Katalog

Małgorzata Fabin
Różne, Artykuły

Strach i lęk, a proces wychowania

- n +

Strach i lęk, a proces wychowania

Proces wychowania obejmuje kształtowanie u dzieci ich osobowości. Życie na przełomie XX i XXI wieku zafundowało nam między innymi rozprzestrzeniającą się plagę lęków. Pojawiło się nowe zjawisko zestresowanych i nerwowych dzieci. Coraz częściej spotykam się z informacjami o przypadkach dzieci, które idąc do szkoły mają bóle brzucha, wymioty i inne tego typu dolegliwości. W szkole obserwuje się ich nerwowe, a czasami i agresywne zachowania. Skłoniło mnie to do przyjrzenia się temu zagadnieniu pod kątem kształtowania się strachu i lęku, gdyż niewątpliwie stoją one za tymi reakcjami. Pragnę podzielić się swoimi dociekaniami na łamach tego artykułu.

STRACH I LĘK

Strach. Serce zaczyna bić szybciej i mocniej. Do krwi wydziela się adrenalina, następuje przekrwienie skóry, trawienie zostaje zahamowane. Wydziela się pot, zasycha w gardle, ustaje wydzielanie śliny. Rośnie ciśnienie krwi. Zaatakowane zostaje zachowanie...

W dzisiejszym świecie strach należy do tych uczuć, które można nazwać ogólnospołecznymi. Strach i lęk- ich wspólne cechy, a także różnice omówimy dalej- panują u dziesiątków milionów ludzi, zawłaszczając coraz większe terytoria ludzkiego życia. Stały się już cechą powszednią naszego społeczeństwa u początku XXI wieku.

I jak na ironię nauki- wbrew wcześniejszym opiniom fachowców- pomimo ogólnego dobrobytu i zdobyczy cywilizacji, które to według przewidywań winny być czynnikami hamującymi strach, jego siła oddziaływania wciąż się rozprzestrzenia. Dziesiątki milionów ludzi boi się, kiedy myśli o swoim przyszłym zdrowiu, przyszłości w pracy, przyszłości dzieci i swoich bliskich, kiedy patrzy na tempo przeobrażeń świata, pyta o swoje w nim miejsce obawiając się, że zostanie na marginesie, wręcz źle skończy...

Początek w prehistorii
Strach pojawił się w rozwoju filogenetycznym człowieka bardzo wcześnie, co dowodzi jego szczególnej roli. Natura obdarzyła nas w strach dla celów zachowania naszego gatunku, dla obrony naszego życia. W zamierzchłej przeszłości kiedy czyhało na człowieka nieporównywalnie więcej niebezpieczeństw, kiedy w każdej chwili człowiek mógł zostać zaatakowany przez dzikiego drapieżnika, strach pełnił wielce dobroczynną rolę, będąc naszym wewnętrznym systemem alarmowym. Dzięki niemu, atakowany człowiek mógł natychmiast przeciwdziałać niebezpieczeństwu, uciekając na przykład w bezpieczne miejsce. Wolno nam być może stwierdzić, że między innymi dzięki emocji strachu dzisiaj istniejemy.

Także i dzisiaj w tysiącach sytuacji w naszym życiu, jego rola dalej pozostaje wręcz zbawienną dla naszego "być, albo nie być". Gwałtowny pisk opon za naszymi plecami, każe nam natychmiast uskoczyć, byle dalej od potencjalnej drogi pojazdu. Nagły odgłos przeszywający ciszę, w tym samym momencie poleca nam określić jego przyczynę, a wrzask dziecka stawia nas na równe nogi w tempie szybszym niż każde inne polecenie. To nasze doświadczenia połączone z uczuciem strachu pozwalają nam ratować siebie lub ratować innych przed grożącym niebezpieczeństwem. We wszystkich tych przypadkach możemy mówić o strachu dobroczynnym, czyli pozytywnej reakcji na zagrożenie "tu i teraz", to jest występujące w danym momencie.

Dla odróżnienia strach, który nie jest związany z konkretną sytuacją, psychologowie nazwali lękiem. Lęk to strach wywołujący uczucie niepokoju, mówi o niebezpieczeństwie, które jest najczęściej nieokreślone w czasie. Sama też próba analizy takiego niebezpieczeństwa, zwłaszcza jego bezpośrednich przyczyn i skutków, napotyka na problemy. Nie przeszkadza to jednak nam ludziom, jako istotom rozumnym tarzać się w nim, a czasem wręcz umartwiać ponad miarę. Obraz współczesnego człowieka opanowanego przez lęk jest nam doskonale znany, spotykany na co dzień.

Objawy i skutki
Tak więc strach to odzwierciedlenie zagrożenia. Jest on użyteczny tylko wtedy, gdy najlepszym wyjściem jest fizyczna ucieczka. Większość naszego strachu nie wynika jednak z bezpośredniego zagrożenia, stąd o tejże ucieczce nie może być mowy. Już Epiktet (ok.50- 138 n.e.) stwierdził: "Nie rzeczy niepokoją człowieka, lecz wyobrażenia o nich". To, jak reagujemy na wydarzenia codziennego życia, strachem czy np. obojętnością, zależy od tego jak te wydarzenia spostrzegamy i oceniamy. Gdy spostrzegamy je jako zagrożenie, wpływają one ujemnie na nasze samopoczucie, zwłaszcza jeśli ocenimy, że nasze możliwości skutecznego przeciwdziałania temu zagrożeniu są ograniczone lub minimalne. Nieokreśloność lęku stanowi o jego nienormalności. Jest on wytworem naszej niekontrolowanej- czasami ktoś powie wręcz chorej- wyobraźni umysłu. Umysłu, który skacze jak małpa płatająca nam przykre figle, której nie możemy poskromić i opanować. Dlaczego niekontrolowanej? Ileż to razy po całej sytuacji związanej z tym czego się bardzo baliśmy, możemy stwierdzić, że całość była wyolbrzymiona i niewarta naszego głębokiego przeżycia i zaangażowania. Ileż to razy mądrość ludowego przysłowia - "strach ma wielkie oczy", potwierdza się w naszym życiu?...

Wyłaniająca się z powyższego opisu różnica pomiędzy strachem spowodowanym konkretną przyczyną, a lękiem opartym na braku takiej precyzji ma swoje przełożenie na skutki. Tak jak strach niejednokrotnie ratuje człowiekowi życie, tak lęk działa na niego zupełnie odwrotnie niszcząc jego zdrowie, a życie sprowadza do dźwięków żałobnego utworu.

Lęk jest niestety najczęściej doznawaną emocją. Może być łagodny lub silny, sporadyczny lub ciągły. Czasami nie wiemy czego się tak naprawdę boimy i dopiero musimy wymyślić sobie przyczyny naszego zachowania. Można też nie odczuwać strachu świadomie, a przeżywać jego objawy, jak kołatanie serca, przyśpieszony puls, trudności z oddychaniem i połykaniem, pocenie się, zawroty głowy. Większość lęków pozbawiona jest podstaw i chociażby tylko o tym warto pamiętać w naszej codzienności, kiedy czujemy, że właśnie próbują nas opanować.

Nauka w sposób jasny mówi, że strach jest częstą przyczyną chorób, niepowodzeń, konfliktów z innymi ludźmi. I choć ochrona przed niebezpieczeństwami i negatywami tego świata jest postawą właściwą, to jednak odczuwanie strachu na samą myśl o nich jest szkodliwe i bezsensowne. Strach jest głęboko w nas, opierając się wszelkim rozsądnym argumentom, nie idąc w parze z rozsądkiem. Poddając się lękom niszczymy wszystko: życie, ciało i umysł, swoje perspektywy.

WYCHOWANIE, A DEMON LĘKU

Wychowanie w znaczącym stopniu kształtuje osobowość dziecka. Z osobowością powiązane są emocje. Strach to jedna z emocji, a lęk to niekorzystna odmiana strachu.

Czymże jest osobowość?

Proces wychowania, a osobowość

Według Słownika psychologii Norberta Sillamy'ego*, osobowość to "stały element postępowania, właściwy danemu człowiekowi; to, co charakterystyczne dla niego i odróżniające go od innych ludzi. Każda jednostka ma sobie tylko właściwe cechy intelektualne, emocjonalne, temperamentalne i wolicjonalne. Specyficznie zorganizowany zespół tych właściwości determinuje osobowość." Jednym zaś z przejawów osobowości są predyspozycje jednostki do doświadczania właściwych jej stanów emocjonalnych. Ludzie o osobowości neurotycznej charakteryzują się łatwością doświadczania lęku, zaś osoby ekstrawertyczne charakteryzuje podatność na przeżywanie radości i optymizmu.

Emocje - w tym lęk - są więc integralną częścią osobowości, na której kształt wpływamy między innymi poprzez wychowanie. Dodam, że oczywiście nie tylko wychowanie kształtuje ostatecznie osobowość. Wpływ ma tu chociażby dziedziczność. Gdyby jedynie doświadczenia dzieciństwa miały tu wpływ, to świat składałby się z neurotyków, psychotyków i może- kilku ludzi normalnych. Tematyka niniejszego artykułu nakazuje jednak skupić się na aspekcie wychowawczym.

Wychowanie
Wincenty Okoń w "Słowniku pedagogicznym" ** definiuje wychowanie jako świadomie organizowaną działalność społeczną, której celem jest wywoływanie zamierzonych zmian w osobowości człowieka. Proces i wyniki wychowania kształtują się pod wpływem: świadomego i celowego oddziaływania odpowiedzialnych za wychowanie osób i instytucji (m.in. rodziców, nauczycieli, rodziny, szkoły, organizacji społeczno - politycznych i kulturalnych), systemu wychowania równoległego, a zwłaszcza odpowiednio zorganizowanej działalności środków masowego przekazu, wysiłków jednostki nad kształtowaniem osobowości.

W dalszej treści skupimy się na tej części powyższej definicji wychowania, która mówi o wpływie osób i instytucji na wycinek osobowości jakim są emocje strachu i lęku.

Powyżej powiedzieliśmy, że lęk zależy m.in. od tego, jak spostrzegamy i oceniamy daną sytuację, którą napotykamy w naszym życiu. Na to z kolei wpływ mają nasze dotychczasowe doświadczenia. Emocje bowiem są nie tylko przeżywane, ale zapamiętywane i odtwarzane w naszych odczuciach, zazwyczaj poza kontrolą, często jako doznania niespodziewane i niepożądane.

Dlatego negatywne doświadczenia nabyte w dzieciństwie mają później ogromny wpływ na nas, odzwierciedlając się m.in. w naszych lękach. Posłużmy się przykładem. Strzały dziecięcych pistoletów i dźwięk gwizdków, które we wczesnym dzieciństwie zostały uwarunkowane, będąc dla małego dziecka przerażającym przeżyciem, mogą nagle u dorastającego młodzieńca spowodować uczucie lęku na sam widok kramów i sprzedawców oferujących takie zabawki.

Na skutek podobnych uwarunkowań dorośli reagują lękiem. Ten lęk może wzbudzać niemal wszystko, zależnie od skojarzeniowych znaczeń, jakie danej rzeczy nieświadomie przypisuje dana osoba. Nawet całkiem neutralne bodźce w pewnych sytuacjach mogą wywoływać poczucie zagrożenia. Co ciekawe, człowiek nie jest świadomy przyczyn stojących za taką negatywną reakcją.

Stąd tak ogromna rola wychowania w kształtowaniu osobowości dziecka, stąd temat tego artykułu, mówiącego o związkach przeżywanych w późniejszym wieku strachów i lęków z okresem dzieciństwa.

Drogi czytelniku, niezależnie od tego kim dzisiaj jesteś, twoi rodzice lub osoby, które cię wychowywały, przez całe twoje życie są dla ciebie najważniejszymi, m.in. dlatego, że miały decydujący wpływ na kształtowanie twojej osobowości. To właśnie twoi rodzice spowodowali, że dzisiaj oceniasz siebie, jako osobę mądrą lub głupią, bezradną lub efektywną, bezwartościową lub godną miłości.

A co ze strachem? Obecne badania psychologów mówią, że poziom strachu wpływający na wychowanie człowieka do dwudziestego roku życia włącznie, pozostaje już w nim przez całe życie. Rodzice i nauczyciele mają więc bardzo istotny wpływ na zachowania lękowe dzieci. Lęki z którymi się zmagasz, towarzyszą ci od najmłodszych lat. Toteż podsumujmy - tchórze i bohaterowie to produkty wychowania.

Co sprawia, że dzieci mogą mieć słabą osobowość, są zalęknione, w kontaktach z otoczeniem czują się źle i niepewnie? Co sprawia, że mają problemy najpierw w szkole, a później w dorosłym życiu?

Ale zacznijmy od początku życia, czyli od okresu niemowlęctwa.

Etapy rozwoju osobowości dziecka
Rodzimy się bez poczucia własnego "cielesnego ja", co oznacza, że nie potrafimy odróżnić własnej osoby od reszty świata. Dopiero gdy mamy około piętnastu miesięcy, zaczynamy rozróżniać świat zewnętrzny od własnego ciała. To świadomość odrębności własnych paluszków od przedmiotu, który dotykamy budzi w nas tę odrębność.

Następny etap rozwoju naszej osobowości, to poczucie tożsamości. Dziecko rozpoznaje się w lustrze, uczy się własnego imienia. To imię jest symbolem naszej egzystencji.

Kolejny etap to samoocena. Tutaj zaczyna się zaznaczać bardzo ważny wpływ rodziców. Dziecko po raz pierwszy doznaje przyjemności z tego, że efekt jego działania jest widoczny. W wieku sześciu, siedmiu lat dzięki poszukiwaniom, doświadczeniom i rozumieniu własnej autonomii pojawiają się u niego początki samooceny.

Gdy dziecko ma około czterech lat pojawia się samoświadomość własnej przestrzeni. Poszerza ono świadomość o obecność innych ludzi, przedmiotów w otoczeniu, a także zaczyna być świadome, że coś do niego należy. To tutaj pojawiają się pojęcia i wypowiedzi, takie jak: "mój tata", "mój dom" itd. Ta nowa wartość, będzie w przyszłości podstawą do rozszerzania własnej osobowości poprzez abstrakcyjność, wartości, normy i przekonania.

Inny etap to tworzenie własnego wizerunku. Rozwija się on w oparciu o relacje dziecko- rodzic. Szczególnie ważne jest tutaj rozwijanie świadomości oczekiwań ze strony innych ludzi, otrzymywanie nagród i kar. To tutaj tworzy się podstawa moralnej odpowiedzialności. Etap ten jest równocześnie źródłem określania własnych intencji oraz ustalania celów.

Wiek szkolny. W tym okresie życia dziecko uczy się, że może rozwiązywać swoje problemy, używając logicznych i racjonalnych procesów.

Ostatni etap rozwoju osobowości, to wiek adolescencji- czyli okres dorastania, czas pomiędzy dzieciństwem, a wiekiem dojrzałym- okres, w którym młodzież stara się znaleźć odpowiedź na podstawowe pytanie: "Kim jestem?" To etap eksperymentów, konfliktów, napięć i trudnych chwil w kontakcie z rodzicami i rówieśnikami. Wszystkie te etapy stanowią ważne źródła w rozwoju nas samych.

Wychowanie w praktyce
Po tymże teoretycznym omówieniu przejdźmy do praktyki, czyli barwności życia. Wrócę tu do stwierdzenia mówiącego, że rodzice sprawili to, czy czujemy się kompetentni czy też nie, mądrzy czy głupi, a może bezwartościowi lub bezradni. Na bazie tego posiadamy między innymi właściwe sobie skłonności do przeżywania lęków i strachów.

Jak to się dzieje, skąd taka siła sprawcza postępowania rodziców wobec nas?

Nawiązując do omówionych powyżej etapów rozwoju osobowości dziecka zacznijmy od potrzeby miłości i aprobaty. Dziecko, kiedy przekroczy próg etapu doznania świadomości siebie, odkrywa przyjemność doznawaną z aprobowania go przez rodziców, stara się ich zadowolić. Potrzeba rodzicielskiej aprobaty jest tak silna, że czasami kieruje ludzkim postępowaniem jeszcze długo po śmierci rodziców. Dostarczanie mu pożywienia i zapewnianie kontaktu fizycznego, są dla dziecka oznaką miłości. Miłość i uznanie mają dla dziecka ogromne znaczenie, ponieważ stanowią dla niego gratyfikację. Rodzice są dla niemowlęcia wszystkim, jedynym źródłem bezpieczeństwa, pogromcami bólów i strachów. Uśmiech rodziców mówi mu, że jest miło, ich dotyk, że jest bezpieczne. Pochwały są znakiem uznania i szacunku. W miarę jak kształtuje się u dziecka poczucie czasu, znaczenie miłości i aprobaty wzrasta, gdyż są one zapowiedzią gratyfikacji, która nastąpi w późniejszym okresie. Pozwala to przetrwać bieżącą frustrację. Dziecko uczy się w ten sposób, że po niezadowoleniu przychodzi radość, co ma niebagatelne znaczenie w przyszłości, pozwalając przetrwać trudne chwile bez poczucia beznadziejności na przyszłość.

Jeśli np. nie uspokajamy dziecka, nie kochamy go, nie nosimy i nie huśtamy, to uczymy go czegoś odwrotnego. Dziecko uczy się bezradności, doświadczając że jego płacz nie niesie mu pomocy. Bezradność ta w późniejszym okresie odbije się w jego życiu, stanowiąc podbudowę m.in. lęków i strachów, przez które będzie postrzegać to wszystko, co nowe i nieznane w jego przekonaniu.

Co robić ze złością, którą w pewnym okresie prezentuje każde dziecko? Jedni rodzice karzą każdy przejaw złości u dziecka, inni odwrotnie- całkowicie ulegają jego humorom. Powinniśmy tu przyzwalać na okazywanie złości przez dziecko, a następnie wykazać poprzez np. obojętność, że sama złość nie wystarcza do uzyskania tego, co dziecko chce.

Zatrzymajmy się jeszcze na chwilę przy tych rodzicach, którzy karzą każdy przejaw złości dziecka. Otóż wielu rodziców próbuje zdominować swoje dzieci uważając, że do tzw. "dobrego wychowania" droga wiedzie poprzez złamanie krnąbrności dziecka. Osiągnięty w ten sposób skutek, aczkolwiek nosi przejawy tego, co do właściwego wychowania należy, dziecko rzeczywiście staje się posłuszne, porządne, sumienne i uległe, to jednak odbija się negatywnie w postaci nieśmiałości i bezradności, prowadząc do omawianych tu lęków i strachów, nerwic i innych form patologii, które są ubocznymi, ale jakże bolesnymi, zwłaszcza w późniejszym dorosłym już życiu, efektami takiego wychowania.

Inna negatywna postawa rodziców wobec dzieci to deprywacja. Potocznie można powiedzieć, że jest to powodowanie swoim zachowaniem głodu uczuć u dziecka. Krańcowe przypadki, jak chociażby niewłaściwe wychowywanie w domach dziecka, prowadzące do tzw. choroby sierocej, a ta może być przyczyną nawet śmierci. Jak wpływa na dziecko deprywacja? Dziecko będzie się zgadzać na wszystko, aby tylko dostąpić przekonania, że jest akceptowane i darzymy je pozytywnymi uczuciami. Zgoda ta przeradza się następnie w integralną część jego umysłu, a równocześnie dziecko nigdy nie będzie pewne, czy to co robi jest właściwe. Tak oto, ponownie rodzice wpływają na to, że dziecko staje się lękowe. Świat staje się dla niego wręcz nieprzyjazny, a do ludzi będzie się odnosić w sposób nieufny, uznając ich za niezdolnych do akceptacji i miłości. Tak wykształcone strach i bezradność, u części dzieci chcących sobie z tym poradzić w życiu, powoduje dążenie do władzy i dominacji. Dziecko takie gardzi słabszymi albo w przyszłości zaharowuje się, by zyskać uznanie i pieniądze. Ciśnie się w tym momencie na usta powiedzenie o trudnym dzieciństwie...

Kolejny błąd wychowawczy - także wspomniany już wcześniej - to wychowanie dziecka w braku samodzielności. Otóż rodzice powinni wspierać dziecko w próbach samodzielności zamiast np. poprzez swoiście rozumianą opiekuńczość, wychowywać przyszłą dorosłą niezdarę życiową. Dziecko zachęcane i chwalone za próby samodzielności staje się pewne siebie i posiada w swoje możliwości. Wiara i pewność stają się naturalnym murem przed zakradaniem się do jego umysłu lęków i strachów.

Reasumując powyższe treści praktyczne można powiedzieć, że pewność siebie, wiara, bezpieczeństwo, miłość, budują u dzieci zaufanie do świata tak potrzebne w całym czekającym je życiu. To najcenniejsze dary, które można dać dziecku. Zapobiegają one m.in. późniejszym strachom i lękom, uczuciom bezradności i wszelkim związanym z tym cierpieniom jak depresje, załamania, frustracje i podobne stany naszego umysłu, które niszczą życie i zdrowie, skazując często na tzw. wegetację, będącą przeciwnością radości życia.

Wszystko to, co zostało tu napisane jest próbą sygnalizacji tego co obserwuję w codziennym życiu, z czym ścieramy się wszyscy, a co jakże często umyka naszej uwadze.

* Sillamy Norbert- Słownik psychologii- Wydawnictwo "Książnica" - Katowice 1998
** Okoń Wincenty- Słownik pedagogiczny- PWN- Warszawa 1984

Literatura:
Sperling A. P., Psychologia, Zysk i S-ka, Poznań 1995
Mietzel G., Wprowadzenie do psychologii, GWP, Gdańsk 2000
Groth K.J., Jak być szczęśliwym, Amber, Warszawa 2001
McKay M.,Fanning P., Poczucie własnej wartości, REBIS, Poznań 2002
Magdalena Marszał - Wiśniewska, "Wola dziecka", Charaktery 2003r. Nr 1

Opracowanie: Małgorzata Fabin

Wyświetleń: 1610


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.