Katalog

Joanna Flejszar, Lidia Rybak
Uroczystości, Scenariusze

Droga Polski do wolności - scenariusz przedstawienia

- n +

Droga Polski do wolności

Marzenia Polaków o odzyskaniu niepodległości zaczęły się spełniać na początku XX wieku - w 1914 roku, kiedy to po raz pierwszy w historii trzech zaborców - Rosja, Prusy i Austria - stanęło przeciwko sobie w I wojnie światowej. Człowiekiem, który przyczynił się do odzyskania niepodległości był Józef Piłsudski, twórca Legionów Polskich walczących z zaborcami. 11 listopada 1918 roku Polska po 123 latach była wolna. Cieszyli się wszyscy Polacy.

(las, ognisko, przy ognisku żołnierze, słychać dzwony)

ŻOŁNIERZ 1 - Słyszycie? Dzwony biją. Koniec wojny. Jesteśmy wolni. Tak długą przeszliśmy drogę. Chociaż Polski nie było na mapie, Polacy od momentu utracenia niepodległości, czynili wysiłki, by ją odzyskać. Henryk Dąbrowski utworzył Legiony Polskie we Włoszech. Nie zdołały one co prawda wyzwolić Ojczyzny, ale walcząc u boku Napoleona, przyczyniły się do utworzenia zalążka państwa polskiego pod nazwą Księstwa Warszawskiego.

ŻOŁNIERZ 2: Niedługo potem rozpaliły się nowe nadzieje Polaków. 29 listopada 1830 roku wybuchło powstanie listopadowe zorganizowane przez Sprzysiężenie Podchorążych Piechoty Piotra Wysockiego. Polacy byli słabo przygotowani do wojny z Rosją. Zdradzeni przez dowódców przegrali. Powstanie upadło.

ŻOŁNIEZE 3: I wtedy rozpoczął się okres niebywałych prześladowań. Polski przestał być językiem urzędowym, wielu patriotów udało się na emigrację.

ŻOŁNIERZ 4: Dziś we dnie mnie nawiedził anioł polskiej doli
I płakał, szumiąc w mroku skrzydłami srebrnymi
Jak gdyby chciał powiedzieć: "Umierasz powoli,
Samotny, tak daleko od rodzinnej ziemi"
.
ŻOŁNIERZ 5: Nie wszyscy jednak tylko rozpaczali za utraconą ojczyzną? Byli przecież tacy, którzy nigdy nie pogodzili się z losem. Przebywając na emigracji, utrzymywali ścisły kontakt z krajem. Wysyłali do Polski emisariuszy, którzy przygotowywali społeczeństwo do walki. Wykorzystując trudną sytuację w Rosji, Polacy zorganizowali w 1863 roku powstanie styczniowe - największe z powstań narodowych.

ŻOŁNIERZ 1: I w końcu nadszedł rok 1914 ruszaliśmy na wojnę. Marzenia Polaków o odzyskaniu niepodległości zaczęły się spełniać. Śpiewaliśmy wtedy:

Raduje się serce, raduje się dusza,
Gdy pierwsza kadrowa na wojenkę rusza.
Oj da, oj da, dana
Kompanio kochana,
Nie masz to jak pierwsza, nie!

Chociaż w butach dziury, na mundurach łaty,
To pierwsza kadrowa pójdzie na armaty.

A więc piersi naprzód podniesiona głowa,
Bośmy przecież Pierwsza Kompania Kadrowa

A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie,
To pierwsza kadrowa gwardyją zostanie.

ŻOŁNIERZ 2: Straszne to były te wojenne znoje,
Stargał człek buty, stargał zdrowie swoje;
Z siwych mundurów pozostały szmaty -
Człek nie golony i jak zwierz kosmaty.

ŻOŁNIERZ 3: Czasem nam granat kuchenkę rozwalił
Lub magazyny z prowiantami spalił,
A wóz z żołdem utonął gdzieś w błocie,
Głodni my byli jak wilki na słocie.

(Chwila milczenia)

ŻOŁNIERZ 4: Człowiekiem, który przyczynił się do odzyskania niepodległości, był Józef Piłsudski, twórca legionów Polskich walczących z zaborami. Piłsudski to wspaniały wódz! Tak sławiono go w wierszach:

Jedzie, jedzie na kasztance,
Siwy strzelca strój!
Hej, hej, Komendancie,
Miły wodzu mój!

Masz wierniejszych niż stal chłodna
Młodych strzelców rój…
Nad lampasy i czerwienie
Wolisz strzelca strój…
Ale pod tą szarą bluzą
Serca ze złota!
Pójdziem z tobą po zwycięstwo
Poprzez krew i znój!
Hej, hej, Komendancie,
Miły wodzu mój!

ŻOŁNIERZ 5: Ja w 1914 służyłem w I Pułku Ułanów pod Władysławem Beliną. O nim także układaliśmy wiersze.

Gdy Moskale ujrzą
Ułańskie rabaty,
Uciekają strachem zdjęci,
Moskale psubraty.

Hej tam pod Warszawą
Modra Wisła płynie,
Szemrzą fale, fale szemrzą
Piosnki o Belinie.

Piosnki o Belinie
I jego ułanach -
Brzmij, piosenko ty ułańska,
Siej postrach w tyranach!

ŻOŁNIERZ 6: (z westchnieniem) Ale wojna to nie tylko zwycięstwa.

Świat cały śpi spokojnie
I wcale o tym nie wie,
Że nie jest tak na wojnie,
Jak jest w żołnierskim śpiewie.

Wojenka dumna pani,
Żołnierzy swych nie pieści,
Gdy kulą w pierś nie rani,
To zgubi ich bez wieści.

ŻOŁNIERZE:
Legiony to żołnierska nuta,
Legiony to straceńców los.
Legiony to żołnierska buta,
Legiony to ofiarny stos.

My pierwsza brygada,
Strzelecka gromada.
Na stos rzuciliśmy,
Nasz życia los, na stos, na stos!

Mówili, żeśmy stumanieni,
Nie wierząc w to, że chcieć to móc!
Lecz trwaliśmy osamotnieni,
A z nami był nasz drogi wódz.
…
Nie chcemy dziś od was uznania
Nie waszych mów, ni waszych łez
Skończyły się dni kołatania
Do waszych głów, do waszych serc

(słychać dzwony)
(ludzie gromadzą się na rynku)

PRZECHODZIEŃ 1: Co oznaczają te dzwony: radość czy smutek?

PRZECHODZIEŃ 2: Coś się wydarzyło. (Rozgląda się) Jakoś tak pusto tu.

PRZECHODZIEŃ 1: (machając ręką do przebiegającego chłopca, trzymającego w ręku gazety) Hej, chłopcze, nie wiesz, co się dzieje? Dlaczego biją wszystkie dzwony?

GAZECIARZ 1: Przecież to pierwszy dzień wolności. Wszyscy zbierając się pod ratuszem.

GAZECIARZ 2: Radość ogromna, wszyscy się cieszą, ściskają, a wielu nawet płacze.
(biegnie dalej, krzycząc) Kapitulacja wojsk niemieckich.

GAZECIARZ 3: Piłsudski zwolniony z więzienia w Magdeburgu wraca do Warszawy.

DZIECI: (Przechodzące obok dzieci zatrzymują się i recytują)

Od tej strony od świtania
Pieśń nadziei nam przydzwania,
Światło bije jutrzenkowe
Na wzniesioną ludu głowę.

Otrząsają barki śmiele
Długowieczne swoje brzemię.
Jeszcze tylko - mało - wiele,
A zaorzem wolną ziemię.

(Ktoś z tłumu intonuje "Rotę")

Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy!
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep Piastowy.
Nie damy, by nas zniemczył wróg,
- Tak nam dopomóż Bóg!

(W trakcie śpiewu tłum wycofuje się nieco, pieśń kontynuują żołnierze.)

GONIEC: ( wcześniej może dobiegać tętent konia) List dla kaprala Jana Drozdowskiego.

ŻOŁNIERZ 6: To ja. (Odchodzi na bok. Stawia pieniek w pobliżu widowni i otwiera list)

ŻOŁNIERZ 1: (Podchodzi z tyłu i zagląda koledze przez ramię.) Od Kasieńki.
"Jasieńku mój najmilejszy! Kocham Cię sercem całym i …(kolega składa list) (Ż 1 dodaje) i z utęsknieniem oczekuję chwili, kiedy weźmiesz mnie w ramiona…

Przybyli ułani pod okienko, x2
Stukają,, wołają: Puść, panienko! x2
- O Jezu, a cóż to za wojacy?! 2x
- Otwieraj, nie bój się, to Czwartacy! 2x

- Przyszliśmy napoić nasze konie,
- Za nami piechoty pełne błonie.

- O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi?
- Warszawę odwiedzić byśmy radzi.

(Pod koniec wyciszenie.)
(Scena na rynku. Wbiega goniec z obwieszczenie Rady Regencyjnej. Tłum zbiera się dookoła, wszyscy chcą przeczytać obwieszczenie, nie wszyscy jednak widzą.)

MĘŻCZYZNA 1: Przeczytajcie głośno.

MĘŻCZYZNA 2: Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, dla ujednostajnienia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju, Rada Regencyjna przekazuje władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich, jej podległych, Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu.
Po utworzeniu Rządu Narodowego, w którego ręce Rada Regencyjna, zgodnie ze swymi poprzednimi oświadczeniami, zwierzchnią władzę państwową złoży, Brygadier Józef Piłsudski władzę wojskową, będącą częścią zwierzchniej władzy państwowej, temuż Rządowi Narodowemu zobowiązuje się złożyć, co stwierdza podpisaniem tej odezwy.

MĘŻCZYZNA 3: Wiwat Piłsudski!

MĘŻCZYZNA 4: Niech żyje Piłsudski!

INNI: Wiwat! Niech żyje! (rzucają czapki w górę)

(Ktoś z tłumu intonuje "Marsz, marsz Piłsudski" na melodię "Mazurka Dąbrowskiego")

Marsz, marsz Piłsudski
Prowadź na bój krwawy.
Pod twoim przewodem
Wejdziem do Warszawy.

Tyś nas zbudził do oręża,
Tyś zbudził rycerzy,
Przekonałeś, że zwycięża
Tylko ten, kto wierzy.

Ref. Marsz…

Wstali strzelcy - legioniści
Na twe zawołanie,
Dziś zwycięstwo nam się ziści,
Polska zmartwychwstanie!

(Pod koniec piosenki na rynek wchodzą żołnierze. Stają z boku na spocznij.)
(Wbiegają gazeciarze.)

GAZECIARZ 3: Rządy zachodnich mocarstw uznały niepodległe państwo polskie.
(Ktoś z tłumu ucisza zebranych. Na podniesieniu staje dziecko i zaczyna recytować
"Katechizm dziecka polskiego" Bełzy)

DZIECKO:

Kto ty jesteś?
Polak mały.
Jaki znak twój?
Orzeł biały.
Czym twa ziemia?
Ma ojczyzną.
Czym zdobyta?
Krwią i blizną.
Czy ją kochasz?
Kocham szczerze.
A w co wierzysz?
W Polskę wierzę!

(Ktoś z tłumu intonuje "Mazurek Dąbrowskiego". Żołnierze stają na baczność. Wszyscy zebrani podnoszą się i również stają na baczność.)

LITERATURA:
E. Gałczyńska, Z. Garczyk, Uczcijmy wierszem i piosenką, Płock 1993

Opracowanie: Lidia Rybak, Joanna Flejszar

Wyświetleń: 4950


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.