezrobotna ma poczucie odrzucenia przez społeczeństwo, staje się zamknięta, izolująca się. Pojawiają się różne choroby spowodowane długotrwałym stresem i frustracją. Z powodu niskich dochodów członkowie rodziny nie zaspakajają wszystkich swoich potrzeb. Z czasem rośnie ubóstwo, pojawiają się długi, po dłuższym czasie większości rodzin grozi np. eksmisja. W niektórych przypadkach następuje zmiana ról (np. starsze dzieci przejmują obowiązki rodziców) albo rozpad więzi rodzinnych. Dzieci z rodzin bezrobotnych czują są "gorsze", Są "niegrzeczne", sprawiają problemy wychowawcze w szkole i w domu, niekiedy kradną, biją innych, wchodzą w kolizje z prawem, bywają agresywne. Postrzeganie rodziny bezrobotnej przez społeczeństwo w większości pokrywa się z wynikami badań naukowych dotyczących rodzin bezrobotnych. Według naukowców rodzina bezrobotna to rodzina ubożejąca, ograniczająca zaspakajanie swoich potrzeb. Ma coraz niższe poczucie własnej wartości, prestiżu i pozycji społecznej, czego następstwem jest znaczne ograniczenie kontaktów społecznych prowadzące do izolacji od społeczeństwa Przykład rodziny B[1].: Rodzina B. mieszka we wsi A. woj. warmińsko - mazurskie. Składa się z pięciu wspólnie zamieszkujących osób: - matka Beata B. - lat 36, wykształcenie zawodowe (ogrodnik), bezrobotna od 14 lat, - ojciec, Roman B. lat 41, wykształcenie zawodowe (rolnik), rolnik gospodarstwo 8 ha, - babcia, Anna B. lat 60, wykształcenie podstawowe, rencistka - dzieci: * Marek B, lat 9, uczeń drugiej klasy szkoły podstawowej, * Adam B., lat 10, uczeń trzeciej klasy szkoły podstawowej. Jedynym stałym dochodem rodzin jest skromna renta babci (ok. 400 zł) wspólnie zamieszkującej. Inne dochody: z uprawy ziemi, z hodowli trzody chlewnej, zasiłki z opieki społecznej. Dochody z uprawy ziemi są skromne, ponieważ plony są niskie (pan B. nie używa nawozów ponieważ są drogie) Rodzina żyje bardzo skromnie, tkwi w długach. Z powodu zadłużenia odcięto dopływ prądu jest. Państwo B. aby zdobyć trochę gotówki sprzedali część swojej ziemi oraz część maszyn rolniczych. Niestety, nikt z członków rodziny nie wykazuje chęci poszukiwania zatrudnienia albo wprowadzenia zmian w dotychczasowej działalności (np. hodowla innego gatunku drobiu, trzody chlewnej, uprawa innego gatunku warzyw, krzewów owocowych itp.) Rodzina nie utrzymuje kontaktów towarzyskich. Członkowie rodziny nie kupują i nie czytają gazet, telewizję oglądają podczas rzadkich wizyt u rodziny lub sąsiadów. Zakupy w sklepie spożywczym robią najczęściej "na kreskę". Dzieci państwa B. nie były nigdy na wycieczce szkolnej, nigdy nie wyjechały poza miejsce swojego zamieszkania dalej jak 35 km od rodzinnej wsi. Ich wiedza o świecie jest bardzo uboga, ale nie wykazują aktywności poznawczej. Są zamknięte w sobie, małomówne, nieśmiałe, bierne. Rodzice B. (oboje) coraz częściej sięgają po alkohol. Roman B. otrzymał kilkakrotnie propozycję pracy w budownictwie w mieście odległym o ok.160 km z zapewnionym miejscem zakwaterowania, możliwością przyjazdu do domu rodzinnego w weekendy. Propozycje odrzucił stwierdzając, że nie opłaca mu się pracować na takich warunkach. Postępujące ograniczanie podstawowych potrzeb powoduje coraz większy ich deficyt. Deprywacja wielu potrzeb powoduje sytuacje stresowe, wewnętrzną frustrację jej członków. Niepożądanym następstwem są pojawiające się nałogi, prostytucja, dekompozycja ról rodzinnych, a nawet kryzysy i rozpad więzi rodzinnych. Niezaspokojone podstawowe potrzeby psychiczne: (min. bezpieczeństwa, uznania, samorealizacji itp.), braki finansowe zaburzające płynność finansową i nadwerężające budżet rodzinny, poczucie klęski spowodowanej porażkami w poszukiwaniu pracy stresuje i frustruje, powoduje poczucie niemocy i bezsilności. Bezrobotny zaczyna zachowywać się inaczej niż dotychczas, np. staje się drażliwy, impulsywny lub przeciwnie apatyczny, ospały, obojętny. Zachowuje się inaczej w stosunku do członków rodziny. Powyższe zjawisko staje się przyczyną nienaturalnej, niekorzystnej atmosfery, będącej powodem złego samopoczucia wszystkich członków rodziny, szczególnie dzieci, co nie sprzyja ich dobremu i harmonijnemu rozwojowi. Odreagowanie trudnej sytuacji przebiega w różny sposób. Niewielu bezrobotnych korzysta z fachowej pomocy. Spory procent osób topi smutek w alkoholu, szuka zapomnienia poprzez zażywanie narkotyków. Pewien procent kobiet zaczyna uprawiać prostytucję, widząc jednocześnie łatwe źródło dochodu. Pojawia się patologia w rodzinie. Dzieci często, aby ratować sytuację zaczynają przejmować role rodziców, np.: opiekują się młodszym rodzeństwem, "zarabiają" na utrzymanie rodziny, wykonują niebezpieczne prace na rzecz domu itp. Taka sytuacja obarcza je zbyt dużą odpowiedzialnością, zaburza poczucie bezpieczeństwa, zabiera radość i beztroskę dzieciństwa. Skutki wyżej opisanego zjawiska mogą być tragiczne, ponieważ dziecko nie jest dojrzałe do pełnienia roli osoby dorosłej. Prowadzi do zaburzeń osobowości, zaburzeń rozwoju, niewłaściwego postrzegania świata, chorób psychicznych, nieumiejętności wchodzenia w odpowiednie role w późniejszym dorosłym życiu. W miarę upływu czasu pozostawania bez pracy maleją szanse na podjęcie pracy, rośnie niezaradność i roszczeniowość rodziny wobec instytucji udzielających pomocy. "Utrwalanie się" bezrobocia jest niebezpiecznym zjawiskiem. Jego skutki to min.: zanik aktywności w poszukiwaniu pracy, popadanie w apatię, choroby psychiczne i somatyczne, izolacja od społeczeństwa, bierność, wyuczona bezradność, roszczeniowość, brak inicjatywy i aktywności mającej na celu dokonanie pozytywnych zmian w swoim życiu. Osoby bezrobotne niejako przyzwyczajają się do braku zatrudnienia i życia z dnia na dzień, częściowo na koszt państwa i osób wspierających. "Nie opłaca się" podejmować pracy z wynagrodzeniem równym zasiłkowi z opieki społecznej. Nie stać na opłacanie nauki, na podejmowanie wysiłków mających na celu samorozwój, podnoszenie swoich umiejętności i kwalifikacji. Zjawisko jest bardzo niekorzystne dla wychowujących się w rodzinie dzieci. Rodzi negatywne skutki wychowawcze. Dzieci z rodzin o niskich dochodach mają niewielkie szanse rozwoju, trudniejszy dostęp do kultury, poznawania świata poprzez np. podróżowanie w dni wolne od nauki szkolnej, aktywny wypoczynek poza miejscem zamieszkania itp. Wzorce zachowań prezentowane przez rodziców także nie są godne polecenia, szczególnie bierność, wpadanie w nałogi, rozczeniowość ("należy mi się"), brak aspiracji, minimalne wymagania w stosunku do własnej osoby. Dzieci ludzi "gorszych" postrzegają siebie jako ludzi "gorszych", mniej wartościowych i głupszych od innych i tak zaczynają się zachowywać. Często są zakompleksione, nieśmiałe, małomówne, bojaźliwe, stojące "w cieniu", lub "z tyłu". Szczególnie nieprzyjemne podczas pobytu w szkole są momenty składek klasowych, wyjść z kolegami, wycieczek szkolnych, imprez integracyjnych. Dziecko wstydzi się swojego ubóstwa, skromnego ubrania, braku gotówki. Poczucie gorszości z powodu ubóstwa popycha niekiedy młodzież do drobnych wykroczeń, które z czasem przeradzają się w większe przestępstwa: kradzieże pieniędzy, kradzieże słodyczy, drobnych przedmiotów w sklepach itd. Nielegalne zdobywanie przedmiotów i pieniędzy staje się sposobem na podniesienie swojej wartości, poprawę samopoczucia. Drobne oszustwa jeżeli są nie wykryte lub są zbagatelizowane na zasadzie "przecież nic wielkiego się nie stało", litowanie się: "on taki biedny, z biednej rodziny, nie chciał być gorszy" przez osoby stanowiące autorytet dla dziecka przeradzają się w czyny "grubszego kalibru". Brak reakcji nauczycieli, niekonsekwentne traktowanie lub przeciwnie: zbytnie nagłaśnianie sprawy, ośmieszanie dziecka działania uwłaczające godności dziecka powodują niepożądane skutki wychowawcze. Niektórzy bezrobotni rodzice dają nieme pozwolenie na drobne kradzieże widząc w tym korzyści dla całej rodziny. Rodzice nastolatków "nie zauważają", że dziecko ma słodycze, nowe ubrania, używa kosmetyków, "znalazło" pieniądze na ulicy itp. Przykład Marty Marta S[2]. lat 12. Mimo młodego wieku Marta jest wyspecjalizowanym złodziejem. Kradnie jedzenie, słodycze, drobne przedmioty w sklepach, okrada rówieśników i nauczycieli w szkole (pieniądze, cenniejsze przedmioty, np.: telefon komórkowy,), potrafi okradać nawet krewnych i znajomych. Ze sposobu dokonywania kradzieży i umiejętności zrzucania podejrzeń na osoby trzecie, można wywnioskować, że Marta specjalizuje się w kradzieżach od dawna. Co skłoniło dziewczynkę do kradzieży i popchnęło w stronę powolnej demoralizacji? Marta pochodzi z wielodzietnej rodziny. Jest drugim dzieckiem z dziewięciorga rodzeństwa. Matka pracuje dorywczo, zarabia niewiele. Ojciec jest bezrobotny, uzależniony od alkoholu, znęca się fizycznie nad rodziną. Mieszkanie jest niewielkie, zadłużone, rodzinie grozi eksmisja. Od kiedy najstarsza siostra przebywa w zakładzie poprawczym Marta faktycznie pełni rolę najstarszej z rodzeństwa. Oprócz opieki nad młodszym rodzeństwem Marta czuła się odpowiedzialna za zaopatrywanie rodziny w żywność i przedmioty codziennego użytku. Ponieważ dziewczynka nie otrzymywała pieniędzy od matki zaczęła dokonywać kradzieży w sklepach. Zdobyte produkty były dla dziecka z ubogiej rodziny wyrazem luksusu, znikało poczucie gorszości, które czuła porównując się z rówieśnikami w szkole. Pierwsze kradzieże były udane. Matka nigdy nie ganiła, ani nie chwaliła córki za zdobyte przedmioty. Nie pytała po prostu, skąd ma słodycze, skąd wzięło się w domu mydło, szampon do włosów, krem itp. Ojciec niczego "nie zauważał". Brak kary sprawiła, że Marta szybko nauczyła się nielegalnie zdobywać przedmioty, nie uważając tego za nic złego. Zachowanie szybko utrwaliło się. Po pierwszych drobnych kradzieżach zaczęły pojawiać się następne, coraz odważniejsze. Demoralizacja zaczęła postępować. Brak reakcji i zainteresowania ze strony rodziców, nie dociekanie pochodzenia nowych nabytków sprawia, że dziecko wyczuwa akceptację swoje postępowania, nie widzi nic złego w drobnych kradzieżach. Z czasem patologiczna sytuacja staje się nawykiem. Świadomość bycia dzieckiem osoby posiadającej nałogi obniża samoocenę dziecka. Spojrzenia rówieśników, docinki kolegów, opinie osób trzecich, a nierzadko izolacja i odrzucenie bardzo bolą, prowadząc w niektórych przypadkach do poczuwania się winnym lub współwinnym zaistniałej sytuacji. Niekiedy niezbędna jest tutaj pomoc i właściwa reakcja pedagoga lub wychowawcy uświadamiająca dziecku brak jego winy, a także praca z najbliższym środowiskiem społecznym dziecka ukazująca mocne strony i zalety dziecka. Głębokie kryzysy rodzinne lub rozpad więzi rodzinnych to jedne z najbardziej destrukcyjnych procesów w życiu dziecka. Niezrozumienie sytuacji, niejasność wydarzeń, niepewność tego, co może nastąpić, długotrwały silny stres nadwerężają psychikę dziecka zaburzają poczucie bezpieczeństwa, prowadzą do różnego rodzaju zaburzeń i patologii, których konsekwencjami są kłopoty ze zdrowiem, problemy wychowawcze, niepowodzenia szkolne, konflikty z prawem, a nawet próby samobójcze nieletnich. Jak zapobiegać skutkom bezrobocia? Przede wszystkim należy uświadamiać osoby bezrobotne o mechanizmach oraz krótkofalowych i długofalowych skutkach, jakie mogą nastąpić po utracie pracy. Świadomość pewnych procesów, a także "karuzeli emocjonalnej" po utracie pracy być może oddali, albo zlikwiduje negatywne następstwa bezrobocia. Dodawanie wiary, podnoszenie na duchu, ma na celu dobre mimo wszystko samopoczucie osoby, która nie czuje się "gorsza" z powodu braku zatrudnienia i uświadamia sobie fakt: "jestem osobą bezrobotną, ale to wcale nie znaczy, że gorszą, czy mniej wartą od innych." i nie zniechęca do poszukiwania pracy. Szukanie zatrudnienia samo w sobie może być zajęciem mobilizującym do samorozwoju, podnoszenia swoich kwalifikacji, zdobywania nowych umiejętności. Bezrobotny powinien nieustannie aktywnie poszukiwać etatu na zasadzie: "kto szuka ten znajduje". Brak aktywności prowadzi do braku sukcesów i stagnacji. Należy zachęcać do korzystania z fachowej pomocy, często udzielanej bezpłatnie przez różne instytucje opieki społecznej. Pojawia się sporo nowych propozycji i programów przeciwdziałających bezrobociu oferowanych przez różne instytucje i organizacje. Zamykanie się w sobie, izolacja od społeczeństwa sprawia, że tracimy kontakt ze światem, stajemy się bierni, zamknięci w sobie. Użalanie się nad sobą, popadanie w rozpacz, apatię sprawia, że coraz mniej wymagamy od siebie, przez co stajemy się coraz mniej atrakcyjni na rynku pracy. Osoba nigdzie nie zatrudniona, dysponująca większa ilością czasu wolnego może go konstruktywnie wykorzystać poprzez np.: samokształcenie, podjęcie pracy woluntarystycznej, poświecenie większej uwagi własnym dzieciom, rozwój swoich zainteresowań. W przypadku długotrwałego bezrobocia dobrze jest zachęcać osobę tracącą wiarę w siebie, swoje możliwości i powodzenia do uczestnictwa w grupach wsparcia, grupach terapeutycznych udzielających fachowej i bezpłatnej pomocy. Bardzo ważną rzeczą jest dążenie do tego, aby jak najmniejszą cenę za brak pracy ponosili inni członkowie rodziny, a szczególnie dzieci. Zła atmosfera w domu, niestabilność emocjonalna, długotrwałe napięcie wpływa bardzo destruktywnie na psychikę dziecka, a konieczność przejmowania zadań i ról osób dorosłych nieadekwatnych do wieku przekracza możliwości dziecka. W przypadku trudności wychowawczych dobrze jest skorzystać z porad nauczycieli, wychowawców, pedagogów, psychologów działających w szkołach, poradniach psychologiczno - pedagogicznych lub innych instytucjach, najczęściej bezpłatnie oferujących swoje usługi. Nie należy bagatelizować drobnych kłopotów z dziećmi (kłamstwa, oszustwa, wykroczenia) zwłaszcza wtedy, gdy zaczynają wymykać się spod naszej kontroli, chodzić własnymi drogami, mieć tajemnice lub przejawiają zachowania balansujące na granicy prawa. Dorastające dziecko jest bardzo podatne na negatywne wpływy, szybko przejmuje prezentowane przez innych wzorce, niekoniecznie właściwe, ale atrakcyjne dla młodego człowieka, a brak reakcji, lun niewłaściwa reakcja w odpowiednim momencie może spowodować wystąpienie zachowań niepożądanych z wychowawczego punktu widzenia, a w efekcie demoralizację i inne negatywne skutki. Niewątpliwie walka z bezrobociem i jego skutkami jest trudna. Bezrobotny musi przede wszystkim chcieć pomóc sobie sam. Warto zatem czynić zabiegi mające na celu wyzwolenie aktywności osób niezatrudnionych mające na celu zminimalizowanie niepożądanych skutków braku pracy dla samego bezrobotnego i jego najbliższych. Bibliografia: 1. Abp Damian Zimoń: Kościół katolicki na Śląsku wobec bezrobocia - http://www.opoka.org.pl/biblioteka 2. I. Chmielewska: Gorzki smak bezrobocia, "Dziennik Bałtycki" z dnia 01.06.2004 Przypisy: 1. Inicjał nazwiska, miejsca zamieszkania oraz imiona członków rodziny zostały zmienione 2. Imię i inicjał nazwiska zostały zmienione
Opracowanie: Katarzyna Rychcik Wyświetleń: 6634
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |