AWANS Dla nauczyciela Dla ucznia


Katalog

Agata Sekular
Filozofia i etyka, Referaty

Wolność a konieczność w rozumieniu epikurejczyków

- n +

Wolność a konieczność w rozumieniu epikurejczyków

Pojęcie wolności - ogólny zarys problematyki

Pojęcie wolności pojawia się u początków refleksji filozoficznej i społecznej. Jest to podstawowe pojęcie, za pomocą którego człowiek pojmuje siebie i swoje otoczenie. Wolność wyznacza zakres naszego ludzkiego doświadczenia.

Pojęcie to można rozpatrywać zarówno w sensie potocznym, jak i w sensie metafizycznym.

Działania ludzkie mają swój wymiar duchowy oraz społeczny. W kontekście życia społecznego wolność rozumiana jest w aspekcie swobody politycznej i przeciwstawiana niewoli oraz wszelkim ograniczeniom praw obywatela.

W sensie metafizycznym można mówić o wolności absolutnej, wolności moralnej. Jest ona niezależna od doraźnej sytuacji społecznej, czy też politycznej. Tak pojmowana wolność przeciwstawia się konieczności.

Dla stoików, Epikura, św. Augustyna, Kartezjusza, czy Kanta wolność stanowiła w sensie pierwotnym problem dotyczący struktury istot rozumnych, a przede wszystkich struktury kosmosu.

W naszym doświadczeniu napotykamy dwa opozycyjne aspekty: świadomość własnej wolności, prawo decydowania o sobie, zderza się z determinizmem, czyli uzależnieniem naszych działań od okoliczności, na które nie mamy wpływu. Często to, co uważamy za swój własny wybór okazuje się efektem rozmaitych przyrodniczych i społecznych czynników.

Podstawowy problem związany z tym pojęciem jawi się w formie pytania:

Czy człowiek jest istotą wolną, czy jego działania są efektem wolnego wyboru, czy też są całkowicie zdeterminowane przez wielość czynników zewnętrznych, które wyznaczają nasze decyzje.?

Rozważania dotyczące ludzkiej natury koncentrują się wokół dwóch sprzecznych stanowisk: Pierwsze z nich- determinizm zakłada, że nie istnieje żadna wolność, a wszystkie ludzkie działania są wypadkową różnych czynników zewnętrznych.

Stanowisko opozycyjne podkreśla, że w każdym ludzkim działaniu występuje pewien element wolnej decyzji człowieka.

Stanowisko deterministyczne ma dość silne podstawy, zarówno w doktrynach religijnych, jak i w odkryciach naukowych. Tradycyjne systemy religijne, zakładające wszechmoc Boga, który jest jedynym podmiotem przyczynowości we wszechświecie, prowadzą nieuchronnie do przyjęcia myślenia deterministycznego. Wszechwładza Boga uprawnia go do kontroli wszelkich wydarzeń, a także określenia ich konsekwencji. Wszystko, cokolwiek człowiek uczyni, jest predystynowane i zdeterminowane przez uprzednią wiedzę i decyzje Boga. Człowiek obraca się więc jedynie w granicach wolności rzekomej. Podejmowane przez niego decyzje są jedynie sprawdzianem lojalności i wartości moralnych.

Oprócz podstawy teologicznej determinizm znajduje także uzasadnienie zwane przez filozofów- metafizycznym. Zakłada ono, że każde wydarzenie ma swoją przyczynę. Przyjęcie takiego założenia to przyjęcie konsekwencji, że nie tylko w świecie fizycznym, ale także w sferze psychicznej, istnieją pewne przyczyny warunkujące konkretne decyzje. Rozpoznawalne są pewne stałe wzorce, łączące nasze swobodne decyzje z konkretnymi okolicznościami. Dostarczają one nam adekwatnych wskazówek do określenia prawdopodobnych wyborów.

Do teologicznych i metafizycznych uzasadnień determinizmu dołącza się współczesna nauka. Argumenty z dziedziny psychologii, fizjologii, neurologii, biochemii, biofizyki wspierają deterministyczne rozumienie ludzkich działań.

Nowoczesna psychoanaliza wskazuje, że nasze postawy, normy osądzania, czy też wyboru są uwarunkowane przez szeroki zakres okoliczności. Rodzice, grupa społeczna, nauczyciele, pracodawcy, szeroko rozumiane środowisko socjologiczne wpływają na nas tak, że nawet nasze swobodne wybory są zdeterminowane naszym rozwojem osobniczym. Nasza psychika jest bowiem efektem działania czynników psychologicznych, społecznych i biologicznych.

Mimo silnego ciśnienia argumentów deterministycznych naturalna intuicja kłóci się z tak ograniczonym rozumieniem ludzkiej natury.

Doświadczenie wolności, które każdemu człowiekowi towarzyszy w podejmowaniu decyzji staje się sztandarowym argumentem obrońców wolnej woli.

Libertarianie (obrońcy wolnej woli) również poszukują wsparcia we współczesnej nauce.
Znajdują wsparcie w nowoczesnej fizyce, odwołując się do zasady nieoznaczoności Heisenberga, który podkreśla nieokreśloność naszej wiedzy na temat cząsteczek elementarnych. Heisenberg dowodzi, że nie jest możliwe jednoczesne określenie położenia i prędkości cząsteczek. Metody doświadczalne pozwalają dokładnie zmierzyć prędkość cząsteczek kosztem wszakże precyzji określenia ich położenia lub odwrotnie - dokładne określenie położenia uniemożliwia pomiar prędkości. Stąd nasuwa się wniosek, że w przyrodzie zawiera się pewien element nieokreśloności, nieprzewidywalności, co bywa wytaczane jako argument przeciw determinizmowi

Zasada Heisenberga nie może być jednak podstawą konkluzji opisujących rzeczywistość na poziomie wyższym niż ruch cząsteczek. Budzi więc liczne zastrzeżenia jako argument indeterministów. Indeterminizm cząsteczki dotyczy jedynie przewidywań indywidualnych, nie zaś całej struktury wszechświata. Całe zjawisko zresztą można wytłumaczyć niedoskonałością obecnego stanu naszej wiedzy.

Wprawdzie nowoczesna fizyka nie stwarza wystarczających podstaw do analizy ludzkich aktów woli, gdyż trudno wskazać w "decyzjach" cząsteczki obecność wolnej woli, jednakże nauka zdaje się argumenty indeterministów wspierać.

Urokliwa wydaje się analogia pomiędzy współczesną nauką a przemyśleniami
starożytnych indeterministów (Epikura), co będzie przedmiotem rozważań w niniejszej pracy.

Obroną wolności może być prawo, etyka oraz paradoksalnie także religia. Założenie bowiem, że ludzie nie dokonują wolnych wyborów, podważa sens wszelkich religijnych, etycznych, prawnych ocen ludzkich działań.

Wiliam James w eseju "Dylematy determinizmu" wykazuje, że przyjęcie założeń determinizmu burzy fundamenty naszej kultury oraz kłóci się z apriorycznym doświadczeniem wolnego wyboru, które każdy człowiek nosi w sobie.

Wobec tego uzasadnienie traci etyka, religia, a nawet filozofia. Wszelkie moralne oceny ludzkiego działania przestają być uprawnione. Absurdalne stają się także religijne pojęcia nagrody i kary. Człowiek traci swą podmiotowość.

Gdyby determinizm był jedyną prawdziwą teorią, wówczas także filozofia straciłaby rację bytu. Czy można wyobrazić sobie większą katastrofę ludzkości?

Problem wolności jawi się więc jako jeden z podstawowych dylematów ludzkości.
Istnieje ogromna liczba przesłanek sugerujących, iż istoty ludzkie są całkowicie zdeterminowane w tym, co czynią i myślą. Jednakże na ludzkim poziomie rzeczywistości
trudno wykluczyć doświadczenie wolnego wyboru. Takie rozstrzygnięcie prowadziłoby bowiem do destrukcji, która jednak byłaby wolnym wyborem. Już starożytni zmagali się z problemem determinizmu i indeterminizmu i interpretowali go niejednoznacznie.

Dylemat ten przybrał postać pytania: Czy istnieje wolna wola zdolna nie dopuścić "tego, co ma być." Pojęcie wolności znalazło się w opozycji wobec pojęcia konieczności.
Konieczność stała się odpowiednikiem sytuacji i stanów, których uniknąć nie możemy.

W myśli pierwszych filozofów greckich człowiek pojmowany był jako część kosmosu oraz jako istota podlegająca kosmicznym koniecznościom (ananke) i losowi (moira). Racjonalność polegała na podporządkowaniu się uniwersalnemu porządkowi.

Starożytni też podjęli próbę uchronienia ludzkości przed deterministyczną katastrofą.

Już Arystoteles z pewnymi zastrzeżeniami odebrał wartość logiczną sądom o przyszłości, tym samym formułując pierwsze w dziejach trafne uzasadnienie indeterminizmu.

Ogólny zarys epikureizmu

Nauka Epikura wyrasta z jego własnych doświadczeń oraz zmagań z życiem. Charakterystyczna jest dla niej przekonanie, że prawdziwa filozofia odpowiada na jedno zasadnicze pytanie: jak być szczęśliwym?

Ten typ filozofowania wydaje się harmonizować z ogólnymi tendencjami przemian w myśleniu współczesnych Epikurowi.

W epoce hellenistycznej, w której żyje Epikur, dokonały się zasadnicze zmiany w życiu społeczeństw. Życie polityczne w podbitych państwach przestało być tą formą, w której najpełniej realizuje się jednostka. Zainteresowania moralistów także uległy przesunięciu. Indywidualizm stał dominującym wymiarem oceny etycznej jednostki. Zadaniem etyki staje się sformułowanie takich zasad etycznych, które określałyby perspektywę życia jednostki, zapewniały szczęście indywiduum - osobnikowi. Jednocześnie w procesie gwałtownych przemian politycznych zarysowuje się nowa idea, obca dotychczasowemu myśleniu- idea humanitaryzmu. Miejsce obywateli państwa zajęli obywatele świata. W nowym układzie stosunków międzyludzkich zrodziła się idea braterstwa, która znalazła odbicie w ówczesnych systemach filozoficznych. Szczęście jednostki i szczęście ludzkości- to główny temat zainteresowań w szkołach filozoficznych hellenizmu. Wszystkie te szkoły łączy przekonanie, że szczęście jest osiągalne w życiu ziemskim, nie trzeba zatem uciekać się do mitologicznych i religijnych wyjaśnień.

Istota epikureizmu wyraża się w etyce, w określeniu modelu życia szczęśliwego i sposobów "bezbolesnego" oswajania świata. Zręby epikurejskiej etyki odnajdujemy w "Liście do Menojkeusa." Według Epikura, wbrew pozorom szczęście nie jest towarem deficytowym. Człowiek rozumny jest jednocześnie wolny i szczęśliwy. Na ogół subiektywnie odczuwany niedostatek szczęścia ma swą przyczynę w niezaspokojonych pragnieniach i frustracjach, które są jedynie chorobliwymi urojeniami.

Seneka, który zachowywał dość duży dystans wobec filozofii Epikura nazywał jego filozofię świętą. wykazując, że ma ona życiodajną moc.

Terapeutyczny charakter tej myśli zawiera się w tzw. czwórmianie leczniczym:
1. Bóstwo nie jest straszne
2. Śmierci się nie czuje
3. To, co dobre jest łatwe do zdobycia
4. To, co złe, jest łatwe do zniesienia

W Liście do Menojkeusa pisze E:. "...uważaj bóstwo za istotę niezniszczalną i szczęśliwą(...)i nie przypisuj mu cech, które by się sprzeciwiały jego nieśmiertelności albo były niezgodne z jego szczęściem. ...Bogowie wszakże istnieją, a ich poznanie jest faktem oczywistym; nie istnieją jednak w ten sposób, jak to sobie tłum wyobraża. ...Wszak sądy tłumu nie opierają się bynajmniej na wyobrażeniach pojęciowych, lecz na fałszywych domysłach. Stąd też wywodzi się przekonanie, że bogowie zsyłają na złych największe nieszczęścia, a dobrym świadczą największe dobrodziejstwa. Zapatrzeni bez reszty we własne cnoty, uważają bogów za podobnych do siebie, a to, co jest od nich różne - za obce"
W: Diogenes Laertios, Żywoty, X, 385.
Epikur przekonuje, że lęk przed karą boską jest urojeniem ciemnego tłumu. Jest to dość przełomowe myślenie, zważywszy na fatalistyczne pojmowanie ludzkiego losu przez Greków.

Pojęcie bóstwa oczyszcza bowiem filozof z tradycyjnych przesądów, czyniąc człowieka twórcą własnego losu. Przypisuje człowiekowi swobodę w kształtowaniu własnego życia i osiąganiu szczęścia.

Jednocześnie wyzwala mędrzec człowieka od dręczącego go lęku przed śmiercią:

"Staraj się oswoić z myślą, że śmierć jest dla nas niczym, albowiem wszelkie dobro i zło wiąże się z czuciem; a śmierć jest niczym innym jak właśnie całkowitym pozbawieniem czucia..... W istocie bowiem nie ma nic strasznego w życiu dla tego, kto sobie dobrze uświadomił, że przestać żyć jest niczym strasznym. ... A zatem śmierć najstraszniejsze z nieszczęść wcale nas nie dotyczy, skoro bowiem my istniejemy, śmierć jest nieobecna, a skoro tylko śmierć się pojawi, nas wtedy już nie ma."

List do Menojkeusa, j.w.

W świecie Epikura śmierć nie jest niczym dotkliwym. Jest prawem na tyle uniwersalnym, że jej odczucie staje się całkowicie bezbolesne. Śmierć to jedynie rozpad atomów, z których składa się zarówno ciało, jak i dusza ludzka. Po fazie wzrostowej w przypadku każdego ciała złożonego następuje faza obumierania. To prawo powszechne we wszechświecie. Pozostaje je zaakceptować.

"Bo kogo mógłbyś cenić wyżej od mędrca, co zbożnie wielbi bogów w ogóle śmierci się nie lęka, i pojął jaki jest cel ostateczny przyrody, i zrozumiał, że najwyższe dobro można łatwo osiągnąć i bez trudu zdobyć, a największe zło albo trwa krótko, albo sprawia lekki tylko ból"

List do Menojkeusa, w: j.w.

Stanowisko Epikura jest wybitnie praktyczne. Czym jest dobro i zło.? Odpowiedź na to zasadnicze pytanie daje sama natura. Dobro to przyjemność, zło to ból.

"Twierdzimy, że rozkosz jest początkiem i końcem szczęśliwego życia...jest pierwszym i przyrodzonym dobrem... wszelka rozkosz jest dobrem... tak jak wszelki ból jest złem...)
List do Menojkeusa w: j. w.

Epikur przywołuje przykład zwierząt, które instynktownie określają to, co dobre, unikając cierpienia i bólu. To, co zwierzęta wyczuwają instynktownie, człowiek powinien rozpoznawać w oparciu o znajomość przyczyn, a więc z wykorzystaniem rozumu. Epikur poszukiwał dobra realnego, takiego, które by było dostępne dla wszystkich i w które nikt by nie wątpił. Rozum jako najwyższy autorytet poznawczy poucza, że najbardziej ogólny celem obserwowanym w naturze jest przyjemność. Jest ona dobrem poszukiwanym, w przeciwieństwie do charakterystycznej obawy przed bólem.

Epikur określa wyraziście przyjemność (hedone) jako najwyższe dobro. Nietrudno dowieść, że celem, który chce osiągnąć natura wszystkich istot żyjących, jest przyjemność (rozkosz, zadowolenie). Powinna też być celem dla człowieka, który na drodze refleksji dochodzi do tego, do czego zwierzęta dochodzą instynktownie.

" Można powiedzieć, że przyjemność jest początkiem i końcem szczęśliwego życia; wiemy, że jest ona dobrem pierwszym i naturalnym; jeśli coś wybieramy lub odrzucamy, to postępujemy tak z racji przyjemności; ubiegamy się o przyjemność, oceniając wszelkie dobro za pomocą tego kryterium odczuwania ".

List do Menojkeusa. w: j. w.

Epikurejski pogląd na istotę dobra najwyższego wydaje się zakorzeniony w nauce Demokryta, który dopatrywał się dobra najwyższego w spokoju ducha, w stanie błogości niezmąconej przez żadne niepokoje.

Dobrem najwyższym uczyniła hedone szkoła cyraneików, wywodząca się od Arystypa.
W tym punkcie zbiegają się poglądy tej szkoły z epikurejczykami. Niestety wokół tej zbieżności narosło wiele nieporozumień. Cyraneicy rozumieli ową hedone w kontekście współcześnie przypisywanym hedonizmowi., podczas gdy Epikur takie rozumienie zdecydowanie odrzuca:

" Gdy przeto twierdzimy, że przyjemność jest naszym celem najwyższym, to bynajmniej nie mamy na myśli przyjemności rozpusty, ani przyjemności zmysłowych.... Ani bowiem pijatyki i związane z nimi hulanki, ani obcowanie z pięknymi chłopcami i kobietami, ani ryby, ani inne smakołyki, jakich dostarcza zbytkowny stół, nie rodzą przyjemnego życia, ale trzeźwy umysł, dociekający przyczyn wszelkiego wyboru i unikania i odrzucający czcze domysły będące źródłem największych utrapień duszy "

List do Menojkeusa w: j.w.

Wedle K. Leśniaka, źródłem tradycyjnej błędnej interpretacji myśli Epikura są nieadekwatne tłumaczenia pojęcia hedone. Język łaciński, za pomocą którego myśl epikurejska trafiła do szerszego kręgu odbiorców, nie potrafił precyzyjnie oddać subtelności pojęciowych tego słowa. Łacińskie pojęcie voluptas było zgoła nieadekwatnym wobec rozumienia tego pojęcia przez Epikura. Z przyjęcia zasady, że wszelka rozkosz jest dobrem, a wszelki ból złem, nie należy bynajmniej wnioskować, że należy szukać wszelkiej rozkoszy, a unikać wszelkiego bólu. Bezmyślne i bezkrytyczne oddawanie się rozkoszy wtrąciło już wielu ludzi w poważne kłopoty i nieszczęścia. Doświadczenie poucza., że nadużywanie przyjemności może być szkodliwe dla zdrowia. Jeśli zaś oddamy się w niewolę naszych zmysłów, narazimy się na większy ból i cierpienie od tego, które by nam dokuczało z powodu niezaspokojonych zmysłowych pożądań. Cierpienia nasze wzmagają się i nasilają, gdy myślimy o naszych frustracjach. Umysłowe opanowanie naszych doznań staje się antidotum na cierpienie. Możemy w sobie w każdej chwili wywoływać przyjemne skojarzenia. Trzeba więc zawsze myśleć i rozumować. Roztropność, czyli mądrość praktyczna poucza nas, jak osiągnąć największą sumę przyjemności przy równoczesnym zredukowaniu bólu do minimum.

" Wszak cnoty tworzą wraz z przyjemnym życiem naturalną jedność i życie przyjemne jest od nich nieodłączne ".
(j.w.)

Natura człowieka określa potrzeby konieczne i naturalne wymuszone przez ciało tj. zaspokojenie głodu, pragnienia i ciepła oraz potrzeby ducha- życia rozumnego.
Tylko potrzeby naturalne stanowią o życiu i szczęściu człowieka. Pozostałe potrzeby są naddane i to one na ogół są źródłem cierpień i frustracji. Człowiek , który myśli i żyje rozumnie oraz nie cierpi głodu, pragnienia i zimna, ma wszystko, co istotnie potrzebne do szczęścia.

" Trzeba sobie również zdawać sprawę z tego, że wśród naszych pragnień jedne są naturalne, a inne urojone, a wśród naturalnych jedne są ponadto konieczne, a inne tylko naturalne. Wśród koniecznych można wyróżnić takie, które są konieczne do szczęścia, następnie takie, które są konieczne dla spokoju ciała i wreszcie konieczne dla samego życia "

List do Menojkeusa, w.121
.
Zaspokojenie podstawowych potrzeb nie jest wcale tak trudne i nie wymaga zbyt wielu wysiłków. Szczęście człowieka w znikomym stopniu zależy od okoliczności zewnętrznych.

" Głosem ciała, żeby nie łaknąć, nie pragnąć, nie marznąć. Kto to ma i mieć się spodziewa, ten może z samym Zeusem iść w zawody o szczęście "j.w.

" Albowiem istota żywa nie odczuwa już więcej potrzeby zabiegania o cokolwiek, co by jej brakowało ani też nie będzie szukać czego innego do dopełnienia dobra duszy i ciała. Bo zaiste tylko wtedy odczuwamy potrzebę przyjemności, gdy wskutek jej braku doznajemy bólu; gdy jednak ból nam nie dokucza, nie potrzebujemy wtedy żadnej przyjemności "(j.w)


Celem człowieka jest zapanowanie nad pragnieniami. Człowiek rozumny jest jednocześnie wolny i szczęśliwy, ponieważ nie oddaje się wzorem głupców w niewolę ciała, nie staje się niewolnikiem urojonych pragnień i nie podejmuje daremnych wysiłków, aby zaspokoić chorobliwe potrzeby.

" Umiarkowanie uważamy za największe dobro, nie dlatego, żebyśmy w ogóle mieli poprzestawać na małym, ale dlatego, żebyśmy się nauczyli obywać byle czym, gdy nas bieda nawiedzi, w przeświadczeniu, że najlepiej korzystają z obfitości dobra ci, którzy jej najmniej pożądają... "
(j.w.)

Epikurejczyk, człowiek wolny, uznaje naturalne pragnienia, ale im nie hołduje. Można je zaspokoić łatwo, skromnymi metodami., bez zbytecznego mozołu. Słuchać potrzeb ciała to nie znaczy ciału dogadzać.:

" proste potrawy sprawiają nam tyle przyjemności, co kosztowne uczty, gdy tylko bolesne uczucie głodu zostanie usunięte. "
"... do życia prostego i mało kosztownego nawyknienie zapewnia dobre zdrowie i uaktywnia wobec różnych potrzeb życiowych...... wreszcie czyni nas nieustraszonymi wobec igraszek losu "(j.w)


Człowiek nierozumny, nieświadomy swojej mocy panowania nad rzeczywistością staje się niewolnikiem potrzeb materialnych, Walcząc o majątek, sławę, zaszczyty., marnuje życie w ciągłym trudzie, cierpi z powodu wewnętrznej dysharmonii, doznaje wyrzutów sumienia. Piekło przeżywa na ziemi. Marnuje energię na zdobycie wspaniałego mieszkania, wykwintnych potraw czy napojów. A wystarczy tak niewiele- chleb i woda w pełni zaspokoją ludzkie pragnienia.

Epikur daleki jest od roztkliwiania się nad takimi ludźmi. Są oni nieszczęśliwi z własnej winy, z własnego wyboru. Nie zaspokoili bowiem naturalnej, koniecznej potrzeby rozumnego myślenia., która wymaga pracy nad sobą.

Człowiek w rozumieniu Epikura to stworzenie rozumne, składające się z ciała i ducha.

Człowiek zrazu rodzi się w przewadze potrzeb ciała. Duch budzi się nieco później, w miarę jak człowiek dojrzewa umysłowo. Naturalna potrzeba rozumnego myślenia chroni człowieka przed błądzeniem. Ludzie leniwi zamiast tę potrzebę zaspokajać, wysilają umysł, szukając sposobów zaspokojenia wymyślnych potrzeb materialnych, wchodząc tym samym na drogę zguby. A tymczasem natura stworzyła człowieka do szczęścia. Za pomocą rozumnego myślenia człowiek opanowuje duchem ciało i zyskuje niezawodną tarczę przeciw cierpieniu, także fizycznemu. Szczęście jest nie tylko możliwością, ale i obowiązkiem każdego człowieka. Zgodnie z ogólnymi tendencjami epoki Epikur największą wagę przywiązywał do nauki moralności.

" Niechaj młodzieniec nie zaniedbuje filozofii, a i starzec niech nie czuje się niezdolnym do dalszego jej studiowania. Dla nikogo bowiem nie jest ani za wcześnie, ani za późno zacząć troszczyć się o zdrowie swej duszy. "
" Kto zatem twierdzi, że pora do filozofowania jeszcze dla niego nie nadeszła, albo, że już minęła, podobny jest do tego, co twierdzi, że pora do szczęścia jeszcze nie nadeszła albo, że już przeminęła ".
List do Menojkeusa, w. 122-129

Filozofia jawi się w rozumieniu mędrca jako nauka najwyższa, która stanowi drogę do szczęścia i do wolności człowieka.

Wolność w epikurejskim wszechświecie

Epikurejskie wyobrażenie wszechświata, wywiedzione dedukcyjnie z jego fizyki zawiera w sobie odpowiedź na postawione przez nas pytanie o problem wolności. Należy chyba rozważyć go na czterech podstawowych poziomach organizacyjnych epikurejskiej wszechcałości.:
- na poziomie elementarnych cząstek bytu (atomów)
- na poziomie ciał złożonych
- na poziomie pojedynczego świata
- na poziomie wszechświata (makrokosmosu)

Z perspektywy skończonych pojedynczych atomów możemy mówić o szerokich granicach swobody, wyznaczonej przestrzennie próżnią, zaś wewnętrznie parenklizą. Klucz do owej ontologicznej wolności znaleźć można w teorii ruchu atomów. Oprócz wyznaczonego koniecznym prawami fizyki ruchu góra - dół, jak już wspomniano w rozdziale poświęconym fizyce, Epikur wprowadza nowy rodzaj energetycznych przejawów atomu -parenklizę, która polega na opozycji ciężaru do innych przynależności i chyba też przypadłości atomu. Parenkliza" w nieokreślonym miejscu i nieokreślonym czasie "jest źródłem przypadku i nieprzewidywalności, a także gwarantem" indywidualizmu "atomu.

" We wszechrzeczywistości nie ma równocześnie dwóch zupełnie jednakich atomów, ani też dwóch zupełnie jednakich ciał złożonych, które by musiały jednako działać, czy też doznawać ".
List do Herodota w: Diogenes Laertios, Żywoty..., X,82

Nie ma dwóch identycznie poruszających się atomów. Możliwość odchylenia toru określa wolność atomu, nawet w sytuacjach zewnętrznego przymusu.

" Rzecz staje się przejrzysta, skoro zważymy, że skończony w sobie atom może się odchylić tylko w jednym momencie czasu i że odchyla się w nieskończonej próżni. Każdy moment parenklityczny poprzedza i po każdym następuje moment " przymusowego" ruchu. "
Momenty" przymusowego ruchu mogą w większej ilości następować po sobie w przeciwieństwie do momentów parenklitycznych, atoli ich pasma nie są ustalone ze stanowiska poszczególnego atomu ".

Lukrecjusz, O naturze ks. II w. 292..

W każdym momencie czasu ziszcza się tylko jeden z możliwych przejawów danej siły wewnętrznej atomu. Wskutek tego ani ich momenty czasu nie są jednakie, ani też następstwo owych momentów nie jest ustalone raz na zawsze tak, jak w przypadku wszechrzeczywistości. W przypadku pojedynczego atomu prawa konieczności muszą się ziścić, ale dopiero w przysługującym im czasie nieskończonym. Czas skończony i jego poszczególna chwila noszą zasadnicze piętno możliwości.

Analogicznie rzecz wygląda na poziomie pojedynczych ciał złożonych. Już u ich genezy tkwi przypadek, który połączył atomy w jeden z potencjalnych sposobów. W każdym momencie ziszcza się tylko jeden z potencjalnych modeli ciała złożonego. W przypadku śmiertelnych ciał złożonych owa swoboda jeszcze się powiększa, ponieważ ich wewnętrzna siła zmienia się w perspektywie czasowej przeszłość - przyszłość, przez co rozszerza się także zakres jej możliwych przejawów zewnętrznych. Każde ciało znikome musi na przykład zginąć, ale zginąć może natychmiast po powstaniu lub w każdej innej porze aż po krańcową chwilę swego maksymalnego istnienia, kiedy podlega już zewnętrznej konieczności.

Konieczność określa więc ramy jego istnienia, lecz wewnątrz tych ram istnieje
szerokie pole możliwości, którymi rządzi przypadek.

Problem ten możemy rozważyć też na wyższym poziomie organizacyjnym, w obrębie świata, który Epikur pojmuje jako" objętość nieba ,(...) obejmującą gwiazdy z ziemią oraz wszystkimi fenomenami pospołu i wyodrębnioną z nieskończoności (...) Która się albo obraca, albo pozostaje w spoczynku i ma albo kulisty, albo okrągły, albo jakiś w ogóle otok. "Epikur, List do Pitoklesa w: Diogenes Laertios, Żywoty..., X,88

Według Epikura istnieje nieskończona liczba światów takich jak nasz. Ponieważ istnieje nieskończona ilość atomów mało prawdopodobne jest, aby wyczerpały się one w skończonym świecie:

" Da się pojąć, że takich światów jest nieskończone mnóstwo i że taki świat może powstawać i w świecie, i w międzyświecie, którego to wyrazu używamy w znaczeniu odstępu między światami "

Cyceron, O naturze bogów, cyt. za Krokiewicz s.159

W przypadku pojedynczego świata Epikur nie uznaje jednoznacznej konieczności.
Epikur zasadniczo przyjmuje wir światotwórczy jako istotę początku świata. Ów wir ma wszelkie znamiona przypadkowości.

"... wszak nasz świat stworzyła natura, kiedy ziarna materii, nastykawszy się ze sobą na ślepo, na darmo i na próżno i na wiele sposobów, wyłoniły w końcu z siebie, skutkiem swych odruchowych i przygodnych ciosów, te zawiązki, co nagle znalazłszy się razem, miały na zawsze pozostać zawiązkami wielkich rzeczy, ziemi , morza, nieba i rodu stworzeń. Przeto skupiska materii takie jak to nasze, które eter obejmuje żądnym uściskiem... "

Epikur, List do Herodota, w: Diogenes Laertios, Żywoty...,X, 93

Wszechrzeczywistość przecież pozostaje wiecznie jednaka. Uniwersalne prawo, że nic nie powstaje z niczego i nic nie obraca się w nicość oraz, że identyczne przyczyny powodują w identycznych warunkach zawsze identyczne skutki stoi na straży porządku.

Wyłonieniu się świata towarzyszyło wiele przypadkowych i omyłkowych zderzeń atomów, świat nie realizuje więc jakiegoś ściśle określonego modelu. Dla Epikura ponadto charakterystyczne jest przekonanie, że rozrost ciał złożonych, a także świata załamuje się z wewnętrznej niejako przyczyny. Przy czym Epikur dopuszcza przygodną katastrofę, która przełamuje ramy konieczności. Świat może zginąć wcześniej niż wyznacza to prawo rozwoju. Jedynie teraźniejszość i przeszłość są konieczne, zamknięte, ściśle oznaczone. Przyszłość nosi w sobie zawsze nie do końca określoną potencję.

Zupełnie inaczej rzecz przedstawia się z perspektywy całego systemu wszechświata, z perspektywy wszechrzeczywistości. Wszechcałość atomów i próżni jest równa ustrojowi i chaosowi wszechświata. Ujęcie epikurejskiej wszechrzeczywistości w niej samej, w jej wnętrzu i zewnętrzu określa specyfikę jej rozumienia. Przyjęcie naczelnej zasady gigetycznej, że nic nie powstaje z niczego i nic nie obraca się w nicość zawiera w sobie pozytywny ekwiwalent ontyczny, że wszechświat i wszechcałość atomów i próżni nie doznają żadnej zmiany w perspektywie przeszłość- przyszłość. Skończona w swym wymiarze dynamiczno -energetycznym rzeczywistość podlega nieuchronnym prawom przyczynowo- skutkowym tj. identyczne przyczyny w identycznych warunkach powodują identyczne skutki. Cały wszechświat podporządkowany więc jest jednoznacznej konieczności, która narzuca zewnętrzne ramy całości..

Wszechrzeczywistość, jakkolwiek nieskończona w wymiarach przestrzennych, okazuje się skończona w wymiarze dynamiczno -energetycznym..

Nieskończone jest mnóstwo atomów i nieskończony ogrom próżni, nieskończone mnóstwo ciał ustrojowych i nieskończony ogrom chaosu. Jednocześnie skończona jest skala rozmaitości atomów i skończona ilość rodzajów ciał złożonych. Skończona jest siła wewnętrzna i skończony zakres jej energetycznych przejawów w przypadku każdego poszczególnego, skończonego w sobie atomu lub ciała złożonego. Ogólny bilans całości bytu i nie-bytu pozostaje stały.

Jak mówi A. Krokiewicz: " Wszechrzeczywista konieczność przybiera ze względu na pojedyncze ciała wygląd niewzruszonych granic zewnętrznych, pośród których znajduje się pole swobody, nieskrępowanej żadną, żeby tak powiedzieć, chwilą indywidualnego przeznaczenia "
(Nauka Epikura s. 154)

Parenkliza też w pewnym sensie czyni zadość konieczności, gdyż przejaw energetyczny atomu jest ekwiwalentem jego siły dynamicznej. Jak długo atom spada, tak długo parenkliza pozostaje w dziedzinie możliwości.. Pod wpływem uderzenia atom może poruszać się wbrew naturze na przykład w górę, lecz ten nienaturalny ruch ma charakter okazjonalny i skończony. Kiedy wyczerpie się wpływ uderzenia atom powróci do swego naturalnego ruchu w dół. Parenklityczna swoboda atomu mieści się więc niejako w granicach ogólnej konieczności wewnętrznej, ale także w ramach konieczności zewnętrznej. Dla pojedynczego atomu granice tej konieczności wydają się na tyle szerokie, że mogą być odczuwane jako wolność niczym nieskrępowana. Jednakże w nieskończonym wszechmnóstwie atomów wolność ta jest obwarowana ścisłymi regułami. W każdym momencie czasu nieskończona ilość atomów musi się odchylać i nieskończona, ale równoważna ich ilość nie odchylać. Wynika to z zasady izonomii, która wyznacza ramy systemowe epikurejskiego wszechświata. Wszechrzeczywistość przecież pozostaje wiecznie jednaka. Uniwersalne prawo, że nic nie powstaje z niczego i nic nie obraca się w nicość oraz, że identyczne przyczyny powodują w identycznych warunkach zawsze identyczne skutki stoi na straży porządku.

W wyobrażeniu Epikura świat, a także każde ciało złożone w swym bycie odbywa drogę, którą można porównać do drogi po obwodzie toczącego się koła. Podlega ruchowi od najniższego poziomu, kiedy świat wyłania się z chaosu w górę, a następnie w dół w ciągu jednego obrotu. Stąd charakterystyczny szlak stopniowego rozwoju i naturalnego zaniku, jaki obserwujemy w przyrodzie. Ta droga stanowi jak gdyby zewnętrzne ramy konieczności, której podlega świat. Niemniej ta konieczność ma charakter zewnętrzny i w swych granicach pozostawia bytom duży margines swobody. Epikur dopuszcza katastrofę, która może zaburzyć ten naturalny rytm i nie pozwala dotrzeć światu do ściśle wyznaczonego kresu np. może on zginąć przedwcześnie. Prawa konieczności obowiązują niejako zewnętrzną strukturę wszechrzeczywistości, natomiast jej elementy nie podlegają indywidualnemu przeznaczeniu.

Ani człowiek, ani atom, ani świat nie podlegają ostatecznej determinacji, w ich funkcjonowaniu zawsze istnieją pewne granice przypadkowości i wyboru. Jakkolwiek ruchom atomów przysługuje jednaki rytm, to parenkliza wydaje się źródłem rozmaitości, a także indywidualizmu we wszechświecie:

Wszechrzeczywista konieczność nie wyznacza przymusowych szlaków poszczególnym atomom, nie wtrąca się w ich poczynania, ani też w doznawania indywidualnie wolnych ciał złożonych. Ograniczają je jedynie rodzajowe możliwości, a więc niewzruszone prawa natury. Wyobraźnia epikurejska sprzęga w sobie i przemaga przeciwieństwa. Łączy nieskończoność ze skończonością.

Nie ma w niej dwóch atomów, ani też dwóch ciał złożonych tak identycznych, żeby musiały równocześnie działać i doznawać jednako, co stanowi podstawę epikurejskiego indywidualizmu. Atomy i ciała tworzą odrębne ośrodki dynamiczno -energetyczne.

Wprawdzie muszą się zderzać i stykać, a więc oddziaływać na siebie, ale ów przymus nie jest indywidualnie ustalony. Podobnie przedstawiają się pasma przyczyn i skutków. Powoduje je po części przypadek, po części zaś wolna wola i świadomy wybór.

W ten sposób epikurejczycy przełamują paradoksalną sprzeczność, która zachodzi pomiędzy fizyką a etyką. Skoro indywidualny byt posiada szerokie granice wolności-możliwość wyboru i wolna wola stają się jak najbardziej uzasadnione.

Etyczne konsekwencje wolności

Jak już wspomniałam wcześniej kluczem do epikurejskiej etyki wydaje się fizyka, a więc wyobrażenie świata, koncepcja wszechcałości. Konieczność i wolność splatają się w epikurejskim obrazie mechanizmów rzeczywistości. Wszechświat podporządkowany jest prawom konieczności, których gwarantem wydają się stałe prawa natury oraz zasada izonomii. Jednocześnie konstrukcja wszechrzeczywistości pozostawia pewien margines swobody i nieprzewidywalności, źródłem ich jest rozpoznana przez Epikura parenkliza. Gdyby atom poruszał się tylko w jednym kierunku. wyznaczonym przyrodzonym ciężarem i koniecznością nie byłoby dla nas żadnej wolności. Etyka jako zasadnicza w mniemaniu Epikura nauka straciłaby swoje uzasadnienie. Bez wolności wyboru zaś nie ma sensu rozróżnienie dobra i zła.

W Liście do Menojkeusa Epikur wyraźnie podkreśla:
" Zaiste lepiej by było uznać mitologiczne bajki o bogach, niż stać się niewolnikiem przeznaczenia przyrodników. Mitologia dopuszcza bowiem przynajmniej możliwość przebłagania bogów przez oddawanie im czci, przeznaczenie natomiast jest nieubłagane. "

List do Menojkeusa w: Diogenes Laertios, Żywoty....., X,w.134-138

Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że wprowadzenie parenklizy w wymiar wszechrzeczywistości epikurejskiej jest koniecznością, na której wspiera się cały system filozoficzny. Parenkliza bowiem rozrywa prawa przeznaczenia oraz rozluźnia związek przyczynowo-skutkowy między zdarzeniami. Dzięki ewokowanej przez nią przypadkowości przyczyna nie musi bezwzględnie pociągać zawsze tego samego skutku, a na tym założeniu można już zbudować teorię wolnej woli, bez której trudno uzasadnić etykę.

Wola z jednej strony okazuje się świetnym wyjaśnieniem przypadkowości we wszechświecie, z drugiej zaś konsekwencją tej przypadkowości.

Jeżeli zawsze wszelki ruch się wiąże i zawsze ze starego nowy powstaje w niezmiennym porządku, a zarodki nie wytwarzają swoim odchylaniem pewnego zaczątku ruchu, który rozrywa łańcuch przeznaczenia i sprawia, że przyczyna nie ściga przyczyny od nieskończoności, to skąd przysługuje stworzeniom ta wolna wola na ziemi, skąd się bierze powiadam, ta wydarta przeznaczeniu rozkosz, dzięki której kroczymy, gdzie każdego wiedzie wola i także odchylamy ruchy nie w określonym czasie, ni w określonym miejscu, lecz gdzie i kiedy zechce właśnie chęć. Albowiem niewątpliwie daje tym rzeczom początek własna wola każdego i stąd płyną ruchy w członkach. Zali też nie widzisz, że choć otwarto w jednej chwili szranki, to jednak wyrywające się naprzód rumaki nie mogą skoczyć tak nagle, jak właśnie pragnie chęć? Trzeba bowiem pobudzić w całym ciele cały zasób materii, aby pobudzony wszystkich członkach wszystkimi siłami podążył za pragnieniem ducha. Widzisz zatem, że początek ruchu rodzi się z serca i że to z woli ducha najpierw się wyłania, a potem udziela się dalej po całym ciele i członkach. Żadnego nie masz z tym podobieństwa, kiedy uderzeniem pchnięci posuwamy się naprzód skutkiem potężnych sił cudzych i potężnego przymusu. Albowiem wówczas widać wyraźnie, że wszystka materia całego ciała wbrew naszej woli bieży i doznaje gwałtu, aż ją wola okiełza po członkach. Czy więc już widzisz, że choć zewnętrzna siła wielu pędzi i często wbrew woli przymusza do posuwania się naprzód i do gwałtownego upadku, to jednak jest w naszej piersi coś, co może ze swojej strony walczyć i stawiać opór? Po jego to także chęci musi się nieraz zginać zasób materii w członkach i stawach. Po rzucie naprzód zaznaje wędzidła i osadza się nazad. To samo musisz więc także wyznać w sprawie ziaren, a mianowicie, że oprócz uderzeń i ciężarówjest jeszcze inna przyczyna ich ruchów, na której polega ta nasza moc przyrodzona, ponieważ nic, jak widzimy nie może powstawać z niczego.


Prawda, że ciężar nie dopuszcza, aby wszystko powstawało skutkiem uderzeń, jakby przez zewnętrzną siłę, ale że sam duch nie doznaje wewnętrznego musu we wszelkim działaniu i że nie jest jeńcem niejako, skazanym na bezwzględną bierność, to sprawia nieznaczne odchylanie się zaczątków w nieokreślonym miejscu i nieokreślonym czasie"

Lukrecjusz, O naturze, ks. II. 251-293

Trudno o bardziej przekonujący wykład o wolności. Zgodnie z potocznym doświadczeniem Lukrecjusz podkreśla tkwiącą w człowieku moc decyzyjną, która zarówno wprawia w ruch materię, jak i określa swobodę naszych myśli. Trudno bowiem tłumaczyć ludzkie działania wpływem jedynie czynników zewnętrznych. Nasze odczucie, że działamy według własnych zasad oraz ogromny potencjał możliwości, które wiążą się z każdym naszym gestem są mocnymi argumentami potwierdzającymi naszą niezależność. Całkiem realne wydaje się odczucie, że w odróżnieniu od przedmiotów martwych np.. kamienia, mamy wpływ przemożny na nasze aktualne miejsce w kosmosie. Także śmiertelność ciała jest gwarancją większej swobody. Wewnętrzna siła ciał śmiertelnych ulega zmianie.. W odróżnieniu od ciał martwych ciała żywe mają oprócz struktury cielesnej także duszę, która składa się z wolnych atomów i zyskuje swój kształt od otaczającego ją cielesnego przędziwa. Ta luźna struktura duszy daję większy wachlarz możliwości dla parenklizy. Stąd człowiek jako istota złożona z ciała i duszy, a więc z niezwykle subtelnego połączenia atomów, obdarzony jest szczególną wolnością. Ta wolność narzuca nam także odpowiedzialność. Człowiek ma prawo i obowiązek być szczęśliwym. Skądinąd droga do szczęścia wiedzie przez wolność. Możliwość wyboru daje szansę zaspokojenia potrzeby przyjemności. Kreowany przez Epikura zarówno przez naukę, jak i przykład życia ideał to "mędrzec, co śmieje się z wszechmocnego przeznaczenia" (List do Menojkeusa, D. L.X, 133).

Siła ludzkiej woli rozrywa pęta przeznaczenia. Wedle Epikura każdy człowiek przedstawia jakby zamknięte w sobie pole zasadniczej radości ustrojowej i wtórnego bólu. Te dwa pola tworzą dziedzinę ludzkiego szczęścia i nieszczęścia. Nikt nie może wtargnąć do wnętrza jednostki bez jej przyzwolenia i rządzić jej uczuciami. Na tej bazie buduje filozof niepowtarzalną ludzką autonomię, ale także gwarancję szczęścia. Samo doświadczenie wolności współtworzy rozkosz, przyjemność decydowania o sobie. A to już prawdziwa gwarancja szczęścia i wewnętrznej satysfakcji. Wolność ma charakter intelektualny, jest pochodną wiedzy i roztropności. Mędrzec siłą wypracowanej woli potrafi uniezależnić się od zewnętrznych okoliczności.

Wolność okazuje się pojęciem kluczowym w systemie epikurejskim na tyle, że gotów jest myśliciel zbudować dla niej spekulatywne uzasadnienie w formie parenklizy.

Epikur przełamuje fatalistyczne rozumienie ludzkiego losu wszechobecne w myśli starożytnych Greków, podkreślając indywidualną wolność, która realizuje się w szerokich granicach konieczności. Poglądy epikurejczyków wspaniale harmonizują z ogólnymi prawidłowościami umysłowości helleńskiej. W momencie zagrożenia wolności zewnętrznej - społecznej i państwowej zwrot ku wolności indywidualnej, niejako wewnętrznej wydaje się naturalny.
 

Opracowanie: Agata Sekular

Wyświetleń: 2452


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.