Katalog Elżbieta Wójcik Pedagogika, Artykuły Potrzeby psychiczne dzieci i ich zaspokajanie w przedszkoluPotrzeby psychiczne dzieci i ich zaspokajanie w przedszkoluW ostatnich latach coraz częściej zwraca się uwagę na potrzebę rozwijania aktywności i samodzielności dzieci w procesie gromadzenia wiedzy. Już program wychowania w przedszkolu w wielu miejscach podkreśla znaczenie kształtowania osobowości dziecka w toku jego aktywności poprzez wykorzystanie własnej inicjatywy. Chodzi więc o to, aby dziecko wykonując różne czynności praktyczne, prowadząc określone doświadczenia samodzielnie dochodziło stopniowo do określonych pojęć. Kształtowanie czynności myślenia u dzieci w wieku przedszkolnym można rozpatrywać w dwóch płaszczyznach - psychologicznej i pedagogicznej. Psychologia rozwojowa rozpatruje proces myślenia głównie do strony jego struktury i przebiegu, formułuje prawidłowości dotyczące rozwoju czynności operacji i struktur umysłowych, to psychologię wychowawczą i dydaktyczną interesują metody i warunki oraz niezbędne środki umożliwiające świadomie i planowe ich kształtowanie.Wśród wielu różnych potrzeb na uwagę zasługuje potrzeba poznawcza. Pojawia się ona w wielu klasyfikacjach bądź to jako oddzielna potrzeba (np. Maslov), bądź to jako jedna z grupy potrzeb. Potrzebę poznawczą umieszcza się w grupie potrzeb związanych z wyposażeniem biologicznym człowieka, z jego reakcjami odruchowymi. Podstawową fizjologiczną tej potrzeby jest odruch orientacyjno-badawczy. Potrzeba badawcza przejawia się w uzyskiwaniu, przechowywaniu i wykorzystywaniu informacji do osiągnięcia celów. Potrzeba ta ma charakter złożony, w skład jej wchodzą takie tendencje szczegółowe, jak: tendencja do zdobywania informacji, zadawanie pytań, skłonność do analizowania i wypowiadania wniosków, doświadczenia, poprawiania, do interesowania się naukami abstrakcyjnymi, do zajmowania się teoriami. W wieku przedszkolnym rozwija się wiele potrzeb poznawczych, które wyraźnie ujawniają się w zachowaniu dziecka przedszkolnego i których uwzględnienie w procesie edukacyjnym sprawia, iż przybiera on określony charakter. Do tych szczegółowych potrzeb zaliczyłam: potrzebę eksploratywności, etykietowania, świeżości, znanego, pytania, obrazu świata. Potrzeba eksploracyjna. Uruchamiają ją nowe bodźce i nowe sytuacje. W zachowaniu jednostki przejawia się jako nastawienie analizatorów, zbliżania do obiektu, manipulowanie nim, stawianie wobec niego pytań i hipotez. Jednostka nie dąży do innego celu jak tylko poznania strukturalnych i funkcjonalnych własności obiektu. Przejawy tej potrzeby można obserwować już pod koniec 1 roku życia, kiedy to dziecko stosuje wiele schematów czynnościowych do jednego przedmiotu, oraz stara się go przekształcać w celu wykrycia jego ukrytych cech. Nie zawsze pełne, jasne informacje jakie dziecko zdobywa w ten sposób, pobudzają je i ukierunkowują jego aktywność badawczą. Nasilenie potrzeby eksploratywności ma swoje uwarunkowania genetyczne - można wyróżnić dzieci o wysokim, średnim i niskim poziomie eksploratywności, ale również zależy od czynników społecznych, które wpływają na modyfikację poziomu eksploratywności. Wśród czynników społecznych na uwagę zasługuje zachowanie dorosłego, takie jak milcząca życzliwość obecność obniżająca lęk przed nowością, zadawanie pytań ukierunkowujących poszukiwanie, a także postawa dorosłego wobec nowych obiektów i sytuacji, która staje się dla dziecka wzorem zachowania się w kontakcie z nowością. Potrzebę eksploracyjności ogranicza, a nawet tłumi lękliwość i nieśmiałość dziecka, a także stosowanie przez dorosłego niewłaściwych strategii w kontakcie z dzieckiem, takich jak: demonstrowanie, nadmierne pomaganie, wyręczanie dziecka w działaniu, a przede wszystkim niedostosowanie rodzaju strategii dorosłego do poziomu eksploratywności dziecka. Potrzeba etykietowania. Dziecko dąży do wyodrębnienia poznawanych obiektów do zaznaczania, że już z nim zetknęło się, że je zna. Celowi temu służą nazwy. O istnieniu potrzeby przydawania każdego wykrytemu obiektowi nazwy, świadczą chociażby pytania "co to?", zadawane już od 1,6 roku życia. Dziecko zadaje wiele takich pytań, a szybkość z jaką to niekiedy czyni zaskakuje, iż chodzi mu raczej o przekonanie się, że każdy obiekt ma swoją nazwę, niż o poznanie tych nazw. Podobną rolę pełni zadawanie pytań "co to?" w odniesieniu do znanych dziecku obiektów. W takich wypadkach dziecko chce utrwalić się w przekonaniu, że przedziały mają rzeczywiście stałe nazwy. Starsze dzieci nie zawsze pytają o nazwy, ale same próbują je wymyślić. E. Clark uważa np. iż tworzenie neologizmów jest odpowiedzią na sytuacje braku nazwy dla określonego przedmiotu. Jeśli dziecko nie zna nazwy lub chwilowo zapomniało ją - tworzy nazwę np. (flamaster - malownik). Etykietowaniu służą nie tylko nazwy, ale także inne systemy symboliczne, z którymi dziecko zapoznaje się i próbuje je stosować. Mam tu na myśli znaki piktograficzne, informacyjne. W wieku przedszkolnym dziecko poznaje wiele tego rodzaju znaków, zanim opanuje niezwykle złożony system symboli języka pisanego. Zabawy w wytworzenie i stosowanie znaków i symboli sprzyjają rozwijaniu się potrzeby etykietowania. Potrzeba świeżości już J. Pagiet obserwując zachowanie niemowląt zauważył, iż ok. 8 miesiąca życia zaczynają one przejawiać wobec przedmiotów takie zachowania, które służą wykryciu nowości. Dziecko nie tyle chce poznać przedmiot, co stwierdzić w czym on jest inny, nowy. W tym celu dziecko podejmuje badania, w których modyfikuje dotychczas stosowane sposoby działania na przedmiotach. Dąży do wykrycia np. jak spada ten przedmiot, a nie czy w ogóle spada. Podtrzymaniem potrzeby świeżości służą działania dorosłego ukazujące rozmaite sposoby działania, a także pytania wyzwalające tego rodzaju aktywność - do czego jest potrzebny, do czego może służyć, w czym różni się od.... Potrzeba znanego. Przejawem tej potrzeby jest tendencja do powtarzania zmierzającego do utrwalania lub ponownego wywołania interesującego rezultatu. Takie zachowanie dziecka, zwane reakcjami okrężnymi, pojawiają się już od 2 miesiąca życia. Najpierw dotyczą czynności wykorzystywanych na własnym ciele (np. ssanie kciuka), potem zaś działań na przedmiotach. Powtarzanie prowadzi do ponownego wywołania określonych zjawisk, a rozpoznawanie ich jako znanych sprawia dziecku przyjemności. W wieku przedszkolnym potrzeba ta jest nadal żywa. Przejawem jej są prośby o powtórzenie znanej bajki, powtórzenie zabawy, piosenki, wiersza. Szczegółowa potrzeba znanego wydaje się podstawą wykrywania stałości istnienia rzeczy, ich powtarzalności. Stwierdzenie to jest niezbędne przy tworzeniu obrazu świata. Jakkolwiek szczegółowa potrzeba znanego ma swoje uwarunkowania biologiczne, to pewnie zachowania dorosłych mogą wpływać na jej podtrzymanie i rozwijanie. Do zachowań tych należą: spełnianie próśb dziecka o powtórzenie jakiejś czynności, zachęcanie dziecka do powtórzenia czynności. Niemałe znaczenie ma także zachowanie stałego rytmu występowania pewnych zjawisk w życiu dziecka. Chodzi tu zarówno o rytm zajęć codziennych, np.: pora spaceru, snu, jedzenia, jak i rytm tradycji np.: Mikołajki, święta, imieniny. Powtarzane elementy stają się dla dziecka punktami odniesienia w zmieniającym się świecie. Potrzeba pytania. Pierwszym przejawem nawiązywania werbalnego kontaktu z otoczeniem są pytania. Pojawiają się w drugim półroczu 2 roku życia, a w wieku przedszkolnym osiągają najwyższy rozwój. Najwięcej pytań dzieci jest związanych z obserwacją świata. Są to pytania o przebieg czynności, o wyjaśnienie spostrzeżeń dziecka, o kod językowy. Mniejszą grupę stanowią pytania synpraktyczne związane z aktywnym działaniem dziecka. Służą one orientacji w posługiwaniu się przedmiotami, wyjaśniu skutków działań oraz ustalaniu warunków dalszych działań. Wraz z wiekiem potrzeba pytania nie zanika, a jedynie częściej realizowana jest w formie wewnętrznej: jednostka stawia pytanie i sama poszukuje na nie odpowiedzi. Podtrzymywanie i rozwijanie potrzeby pytania służą odpowiedzi dorosłego, postawa dorosłego akceptująca pytania dziecka oraz stwarzanie sytuacji zachęcającej do zadawania pytań. Potrzeba obrazu świata. Zdobywanie poprzez badanie pytania, eksperymentowane doświadczenia nie gromadzą się w dziecku bezwiednie. Próbuje ono stworzyć z nich obraz świata. Jaki jest ten obraz, czym się cechuje? Odpowiedzi na to pytanie podjął się na początku naszego stulecia J. Piaget w książce "Jak sobie dziecko świat przedstawia". Jest to obraz świata przepojony egocentryzmem dziecięcym, świat w którym wszystko dzieje się "tu i teraz" z powodu i dla dziecka. Jest to świat noszący cechy dziecięcego animizmu, antropomorfizmu i artyficjalizmu. Współczesne badania wprowadzają modyfikacje do piagetowskiego opisu obrazu świata dziecka, zwracając uwagę na możliwość decentrycznego ujęcia i rosnący realizm. Dziecko samo tworzy obraz świata i z trudnością przyjmuje modyfikacje. Wymienione potrzeby wchodzą w relacje ze sobą. Potrzeba eksploracji i pytanie prowadzi do zdobywania doświadczenia w spójną całość. Wśród napływających coraz to nowych doświadczeń dziecko wyodrębnia te, które powtarzają się i czyni z nich punkty odniesienia. Zaspokajanie potrzeb rozwojowych dzieci przedszkolnych jest zadaniem tyleż trudnym co koniecznym do spełnienia. Potrzeby rozwojowe małego dziecka muszą mimo trudności, być konieczne zaspokojone i to na wysokim poziomie sztuki pedagogicznej, które zaś dalsze elementy tego systemu mogą zejść na dalszy plan. Nie ulega wątpliwości, że w hierarchii dziecięcych potrzeb pierwsze miejsce należy się zaspokojeniu tych, których niespełnienie we wczesnym okresie życia będzie później trudne albo niemożliwe do nadrobienia. Dla prawidłowego rozwoju biologicznego nie mogą być lekceważone te potrzeby których zaspokojenie buduje odporność organizmu, hartuje, wspomaga rozwój fizyczny. Dziecko w wieku przedszkolnym dużo choruje, jest mało odporne, źle znosi niekorzystne warunki życia, ale jego organizm odznacza się plastycznością toteż wczesne leczenie, dzięki w porę zauważonych objawom może zahamować proces chorobowy a także uchronić przed kalectwem. Nakłada to szczególne obowiązki przedszkoli w zakresie profilaktyki. Zdrowe dziecko manifestuje swoje potrzeby przez swoją aktywność. Jeżeli zachowuje się inaczej, jest to sygnał, że trzeba szukać przyczyny, najczęściej tkwiącej w stanie zdrowia dziecka lub sytuacji domowej. Zaspokajanie biologicznych potrzeb dziecka wymaga właściwego ułożenia trybu życia w przedszkolu, dobrze wyważonej proporcji wrażeń, wypoczynku, długiego pobytu na świeżym powietrzu w ciągu całego roku, w warunkach dających swobodę ruchu, zabawy, obcowania po swojemu z przyrodą i wreszcie dobrze zorganizowanego czasu spożywania racjonalnie przygotowanych posiłków. Potrzeby dziecka w sferze emocjonalnej w okresie wczesnego dzieciństwa są ogromne. Ich niezaspokojenie godzi w elementy zasady higieny psychicznej, negatywnie wpływa na zdrowie dziecka i rozwój jego osobowości. W wieku przedszkolnym narasta potrzeba towarzystwa innych dzieci, ale nie w tak dużej liczbie. Zabawa spontaniczna, podejmowana z inicjatywy samych partnerów, a przebiegająca z udziałem więcej niż trojga staje się typowa dopiero dla sześciolatków. W większym zespole dzieci musiałyby sobie nawzajem powiedzieć kto w co chce się bawić i jak, umówić się co do podziału ról, a do tego choćby mowa małego dziecka jeszcze nie dojrzała. Zabawkę, ten stały przedmiot pożądania, można komuś odebrać, zagarnąć, wyprosić, wykupić za cukierka, wywalczyć płaczem, ale nie można w tym wieku samodzielnie wymyślić sposobu na zadowalające wszystkich zorganizowanie podziału zabawek. Znalazłszy się w gromadzie dziecko chce być akceptowane, co nie każdemu się udaje. O pozycję w grupie toczy się między dziećmi walka, ale nie każde ma odwagę ją podjąć. Najłatwiej wygrywają ci, którym się udaje zająć pozycję przywódców, część dzieci plasuje się u ich boku. Inne zaś dają się zepchnąć na margines grupy w bierność, przygnębienie lub bezowocną agresję. Inna potrzeba społeczne wśród dzieci może wytworzyć się tylko po bezpośrednim kierownictwem nauczycielki, która weźmie na siebie rolę prawodawcy i strażnika tych praw, które za jej sprawą regulują społeczne życie dziecięcej zbiorowości przenikając w obyczaje grupy. Dzięki tym obyczajom dzieci w dążeniu do spełnienia swoich celów, emocjonalnie dla nich bardzo ważnych, na własnym doświadczeniu uczą się znaczenia takich wartości jak: sprawiedliwość, uczciwość, dobroć, zaufanie, przyjaźń.... W sferze motywacji dziecka mocno zakorzenione są estetyczne doznania małego dziecka. Jest estetyczna wrażliwość żywi się wrażliwością dorosłych na urok przyrody, sztuki plastycznej, muzyki, kultury zachowania ludzi, schludności otoczenia. Dla rozwoju tej wrażliwości w warunkach przedszkola bardzo jest potrzebny pokój społeczny wśród przedszkolaków jak i to wszystko co tworzy atmosferę pogody, wesołości, a zarazem daje możliwość skupienia się a czasem odizolowania. Dzieciom potrzebne jest obcowanie z muzyką, słuchanie, ruch przy niej, potrzebne mu są warunki ekspresji plastycznej, wokalnej, teatralnej, ale bezinteresownej, takiej co daje radość nie skojarzoną przez próżność i współzawodnictwo o palmę pierwszeństwa. Również źródła intelektualnej aktywności dziecka leżą w sferze emocjonalnej. Uczucie ciekawości kieruje je ku poznawaniu tego, co je w otoczeniu zainteresowało. Stopień tej aktywności, jej wizerunek u różnych dzieci bywa różny. Mniej lub więcej intensywny, dłużej lub krócej trwający, ale zawsze wyrażający chęć, by samemu o własnych siłach zaspokoić ciekawość i swoimi specyficznie dziecięcymi sposobami, przede wszystkim przez zabawę obserwować, doświadczać, porównywać, myśleć działając. Dorośli nie mogą dziecku pomóc, jeśli uszanują dziecinne "ja sam", a równocześnie oddziaływać będą na jego wyobraźnię słowem, obrazem, chętnym odpowiadaniem na pytania, prowokowaniem tych pytań. Dziecko w wieku przedszkolnym nie ma jeszcze wystarczającego dorobku wiedzy, która by mu umożliwiła zupełnie samodzielnie rozwiązywanie zadań. Jednak nauczanie według wzorca lub przez naśladownictwo nie sprzyja rozwijaniu samodzielnego myślenia, nie prowadzi do ukształtowania odwracalnych operacji umysłowych, a których znaczenie w procesie nabywania umiejętności i nawyków jest ogromne. Zadaniem nauczyciela przedszkola jest więc zachęcanie dzieci do podejmowania samodzielnych prób rozwiązywania problemów wynikających z codziennych zabaw, zajęć, gier dydaktycznych. Uczenie się powinno być uwarunkowane wysoką aktywnością dzieci, w której czynności manipulacyjne, werbalne i umysłowe powinny wzajemnie się przeplatać i uzupełniać. Praktyka nauczyciela przedszkola potwierdza spostrzeżenia, ze najlepsze są ćwiczenia prowadzone w formie zabawy, w trakcie której dzieci uczą się jednak najwięcej. Bibliografia: 1. Hurlock E., Rozwój dziecka, PWN, Warszawa 1960. 2. Porbęska M., Osobowość i jej kształtowanie się w dzieciństwie i młodości, WSiP, Warszawa 1982.
Opracowanie: Elżbieta Wójcik Wyświetleń: 6057
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |