Katalog

Janina Dzenis
Język polski, Artykuły

"Inna" Wisława Szymborska - czyli o "Rymowankach dla dużych dzieci"

- n +

"Inna Wisława Szymborska czyli o "rymowankach dla dużych dzieci"

W ubiegłym roku ukazał się, po sześciu latach od literackiej Nagrody Nobla, tomik wierszy W. Szymborskiej pt. " Chwila". Odpowiadała mi powaga tych wierszy, ich " pojemność" życiowa i filozoficzna, ponieważ umiały odpowiedzieć sobą na wiele pytań o sens ludzkiego istnienia, o paradoksy współczesno-ści. W " Chwili" była Szymborska sprzed lat- zawsze wnikliwy obserwator świata i ludzi, wrażliwa, wierząca w niedoskonałego człowieka.

Na kolejny zbiorek utworów (bo trudno powiedzieć wierszy) W. Szymborskiej nie trzeba było czekać aż tyle lat. W maju bieżącego roku ukazały się "rymowanki dla dużych dzieci"- zbiorek, który obejmuje tzw.: "Limeryki", "Moskaliki ", "Lepieje", "Odwódki", "Altruitki", "Galerię pisarzy krakowskich", "Podsłuchańce" i "Zachętę".

Przyzwyczaiła mnie Szymborska do powagi, filozoficznej zadumy i nawet jeżeli patrzy na człowieka z przymrużeniem oka, i pisze o jego niedoskonałościach, to wszystko po to, aby po raz kolejny czegoś go nauczyć, zmusić do wejrzenia w niezbyt idealne wnętrze.

Jaki jest cel "rymowanek..."? Czy to kolejna próba dotarcia do człowieka i powiedzenia mu prawdy o nim samym? Zastanawiam się tylko nad płytkością tych prawd. Przecież nasza codzienność aż puchnie i kipi od głupich powiedzonek w stylu lepiejów czy odwódek. Każda, najmniejsza nawet impreza "uświe-tniona" bywa niskimi frazeologizmami. Dlatego nie zaśmiałam się z tego rodza- ju rymowanek-pomyślałam, że przecież na takim poziomie, ja sama również mogę ich napisać całe mnóstwo. Ale twórcy tej książeczki byli na tyle sprytni, że pozostawili miejsce na moje rzekome rymowanki. Pytam tylko, kto ich wy-słucha, kto je przeczyta? Po co ta zabawa? Co ma na celu?

Nawet gdybym stworzyła coś na miarę "rymowanek..." Pani Szymborskiej, to kto by się tym zainteresował? Poszłyby do kosza jeszcze przed uzasadnieniem ich sensu. Niezbyt zabawna jest również "Galeria pisarzy krakowskich" - tak naprawdę to tylko zgrabne, kolejne rymowania, które nie bawią. Jestem również
zdegustowana poziomem "Podsłuchańców" - nie można podsłuchiwać, chociażby dlatego, aby nie dowiedzieć się prawdy o sobie. "Wyklejanki autorki", którymi ubarwiła swoją książeczkę, naprawdę nie zachwycają.

Tak odczytuję "rymowanki dla dużych dzieci", jestem po prostu zdegusto wana i zawiedziona. Intryguje mnie jednak epitet "duże dzieci" - może to tutaj
tkwią jakieś aluzje do poziomu współczesnego człowieka. Może zdenerwowała się W. Szymborska i uważa, że takim "dużym dzieciom" można poświęcić jedynie lepieje, odwódki itd..

Opracowanie: Janina Dzenis

Wyświetleń: 1812


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.