Katalog Renata Cąkała Różne, Referaty Diagnozowanie problemów dziecka i pomoc w trudnych sytuacjachDiagnozowanie problemów dziecka i pomoc w trudnych sytuacjachNa temat przyczyn trudności wychowawczych i problemów dziecka wypowiadało się i nadal się wypowiada wielu pedagogów, psychologów i socjologów. Zdobyta wiedza stawia więcej pytań niż trafnie udzielonych odpowiedzi. Winę za taki stan rzeczy należy upatrywać w ogromnej złożoności przyczyn warunkujących powstawanie nieprzystosowania społecznego i trudności wychowawczych. Czasami ustalona przyczyna nie zawsze pociąga za sobą niepożądane skutki. Może się okazać tylko zjawiskiem współtowarzyszącym a nie czynnikiem sprawczym zaburzeń w zachowaniu dzieci i młodzieży.Nikt w zasadzie nie ma wątpliwości, że źródłem nieprzystosowania społecznego jest kilka czynników. Są nimi zadatki organizacyjne, które dziecko przynosi ze sobą na świat, środowisko obejmujące swym zasięgiem wszelkie bodźce działające na dziecko z zewnątrz, aktywność własna dziecka zależna od wpływów środowiska oraz oddziaływanie wychowawcze, będące świadomym organizowaniem aktywności własnej dziecka. Pierwszy zestaw przyczyn trudności wychowawczych nie przez przypadek związany jest z rodziną. Odgrywa ona bowiem wyjątkową rolę w rozwoju każdego dziecka. Tutaj zdobywa ono pierwsze doświadczenia życiowe, doznaje uczuć miłości i przywiązania, ale bywa też odtrącane i niekochane, a czasem poniewierane. Dlatego też tym bardziej gorzko przeżywają to dzieci, gdy rodzina zaczyna niedomagać lub pojawiają się sytuacje odbiegające od modelu normalnie funkcjonującej rodziny. Taka rodzina wcześniej czy później staje się poważnym źródłem nieprzystosowania społecznego. Warunki materialne rodziny stanowią najmniej groźną przyczynę powstawania trudności wychowawczych. Chodzi tu zwłaszcza o niskie zarobki rodziców, ciasnotę mieszkaniową oraz skromne urządzenie i wyposażenie mieszkania. Warunki materialne rodziny wywierają na dziecko destruktywny wpływ nie tyle bezpośrednio, ile pośrednio tj. nie same warunki są w tym wypadku decydujące, ale ich konsekwencje. Mogą one powodować nieprzystosowanie społeczne jeśli prowadzą do stwarzania w domu nerwowej i napiętej atmosfery oraz sprawiają osobistą przykrość dziecku. Przyczyną trudności wychowawczych dzieci i młodzieży bardziej niebezpieczną niż niekorzystne warunki materialne jest sytuacja życiowa jaka w niej panuje. Wynika ona z jej składu osobowego, struktury rodziny i występujących w niej wydarzeń losowych. Np. sytuacja jedynaka jest w rodzinie mniej korzystna od sytuacji dziecka które ma rodzeństwo. Podobnie jest w rodzinie w której jeden chłopiec ma kilka sióstr lub odwrotnie. Dziecko takie jest zmuszane do całkowitego przeciwstawienia się rodzeństwu lub zupełnej uległości wobec niego. Trudności wychowawcze są spotykane u dzieci pozamałżeńskich i dzieci, które rodzą się wbrew woli rodziców. Pierwsze są na ogół pozbawione pełni życia rodzinnego i zarazem prawdziwego "ciepła rodzinnego". Natomiast tzw. "dzieci niechciane" mogą być bądź pozbawione prawdziwej rodzicielskiej miłości, bądź też obdarzone jej nadmiarem. Jest to zazwyczaj wyrazem upozorowanej reakcji rodziców, mającej na celu ukrycie przed sobą i dzieckiem autentyczności uczuć. Sytuację dziecka w rodzinie pogarsza z reguły choroba lub śmierć jednego z jej członków. Niekorzystny wpływ na zachowanie dziecka ma nie tylko choroba matki lub ojca, ale też brata czy siostry. Dziecko może uważać, że jest mniej lubiane i gorzej traktowane niż chory brat czy siostra. Czuje się wtedy zagrożone, wyzwala się w nim poczucie mniejszej wartości, której wyrównania szuka często w postępowaniu sprzecznym z oczekiwaniami rodziców. Najbardziej wymowną przyczyną trudności wychowawczych w rodzinie jest dezintegracja życia rodzinnego. Przejawia się ona w konfliktowym współżyciu rodziców, wybuchowym i nieopanowanym ich zachowaniu, ciągłych niesnaskach i awanturach. Przyczyną tego stanu może być m.in. alkoholizm jednego lub obojga rodziców. Prowadzi ona nieuchronnie do coraz większego rozkładu życia rodzinnego. Przykrym i nie zawsze uzasadnionym epilogiem dezintegracji życia rodzinnego jest faktyczne i formalne rozbicie rodziny przez rozwód i separację. Dziecko staje się często przedmiotem przetargu rodziców i nierzadko pewnego rodzaju "parawanem", za którym ukrywają oni prawdziwe motywy toczonych przez nich sprzeczek. Jest jakby "kozłem ofiarnym" i z reguły osobą najbardziej poszkodowaną w rozgrywającym się dramacie rodzinnym. Dziecko pozbawione więzi emocjonalnej z naturalnym środowiskiem rodziny zaczyna szukać jej namiastki poza domem i to przeważnie wśród osób równie nieodpowiedzialnych za wychowanie jak jego rodzice. Niebagatelną przyczyną nieprzystosowania społecznego dzieci mogą być i często są postawy rodzicielskie, które są przejawem tego, co myślą o swym dziecku rodzice, jaki okazują mu stosunek emocjonalny i w jaki sposób z nim postępują. Chodzi tu o postawy wywierające szkodliwy wpływ na rozwój dziecka. Postawa unikająca charakteryzuje się słabym na ogół przywiązaniem rodziców do dziecka, cechuje ją obojętność uczuciowa. Postawa odtrącająca przejawia się w traktowaniu dziecka jako ogromnego ciężaru spoczywającego na rodzicach. Wszelkie zadania związane z opieką i wychowaniem uważają za przykry obowiązek, wykraczający poza ich siły i możliwości. Postawa wymagająca polega na oddziaływaniu wychowawczym wg jakiegoś wzorca. Rodzice uważają, iż dziecko musi dostosować się do stawianych wymagań. Naczelną zasadą oddziaływań wychowawczych jest tu nakaz i zakaz, groźba i kara. Postawa chroniąca odznacza się zbyt czułą opieką rodziców, którzy traktują dziecko z dużą dozą pobłażliwości, zaspokajając każdy jego kaprys. Nie doceniają możliwości praktycznego działania dziecka czyli radzenia sobie w różnych sytuacjach życia codziennego jak ubieranie, mycie, sprzątanie, odrabianie lekcji. Omówione postawy rodzicielskie są zazwyczaj jednocześnie przejawem popełnionych przez rodziców błędów wychowawczych. Wyróżniamy tu następujące błędy: - zły przykład postępowania rodziców, których świadkiem jest dziecko (zdrada małżeńska, obmowy męża lub żony wobec dziecka, niewywiązywanie się z obowiązków zawodowych), - nadmierne zabieganie o postępy w nauce (często poprzez drastyczne zmuszanie dziecka do odrabiania lekcji, dotkliwe karanie za oceny niedostateczne), - niejednakowe traktowanie dzieci, faworyzowanie jednych i uprzedzenie do drugich, - niedocenianie indywidualnych rozmów na tematy nie tylko najbardziej interesujące dziecko, - brak poszanowania prawa dziecka do własnych tajemnic, - podejmowanie za dziecko decyzji w takich sprawach jak wybór szkoły i zawodu, narzucanie własnych ocen otaczającego świata. Niebagatelną grupę przyczyn trudności wychowawczych stanowią przyczyny tkwiące w środowisku szkolnym. Przyczyny organizacyjne obejmują swym zasięgiem zwłaszcza niedostatki całego systemu szkolnego, programów nauczania i podręczników. Wyróżnić tu można nadmiernie przeładowane programy nauczania, podręczniki pisane przez fachowców, nie liczące się ze sposobem myślenia i uzdolnieniami uczniów, zbyt liczne klasy i szkoły. Wśród przyczyn psychologiczno - społecznych na szczególną uwagę zasługują: nieznajomość ucznia przez nauczyciela, zwłaszcza jego sytuacji życiowej i wychowawczej w środowisku rodzinnym oraz niska pozycja społeczna ucznia w klasie szkolnej, a więc jego mało znaczące miejsce w strukturze społecznej danej klasy. Uczeń taki nie cieszy się wśród swych koleżanek i kolegów uznaniem ani popularnością. Wielu z nich wyraża wobec niego obojętny stosunek, a czasem nacechowany wrogością lub niechęcią. W ten sposób pozbawia się takiego ucznia poczucia przynależności do zespołu klasowego, co skłania go do szukania oddanych przyjaciół poza klasą i szkołą. Nieuchronną konsekwencją i jednocześnie przyczynami wtórnymi trudności wychowawczych tkwiącymi w środowisku szkolnym są narastające niepowodzenia uczniów w nauce, nadmierne przeciążenie pracami domowymi i zjawisko drugoroczności. Narastające niepowodzenia uczniów w nauce są z reguły pierwszym symptomem ich nieprzystosowania społecznego i zarazem istotną przyczyną jego dalszego pogłębienia się. Niepowodzenia w nauce często pociągają za sobą wagary i ucieczki z domu oraz zaostrzają sytuację konfliktową ucznia nie tylko w szkole, ale i w rodzinie. Szczególnie groźne są psychologiczne konsekwencje niepowodzeń. Mogą one wywołać u ucznia poczucie braku bezpieczeństwa w klasie i szkole oraz bolesne wrażenie mniejszej wartości własnej w stosunku do pozostałych kolegów i koleżanek. To z kolei wywołuje w nim poczucie małowartościowości, które uczeń wyrównuje poprzez zachowanie sprzeczne z regulaminem szkoły. Zbytnie przeciążenie pracami domowymi stanowi także jedną z niebagatelnych przyczyn pedagogicznych trudności wychowawczych w szkole. Nadmiar zadawanych prac domowych daje się we znaki zwłaszcza uczniom pozbawionym pozytywnej motywacji do nauki i nie nadążającym za wymaganiami szkolnymi. Na domiar złego uczniowie ci nie mogą liczyć na ogół na skuteczną pomoc rodziców w odrabianiu lekcji. W wyniku tego coraz bardziej zaniedbują się w nauce szkolnej. Wyjście z takiej sytuacji wiedzie przez odpowiednio zorganizowaną pomoc koleżeńską tym uczniom, umożliwienie im udziału w zespołach wyrównawczych oraz odrabianie lekcji w szkole, co jednak w praktyce nie zawsze jest możliwe. Nauczyciele nie powinni przechodzić obojętnie wobec uczniów, którzy z różnych powodów nie są w stanie należycie wywiązać się z zadań domowych. Pomoc, jakiej ci uczniowie oczekują, nie może polegać na dodatkowym obciążeniu ich coraz to nowymi zadaniami domowymi, wobec których stają się całkowicie bezradni. Najbardziej niebezpieczną z przyczyn nieprzystosowania społecznego jest drugoroczność. Wypacza ona nie tylko rozwój osobowości uczniów, lecz bywa także ewidentnym dowodem bezradności nauczycieli i popełnionych przez nich błędów. Ucznia drugorocznego czeka konieczność wchodzenia w nowy układ stosunków społecznych w nowym zespole klasowym. Staje się on przedmiotem wybitnie negatywnego zainteresowania nauczycieli, nie cieszy się ich zaufaniem, jest gorzej traktowany i oceniany niż pozostali. Narażony jest na różnego rodzaju upokorzenia w domu, gdzie częściej się go karze, nawet bez wyraźnego powodu. Uczeń drugoroczny przenosi swą niechęć do przedmiotu i nauczyciela który go pozostawił, na inne przedmioty i wszystkich nauczycieli. Badania wykazują, że uczniowie drugoroczni wcale nie uczą się lepiej, a więc powtarzanie klasy nie wyrównuje ich dotychczasowych braków, a tym samym nie ułatwia dalszej nauki szkolnej. Znacznie natomiast zwiększa ogólny stan ich sfrustrowania i zdecydowanie pogłębia zaburzenia w zachowaniu. Wniosek jaki nasuwa wielorakość i złożoność uwarunkowań trudności wychowawczych wskazuje, iż najbardziej skutecznym sposobem ich przezwyciężania byłoby z pewnością usuwanie przyczyn. Jeśli więc przyczyną tych zaburzeń jest zły stan zdrowia, należałoby poddać ucznia intensywnemu leczeniu. W przypadku niekorzystnej jego pozycji w zespole klasowym warto zadbać o większą jego popularność wśród kolegów z klasy. Niski zaś poziom osiągnięć szkolnych należałoby uczynić przedmiotem szczególnych zainteresowań nauczycieli i rodziców, aby umożliwić szybką poprawę wyników w nauce. Usuwanie przyczyn trudności wychowawczych jest oczywiście zabiegiem godnym polecenia. Należy liczyć się jednak z faktem, iż nie zawsze uznana przez nas przyczyna jest przyczyną wiodącą lub jedyną. Najczęściej źródłem napotykanych trudności są różne syndromy przyczyn i to nie tylko w obrębie poszczególnych ich grup, lecz także w ramach wszystkich możliwych czynników warunkujących nieprzystosowanie społeczne. Okazuje się, że uczeń nie poddaje się jednej lub dwom przyczynom wywołującym trudności wychowawcze. Załamuje się najczęściej w wyniku kumulacji kilku przyczyn, powodujących eskalację negatywnych przejawów zachowania, zwłaszcza po stracie osoby, która stanowiła, lub mogła stanowić dla niego moralne wsparcie. Istotnym warunkiem zapobiegania nieprzystosowaniu społecznemu uczniów i jego przezwyciężaniu w szkole jest porozumiewanie się nauczycieli i uczniów. Odbywa się ono najczęściej za pomocą sygnałów werbalnych, mających w procesie nauczania i wychowania wyraźną przewagę nad komunikowaniem się środkami pozajęzykowymi. W procesie porozumiewania się nadawca nie zawsze uświadamia sobie jak naprawdę jest odbierany przez swego odbiorcę. Niedomówienia tego typu zdarzają się zwłaszcza w porozumiewaniu między nauczycielami a uczniami nieprzystosowanymi społecznie. Mogą prowadzić do pogłębienia już istniejących trudności wychowawczych. Niejednokrotnie też nauczyciel może doznać przykrego rozczarowania z powodu nieadekwatnego do jego oczekiwań sposobu reagowania uczniów na przekazany im komunikat. Najbardziej preferowane pod względem wychowawczym sposoby porozumiewania się nauczycieli i uczniów to rozmowy i dyskusje na różne tematy. Stanowią one główne formy wzajemnej wymiany myśli i uczuć. Rozmowy i dyskusje są przede wszystkim słownym porozumiewaniem się, a zachodząca między nimi różnica jest raczej różnicą stopnia niż gatunku. Dyskusja różni się bowiem od zwykłej rozmowy jedynie tym, iż zwraca się w niej szczególną uwagę na wynegocjowanie wspólnego stanowiska wskutek zaistniałej rozbieżności zdań. Także rozmowa jest w stanie wywrzeć wpływ na zmianę różnych punktów widzenia. W każdym razie zarówno rozmowa jak i dyskusja odgrywają niebagatelną rolę we wzajemnym porozumiewaniu się nauczycieli i uczniów, nie wyłączając uczniów sprawiających kłopoty wychowawcze, którym pomaga: - w pogłębianiu wiedzy na temat różnych spraw i problemów wykraczających często poza wiedzę czysto szkolną, - w konstruktywnym przekształcaniu prezentowanego dotąd stanowiska w wielu różnych sprawach, w tym również w wyrabianiu sobie naukowego poglądu na świat i życie, - w rozwiązywaniu osobistych kłopotów i trudności, - w ukierunkowaniu działalności społecznej zgodnie z ich zainteresowaniami, potrzebami i możliwościami. Nauczyciele natomiast dzięki rozmowom i dyskusjom prowadzonym w klasie poznają coraz lepiej swych uczniów; są w stanie wytworzyć atmosferę prawdziwie wychowawczą, zwłaszcza w wyniku unormowania stosunków międzyludzkich wśród uczniów i pogłębienia z nimi więzi emocjonalnych. Nie wszystkie jednak rozmowy i dyskusje są jednakowo użyteczne pod względem pedagogicznym. Praktyczna ich przydatność zależy od kilku warunków. Są nimi zwłaszcza uważne i cierpliwe wysłuchanie uczniów, unikanie udzielania im nadmiaru rad i wskazówek oraz poprawne zadawanie pytań uczniom. Chodzi o to, aby uczniowie mieli również swój osobisty udział w rozwiązywaniu nurtującego ich problemu. Dlatego nauczyciel w zasadzie kieruje rozmową czy dyskusją, a uczniowie sami lub z jego małą pomocą szukają właściwego rozwiązania. Zakłada się, że uczeń, który osobiście uczestniczy w poszukiwaniu wyjścia z trudnej dla niego sytuacji, będzie bardziej skłonny do zachowań zgodnych z rezultatem swych poszukiwań niż wówczas, gdy bezpośrednich rad i wskazówek udziela nauczyciel. W inicjowaniu i podejmowaniu dyskusji w klasie przeszkadza niewątpliwie brak zrozumienia i poszanowania przez nauczyciela integralności uczniów jako jednostek nie pozbawionych praw decydowania o własnych sprawach, a także brak pozytywnej motywacji do uczestniczenia w dyskusji, lęk przed ujawnieniem własnych przekonań, nieśmiałość w publicznym zabieraniu głosu, uporczywe trwanie przy własnym stanowisku oraz monopolizowanie dyskusji przez niektórych uczniów. Inicjując i prowadząc rozmowy i dyskusje, zwłaszcza na lekcjach i przerwach międzylekcyjnych, nauczyciel powinien stale mieć na uwadze fakt, iż są one nie tylko głównymi formami porozumiewania się z uczniami, lecz również integralna częścią procesu nauczania i wychowania. Eliminowanie ich z pracy dydaktyczno - wychowawczej byłoby więc równoznaczne z przekreśleniem szans wielostronnego rozwoju uczniów i tym samym bardziej lub mniej ukrytym źródłem pojawiających się w klasie oznak nieprzystosowania społecznego. Jednym z istotniejszych warunków zapobiegania trudnościom wychowawczym i ich przezwyciężanie jest współpraca nauczycieli z rodzicami uczniów społecznie nieprzystosowanych, jak również zasięganie opinii nauczycieli u pedagoga szkolnego lub kierowania ucznia do poradni psychologiczno - pedagogicznej. Ważne jest także współdziałanie wszystkich nauczycieli w tej sprawie. Godny uwagi jest fakt, że dbałość o uczniów nieprzystosowanych społecznie nie zwalnia nauczycieli od zainteresowania się pozostałymi uczniami klasy. Nauczyciel nie traci z pola widzenia żadnego z powierzonych mu uczniów. Wszyscy są mu bliscy i drodzy sercem. Postępuje tak nie tylko ze względów czysto humanitarnych i w poczuciu odpowiedzialności, lecz także i z tego powodu, iż zdaje sobie sprawę, że skutecznie przebiegający proces wychowawczy nie może przebiegać w izolacji od całokształtu życia szkolnego. Stąd też sukces nauczyciela w pracy nie jest na pewno obojętny dla bardziej efektywnych oddziaływań na uczniów trudnych. Zatem wychowawcze wpływy nauczycieli niepomiernie wzrastają, jeśli usiłują oni integrować swe wysiłki na rzecz każdego ucznia bez wyjątku z troską o ogół uczniów danej klasy i szkoły. Wszelkie podejmowanie próby zwalczania nieprzystosowania zależą w dużym stopniu od całokształtu zintegrowanych oddziaływań szkoły, a nie tylko poszczególnych nauczycieli czy organów szkolnych. Bibliografia: 1) Jankowski A.: Uczeń w teatrze życia szkolnego, WSiP, Warszawa 1989 2) Konopnicki J.: Niedostosowanie społeczne, PWN, Warszawa 1971 3) Olubiński A.: Kontakty rodzice - dzieci. Dramat czy szansa. Wzory i wzorce. Toruń 1992 4) Pospiszyl K. (red): Z badań nad postawami rodzicielskimi, PWN, Warszawa 1998 5) Turlej S.: Młodzież społecznie niedostosowana, WSiP, Warszawa 1982 6) Ziemska M.: Rodzina i dziecko, PWN, Warszawa 1986
Opracowanie: Renata Cąkała Wyświetleń: 5821
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |