Katalog

Daniel Dramowicz
Muzyka, Artykuły

Brak czasu na naukę - podstawowy problem uczniów Państwowych Szkół Muzycznych (geneza problemu i kilka pomysłów na jego rozwiązanie)

- n +

Brak czasu na naukę - podstawowy problem uczniów Państwowych Szkół Muzycznych (geneza problemu i kilka pomysłów na jego rozwiązanie)


Daniel Dramowicz


Olsztyn, listopad 2000


Niniejsza praca jest wynikiem wieloletniej obserwacji walki o czas na naukę i odpoczynek, walki prowadzonej przez większość typowych uczniów szkół artystycznych. Zarówno obserwacja problemu, jak i pomysły na jego przezwyciężenie dotyczą uczniów Państwowych Szkół Muzycznych I i II stopnia.
Pierwszym moim podejściem do tego problemu była złożona w Warmińsko-Mazurskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli praca "Program Państwowej Szkoły Muzycznej w Olsztynie programem poszanowania czasu ucznia" (Olsztyn 2000). Jednak o ile w tamtej pracy zajmowałem się konkretnym przykładem olsztyńskiej PSM i przedstawiałem szczegółowe pomysły dotyczące tej szkoły, to w przypadku niniejszej pracy moim głównym założeniem jest ukazanie problemu braku czasu ucznia szkoły artystycznej jako problemu ogólnopolskiego.
Również moje propozycje pomocy uczniom dotyczą wszystkich szkół artystycznych.
Praca ta, choc przedstawia konkretne problemy i propozycje ich rozwiązania, nie rości sobie praw do nieomylności. Mama nadzieję, że moja praca wywoła dyskusję, która pozwoli spojrzeć na problem uczniów szkół artystycznych z nowej perspektywy.

WSTĘP

Reforma oświaty jest już faktem. Objęła szkolnictwo podstawowe, wkracza do liceów i szkół średnich, w dalszych planach objąć ma całą edukację w kraju. Szkoły artystyczne znajdują się zdawałoby się w luksusowej sytuacji:
Z jednej strony w zmienionej już Konstytucji zapewniono opiekę państwa nad dziedzictwem narodowym i kulturą, w Ustawie o Oświacie uznano szkoły artystyczne za pełnoprawne instytucje oświatowe, a w podpisanej przez Prezydenta Karcie Nauczyciela utrzymano równość prawa wobec nauczycieli szkół artystycznych i szkół ogólnokształcących.
Pozostawienie zaś szkół artystycznych pod bezpośrednim nadzorem finansowym i pedagogicznym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego sprawiło, że dyrektorzy i nauczyciele tych szkół mogą w miarę spokojnie i niejako z boku przyglądać się zmianom, jakie zachodzą w szkolnictwie ogólnym.
Ten spokój utwierdzać może jeszcze fakt, że państwowe szkolnictwo artystyczne jest pozbawione konkurencji. Szkoły są nienajgorzej wyposażone, posiadają silną kadrę nauczycielską, a placówki są tak rozmieszczone, że choć obejmują swym wpływem całą Polskę, to zasięg terytorialny każdej z nich nie pokrywa się ze "strefą wpływów" szkoły sąsiedniej. Biorąc pod uwagę fakt, że inwestycja w zakup instrumentów i specjalistycznego wyposażenia szkoły artystycznej jest niezmiernie kosztowna, placówki państwowe nie muszą obawiać się prywatnej konkurencji. Koszt utworzenia nowej szkoły jest tak duży, że trudno znaleźć inwestora który wyłożyłby ogromną kwotę na tak ryzykowną pod względem finansowym działalność.

Jest jednak również druga strona medalu:
Potrzeby i oczekiwania młodych ludzi w dzisiejszych czasach. Szkoły artystyczne nie są szkołami obowiązkowymi. Tu są te dzieci które chcą chodzić do szkoły artystycznej (czasami chcą ich rodzice). Co zrobić jeśli jesteśmy szkołą bardzo dobrą, kompetentną, bezpłatną i do tego jedyną w okolicy, a uczniów mamy z każdym rokiem mniej? Czy możemy zrzucić odpowiedzialność na niż demograficzny, zubożenie społeczeństwa, bezrobocie i jeszcze kilka innych plag opisywanych w prasie i TV?
Przeprowadziłem wiele rozmów z uczniami którzy mimo szczerego zainteresowania muzyką rezygnowali lub nosili się z zamiarem rezygnacji z nauki w szkole muzycznej. Od kilku lat ich argumenty są jednoznaczne: szkoła artystyczna jest pożeraczem czasu ucznia (i to nie czasu wolnego, bo takiego uczniowie prawie nie mają).
Młodzież uległa ogromnej presji rodziców, mediów, a także presji nauczycieli szkół ogólnokształcących. Presji dążenia wszystkimi swoimi siłami do zdobycia takiej ilości wiedzy, która zapewni lepszą pracę w przyszłości. To już nie jest moda na Yuppies, tylko stan faktyczny.

Mówimy jak zmieniać programy nauczania, jak wprowadzać nowe atrakcyjne przedmioty, jak doskonalić nauczycieli, jak zdobywać dodatkowe środki finansowe. Nie zastanawiamy się jednak co zrobić, aby nasi uczniowie osiągnęli wiedzę i umiejętności poświęcając na to ograniczoną ilość własnego czasu.
Temu tematowi poświęcam niniejszą pracę. Ta praca w założeniu powinna być uniwersalna. Opisuje problem ważny dla każdej szkoły artystycznej. Przedstawiam w niej propozycję zmian i działań jakie powinniśmy w każdej placówce poczynić. Część tych działań nie będzie możliwa bez zmian w przepisach ministerialnych.

W I rozdziale przedstawiam diagnozę problemu na przykładzie szkoły muzycznej I i II stopnia, a także dotychczasowe próby rozwiązywania problemu braku czasu ucznia.

II rozdział poświęcony jest propozycjom zmian w działalności szkoły artystycznej, ale również przedstawione są propozycje zmian dotyczących całego szkolnictwa artystycznego.

III rozdział to dokładny opis realizacji zmian w typowej szkole artystycznej i analiza szansy powodzenia tych działań.
ROZDZIAŁ I

ANALIZA CZASU PRACY UCZNIA

Mówiąc o czasie jaki uczeń poświęca na naukę muzyki musimy podzielić uczniów na 2 grupy: uczniów PSM I stopnia i uczniów PSM II stopnia.
Uczniowie PSM I stopnia nie mają problemów z brakiem wolnego czasu, a problem ich polega na umiejętnym wykorzystaniu tego czasu. Z punktu widzenia nauczycieli szkoły, sprawą ważniejszą w przypadku uczenia muzyki małych dzieci jest wygospodarowanie czasu ich rodziców potrzebnego do wspólnej pracy domowej z dzieckiem. Tak więc problem braku czasu dotyczy bardziej rodziców niż dzieci (to też ważna sprawa, ale w tej pracy zajmiemy się nią marginalnie).
Uczniom PSM II stopnia ciągle brakuje czasu na naukę muzyki. I nie wynika to z ich lenistwa lub nieumiejętności planowania, lecz z faktu że plany nauczania szkoły ogólnokształcącej i szkoły artystycznej są do siebie niedostosowane.
Przy dalszej analizie czasu ucznia omówię typowe przypadki typowych uczniów (nie będę omawiał sytuacji uczniów mało zdolnych, ani uczniów genialnych we wszystkich dziedzinach). Nie będę się również zajmował analizą czasu uczniów którzy zdecydowanie nastawili się na wielogodzinne codzienne ćwiczenie muzyki, ponieważ jest prawie pewne, że uczniowie tacy nie zrezygnują z nauki w szkole artystycznej, a tematem pracy jest analiza czasu pracy tych uczniów którzy uważają, że brakuje im czasu na naukę muzyki.

PRZYKŁAD I
Uczeń uczęszczający do III klasy LO i będący równocześnie uczniem V klasy PSM II stopnia (wydział rytmiki).
Badanie obciążenia lekcjami w tygodniu ( 5 dni nauki w szkole):
LO 27 lekcji
PSM 15 lekcji
Razem: 42 lekcje (dziennie nie mniej niż 8 lekcji)
Badanie obciążenia pracą domową (7 dni w tygodniu)
LO minimum 15 godzin (według opinii uczniów taka ilość pracy gwarantuje promocję)
PSM minimum 2 godziny dziennie (ćwiczenie plus prace domowe) = 14 godzin
Razem: 29 godzin pracy w domu (minimum)
Podsumowanie: Uczeń pracuje w tygodniu 71 godzin
(10 godzin dziennie wliczając niedziele)

PRZYKŁAD II
Uczennica uczęszczająca do II klasy LO i do I klasy PSM II st. (wydział wokalny)
Badanie obciążenia lekcjami w tygodniu (5 dni nauki w szkole):
LO 30 lekcji
PSM 18 lekcji
Razem: 48 lekcje (dziennie nie mniej niż 9 lekcji)
Badanie obciążenia pracą domową (7 dni w tygodniu)
LO minimum 16 godzin (według opinii uczniów taka ilość pracy gwarantuje promocję)
PSM minimum 3 godziny dziennie (ćwiczenie plus prace domowe) = 21 godzin
Razem: 37 godzin pracy w domu (minimum)
Podsumowanie: Uczeń pracuje w tygodniu 101 godzin
(14 godzin dziennie wliczając niedziele)

PRZYKŁAD III
Uczennica uczęszczająca do II klasy LO i do IV klasy PSM II st. (wydział instrumentalny)
Badanie obciążenia lekcjami w tygodniu ( 5 dni nauki w szkole):
LO 30 lekcji
PSM 13 lekcji
Razem: 43 lekcje (dziennie nie mniej niż 8 lekcji)
Badanie obciążenia pracą domową (7 dni w tygodniu):
LO minimum 16 godzin (według opinii uczniów taka ilość pracy gwarantuje promocję)
PSM minimum 2 godziny dziennie (ćwiczenie plus prace domowe) = 14 godzin
Razem: 30 godzin pracy w domu (minimum)
Podsumowanie: Uczeń pracuje w tygodniu 73 godziny
(10 godzin dziennie wliczając niedziele)

Wnioski:
TO JEST NIEMOŻLIWE !
Nie ma takich uczniów którzy wytrzymaliby takie obciążenie przez 4 lata, mając gwarancję bycia ledwie przeciętnym uczniem i przeciętnym muzykiem. Pomijając zmęczenie młodego organizmu, musimy pamiętać o stresie z jakim ma do czynienia na prawie każdej lekcji (bo przecież nauczyciel uważa, że jego przedmiot nie może być ulgowo przez ucznia traktowany).
Uczeń ten, widzi również, jak przeciętne są jego oceny w porównaniu do kolegów którzy nie chodzą do szkoły muzycznej.


Według uczniów i ich rodziców istnieje kilka wariantów pokonywania problemu braku czasu:

WARIANT I UCZEŃ AMBITNY
Najbardziej niebezpieczny wariant. Uczeń próbuje realizować wszystkie prace na wysokim poziomie. Stres i osłabienie organizmu doprowadzają do głębokiego kryzysu psychicznego.

WARIANT II UCZEŃ SPRYTNY
Najbezpieczniejszy sposób na ukończenie obu szkół (pod warunkiem, że się ma trochę szczęścia). Uczeń wybiera przedmioty, którym poświęca czas, pozostałe zdecydowanie "odpuszcza", pilnując aby minimalnym wysiłkiem zaliczyć kolejny semestr.

WARIANT III UCZEŃ KOCHAJĄCY MUZYKĘ
Często spotykany wariant ucznia zakochanego w muzyce (niekoniecznie bardzo utalentowanego). Uczeń myśli tylko o muzyce, zmienia szkoły ogólnokształcące, powtarza klasy w LO, po kilka razy podchodzi do matury.

WARIANT IV UCZEŃ MAŁO ĆWICZY
Dość często spotykany wariant. Uczeń nie ma czasu na ćwiczenie. W PSM robi małe postępy, ale nauczyciele doceniają jego wrodzone predyspozycje do muzyki, rozumieją jego trudną sytuację (choć przy uczniu raczej o tym nie mówią), zaliczają mu kolejne egzaminy (no bo szkoda godzin jeśli uczeń zrezygnuje w trakcie roku szkolnego).

WARIANT V UCZEŃ PODEJMUJE DECYZJĘ O REZYGNACJI Z NAUKI MUZYKI
Z osób które rozpoczynają naukę w PSM II stopnia do dyplomu dochodzi około 50%.
Inaczej mówiąc najbardziej popularnym wyjściem jest wyjście ze szkoły muzycznej.
Co ciekawe, niezauważają tego nauczyciele i koledzy. Nauczyciele z nowym rokiem szkolnym dostają nowego ucznia i patrząc na swoje godziny "mają etat", koledzy zaś przyzwyczajeni są do zajęć indywidualnych, bądź w małych grupach, co roku układ tych grup jest różny (inny jest nawet w tym samym roku na różnych przedmiotach), tak więc znikanie jednych osób, a pojawianie się innych jest dla uczniów czymś normalnym.
Pozostaje jednak problem pewnej porażki uczniów którzy mieli w swoich planach zdobycie dyplomu muzyka, i którzy tego planu nie zrealizowali.
I pozostaje problem szkoły która zawsze powinna traktować jako swoją porażkę rezygnację ucznia z nauki.


DOTYCHCZASOWE PRÓBY ROZWIĄZANIA POWYŻSZYCH PROBLEMÓW

Działania Ministerstwa Kultury i Sztuki (Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego)

I Powołanie Ogólnokształcących Szkół Artystycznych I stopnia
zalety:
Duża oszczędność czasu ucznia związana z nauką w jednym budynku szkolnym, najczęściej bez większych przerw (okienek),
wady:
Konieczność nauki w określonym przedziale wiekowym (naukę w I klasie może rozpocząć wyłącznie siedmiolatek, gdy w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia do I klasy może być zapisane dziecko w wieku od 7 do 14 lat)

II Utworzenie Państwowych Liceów Artystycznych
zalety:
Zdecydowanie najwygodniejszym dla uczniów pomysłem było powołanie w większych miastach Państwowych Liceów Muzycznych (Plastycznych). Ograniczenie zajęć do jednej szkoły, zmniejszenie ilości lekcji ogólnokształcących, a także udział w grupowych zajęciach ogólnokształcących wyłącznie uczniów będących jednakowo obciążonych obowiązkiem codziennego ćwiczenia wyraźnie pomogło uczniom w rzetelnie wypełniać szkolne obowiązki.
wady:
Ograniczenie możliwości wyboru innych kierunków studiów niż artystyczne (choć zdarzają się wyjątki), gorsza szansa zdania nowej matury (te same wymagania co w liceach ogólnokształcących, przy mniejszym obciążeniu godzinowym w poszczególnych latach nauki), niewielka ilość liceów artystycznych w porównaniu do ilości szkół artystycznych II stopnia.

III Zmiana siatki godzin (rok 1996)
zalety:
W połowie lat 90 MKiS wprowadziło nowe siatki godzin lekcyjnych:
zalety:
a/ w PSM I stopnia ograniczono ilość zajęć z przedmiotu głównego (zaoszczędzone w ten sposób godziny pozostały do dyspozycji szkoły, tak więc zdolniejsi uczniowie mogli nie tylko mieć tyle samo zajęć co poprzednio, ale i więcej, natomiast uczniowie mniej zainteresowani postępami artystycznymi mieli mniej zajęć z przedmiotu głównego).
b/ ograniczono ilość zajęć z fortepianu dodatkowego (umożliwiono uczniom późniejsze rozpoczęcie zajęć i w przypadku zrealizowania programu wcześniejsze ukończenie nauki gry na fortepianie.
c/ skrócono cykl nauki w dziale młodzieżowym z 4 do 3 lat (wyraźniej kładąc nacisk na umuzykalnienie młodzieży).
d/ umożliwiono prowadzenie zajęć grupowych z przedmiotu głównego (w pierwszym okresie nauczania na instrumentach dętych i na wydziale wokalnym) zwiększając równocześnie ilość zajęć z zespołu kameralnego.
wady:
Moim zdaniem z punktu widzenia ucznia, zmiany te były wyraźną pomocą w lepszym
wykorzystaniu czasu młodego adepta sztuki. Niestety zmiany te wyraźnie uderzyły
w interesy nauczycieli. Ci słabsi mieli mniej godzin, ci bardziej leniwi nie chcieli dostosować swoich metod nauczania do nowej sytuacji (zajęcia grupowe, szybsza realizacja programu z fortepianu dodatkowego), Wykorzystując wybory do sejmu, lobby związkowe szybko przekonało nowe władze ministerialne do wycofania się z wprowadzonych zmian (omówione wyżej punkty a/ c/ i d/).

IV Zmiana zasad klasyfikacji i promowania uczniów (rok 1999)
zalety:
Możliwość kontynuacji nauki w szkole artystycznej z niezaliczonymi przedmiotami na danym roku. Zmiana ta umożliwiła uczniom dostosowanie ilości realizowanych przedmiotów na poszczególnych latach do swoich możliwości czasowych.
wady:
Rozwiązanie to nie powoduje oszczędności czasowych ucznia. Umożliwia mu tylko przeniesienie nauki pewnych przedmiotów na lata późniejsze. Często jest to tylko "wyrok z zawieszeniem" i uczeń rezygnuje z nauki muzyki rok czy dwa lata później.

Podejmowanie działań organizacyjnych bezpośrednio przez szkoły artystyczne

I Udostępnianie swoich pomieszczeń na zajęcia prowadzone przez szkoły ogólnokształcące.
Na przykłada w uzgodnieniu z najbliższą SP w budynku szkoły muzycznej odbywają się wszystkie zajęcia muzyczne i ogólnokształcące dzieci uczęszczających do klas I-III PSM I stopnia.
zalety:
Duża oszczędność czasu ucznia związana z nauką w jednym budynku szkolnym, najczęściej bez większych przerw (okienek)
wady:
Konieczność nauki w określonym przedziale wiekowym (naukę w I klasie może rozpocząć wyłącznie siedmiolatek, gdy w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia do I klasy może być zapisane dziecko w wieku od 7 do 14 lat).
Ograniczenie zajęć do klas młodszych ze względu na brak większej ilości pomieszczeń dostosowanych do prowadzenia całodziennych zajęć z dziećmi starszymi i brak wyposażenia.

II Powołanie klas muzycznych w gimnazjach i LO
W latach dziewięćdziesiątych MEN podjęło indywidualne decyzje na utworzenie klas muzycznych (składających się wyłącznie z uczniów szkoły muzycznej) w LO.
zalety:
Mniejsza ilość zajęć z poszczególnych przedmiotów ogólnokształcących, mniej stresów uczniów (wszyscy tak samo obciążeni czasowo, możliwość (często wykorzystywana) zdawania na uczelnie nieartystyczne.
wady:
Przy prowadzonych przez LO klasyfikacjach poszczególnych klas, klasy muzyczne wypadały słabo. W związku z częstymi wyjazdami, koncertami i egzaminami klasy wykazywały się najgorszą w szkole frekwencją. Realizacja programu z poszczególnych przedmiotów była opóźniona w porównaniu do pozostałych klas (w związku z ponad 50% absencją uczniów na poszczególnych lekcjach w okresie egzaminów w PSM i w związku z częstym -ustalonym prze uczniów! - nieprzygotowywaniem się do zajęć).

III Prowadzenie przez szkoły artystyczne poza obowiązującym programem różnego rodzaju kursów.
zalety:
Uczniowie sami decydują ile mają mieć lekcji indywidualnych i ile czasu będą poświęcać na ćwiczenie. Najzdolniejsi uczniowie, którzy chcą w pełni zrealizować się muzycznie dostają się do klas wyższych PSM (niektórzy z nich zostają laureatami muzycznych konkursów, inni zdają na akademie muzyczne). Nauczyciele mają możliwość uzyskania dodatkowych zarobków. Zajęcia Kursów są dla uczniów bardziej przyjemnością niż obowiązkiem, a organizowane popisy cieszą się ogromnym i szczerym zainteresowaniem rodziców.
wady:
Brak przejrzystych warunków prawnych, brak wystarczającej ilości pomieszczeń,
Uczniowie mają braki z ogólnej wiedzy muzycznej (brak zajęć teoretycznych), ze względu na małą ilość zajęć (średnio o połowę mniej lekcji indywidualnych niż w PSM) i brak bodźca w postaci egzaminu, średni poziom Kursu zdecydowanie odbiega od średniego poziomu szkoły.
ROZDZIAŁ II

CO ZROBIĆ, ABY UCZEŃ MIAŁ CZAS NA NAUKĘ MUZYKI

Problem braku czasu, jest jedną z przyczyn rezygnacji uczniów z nauki muzyki. Uczniowie rezygnujący z nauki najczęściej tłumaczą swą decyzję właśnie brakiem czasu. Musimy jednak pamiętać, że wytłumaczenie to jest najbezpieczniejszą wymówką, wymówką akceptowaną przez wszystkie strony. Być może, uczniowie ci również mają inne argumenty przemawiające za rezygnacją z nauki w szkołach artystycznych.
Problem rezygnacji uczniów staje się dla nas problemem najważniejszym. W odróżnieniu od szkół ogólnokształcących szkoły artystyczne nie muszą obawiać się niżu demograficznego. Przecież niedawno jeszcze o jedno miejsce w klasie pierwszej rywalizowało 4 siedmiolatków. Jeśli teraz przyjdzie ich 3 lub 2 to też wszystkie miejsca w I klasie będziemy mieli zajęte. Przy mniejszej konkurencji spada wyłącznie współczynnik dzieci najbardziej uzdolnionych, ale to jest problem na zupełnie inną analizę. Naszym zadaniem jest doprowadzenie jak największej ilości uczniów do ostatniej klasy w naszych szkołach. Problem wykorzystania czasu ucznia jest jednym z wielu problemów które powinniśmy zauważać. W zasadzie nasze działania muszą objąć wszystkie te sprawy równocześnie.

Co jednak zrobić, aby uczeń miał czas na naukę muzyki?
Odpowiedź jest prosta:
Uczeń powinien mieć mniejsze obciążenie zajęciami ogólnokształcącymi, powinien mieć mniej zajęć w szkole artystycznej i powinien mniej czasu poświęcać na zadawaną pracę domową.
Ktoś kto dziś taką odpowiedź chciałby przedstawić radom pedagogicznym szkół artystycznych, musiałby liczyć się z ostrą reakcją nauczycieli. Cały czas byliśmy przygotowywani do maksymalnych poświęceń na rzecz sztuki, najczęstszym zdaniem jakie słyszą uczniowie w naszych szkołach to stwierdzenie "musisz więcej ćwiczyć". Każdy z nas uważa, że na pełną realizację programu nauczania potrzebujemy jeszcze większej ilości lekcji.

Tak więc przedstawiona wyżej odpowiedź na pytanie: Co robić, aby uczeń miał więcej czasu? może być realna tylko wtedy, jeśli wcześniej przekonamy do niej kadrę nauczycielską, władze ministerialne i środowisko lokalne ( szkoły ogólnokształcące, władze samorządowe i samych rodziców).

I GRONO PEDAGOGICZNE SZKÓŁ ARTYTYCZNYCH
W szkołach artystycznych bardzo popularne są kursy doskonalące dla nauczycieli. Praktycznie pedagog z każdego przedmiotu znajdzie w przygotowanej przez ministerstwo ofercie jakiś kurs dotyczący jego specjalności.
Zastanówmy się jednak czego dotyczą te kursy?
- Jak lepiej grać na instrumencie
- Jak lepiej poznać określoną dziedzinę (epokę) naszej specjalności
- Jak mieć lepszy kontakt z uczniem
- Jak lepiej uczyć
Nie spotkałem nigdy kursu poświęconego sprawie:
- W jaki sposób przekazać uczniom wiedzę poświęcając na to mniej czasu ucznia i nauczyciela ?
Myślę, że nie trzeba czekać, aż taki temat się pojawi. Można przekonać radę pedagogiczną, aby grupy nauczycieli uczących tych samych lub pokrewnych przedmiotów wspólnie przeanalizowały ten problem.

Co można poprawić natychmiast?
a/ Organizację czasu pracy na lekcji,
b/ Sposób dostarczania materiałów nutowych uczniom,

Co trzeba poddać dokładnej analizie?
a/ Sposób organizacji planu zajęć
b/ Wymagania końcowe z każdego przedmiotu
c/ Metody pracy nad poszczególnymi problemami (analizując efektywność czasową)
d/ Czas pracy na lekcji i w domu (analiza zadań domowych pod kątem efektywności wykorzystania czasu ucznia)

Czego trzeba się nauczyć?
a/ Traktowania czasu ucznia (i czasu swojego) jako cennego dobra
b/ Przekazywania uczniom wiedzy o racjonalnym ćwiczeniu (rezygnacja z zadawania pracy domowej według zasady - naucz się od tego do tego miejsca, na rzecz zasady - pokażę Ci jak masz nad tym problemem pracować, abyś zdążył to przygotować na następną lekcję)

II MINISTERSTWO KULTURY I DZIEDZICTWA NARODOWEGO

A/ WNIOSKI DOTYCZĄCE KOLEJNYCH ZMIAN W SIATKACH GODZIN
Warto tu omówić problem szkoły I stopnia:
Aktualnie dzieci uczęszczające do PSM I stopnia mają przez 3 pierwsze lata nauki dwie lekcje tygodniowo z przedmiotu głównego po 30 minut każda (w klasach IV-VI po 45 minut).
Problem jednak polega na tym, że każde z tych dzieci poświęca różną ilość czasu na naukę gry. Decyzja ile czasu ćwiczy dziecko (i ile utworów przerobi w danym roku) należy do nauczyciela, rodziców i samego dziecka. Uważam, że najmniej do powiedzenia ma tu nauczyciel. Tak naprawdę to, ile czasu dziecko pracuje w domu zależy od chęci dziecka (oczywiście powinny być one inspirowane przez pedagoga) i determinacji rodziców
w pilnowaniu systematyczności dziecka w jego pracy domowej. Zastanówmy się, co się dzieje, jeśli dziecko pracuje nie za bardzo dużo, a rodzice (czy to z powodu braku swojego czasu na pilnowanie dziecka, czy też z powodu samozadowolenia z dotychczasowych osiągnięć dziecka i braku aspiracji całej rodziny do wychowywania w domu artysty) uważają, że muzyki trzeba się uczyć, ale bez przesady z codziennym długim ćwiczeniem w domu.
Otóż w takiej typowej przecież dla naszego szkolnictwa sytuacji następuje - moim zdaniem -największa pomyłka pedagogiki artystycznej:
a/ nauczyciel zaczyna być wrogiem dla ucznia, wykazuje ciągle jego braki, słabo ocenia jego pracę - jednym słowem zniechęca go do muzyki. Uczniowi (jeśli nawet skończy szkołę) szkoła muzyczna kojarzyć się będzie z miejscem stresu, porażki i zniechęcenia. Taki człowiek unikać będzie w przyszłości kontaktu z muzyką zarówno jako jej odbiorca, i jako (niedoszły) wykonawca.
b/ nauczyciel zmuszony jest poświęcać tyle samo czasu uczniowi przeciętnemu jak i uczniowi wybitnemu - chętnemu do dużego wysiłku.
Uczeń który nie pracuje dużo musi uczęszczać na wszystkie zajęcia, uważając to często za karę lub ogromny wysiłek, a efektem końcowym jest niechęć do muzyki.
Uczeń pracowity i zdolny uczęszcza na zajęcia mając poczucie niedosytu (wie - albo wiedzą jego rodzice, że aby zostać profesjonalistą musi jeszcze więcej pracować).
Jaka jest możliwość poprawy tej sytuacji?
Należałoby upoważnić szkołę (dyrekcję, kierownika sekcji, samego nauczyciela i rodziców) do podejmowania co jakiś czas (co semestr, co rok) decyzji ile lekcji indywidualnych (i w jakim wymiarze) powinno przypadać na poszczególnych uczniów.
Przykładowo jeśli teraz nauczyciel ma 5 uczniów, to zgodnie z planem poświęca na ich lekcje (z każdym uczniem 2 razy w tygodniu po lekcji) 10 jednostek lekcyjnych w tygodniu. Po uzyskaniu zgody na indywidualne budowanie planów nauczania mógłby umówić się z uczniem przygotowującym się do ogólnopolskiego konkursu na 4 lekcje w tygodniu, z 2 uczniami pracowitymi idącymi typowym programem na 2 lekcje, a z pozostałą 3 uczniów lubiących muzykowanie, ale nie przepadających za dużym obciążeniem pracą domową na 1 lekcję w tygodniu z każdym uczniem. Suma lekcji wyniosłaby znowu 10 lekcji w tygodniu, a efekt byłby następujący:
Nie bójmy się zauważyć, że szkoła muzyczna I stopnia ma nie tylko wyszukiwać perły, ale również umuzykalniać dzieci przeciętnie uzdolnione. Częstą i normalną reakcją rodziców jest zadowolenie z faktu, że dzieci poznają muzykę bez szczególnego obciążenia czasowego ("przecież i tak nie chcemy, żeby byli artystami"). Również spośród tej grupy dzieci rokrocznie znajdują się osoby, które świadomie zwiększają czas poświęcony na naukę muzyki, i bez problemów dostają się do Państwowej Szkoły Muzycznej II st. gdzie z dużo większym wysiłkiem (ale i z ochotą) pracują nad rozwojem swojego talentu.

B/ WNIOSKI DOTYCZĄCE KLASYFIKACJI UCZNIÓW
Do tej pory klasyfikacja uczniów w państwowych szkołach muzycznych realizowana jest na podstawie rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Trzeba przyznać, że ostatnie zmiany (wprowadzone w 1999 roku) dają duże ułatwienia w klasyfikowaniu, ułatwienia zarówno dla uczniów jak i dla szkoły. Zastanówmy się jednak co i kto jest przez szkołę oceniany ?
Oceny z przedmiotów artystycznych wystawia komisja na podstawie corocznych końcowych egzaminów. Pod uwagę brane są stopień trudności realizowanego programu i artystyczna jakość jego prezentacji.
Wróćmy jednak do problemu czasu jaki uczeń poświęca nauce muzyki:
Im więcej czasu poświęci na pracę w ciągu roku, tym bardziej zaawansowany będzie jego program egzaminacyjny. Im dłużej będzie nad tym programem pracował tym ładniej go zagra i otrzyma wyższą ocenę. Tak więc moim zdaniem ocenie w szkole muzycznej podlega ilość czasu poświęconego muzyce. Oczywiście oceniany jest również talent, ale komisja już po drugim egzaminie "wpisze" ten talent w ocenę (to znaczy będzie od utalentowanych uczniów wymagać więcej niż od uczniów przeciętnych).
Jeśli czas poświęcony na muzykę jest głównym fundamentem oceny to rozpatrzmy sytuację uczniów w szkole I stopnia i w szkole II stopnia:
Uczeń szkoły I stopnia (a na pewno uczeń rozpoczynający naukę) ćwiczy w domu tyle ile zadecydują o tym (świadomie lub nie) jego rodzice. Tak więc ocena roczna jest oceną wystawioną rodzicom ucznia. Trzeba się głęboko zastanowić, czy trzeba aż do tego powoływać komisję egzaminacyjną.
Uczeń szkoły II stopnia w przeważającej części sam decyduje, ile czasu poświęca na domowe ćwiczenia. Tak więc ocena roczna jaką otrzymuje od komisji, odwzorowuje jego "uzależnienie" od muzyki. Używam świadomie słowa uzależnienie, ponieważ działają tu podobne czynniki: im kto więcej chce osiągnąć w muzyce, musi w mniejszym lub większym stopniu poświęcić inne wartości (zdrowie, wyniki w szkole ogólnokształcącej, przyjaźnie, środowisko rodzinne).
Jak więc oceniamy uczniów którzy lubią muzykę i lubią ćwiczenie w domu, ale nie chcą tracić tych wyżej wymienionych wartości ? Odpowiedź jest jednoznaczna: NIESPRAWIEDLIWIE
Albo przymykamy uszy na braki artystyczne, pamiętając równocześnie o ogromnym obciążeniu czasowym w obu szkołach, albo oceniamy precyzję i artyzm, zapominając o tym, że w większości przypadków te bardziej lub mniej doskonałe prezentacje muzyczne okupione zostały nienaturalnie ciężką pracą, a ryzyko ewentualnych problemów szkolnych, zdrowotnych i psychicznych obciąża wyłącznie młodego wykonawcę.

Co możemy zmienić?
Musimy umożliwić ambitnym, pracowitym i zakochanym (aczkolwiek nie do szaleństwa) w muzyce uczniom uzyskanie satysfakcjonujących ich ocen bez względu na to jak bardzo angażują się czasowo w naukę muzyki.
Powinniśmy odejść od wymagań programowych określających obowiązkowy repertuar ucznia w danej klasie. W to miejsce powinniśmy opracować zakres materiału jaki by obowiązywał ucznia w zależności od "ścieżki czasowej" jaką każdy mógłby wybrać.
To znaczy, że dla każdej klasy powinniśmy wybrać kilka programów nauczania, a zrealizowanie przez ucznia określonego materiału zaznaczone byłoby specjalnym schematem (na przykład materiał kategorii A, B, C, lub różnokolorowe świadectwa promocyjne określające nie tylko rok nauki, ale i realizowany poziom).
Natomiast ocena egzaminacyjna dotyczyłaby artystycznego poziomu każdego wykonania (bez względu na kategorię trudności materiału).

Co byśmy na tym zyskali?
Wdzięczność uczniów, mniejszą chęć ucieczki ze szkoły, większą radość uczniów z muzykowania, większą satysfakcję.

Czy poziom szkoły byłby niższy?
Jeśli mamy oceniać poziom szkoły sukcesami uczniów na ogólnopolskich konkursach, to nic by się tu nie zmieniło (najzdolniejsi i tak ćwiczą najwięcej - szkoda tylko, że jest ich w każdej szkole niewielki procent), jeśli mamy oceniać poziom egzaminów, to również nic by się nie zmieniło. Jeśli mamy oceniać skuteczność szkoły analizując stopień rezygnacji uczniów z nauki, to używając nowej metody klasyfikacji osiągnęlibyśmy sukces.

C/ WNIOSKI DOTYCZĄCE PLANÓW NAUCZANIA
Wnioski dotyczące planów nauczania, szczególnie przedmiotów teoretycznych (w aspekcie oszczędności czasu ucznia) to temat bardzo ważny. Wiem, że tu oszczędności czasowe mogą być duże (żeby nie powiedzieć zdecydowane), ale nie jestem metodykiem i nie odważę się na dokładne opisywanie możliwości oszczędności w każdym przedmiocie. Zdecydowanie nie jest to temat na jedną pracę pisaną przez jedną osobę. Zmiany jakie tu muszą nastąpić są tak poważne, że tym problemem powinna się cały czas zajmować ( i myślę, że się zajmuje) odpowiednia komisja w ministerstwie.

III ŚRODOWISKO LOKALNE
Środowisko lokalne to szkoły ogólnokształcące do których uczęszczają nasi uczniowie, lokalne media i lokalny samorząd.

A/ SZKOŁY SĄ NAJWAŻNIEJSZE
Musimy sobie zdawać sprawę, że w przypadku typowych uczniów szkół artystycznych muzyka nie musi być dla uczniów i rodziców sprawą najważniejszą.
Uczniowie zdecydowanie więcej czasu i wysiłku poświęcają na naukę w szkołach ogólnokształcących. Nie walczmy z tym, lecz się do tego dostosujmy!
Doświadczenia współpracy różnych szkół artystycznych ze szkołami ogólnokształcącymi dają nadzieję, że możliwa jest taka organizacja zajęć, aby ułatwić uczniom naukę w obu szkołach równocześnie. Taką współpracę należy pielęgnować nieustannie (w zasadzie kontakty dyrekcji PSM z dyrekcjami szkół współpracujących powinny być na stałe wpisane do kalendarzy w sekretariatach szkół).
Równocześnie trzeba pamiętać o nawiązywaniu kontaktów z pozostałymi szkołami. W każdej szkole ogólnokształcącej do której uczęszcza uczeń szkoły artystycznej II stopnia, powinien zjawiać się przedstawiciel dyrekcji szkoły artystycznej i rozmawiać na temat dostosowania planów zajęć obu szkół do siebie. Nawet jeśli plany nie uległyby zmianie wizyta taka uświadomiłaby dyrekcji i nauczycielom poszczególnych szkół, że w tym wypadku nauka muzyki nie jest kolejnym "kółkiem zainteresowań", ale pracą przygotowującą do przyszłego zawodu muzyka.
Musimy również pamiętać, że w dobie reformy oświatowej szkoły same zaczynają starać się o nowych uczniów. Tu propozycja współpracy w tworzeniu dostosowanych planów lekcji, a także prośba o specjalne podejście do problemów uczniów szkół artystycznych, w zamian za reklamę wśród tych uczniów konkretnej szkoły jako placówki współpracującej ze szkołą artystyczną może zaowocować większym naborem do szkoły ogólnej.

B/ WŁADZE SAMORZĄDOWE
Tutaj nasze działania mogą dotyczyć trzech problemów:
1/ Przekonanie władz samorządowych do pracy nad tworzeniem Liceum Muzycznego (jak już wcześniej pisałem jest to jak na razie najlepsza pomoc dla uczniów uczących się muzyki).
2/ Wychwalanie przed władzami samorządowymi tych szkół, które współpracują z nami nad wspólnym rozwiązywaniem problemu braku czasu u naszych uczniów (jest to o tyle istotne, że ewentualne docenienie takich szkół przez władze samorządowe, byłoby zauważone przez pozostałe szkoły).
3/ Przekonywanie władz samorządowych do poprawy warunków lokalowych naszej szkoły. Wiemy, że mamy dużo uczniów. Wiemy, że brakuje nam sal. Uczniowie tracą dużo czasu, bo często muszą wraz z nauczycielami dostosowywać terminy swoich zajęć (i ćwiczeń) do warunków lokalowych. Możliwość dostępu do większej ilości sal ułatwiłaby rozwiązanie tego problemu.

ROZDZIAŁ III

PRZYKŁADOWY OPIS PROJEKTU ZMIAN DOKONYWANYCH PRZEZ RADĘ PEDAGOGICZNĄ SZKOŁY ARTYSTYCZNEJ

Propozycje działań mających na celu poszanowanie czasu ucznia naszej szkoły opisałem w rozdziale II. III rozdział chciałbym poświęcić opisowi realizacji tych działań. Zanim do tego przejdę, muszę zaznaczyć, że moje propozycje z rozdziału II są (mam nadzieję) jedną z wielu dróg do poprawy sytuacji ucznia. Natomiast opis realizacji zmian chciałbym przedstawić w na tyle szerokim zakresie, że znajdzie się tam również miejsce na realizację pomysłów także innych osób.

ETAP WSTĘPNY
PRZEKONANIE DYREKCJI SZKOŁY DO KONIECZNOŚCI ROZWIĄZANIA PROBLEMU
Bez komentarza

ETAP I
PRZEDSTAWIENIE PROBLEMU SPOŁECZNOŚCI SZKOLNEJ
Oprócz akceptacji dyrekcji, kolejnym krokiem musi być zaznajomienie z problemem i uzyskanie akceptacji do zmian ze strony społeczności szkolnej. Mówiąc o społeczności mam na myśli zarówno kadrę pedagogiczną jak i uczniów (i ich rodziców). Przekazanie uczniom informacji, że Rada Pedagogiczna pracuje nad poszanowaniem czasu ucznia, spowoduje nasilenie oczekiwań uczniów. Wymusi to na reformatorach poszukiwanie działań przynoszących konkretne oszczędności czasowe uczniów.
Przedstawienie problemu powinno odbyć się na posiedzeniu Rady Pedagogicznej. Na tym posiedzeniu powinno się tylko przedstawić (bardzo szeroko) problem braku czasu uczniów i wynikające z tego konsekwencje (obniżenie poziomu nauczania, rezygnacja uczniów z nauki w szkole i co się z tym wiąże bliska konieczność zwalniania nauczycieli z pracy). Problem powinien być przedstawiony na tyle jednoznacznie, że ze strony samych nauczycieli powinny nastąpić żądania pilnych zmian. Rada pedagogiczna powinna powołać zespół koordynatorów zmian (w jego skład niewątpliwie powinni wejść kierownicy sekcji i przedstawiciele dyrekcji). Ponieważ szkoła nasza dzieli się na poszczególne sekcje, naturalną będzie propozycja pracy nad szczegółami reformy w ramach tych sekcji. Na posiedzeniu Rady Pedagogicznej należy również podać terminy zebrań poszczególnych sekcji, zebrań poświęconych wyłącznie problemowi poszanowania czasu ucznia. Da to możliwość przemyślenia problemu przez wszystkich nauczycieli i uniknięcia dyskusji o wszystkim i o niczym na posiedzeniu Rady.

ETAP II
USTALENIE PLANU DZIAŁANIA
Po posiedzeniu Rady (ale przed zebraniami sekcji) powinien zebrać się zespół koordynatorów zmian. To zebranie będzie decydujące dla reformy. Należałoby wstępnie omówić propozycje zmian, a także ustalić szczegółowy plan ich realizacji. Należałoby również wybrać osoby odpowiedzialne za konkretne działania (na przykład organizacja spotkania z rodzicami lub przeprowadzenie ankiety wśród uczniów kontakty z mediami itp.). W zasadzie na tym zebraniu jego członkowie powinni już wiedzieć jakie mają pomysły na naprawę sytuacji i jak chcą to realizować.

ETAP III
ZEBRANIA SEKCYJNE
Na tych zebraniach wszyscy zainteresowani nauczyciele powinni przedstawić swoje pomysły. Zadaniem członków zespołu koordynatorów zmian i kierowników sekcji będzie takie przeprowadzenie tych zebrań, aby wnioski płynące z tej "burzy mózgów" były zrozumiałe i do zaakceptowania przez pozostałe sekcje. Niewątpliwie przyda się tu umiejętność "kierowania zmianą". Takich zebrań poświęconych zmianom może być w każdej sekcji kilka. Każde z nich może być poświęcone różnym podejściom do problemu poszanowania czasu ucznia (myślę, że dobrą podpowiedzią są tutaj podtytułu II rozdziału niniejszej pracy).
Kilka zebrań ma jeszcze tę dobrą stronę, że nauczyciele mogą w międzyczasie konsultować pomysły sekcji bezpośrednio z uczniami i ich rodzicami. Być może spojrzenie na nasze pomysły z punktu widzenia uczniów będzie nieco inne.

ETAP IV
USTALANIE WSPÓLNYCH ZMIAN DLA CAŁEJ SZKOŁY
Najprawdopodobniej pomysły sekcyjne ustalone na zebraniach, omówione z uczniami i dotyczące szczegółowej pracy w poszczególnych sekcjach nie będą ulegały dalszej analizie i uzyskają akceptację Rady Pedagogicznej. Większość jednak kroków (tych bardziej radykalnych) dotyczyć musi wszystkich sekcji równocześnie. Tutaj konieczne będzie ponowne zebranie zespołu koordynatorów zmian i ustalenie wspólnych pomysłów. To będzie najtrudniejszy etap reformy. Dopiero w tym miejscu decydująca będzie rola dyrektora jako osoby przygotowanej do kierowania zmianą. Tu zadecyduje się czy nasza reforma będzie pozorowana czy też rzeczywista. Tu również może nie wystarczyć jedno spotkanie. I podobnie jak w etapie III przydadzą się w międzyczasie spotkania w poszczególnych sekcjach i w poszczególnych klasach sprawdzające na ile pomysły zespołu koordynatorów są do zaakceptowania przez poszczególne grupy nauczycieli. Końcowym zadaniem w tym etapie powinno być bardzo szczegółowe zapisanie proponowanych i ustalonych przez grupę koordynatorów dalszych czynności. Tu również powinny być zapisane i odesłane (czy jeszcze lepiej bezpośrednio przez dyrektora dostarczone) do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego postulaty dotyczące zmian w siatkach godzin, w planach nauczania i w klasyfikacji uczniów. Na tym etapie powinna być również dokładnie przygotowana polityka szkoły wobec środowiska lokalnego, ustalony grafik działań i osoby odpowiedzialne za realizację poszczególnych zadań (kontakty ze szkołami ogólnokształcącymi, samorządem lokalnym i mediami). Być może na tym etapie prac zespołu koordynatorów zmian powinien również uczestniczyć przedstawiciel związków zawodowych, bo całkiem prawdopodobne, że jednym z pomysłów byłoby ograniczenie ilości godzin lekcyjnych, a co się z tym wiążę redukcja zatrudnienia. Ostatnim zadaniem na tym etapie powinno być przygotowanie przez zespół koordynatorów wniosków do Rady Pedagogicznej.

ETAP V
WPROWADZENIE ZMIAN PRZEZ RADĘ PEDAGOGICZNĄ
Praktycznie, jeśli poprzednie etapy byłyby przeprowadzone starannie, posiedzenie Rady Pedagogicznej będzie krótkie, rzeczowe, a uchwalone zmiany zrozumiałe dla wszystkich pedagogów (choć niekoniecznie przez wszystkich akceptowane). Rada powinna równocześnie ustalić termin kolejnego posiedzenia (najprawdopodobniej za rok), na którym zespół koordynatorów przedstawi efekty wprowadzonych reform.

ETAP VI
WERYFIKACJA WPROWADZANYCH ZMIAN
W zasadzie nastąpi tu ponowne przejście przez wszystkie wcześniejsze etapy. Wszystko odbędzie się zapewne szybciej i z udziałem mniejszej ilości zainteresowanych osób. Zależeć to będzie od skuteczności i radykalności wprowadzonych reform i oczywiście od sposobu kierowania zmianą przez dyrekcję i zespół koordynatorów.

ANALIZA SZANSY POWODZENIA REFORMY

Zmiana podejścia do problemu poszanowania czasu ucznia może się udać.
Myślę, że największym atutem tej reformy jest odczuwalna przez nauczycieli i uczniów konieczność jej podjęcia (choć nie wszyscy zdają sobie sprawę, że chodzi tu o oszczędność czasu ucznia).
Zaletą tej zmiany jest również to, że do jej wprowadzenia (przynajmniej na poziomie szkoły) niepotrzebne są żadne dodatkowe środki finansowe.
Zaletą jest również to, że zmiany mogą być bardzo elastyczne, i że w podejmowaniu decyzji o ilości czasu poświęconego nauce muzyki mogliby uczestniczyć również uczniowie i rodzice.

Co może jednak stanąć na przeszkodzie we wprowadzaniu tej reformy?

Ewentualne czynniki zewnętrzne:
Brak zmian na poziomie ministerstwa
Brak środków finansowych na podstawową działalność szkolnictwa artystycznego

Czynniki wewnętrzne:
Brak innych reform powodujący dalsze odchodzenie uczniów ze szkół artystycznych
Niechęć do wprowadzania reform ze strony nauczycieli (praca nauczyciela może okazać się w niektórych sytuacjach zbędna )
Źle przeprowadzone poszczególne etapy reformy (wersja pesymistyczna).

Może się również okazać, że czynniki pozytywne występować będą z czynnikami blokującymi reformę (na przykład brak reakcji ministerstwa przy jednoczesnych zmianach na poziomie szkoły).

Moim zdaniem pozytywnym aspektem przedstawionego w tej pracy pomysłu zmian w podejściu do poszanowania czasu ucznia jest fakt, że nawet częściowe przeprowadzenie omawianych reform będzie dla uczniów korzystne. Istotne jest jednak to, czy te częściowe zmiany zostaną przez uczniów zauważone i docenione. Jeśli nie, to my nauczyciele stracimy jeśli nie pracę, to najprawdopodobniej motywację do dalszej pracy. A nie ma dla pedagoga nic gorszego niż świadomość, że jego wiadomości i talent prawie nikogo już nie interesują i nikt ich nie potrzebuje.

BIBLIOGRAFIA

1. W. Jankowski - Struktura i funkcja szkolnictwa muzycznego. Materiały pomocnicze COPSA, Warszawa 1980, zeszyt 181

2. J. Wierszyłowski - Psychologia muzyki. PWN Warszawa 1981

3. M. Manturzewska - Wybrane zagadnienia z psychologii muzyki. WSiP
Warszawa 1990

4. L. Werder - Kształcenie ogólne młodzieży uzdolnionej muzycznie w I Liceum Ogólnokształcącym im. A. Mickiewicza w Olsztynie. WSP Olsztyn 1995 (praca magisterska na Wydziale Pedagogicznym)

5. B. Niemierko - Między oceną szkolną a dydaktyką. WSiP Warszawa 1991

6. L.J. Seiwert - Jak organizować czas. PWN 1993

7. M. Taraszkiewicz - Jak uczyć lepiej? Czyli refleksyjny praktyk w działaniu. Wyd. CODN 1997

8. T. Gordon Wychowanie bez porażek 1995

9. M. Woodcock - Podręcznik doskonalenia pracy zespołowej. Program TERM, Radom 1996

10. H. Regner - Nasze dzieci i muzyka. WSiP Warszawa 1995

11. D. Dramowicz - Program Państwowej Szkoły Muzycznej w Olsztynie programem poszanowania czasu ucznia. W-MODN Olsztyn 2000

Daniel Dramowicz, Olsztyn

Wyświetleń: 6963


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.