Katalog Izabela Czarkowska Język polski, Scenariusze "Ta, co nie zginęła" - scenariusz uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości"Ta, co nie zginęła" - scenariusz uroczystości z okazji Narodowego Święta NiepodległościScenografia:Namiot wojskowy rozbity w lesie, wśród drzew (gałęzie drzew, pnie, w głębi sceny w koszykach wrzosy i gałęzie), przed nim "ognisko" (pocięte drewno oświetlone od wewnątrz lampką). Kilka karabinów wypożyczonych z pracowni PO ustawiono w tzw. kozły. Na całej scenie porozrzucano liście. W głębi na ścianie zawieszono wojskową siatkę maskującą. Bukiet sztucznych białych róż. Na ścianie napis: "Ta, co nie zginęła". Stroje: mundury wojskowe z różnych okresów, buty żołnierskie, hełmy, ewentualnie: kurtki i spodnie typu "moro", popularne wśród młodzieży. Żołnierze siedzą na pniach i wokół ogniska. Recytator I: Ktokolwiek jesteś bez ojczyzny, Wstąp tu, gdzie czekam po kryjomu: W ugornej pustce jałowizny Będziemy razem nie mieć domu. Kto się zapatrzył w tamte strony, Gdzie dotąd niebo nocą ciemną Od łuny drży nieugaszonej, Niech w noc tę głębiej idzie ze mną. Komu się śnią włóczone kości Przez psy na polach, gdzie rozpaczą Brzozy odarte jeszcze płaczą, Niech mi to wyzna w samotności. Bo z mgieł jesiennych, przez ścierniska W badylach, perzu, kłębem pnączy Szept jakiś z trudem się przeciska I w samo serce, w krew się sączy. Bo nie ma ziemi wybieranej, Jest tylko ziemia przeznaczona, Ze wszystkich bogactw - cztery ściany, Z całego świata - tamta strona. Narrator Po ostatnim rozbiorze w r. 1795 Polska zniknęła z mapy Europy na 123 lata, mimo że była państwem o wielowiekowej historii i kulturze. Zawsze jednak pozostawała żywa w umysłach, sercach i duszach Polaków. Dzięki temu mogła się odrodzić po wielu, wielu latach. Długo jednak trzeba było czekać na tę chwilę. Marzyło o niej kilka pokoleń rodaków. W trudnych chwilach towarzyszyła im poezja, wyrażająca tęsknotę za "krajem lat dziecinnych" oraz nadzieję na lepszą przyszłość. Recytator II Ten kraj szczęśliwy, ubogi i ciasny! Jak świat jest boży, tak on był nasz własny, Jakże tam do nas wszystko należało, Jak pomnim wszystko, co nas otaczło: Od lipy, która koroną wspaniałą Całej wsi dzieciom użyczała cienia Aż do każdego strumienia, kamienia, Jak każdy kątek ziemi był znajomy Aż po granicę, po sąsiadów domy. Narrator Polacy nigdy nie pogodzili się z rozbiorami. Zawsze wysoko cenili wolność. Nie ustawali więc w wysiłkach na rzecz odzyskania niepodległości mimo kolejnych, zakończonych klęską powstań narodowych. Recytator III Mazowsze. Piasek., Wisła i las. Mazowsze moje. Płasko, daleko- Pod potokami szumiących gwiazd, Pod sosen rzeką. Jeszcze tu wczoraj słyszałem trzask: Salwa jak poklask wielkiej dłoni. Był las. Pochłonął znowu las Kaski wysokie, kości i konie. Zda mi się, stoi tu jeszcze szereg, Mur granatowy. Strzały jak baty. Czwartego pułku czapy i gwery I jak obłoki - dymią armaty. Znowu odetchniesz grzywo zieleni, Piasek przesypie się w misach pól I usta znowu przylgną do ziemi, Będą całować długi świst kul. Wisło, pamiętasz? Lesie, w twych kartach Widzę ich, stoją synowie powstań W rozdartych bluzach - ziemio uparta- -jak drzewa prości. W sercach rozwianych, z hukiem dwururek Rok sześćdziesiąty trzeci. Wiatr czas zawiewa. Miłość to? Życie? Płatki ich oczu? Płatki zamieci? Piasku, pamiętasz? Ziemio, pamiętasz? Rzemień od broni ramię przecinał, Twarze, mundury jak popiół święty. Wnuków pamiętasz, światła godzinę? Chór: "Wojenko, wojenko" Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani, Że za tobą idą, że za tobą idą chłopcy Malowani? Chłopcy malowani, sami wybierani, Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko, Cóżeś ty za pani? Na wojence ładnie kto Boga uprosi, Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają, Pan Bóg kule nosi. Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz, W zimnym leży grobie. Narrator Kiedy w 1914r.wybuchła I wojna światowa, w której stanęły do walki przeciw sobie:Rosja, Austria i Prusy, odżyły nadzieje Polaków na odzyskanie niepodległości. Sierpień 1914r. stał się wstępem do straszliwego kataklizmu, który wstrząsnął światem. Polsce przyniósł jednak wolność, okupioną krwią rodaków wcielonych do wrogich sobie armii i zmuszonych do bratobójczej walki. Recytator Rozdzielił nas mój bracie, Zły los i trzyma straż - W dwóch wrogich sobie szańcach Patrzymy śmierci w twarz. W okopach pełnych jęku, Wsłuchani w armat huk, Stoimy na wprost siebie- Ja-wróg twój, ty- mój wróg! Las płacze, ziemia płacze, Świat cały w ogniu drży W dwóch wrogich sobie szańcach Stoimy- ja i ty. O nie myśl o mnie bracie, W śmiertelny idąc bój, I w ogniu moich strzałów, Jak rycerz mężnie stój! A gdy mnie z dala ujrzysz, Od razu bierz na cel I do polskiego serca niemiecką kulą strzel. Bo wciąż na jawie widzę i co noc mi się śni, że ta, co nie zginęła, wyrośnie z naszej krwi. Chór "Rozkwitają pąki białych róż". Śpiewają dziewczęta ustawione w półkole wokół karabinów ustawionych w kozły. Podczas śpiewu każda kładzie na karabiny białą różę. Rozkwitają pąki białych róż, Jasiuleńku, wróć z wojenki już. Wróć do chaty jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Kładłam ja ci idącemu w bój Białą różę za karabin twój. Nimeś odszedł, Jasiuleńku, stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi Zwiądł. Ponad stepem nieprzejrzana mgła, Wiatr w burzanach cichuteńko łka. Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął po nim Ślad. Jasieńkowi nic nie trzeba już, Bo mu kwitną pąki białych róż. Tam nad jarem, gdzie w wojence padł, Rozkwitł u mogiły biały róży kwiat. Narrator Człowiekiem, który walnie przyczynił się do odzyskania niepodległości, był Józef Piłsudski, twórca Legionów Polskich, walczących z zaborcami. Kim był? Naczelnikiem państwa, naczelnym wodzem, pierwszym marszałkiem Polski, premierem. Fascynował swoją kontrowersyjną i niepowtarzalną osobowością wtedy, gdy żył i działał, ale jeszcze i po śmierci. I równocześnie miał wielu zdecydowanych przeciwników, którzy nie chcieli uznać jego polityki. Jedno jest pewne: ten mąż stanu zawsze żywił miłość do ojczyzny i nienawiść do zaborców. Chór: "Jedzie, jedzie na Kasztance" Jedzie, jedzie na Kasztance Siwy strzelca strój, Siwy strzelca strój, Hej, hej, komendancie, Miły wodzu mój Gdzie twój mundur generalski Złotem wszywany, Złotem wszywany, Hej, hej, komendancie Wodzu kochany. Pójdziem z tobą na bagnety Tam, gdzie trud i znój, Tam, gdzie trud i znój. Hej, hej, komendancie Miły wodzu mój! Recytator Kto, jak on, nasz brygadier Piłsudski, Polskę w sercu, śmierć w tornistrze nosił. Kto, jak on, tak u Boga wyprosił, By stąd odszedł najeźdźca kałmucki. Kto, jak on, tak się z Bogiem targował Pod Łowczówkiem z krzywą szablą w ręku, O tę Polskę, pełną krwi i jęku O tę Polskę, którą wróg rabował. Kto, jak on? Pamiętajcie to imię, Co z tęsknoty do Polski wyrosło, Gdy wróg deptał ją z butą wyniosłą Całą w ogniu skąpaną i w dymie. Ten żołnierski wysiłek nadludzki Wy swym dzieciom w kolebkach przekażcie, Bo jak w burzy kapitan na maszcie, Tak stał w Polsce brygadier Piłsudski. Narrator Uważał on, że Polacy powinni stworzyć własną siłę zbrojną i wykorzystać sytuację konfliktu między zaborcami w celu odzyskania niepodległości. Stworzył więc jeszcze przed wojną Drużyny Strzeleckie. Chór: "Piechota" Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój, Nie noszą ni srebra, ni złota, Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój Piechota, ta szara piechota (bis). Maszerują chłopcy, maszerują, Karabiny błyszczą, szary strój, A przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polkę idą w bój! Idą, a w słońcu kołysze się stal, Dziewczęta zerkają zza płota, A oczy ich dumne utkwione są w dal Piechota, ta szara piechota. (bis) Chłopiec: Bywaj dziewczę zdrowe, ojczyzna mnie woła! Idę za kraj walczyć wśród rodaków koła, I choć przyjdzie ścigać jak najdalej wroga, Nigdy nie zapomnę, jak mi jesteś droga. Po cóż ta łza w oku, po cóż serca bicie? Tobiem winien miłość, a ojczyźnie życie! Pamiętaj, żeś Polka, że to za kraj walka, Niepodległość Polski to twoja rywalka Dziewczyna: Czuję to, bom Polka! Ojczyzna w potrzebie, Nie pamiętaj o mnie, nie oszczędzaj siebie, Kto nie zna jej cierpień i głos jej przytłumi, Niegodzien miłości i kochać nie umie! Chór: "Przybyli ułani pod okienko" Śpiewają dwie grupy: dziewczęta i chłopcy. Przybyli ułani pod okienko. Pukają, wołają - puść panienko. O Jezu, a cóż to za wojacy? Otwieraj, nie bój się, to czwartacy. Przyszliśmy napoić nasze konie, Za nami piechoty całe błonie. O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi? Warszawę odwiedzić byśmy radzi Gdy odwiedzim Warszawę, już nam pilno, Zobaczyć to nasze stare Wilno (bis). Narrator 6 sierpnia wyruszyła z rakowa w kierunku zaboru rosyjskiego 1 Kompania Kadrowa Strzelców, która miała stać się zaczątkiem przyszłego wojska polskiego. Do owej , słynnej już "kadrówki", Piłsudski wygłosił sugestywne przemówienie: Żołnierze! Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Krakowa i przestąpicie granicę zaboru jako czołowa kolumna wojska polskiego, idącego walczyć za oswobodzenie ojczyzny. Wszyscy jesteście równi wobec ofiar, jakie ponieść macie. Patrzę na was, jako na kadry, z których rozwinąć się ma przyszła armia polska, i pozdrawiam was, jako pierwszą kadrową kompanię! Chór: "Pierwsza Kadrowa" Zwrotki śpiewa solista, a refren - chór, który jednocześnie maszeruje. Raduje się serce, raduje się dusza, Gdy Pierwsza Kadrowa na wojenkę rusza. Ref. Oj da, oj da dana, kompanio kochana... Nie masz to jak pierwsza, nie masz, nie! Oj da, oj da dana, kompanio kochana. Nie masz to jak pierwsza, nie! Chociaż do Warszawy mamy długą drogę, Przecież jednak dojdziem, byleby iść w nogę. Ref. A więc piersi naprzód, podniesiona głowa, Bośmy przecież Pierwsza Kompania Kadrowa! Ref. Narrator Parlament austryjacki zgodził się na utworzenie polskiej siły zbrojnej-Legionów Polskich. Piłsudski był wodzem I Brygady Legionów, które jednak musiały złożyć przysięgę na wierność Austrii. Chór: "My, Pierwsza Brygada" Legiony- to żołnierska nuta, Legiony- to ofiarny stos, Legiony - to rycerska buta, Legiony - to straceńców los. My, Pierwsza Brygada, Strzelecka gromada, Na stos rzuciliśmy nasz życia los, Na stos, na stos. O, ile mąk, ile cierpienia, O, ile krwi, wylanych łez, Pomimo to nie ma zwątpienia, Dodawał sił- wędrówki kres. My, Pierwsza Brygada... Krzyczeli, żeśmy stumanieni, Nie wierząc nam, że chcieć - to móc, Leliśmy krew osamotnieni, A z nami był nasz drogi wódz! Narrator Jesienią 1918r. wrócił do Warszawy, uwolniony przez Niemców, z Magdeburga Piłsudski. To właśnie jemu, jako człowiekowi o najwyższym autorytecie, powierzono naczelne dowództwo wojsk polskich i zadanie utworzenia rządu narodowego. Rozbrajano żołnierzy niemieckich w Królestwie Polskim, a na froncie zachodnim podpisano zawieszenie broni. Stało się to 11 listopada 1918r. Datę tę uznano za dzień odzyskania niepodległości. Recytator I byłeś wolny grobie pokoleń. Las się zabliźnił i piach przywalił. Pługi szły, drogi w wielkim mozole zapominały. A potem kraju runęło niebo. Tłumy obdarte z serca i z ciała, I dymił ogniem każdy kęs chleba, I śmierć się stała. Piasku, pamiętasz? Ziemio, pamiętasz? Krew czarna w supły Związana-ciekła w wielkie mogiły, Jak złe gałęzie wiły się trupy Dzieci- i batów skręcone żyły. Piasku, to tobie szeptali leżąc, Wracając w ciebie krwi nicią wąską, Dzieci, kobiety, chłopi, żołnierze: "Polsko, odezwij się, Polsko". Piasku, pamiętasz? Wisło, przepłyniesz Szorstkim swym suknem po płaszczu plemion. Gdy w boju padnę - o, daj mi imię, Moja ty twarda żołnierska ziemio. Chór: "Marsz, marsz Polonia" Rozproszeni po wszem świecie, Gnani w obce wojny, Zgromadziliśmy się przecie W jedno kółko zbrojne. Ref. Marsz, marsz Polonia, Nasz dzielny narodzie. Odpoczniemy po swej pracy W ojczystej zagrodzie. Z wiosną zabrzmi trąbka nasza, Pocwałują konie. Sławą polskiego pałasza Zabrzmią nasze błonie Ref..... Recytator Boże! Daj nam uprzątnąć dom ojczysty Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych, Jak z grzechów naszych, win przeklętych: Niech będzie biedny, ale czysty Nasz dom z cmentarza podźwignięty. Ziemi, gdy z martwych się obudzi I brzask wolności ją ozłoci, Daj rządy mądrych, dobrych ludzi Mocnych w mądrości i dobroci. Pysznych pokora niech uzbroi, Pokornym gniewnej dumy przydaj, Poucz nas, że pod słońcem twoim Nie masz Greczyna ani Żyda. Lecz nade wszystko słowom naszym, Zmienionym chytrze przez krętaczy, Jedyność przywróć i prawdziwość: Niech prawo zawsze prawo znaczy, A sprawiedliwość - sprawiedliwość. Chór: Żeby Polska była Polską Z głębi dziejów, z krain mrocznych, Puszcz odwiecznych, pól i stepów Nasz rodowód, nasz początek Hen, od Piasta, Kraka, Lecha. Długi łańcuch ludzkich istnień Połączonych myślą prostą: Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Matki, żony w mrocznych izbach Wyszywały na sztandarach Hasło: "Honor i Ojczyzna", I ruszała w pole wiara. I ruszała wiara w pole Od Chicago do Tobolska Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Recytator Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu Po zlote runo nicości twoją ostatnią nagrodę Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach Wśród odwróconych plecami i obalonych w proch Ocalałeś nie po to aby żyć Masz malo czasu trzeba dać świadectwo Bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny W ostatecznym rozrachunku jedynie to się liczy Czuwaj-kiedy światlo na gorach daje znak- Wstań i idź Dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę Powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy Bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz Powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem Jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku. Bądź wierny. Idź. Wykorzystane teksty: K. Wierzyński- "Ktokolwiek jesteś bez ojczyzny" A. Mickiewicz- "Pan Tadeusz" K. K. Baczyński- "Mazowsze" E. Słoński- "Ta, co nie zginęła" "Brygadier Piłsudski" "Bywaj dziewczę zdrowe" J. Tuwim- "Kwiaty polskie" Z. Herbert-"Przesłanie Pana Cogito" Pieśni patriotyczne: "Wojenko, wojenko.." "Rozkwitają pąki bialych róż" "Piechota" "Przybyli ułani" "My, Pierwsza Brygada" "Pierwsza Kadrowa" "Jedzie, jedzie na Kasztance" "Marsz, marsz Polonia" "Żeby Polska..." Opracowanie: mgr Izabela Czarkowska Wyświetleń: 3233
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |