Katalog

Renata Klimecka
Muzyka, Artykuły

Muzyka woła na alarm

- n +

Muzyka woła na alarm

Muzyka w moim żuciu zajmuje szczególne miejsce. Pochodzę z rodziny o dużej tradycji muzycznej, sama jestem także nauczycielem muzyki. Wartości muzyczne przekazuję najmłodszym uczniom w szkole podstawowej (na etapie nauczania zintegrowanego) jak i dużo od nich starszym kolegom w gimnazjum. Do napisania tego artykułu skłoniły mnie zmiany, jakie nastąpiły w szkolnictwie po reformie oraz zmiany w naszym życiu codziennym. Śledząc różne programy nauczania na etapie edukacji klas I-III zauważyłam, że bardzo mało jest w nich zagadnień muzycznych, a ich formy realizacji ograniczają się głównie do nauki piosenek. Spotykając się z wieloma nauczycielami na konferencjach i kursach metodycznych doszłam do wniosku, że zajęcia muzyczne są realizowane w minimalnym zakresie. Nauczyciele większość czasu poświęcają na zagadnienia dotyczące edukacji matematycznej i polonistycznej. Tymczasem śpiew, taniec, czy gra na instrumentach jest naturalną i niezbędną formą aktywności dziecka w tym wieku.

Po reformie w oświacie zmniejszyła się także liczba godzin muzyki w klasach IV-VI. Nie będę się tu rozpisywała, jaki to przyniosło skutek, ale można już dziś przewidzieć, jaki będzie tego efekt za lat kilka. To przecież muzyka jest źródłem estetycznych przeżyć, kształtuje wyobraźnię i sprawia, że człowiek jest wrażliwy na otaczające go piękno. Generalnie rzecz biorąc w erze komputerów śpiewanie nie jest w modzie. Młodzież podśpiewuje czasem hity znanych wykonawców muzyki rozrywkowej, która poza prostym rytmem i szczególnie mocnej dynamiki nie wnosi nic do życia młodego człowieka, bo przecież teksty mają najczęściej niecenzuralny charakter. Znikły, a właściwie umarły śmiercią naturalną chóry szkolne. Śpiew acapella, wielogłosowy można usłyszeć już tylko w nielicznych placówkach w całym kraju. Za kilka lat będzie to już tylko historia. Swoje słowa kieruję dziś do nauczycieli, zwłaszcza nauczania zintegrowanego. To Wy możecie "zaszczepić" miłość do muzyki w najmłodszych naszych wychowankach, uczucie to na pewno zaowocuje po latach. Nie zawsze trzeba mieć wykształcenie muzyczne, by wprowadzić dzieci w świat muzyki. Nauczanie zintegrowane świetnie spełnia warunki twórczego nauczyciela. Trochę własnej inwencji! Gwarantuję Wam, że to właśnie dzieci będą wkrótce autorami wielu zabaw i form muzycznych. Mając na uwadze formy aktywności muzycznej, chciałabym podzielić się własnymi pomysłami z pracy zawodowej.

Do podstawowych form muzyki należą: śpiew, ruch przy muzyce, gra na instrumentach, słuchanie i tworzenie muzyki. W klasach I-III dzieci śpiewają chętnie należy, więc to wykorzystać. Jeżeli nie potrafimy dobrze śpiewać można posłużyć się nagraniami (także w wersji instrumentalnej) ukazującymi się do różnych podręczników nauczania zintegrowanego. Podkłady muzyczne mogą być wykorzystane do gry na instrumentach perkusyjnych, do twórczych zabaw przy muzyce. Mogą posłużyć jako inspiracja w czasie zajęć plastycznych lub do zajęć ruchowych na zajęciach kultury fizycznej.

Dzieci (i to nie tylko te najmłodsze) chętnie grają na instrumentach perkusyjnych. Zdaję sobie sprawę, że w obecnych czasach trudno jest zdobyć pieniądze na cokolwiek. Możemy jednak dzięki własnym pomysłom i pomocy rodziców stworzyć instrumenty, które spełnią oczekiwania dzieci. Własnoręcznie wykonane instrumenty są nie tylko oryginalne, ale mają też aspekt wychowawczy. Uczniowie bardziej o nie dbają i starają się, by ich nie uszkodzić. Oto kilka pomysłów na wykonanie takich instrumentów.

- marakasy - puszki po coli (oklejamy kolorowym papierem, do środka wrzucamy nie łuskany groch)
- inny dźwięk uzyskamy, wsypując do opakowania po jajku z niespodzianką drobne ziarenka
- bębenek - puszka po słonych orzeszkach (także ozdabiamy)
- tamburyn (potrzebna pomoc rodzica) na okrągły drut nakładamy przedziurawione kapsle
- do wybranych zajęć można wykorzystać przedmioty codziennego użytku np. gazety (efekt burzy), reklamówki, łyżki drewniane, tarkę, miskę z wodą i wiele innych.

Umiejętność słuchania muzyki jest bardzo trudna w młodszym wieku szkolnym z uwagi na konieczność koncentracji uwagi i brak aktywności ruchowej. Ważne jest, więc jaką muzykę proponujemy dzieciom i jaki jest czas jej słuchania. Wybierajmy, więc naprawdę ciekawe fragmenty muzyczne i powierzajmy przy tym zadania, które ukierunkują słuchanie.

Niektóre dzieła muzyczne mogą służyć nauczycielowi jako materiał do muzykoterapii. Wykorzystanie zgromadzonego materiału muzycznego może być naprawdę ogromne.

Bardzo ciekawą formą jest np. interpretowanie ruchem utworów muzycznych, reagowanie ruchem na zmiany tempa czy wykonywanie ruchem różnych wartości nut, pauz i grup rytmicznych.

Dzieci chętnie i szybko uczą się różnych tańców. Jeżeli nie znacie żadnych nowych można zawsze wykorzystać te, których uczyliśmy się w dzieciństwie np. "Stary Abraham", "Dwóm tańczyć się zachciało" i wiele innych. Ważne jest, by dzieci mogły rozwijać tę formę aktywności.

Wierzę, że każdy nauczyciel ma w sobie ogromny potencjał twórczego działania. Nie zapominajmy, że mamy do czynienia z młodym człowiekiem, który będzie taki jak go ukształtujemy. Może, więc być wrażliwy i otwarty na otaczającą go rzeczywistość, albo głuchy i ślepy - wybierajmy!
 

Opracowanie: Renata Klimecka
nauczyciel Szkoły Podstawowej
i Gimnazjum Publicznego
w Dziwnowie

Wyświetleń: 1163


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.