Katalog

Elżbieta Kita
Uroczystości, Scenariusze

Montaż słowno-muzyczny poświęcony patronce szkoły Marii Konopnickiej

- n +

Montaż słowno- muzyczny poświęcony patronce szkoły Marii Konopnickiej

"Młodzież polska śle hołd pieśniarce, co na strunach duszy serdecznych bóle, tęsknoty, nadzieje narodu całego wyłkała"

NARRATOR:
Maria Konopnicka urodziła się w Suwałkach w 1842 r. mieszkali tu rodzice poetki: Józef Wasiłowki i jego żona Scholastyka z Turskich.

GŁOS ZZA SCENY:
Wieczory wiosenne podnosiły się z Hańczy mgły białe i płynęły w powietrzu leciuchne, powiewne
Marynka pokojówka mówiła że to są "duszyczki".
.............................................
aż na raz wszystko się miesza, zachodzi za siebie, znika, tumanem rozpływa, i tylko czeremchy pachną i słowik śpiewa nad Hańczą. ...........................................
Lata przeszły, a dotąd pamiętam i śpiew ten, i zapach, i te miesięczne widma z nad Mogiłek.
(Z CMENTARZY)

NARRATOR:
Tu w roku 1848 sprowadzili się rodzice poetki. We wczesnym dzieciństwie osierocona przez matkę, wychowywała się Maria pod opieką ojca, w atmosferze żarliwych uczuć patriotycznych.

GŁOS ZZA SCENY:
"Mamże liczyć wszystkie pola śmierci, jakie oczy moje oglądały? I wszystkie groby, które zabiegały mi drogę i wszystkie ich krzyże?"
(Z CMENTARZY)

GŁOS ZZA SCENY:
"Poetów naszych poznałam też z ust ojca i z naszych wieczornych z nim rozmów i czytań. Naprzód Karpińskiego, potem Mickiewicza; Słowackiego i Krasińskiego zacznie później i na własną rękę. Czytając poezję ojciec mój bywał do łez wzruszony, a my najczęściej płakaliśmy wszyscy, widząc łzy ojca. Tak pamiętam- poznałam Wallenroda. Może to reminiscencja dziecięctwa, że dotychczas nie mogę bez dreszczu i bladości słuchać głośnego czytania poezji. Dom nasz sierocy był prawie zakonnym domem, nie przyjmowano w nim i nie oddawano żadnych wizyt, nie prowadzono żadnych wesołych światowych rozmów, a spacery, na które nas ojciec prowadził, miały za cel zwykły- cmentarz".
(LIST DO ANTONIEGO WODZIŃSKIEGO Z 1902 r.)


NARRATOR:
W roku 1855- 56 uczęszczała Maria na pensję do Sióstr Sakramentek w Warszawie i tu zawarła pierwszą znajomość z Elizą Pawłowską, późniejszą znakomitą pisarką Orzeszkową.

GŁOS ZZA SCENY:
"Czy ty pamiętasz, Elizo, najmłodszą z koleżanek Twoich w ostatnim roku pobytu u Sakramentek? Nie, nieprawdaż? I nie dziw: nie odznaczała się niczym chyba pustotą swoją. Otóż ta mała pensjonarka jest dziś kobietą, która przed chwilą odebrała Twój list dobry. Twój list serdeczny i cała jeszcze drżąca wzruszeniem najgłębszym, wyciąga do Ciebie obie dłonie dziękując za słowa zachęty".
Fragment listu Marii do Elizy- 1879 r.

NARRATOR:
Następnie zamieszkała Maria w Bronowie. Było to w roku 1862, kiedy została żoną Jarosława Konopnickiego.
W Bronowie odkryła Maria swój talent poetycki.

NARRATOR:
W Warszawie podniósł się bunt przeciw przemocy carskiej.
Jarosław wraz ze swoimi braćmi związał się z walczącymi. Zagrożony aresztem zmuszony był uciekać za granicę
Wyjechała z nim i Maria do Wiednia, a następnie zatrzymali się w Dreźnie.

NARRATOR:
W roku 1865 Maria z mężem powróciła z Niemiec do Bronowa, a w roku 1872 po ruinie i sprzedaży majątku- Konopniccy osiedlili się w niewielkim folwarku w Gusinie. Są to trudne dla poetki lata życia- okres wychowywania sześciorga dzieci.
Pobyt na wsi dał Konopnickiej liczne doświadczenia, prowadzące do poznania panujących panujących wówczas stosunków społecznych.
Przeżycie tego okresu zapadały głęboko w świadomość Marii i przeniknęły całą jej twórczość.

NARRATOR:
Pierwsze utwory Marii powstają w roku 1875. w roku 1876 warszawski "Tygodnik Ilustrowany" ogłasza utwór poetycki "Przygrywka" będący pierwszą częścią cyklu "W górach", który napisała Maria w czasie swojego pobytu w Szczawnicy i wędrówek w Pieninach.

RECYTATOR 1:

W górach
I
Przygrywka
W koło mnie otoczyły moje równie senne
Pasmem jednakiem;
Ale ja sobie lecę w krainy odmienne,
Umiem być ptakiem.
Błękitna przestrzeń mruga- zaprasza do siebie,
Skrzydeł nie nuży;
Pędzim sobie we trójkę: ja obok na niebie
I listek róży.
Listek najpierwszy upadł na wioskowym kopcu
Cudzej granicy,
Jak rzucone słóweczko drogiemu mi chłopcu
Mdłej obietnicy...
A obłok powiał dalej, pod słonko się stroi
W biel i we złoto,
Aż u chaty ostatniej, co w kraju mym stoi,
Zadrżał tęsknotą;
Wiatr szarpną go za szatę- rozrzucił mu włosy...
Toż łzami leci
Na łączkę, gdzie pod gruszą siedzi dziaduś bosy
I kupka dzieci.
Nie chce odlecieć dalej- z tej mgły urodzony,
Z oparów rzeki,
Gdzież mu zwiedzać świat obcy, inne jakie strony
I kraj daleki?...
Więc sama lecę, sama- choć serce mnie boli
I smutno wróży...
Czemuż nie chciał obłoczek podzielić mej doli,
Ni listek róży?
Z obłoczka jabym sobie wieczorem pod głowę
Zwiła posłanie,
A z listka zasię róży toć czary gotowe
Na zakochanie...

NARRATOR:
Słowa zachwytu Henryka Sienkiewicza nad wierszem "Przygrywka".
"Co za śliczny wiersz. Zacząłem go czytać z lekceważeniem, jak wszystkie takie ulotne poezyjki, a skończyłem zachwycony. Cały ten ustęp śpiewa jak jaki mazurek Szopena na własną dziwną nutę... Nie znam tej poetki, w każdym razie ma prawdziwy talent, który prześwieca przez wiersze jak promienie przez mgłę".

NARRATOR:
Licząc na zarobki piórem i mając zapewnioną pomoc ojca, przenosi się Maria Konopnicka wraz z dziećmi do Warszawy.

RECYTATOR 2:
Warszawa
Warszawo, Warszawo, ty czerwienny grobie!
Obrano cię niegdyś obroną w narodzie.
Nie obrano ciebie dla twojej urody,
Jeno dla tej Wisły, dla tej Białej Wody...
Jeno dla tej starej mazowieckie ziemi,
Co cię kołysała szumami leśnemi...
Kołysała ciebie, do snu ci śpiewała:
Rośnij ty mi, grodzie, wysoko jak skała....
Wysoka jak skała, co w nią biją fale,
Na brzeg rzucające skrwawione korale...
Rośnij mi do słońca, daleko za chmury,
Kędy orły lecą srebrzystymi pióry...
Wiatr się górą niesie, po gałęziach chodzi,
Zorza, co dziś zgasła, znowu rankiem wschodzi...
Na polanie stoi stary dąb pochyły,
Co wyrósł przed wieki z Piastowej mogiły...
Na polanie stoi, drobnym liściem chwieje,
W szumach opowiada twoje dawne dzieje.
Hej. Nie było tobie jasnej gwiazdy w niebie,
Ani jasnej doli nie było dla ciebie!
Na granicie Wawel- na piasku Warszawa,
Nad tą modrą Wisłą świeci tęcza krwawa.
Nad tą modrą Wisłą jaskółki latają,
Gubią w wodzie piórka- że gniazda nie mają!

NARRATOR:
Zamieszkuje na Starym Mieście przy ulicy Piekarskiej 7. w tym okresie zawiera znajomość z S. Krzemińskim i A. Pługiem.

NARRATOR:
W roku 1878 umiera nagle ojciec Marii, a ciężar utrzymania domu spada wyłącznie na jej barki.

NARRATOR:
Szczególne znaczenie w twórczości poetki mają pieśni ludowe, zebrane w II i III tomie Poezji, wydanych w latach 1883- 86. spotkały się one z powszechnym uznaniem.

NARRATOR:
Obok pieśni ludowych najdonioślejszym dziełem twórczości Marii są utwory osnute na uczuciach patriotycznych.

RECYTATOR 3:
Ach! Co tęsknot, ach! Co żalu!
Co gorących łez z opalu,
Co błękitnych snów...
Co upojeń cichych duszy
Wydać cichych duszy
Wydać może flet pastuszy
W pieśni swej bez słów!
Cicho... ciszej... oto trąca
W brylantynowy sierp miesiąca,
W struny mlecznych dróg...
Potem niżej, niżej spada,
Jak mglejących wód kaskada,
Aż pod chaty próg...
Kto zmieszanych wrażeń dźwięki
Złoży w strofy- i w piosenki?
Kto im ciało da?
Kto w rozlotnem, cichem echu
Łzę odróżni od uśmiechu,
Gdy w uśmiechu- łza?-
..............................................................

NARRATOR:
W roku 1884 objęła obowiązki redaktorki pisma dla kobiet "Świt", gdzie prowadziła kampanię prasową o wolności i prawa kobiety. Tu zamieszczała przejmujące sprawozdania ze swoich wędrówek po więzieniach warszawskich.
Należała do stałych współpracowniczek k9omitetów pomocy dla wywłaszczonej ludności poznańskiego i podjęła organizację opinii światowej przeciw prześladowaniom dzieci polskich we Wrześni w roku 1901, przenosząc swój protest także do utworów, mianowicie do wierszy: "Tam od Gniezna, tam od Warty..." (1902) i Rota (1888).

ROTA- ŚPIEW
Nie rzucim ziemi skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy,
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep piastowy.
Nie damy by nas zgnębił wróg,
Tak nam dopomóż Bóg!
Do krwi ostatniej kropli zżył,
Bronić będziemy ducha,
Aż się rozpadnie w proch i w pył,
Krzyżacka zawierucha,
Twierdzą nam będzie każdy próg-
Tak nam dopomóż Bóg!
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,
I dzieci nam germanił,
Orężny stanie hufiec nasz,
Duch będzie nam hetmanił.
Pójdziem, gdy zagrzmi złoty róg,
Tak nam dopomóż Bóg!

NARRATOR:
W roku 1980 M. Konopnicka opuściła Warszawę. Przyczynę stanowiły nie tylko dramatyczne sprawy rodzinne, lecz także restrykcje władz carskich.
Wyjazd z Warszawy otworzył w życiu poetki nowy, ciągnący się przez 20 lat okres podróży zagranicznych.
Zwiedziła niemal całą Europę, najwięcej przebywając w Austrii, Włoszech i Szwajcarii.
Bogaty dorobek pisarki zgromadziła poetka w dziedzinie prac krytyczno- literackich. Najwięcej spośród nich poświęciła najwybitniejszym pisarzom współczesnym jak Jeż, Kraszewski, Bałucki, Dygasiński, Orzeszkowa, Prus i Sienkiewicz. Największą wartość mają rozprawy o Mickiewiczu, zwłaszcza pierwsza w Polsce próba monograficznej syntezy: "Mickiewicz jego życie i duch".

NARRATOR:
W roku 1888 Konopnicka wydaje tom nowel. Odtąd ten nowy dział twórczości rozwijać się będzie równolegle w z poezją. Nowele należą do najwyższych osiągnięć literatury polskiej i stanowią trwały i żywotny element naszej tradycji kulturalnej.

NARRATOR:
Książki dla dzieci i młodzieży są klasyczną pozycją w literaturze polskiej. Okazała się tu pisarka niedoścignioną mistrzynią. Utworem, którym dzień dzisiejszy zachował niezwykły urok jest baśń "O krasnoludkach i sierotce Marysi" (1896).
Poemacik "Na jagody", opowieść "O Janku wędrowniczku", "Wesele chwile małych czytelników" i wiele innych wywołują ogromne zainteresowanie małych czytelników.

NARRATOR:
List Marii Konopnickiej
Napisany z Nieci 3 stycznia 1910 r. w odpowiedzi na zbiorowy list dzieci ze szkoły na Pradze.

GŁOS ZZA SCENY:
Drogie dzieci!
Dziękuję wam serdecznie za wasz miły list zbiorowy, za opłatek i życzenia. Niechaj się i dla Was spełni wszystko, co dobre i co jest nadzieją jasnego jutra dla Polski.
Cieszę się, że Wam się podoba książeczka O krasnoludkach, bo i ja pisząc ją dobrze się bawiłam. A czy znacie opowiadanie Lalki moich dzieci? Jest to prawdziwa historia o Framurżakach i Skatulakach i o bitwach prowadzonych przez te dwa nieprzyjazne sobie obozy lalek, z których jedne mieszkały w szkatułce, a drugie we framudze, w stołowym pokuj. Ale to nie jest osobna książka, tylko jedna z nowel.
Pytacie mnie, drogie dzieci, jakie bajki znałam i uważałam za najpiękniejsze za swoich małych lat. Otóż wtedy nie było jeszcze tyle co dzisiaj książek dla dzieci. Ale była u nas w domu Anusia, która umiała mnóstwo ślicznych bajek i tym nas karmiła. Więcej wszakże niż bajki zajmowała mnie prawda.

NARRATOR:
Gdy w roku 1905 wybuchła rewolucja w Warszawie, Konopnicka ciężko chora przebywała w Nicei.
W roku 1906, mimo zakazu lekarzy, przedostaje się do Warszawy i bierze udział w organizowaniu pomocy dla rodzin strajkujących i aresztowanych, odwiedza Cytadelę i skazanych na śmierć. Jest to jednocześnie okres intensywnej pracy nad "Panem Balcerem w Brazylii".

RECYTATOR4:
Wyroczny klucz żywota...
Wyroczny klucz żywota
W narodów ręku leży;
Sam lud otwiera wrota,
Sam lud zamyka dźwierzy.
I żadna Jeruzalem
Wśród gruzów swych nie padnie,
Dopóki naród czuje,
Że kluczem życia władnie.
Żelazny jest klucz żywota,
Żelazne jego zgrzyty,
Gdy bronę ciosem młota
Rozwala wprost na świty.
A lud co chce być żywy,
Z niezbytej siły męką.

GŁOS ZZA SCENY:
Wszystko musi stanąć u mety w jakiejś wyrocznej godzinie. Wszystko, co jest, umykać z drogi temu, co ma być i będzie. Kto zwłóczył, kto stał, kto w nieruchomości uwierzył- idee, państwa, narody- musi teraz na skręcenie szyi, dopędzać mety owej, choćby paść. I pada. Świst, trzask, tętenty gwałtownych jak walkirie godzin. A wszystkie z sobą coś niosą- coś, co się staje, co chce żyć, co musi żyć, i coś- co umiera ".
(List do Orzeszkowej- 1905 r.)

RECYTATOR 5:
Tekst inwokacji z epilogu" Pana Balcera "
Idziem do ciebie, ziemio- matko nasza,
Coś z pierworodnej zrodziła nas gliny!
Idziem do ciebie, rzesza twoja ptasza,
Powracające do gniazd swoich syny...
Niechaj nas dola, jak paźdźierz, rozprasza,
Krzykniesz- wnet twoje zbiorą się drużyny,
Przez imię twoje i na twe wołanie
Lud, wierny tobie, u boku ci stanie.
... Idziem do ciebie, ziemio, matko miła,
by upaść czołem na twoje zaproże...
nie jeno liczba my- ale i siła,
nie jeno pług my, co łany twe orze,
ale i pieron, co Bóg go posyła,
by walił bory o spróchniałej korze...
nie jeno proch my, co z wiatrem polata,
ale i bary- dźwignące pół świata!
(Pan Balcer w Brazylii)

NARRATOR:
W roku 1902 mijało 25 lat pracy pisarskiej Konopnickiej. Złożyli jej hołd wielcy pisarze, a wśród nich Sienkiewicz, który stanął na czele Komitetu Jubileuszowego i Eliza Orzeszkowa, główna inicjatorka obchodów i darów jubileuszowych.

W Warszawie i Poznaniu zabroniono wszelkich uroczystości, natomiast w Krakowie i Lwowie odbyły się manifestacyjne obchody.
W darze narodowym pisarka otrzymała piękny dworek w Żarnowcu, koło Krosna, malowniczo położony nad brzegiem rzeczki Jasiołki.

NARRATOR:
W lecie 1910 r. przenosi się z Żarnowca do szpitala w Kisielkach we Lwowie. W liście do córki Zofii zawiadamia o zbliżającym się kresie życia.

GŁOS ZZA SCENY:
" Mam się niedobrze. Mam nogi zapuchnięte i to postępuje. Już mam zapuchniętą twarz, trudno pisać ".
Na kartce napisane ołówkiem:" Zdaje się kochana Zosiu, że koniec się zbliża. Lekarz polecił mi zawiadomić Was o tym "życzliwy Stanisław Królikowski.
(list do córki Zofii- 2 X 1910 r.)

NARRATOR:
Umiera 8 października. Na cmentarz łyczakowski we Lwowie odprowadzają ją delegacje z całej Polski i nieprzeliczone tłumy.

RECYTATOR 6:
" Te właśnie zdolności przedziwnego a zarazem prawdziwego śpiewania za ziemię i ludzi, zdolność dana tylko wybranym jest głównem znamieniem poetki i Jej poezji ".
(Sienkiewicz- Maria Konopnicka)

RECYTATOR 7:
" Obecnie zachwycam się Konopnicką... Co za mistrzostwo liryki. Ona- to wielki poeta do kołysania serc tłumów ".

" Victor Hugo, Konopnicka- to sztandar nasz "
(Żeromski)

RECYTATOR 8:
A jednak Konopnicka i proletariatowi pozostanie bliską i drogą. Mało jest bowiem dusz twórczych, który by tak potrafiły zapomnieć o sobie w skupieniu się nad cierpieniami szerokich, najszerszych mas.
Mało jest dusz o tak czułych strunach, obrzmiewających na każdy daleki jęk."
(H. S. Kamieński: Twórczość Marii Konopnickiej- Młot 1910 r. nr 12 s. 9)

NARRATOR:
Życie sceniczne utworów Marii Konopnickiej przejawia się w licznych inscenizacjach baśni "O krasnoludkach i Sierotce Marysi" i "Pan Balcera", w przeróbkach teatralnych nowel i poematów, w ekspozycji nielicznych fragmentów dramatycznych.

NARRATOR:
Utwory Marii Konopnickiej doczekały się licznych przekładów na obce języki. Twórczość jej zajmowała również uczonych zagranicznych.
Powszechnie znane są utwory muzyczne i pieśni, komponowane przez wybitnych muzyków polskich do tekstów poetyckich Marii Konopnickiej.

NARRATOR:
Twórczość Marii Konopnickiej pełniła doniosłą rolę w rozwoju kultury polskiej.
Po śmierci poetki przenikanie jej dzieł do najszerszych rzesz czytelniczych jeszcze się wzmogło i dziś należy ona do najpoczytniejszych utworów polskich.
 

Opracowanie: Nauczycielka Szkoły Podstawowej w Olchowcu
Elżbieta Kita

Wyświetleń: 3087


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.