Katalog

Krystyna Jakubek
Różne, Artykuły

Spotkanie po latach

- n +

Spotkanie po latach

W maju ubiegłego, 2003 roku odbył się Zjazd Byłych Wychowanków zawierciańskiego Ośrodka Usług Opiekuńczo-Wychowawczych. Jest to już drugie zebranie gremium podopiecznych dawnego Domu Dziecka poprzedniej, ale i obecnej generacji. Poprzedzające, a zarazem pierwsze spotkanie miało miejsce przed pięcioma laty. W sferę organizacyjną obydwu przedsięwzięć, wraz ze mną zaangażowało się dwóch innych wychowawców. Rok temu zgromadzili się wychowankowie z lat 1977-2002,w związku z czym rozbieżność wiekowa była dość znaczna. Wszystkich przybyłych gości, przywitała niezwykle uroczyście sprawująca pieczę nad całością oraz pełniąca rolę gospodarza pani dyrektor. W organizację swój nieodzowny i nieoceniony wkład wniosły również zawierciańskie firmy, które służyły, rzecz jasna nieodpłatnie, swym asortymentem - i w ten sposób otrzymaliśmy: wyroby cukiernicze, napoje, mięsa, wędliny oraz kiełbasy i naczynia jednorazowe. Pomocną ręka również służyły wolontariuszki, przygotowując program artystyczny.

Delektując się wszelakimi, jakże smacznymi potrawami, goście obejrzeli krótki film dokumentalny mego autorstwa, którego tematem był Ośrodek Usług Opiekuńczo-Wychowawczych, tudzież Grupa Usamodzielnienia. Miła i przyjazna atmosfera spotkania, skłaniała, nie tylko do wesołych konwersacji i żartów, lecz także do zwierzeń. Poszczególni starsi i młodsi podopieczni starali się pokrótce przybliżyć swe losy ogółowi - dzielili się z nami swymi historiami i przedstawiali swą drogę od wyjścia spod skrzydeł naszej placówki, do pełnego samodzielności. Prawie zawsze była to droga trudna, ciernista, pełna przeszkód i barier, jak również złośliwych zrządzeń losu, przez którą musiano bez wsparcia rodziny. Jednak częstokroć, borykający się z jakże licznymi kłopotami mniejszymi lub większymi nasi wytrwali wychowankowie wychodzili na prostą. Odnosili zwycięstwo i spełniali swe marzenia. Wielu z nich założyło rodziny, stanęło na ślubnym kobiercu, doczekało się swych pociech oraz znalazło godziwą pracę. Oni wygrali walkę o normalność. Pomimo, iż bezlitosne fatum ciążyło na nich niejednokrotnie od chwili poczęcia, to się nie poddali. Raz było ciężej, raz lżej, lecz oni nie rezygnowali. Obrali sobie określone cele, mieli ambicje i marzenia, które zdołali zrealizować. A teraz z niekłamaną dumą i radością dawali słowny tego wyraz, podkreślając, iż personel ośrodka wielce się do ich obecnego szczęścia przyczynił - zarówno pani dyrektor, jak i wychowawcy.

Nasze spotkanie miało dwojakie zamierzenie. Dołożyliśmy wszelkich starań aby przyjemne połączyć z pożytecznym. Był grill, były tańce i żarty, lecz była również dydaktyka, była lekcja życia, jaką swymi indywidualnymi przykładami służyli starsi goście, relacjonując swój marsz po szczęście i spełnienie, dzięki nieustępliwości marsz wytrwały i uwieńczony zwycięstwem. Ufam, iż młodsza część podopiecznych, która z wyraźnym zainteresowaniem wysłuchiwała licznych, jakże bogatych w wydarzenia oraz wzruszających historii, wyniesie pożyteczne i mające swe odniesienie w rzeczywistości, wnioski z owej lekcji życia. Bezinteresowność przemawiających była uwarunkowana chęcią podzielenia się ze swym małoletnim audytorium jakże przydatnymi doświadczeniami. Doświadczeniami, które utrwali w młodzieży pewne kanony zachowań, prowadzące ich do lepszego życia. Doświadczeniami, które wyznaczy im punkt odniesienia życiowych dążeń i podniesie ich na duchu oraz wleje im nadzieję do serc w swej codziennej walce o lepsze jutro.
 

Opracowanie: Krystyna Jakubek

Wyświetleń: 455


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.