Katalog

Monika Daniec
Wychowanie komunikacyjne, Scenariusze

Scenariusz przedstawienia o ruchu drogowym

- n +

Scenariusz przedstawienia o ruchu drogowym - (wybór wierszy)

Niedobra zabawa (A.L. Uwin)

Popołudnie nudne było
bo to lato się skończyło
już za zimno na kąpiele
a wolnego czasu wiele...

Zdzisio, Krzysio, Paweł, Włodek
Jaś i Zbyszek oraz Darek
Nad pomysłem jakimś nowym
bezskutecznie łamią głowy.

Lecz myśleli tylko chwilę
bo przytaszczył Włodek piłkę.
Gra w "kopaną" zawsze bawi
tylko bramki gdzie postawić?

Jest tu placyk tuż przy drodze,
którą pędzą samochody
ale to dla zapaleńców
nie stanowi już przeszkody.

Jednak piłka trudna sztuka
wcale nogi się nie słucha
upadając raz i drugi
na samiutki środek drogi

Pisk hamulców, wrzask kierowców...
lecz to nie zniechęca chłopców.
Wreszcie jakiś kop potężny
znów ją wybił na krawężnik...

Pobiegł Włodek piłkę chwytać
lecz szybkości nie obliczył.
Mknący właśnie wóz po szosie
stuknął go aż pękły osie.

Tak iż postać tego Wacka
wręcz przybrała obraz placka.
Tak to kończy się zabawa
tych co łamią ruchu pra

Na ulicy (T. Śliwiak)

Gdzie jest piłka?
Na ulicy.
Za nią, za nią!
Kto to krzyczy?
Zgrzyt hamulców.
Piszczą koła.
Stój, zatrzymaj się!
- ktoś woła.
Nogi się ze strachu gną.
Sypie się rozbite szkło.

Tak to kończy się zabawa,
- wielki płacz i ból i wrzawa.
Lecz i gorzej!
Także bywa!
Tutaj w piłkę się nie grywa.
Dla Ewy, Jurków, Krzyś i Zoś
innych miejsc do zabaw dość.
Ulic trzeba się wystrzegać.
Po ulicach się nie biega!

"Na drodze"


1. Znów w radiu komunikat
najsmutniejszy w świecie:
pod koła samochodu
wpadły małe dzieci.

2. Co robić? Jak się chronić?
Na ruchliwej drodze?
bo na to nie ma rady
- iść nią trzeba co dzień.

3. Ale dlaczego tyle
wypadków się zdarza?
Powiem wam:
bo nie każdy stara się uważać.

4. Idzie dzieci gromada
śmieją się, szturchają,
naraz schodzą z pobocza,
na jezdni przystają.
5. Ślizgają się ochoczo
to znów lepią śnieżki
lub wypadają na sankach
z jakiejś bocznej ścieżki.

6. I wnet krzyk, zgrzyt hamulca
lecz często spóźniony -
tu samochód, tam rower,
rower, koń spłoszony...

7. I potem komunikat
najsmutniejszy w świecie.
A przecież można tego
uniknąć - już wiecie.

8. Szosa jest niebezpieczna
i wędrowiec mały
musi pilnie uważać
na światła, sygnały.

9. Musi oczy i uszy
stale mieć otwarte,
nie gonić się, nie krzyczeć
- to nic miejsce żartów.

10. Kolegów też nauczcie
chodzić prawidłowo -
by zawsze do celu
dojść cało i zdrowo!

Uwaga! Nie gap się! (H. Łochocka)


Możesz stracić życie, zdrowie,
-gdy na jezdnię wejdziesz źle.
- Więc ci w krótkich słowach powiem
Na ulicy nie gap się!

Trzeba iść wzdłuż białych pasów!
Trochę dalej? To i cóż!
Chociaż stracę chwilę czasu,
Lecz mi nic nie grozi już!

Czy opłaca się narażać
I kaleką zostać? Nie!
Więc ostrożny bądź! Uważaj!
Nie skacz w biegu! Nie śpiesz się!

Niewidomy lub staruszek
Jakże jezdnię przejdzie sam!
Więc mu zaraz pomóc muszę
Przecież oczy zdrowe mam!

Gdy jeździmy rowerami,
To musimy znaki znać,
Główna droga jest przed nami,
Więc pierwszeństwo trzeba dać.

Musi chyba być szalony,
Kto na drodze zaczął grę:
Pod motocykl rozpędzony
Dostać się widocznie chce!

Próżne żale i wymówki,
Skoro winien jesteś sam!
Kto się czepia ciężarówki,
Ten ma potem wielki kram!

Szosa blisko, zjazd po śniegu
Może się zakończyć źle!
Trudno sanki wstrzymać w biegu
A samochód szybko mknie.

Trzeba umieć ruch szanować,
Żeby ruch szanował nas:
Do przepisów się stosować,
Przed pojazdem zejść na czas.

Jeśli się strzeżemy sami,
Dożyjemy długich lat.
Ulicami i drogami
Śmiało iść będziemy w świat!

Wierszyki o znakach


1. Jak jest taki znak to o żadnej porze
po tej ulicy nic jeździć nie może.

2. Drogi są niekiedy okropnie kręcone;
będą dwa znaki: pierwszy w prawą stronę.

3. Zakręt za zakrętem przytrafia się wszędzie;
pierwszy z tych zakrętów w lewą stronę będzie.

4. Uważaj pan, panie Janie
wkrótce będzie skrzyżowanie.

5. Wlazł kotek na płotek? O tym nie ma mowy.
to jest strzeżony przejazd kolejowy.

6. Pędzi po szynach lokomotywa.
Za tym znakiem niestrzeżony przejazd się ukrywa.

7. Żeby nie wiem jaki był śliczny,
nie ma tutaj prawa wjazdu
żaden pojazd mechaniczny.

8. Nie ma się co spieszyć.
Patrz uważnie! Tędy przechodź!
To przejście dla pieszych.

Gdy zamierzasz przejść ulicę (W. Chotomska)

Na chodniku przystań bokiem.
Popatrz w lewo bystrym okiem
skieruj w prawo wzrok sokoli
znów na lewo spójrz powoli.
Jezdnia wolna - więc swobodnie
mogą przez nią przejść przechodnie.

Każdy uczeń, nawet mały
zna na pamięć te sygnały
i odróżnia na ulicach
wszystkie znaki na tablicach.

Gdy widzimy, że kolega pędzi
i na jezdnię wbiega, to wołamy:
- Wracaj kłusem,
bo nie jesteś autobusem!

Tych, co się czepiają wozów,
w mig bierzemy pod swój dozór.
Złapmy ich za mankiet spodni
i krzyknijmy: - Marsz na chodnik!

Gdy na jezdni nam się zdarzy
ujrzeć piłkę i piłkarzy,
to wołamy bez obawy:
- Jezdnia nie jest do zabawy!

Gdy ujrzymy czytelnika,
co na jezdnię zszedł z chodnika,
zawołamy doń z daleka:
- Jezdnia to nie biblioteka!

Do tramwaju nie skacz w biegu
i powstrzymaj swych kolegów,
jeśli skoki chcą trenować,
na boisko ich zaprowadź!

Dzwonek dzwoni, więc do klasy
wskakujemy zgrabnym kłusem
i z chodzenia po ulicach
dodajemy piątkę z plusem.

Ulica (E. M.)


Kiedy przechodzisz przez ulicę,
pamiętaj, o wypadek łatwo.
Na skrzyżowaniu wolną drogę
wskazuje ci zielone światło.

Przez jezdnię nigdy nie przebiegaj
choćbyś się nawet bardzo śpieszył,
poszukaj sobie białych pasów,
to właśnie przejście jest dla pieszych.

Tajemnicze znaki (L. Konopiński, W. Ścisłowski)

Zebra twoim przyjacielem
na ulicach gwarnych miast!
Każdy jej zawdzięcza wiele
przed wypadkiem strzeże nas!

Zebra twoim przyjacielem
tam gdzie szum pojazdów gra!
W dzień powszedni i w niedzielę
ona chroni cię od zła.

Zebra twoim przyjacielem
w jej życzliwość zawsze wierz!
Ona do twych stóp się ściele,
gdy przekraczasz jezdnię w szerz!

Zebra twoim przyjacielem!
Po jej pasach zawsze idź,
a osiągniesz swoje cele,
i nie stanie ci się nic!

Światła na skrzyżowaniu (W. Faber)

l. Niech każdy stanie
przed skrzyżowaniem...
Palą się światła...
Popatrz na nie!

2. Światło zielone,
Jak młode listki,
na drugą stronę
zaprasza wszystkich.

3. A światło żółte,
jak liść jesieni,
ostrzega - śpiesz się,
bo ruch się zmieni!

4. Światło czerwone
Jak mak, jak ogień
- wszystkim przechodniom
zamyka drogę!
***
Widzę i jestem widziany
czy wczesnym rankiem,
czy w nocny mrok.
Niech to hasło wypowiadane
nie odstępuje nas na krok.

Bądź życzliwy (W. Ścisłowski)


Bądź życzliwy dla wszystkich
gdy w kłopotach są gdzieś.
Twoje ręce powinny
zawsze pomoc im nieść.

Bądź życzliwy dla dziadka,
co przez drogę chce przejść!
Z trudem dźwiga swe latka,
więc dopomóc mu chciej!

Bądź dla wszystkich życzliwy,
bo najlepiej sam wiesz,
że przyjaciel prawdziwy
dopomoże ci też.
 

Opracowanie: Monika Daniec

Wyświetleń: 3838


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.