Katalog

Małgorzata Maćkowiak, 2019-03-06
Czempiń

Zajęcia przedszkolne, Scenariusze

Scenariusz przedstawienia: "Na ekologicznej ścieżce".

- n +

Scenariusz przedstawienia
„Na ekologicznej ścieżce”

Scenografia i miejsce akcji – las

Udział biorą: Skrzaty ( 3), Matka Ziemia, Dziecko I, II, III, IV, Dzięcioł, Sowa, Zajączek, Wiewiórka, Żabka, Lisek, Biedronka, Ptaszek

(Piosenka pt. „W lesie” )

Skrzat 1:
- Kłaniamy się pięknie, serdecznie witamy,
na nasze spotkanie z ekologii wszystkich zapraszamy!
Zielone ubranka nosimy,
bo kolor zielony bardzo lubimy.
Leśne ścieżki przemierzamy
i przyrodę podziwiamy.
Czy to jesień, czy to zima,
czy to lato albo wiosna,
każda pora ma być piękna,
czysta, zdrowa i radosna.

Skrzat 2: ( narrator)
- Ekologia ? Mądre słowo.
A co to znaczy? Powiedz sowo!
Sowa chwilę pomyślała i odpowiedź taką dała:
„Tu żyjemy i to wszystko to jest nasze środowisko”.
Masz je chronić i szanować powiedziała mądra sowa.
Czy we wtorek, czy od święta,
każdy z nas o tym pamięta?
I pomyślcie: „Czy dla Ziemi
da się w nas coś jeszcze bardziej zmienić?
Aby wokół rosły kwiaty, a świat był piękny i bogaty?”

Zajączek ( wbiega):
-Tak, poznaję, to właśnie ta leśna polana.
Umówiłem się tutaj z przyjaciółmi z rana.
Ale cóż to ja słyszę?

Dziecko 1 ( krzyczy):
-Hop! Hop! Halo !!!
Tu w tym lesie, znakomicie głos się niesie.
Wreszcie głos swój mogę ćwiczyć,
nikt nie słyszy mnie w tej dziczy.

Zajączek:
-Ładne żarty! Nikt nie słucha?
Słyszę ja, słyszy sarna i słyszy ropucha!
Borsuk schował się w swej norze,
nic mu teraz nie pomoże.
Od hałasu taki chory,
długo nie opuści nory!

Dzięcioł ( mówi do dziecka) :
- Wbij sobie do głowy dziecię!
Cicho ma być w naszym lesie.
Zapamiętaj, co ci powiem:
Czy to w lesie, czy przedszkolu
hałas niszczy, uszy bolą.
Moja głowa aż mi pęka.
Ciągły hałas? Ech ! Udręka!

Dziecko 2 ( Agatka):
- Jestem sobie Agatka,
bardzo kocham się w kwiatkach,
gdy tylko zakwitnie jakiś kwiatuszek
ja go zaraz zerwać muszę!
Zerwę, co tylko w lesie spotkam.
O! Tu krokus, tu stokrotka.
A tu fiołek, tu sasanka.
Zerwę – wplotę je do wianka.
Hopsa –sa, dookoła
przeszkadzają mi te zioła.
Rzucę więc kwiaty na trawę
i z wiewióreczką się pobawię.

Ptaszek ( zwraca się do Dziecka 2):
Hej, hej ! Panieneczko!
A któż to w lesie zrywa i wyrzuca kwiaty?
Czy wiecie czyja to sprawka? Może Agaty? ( zwraca się z pytaniem do publiczności)
A to się popisała!
Przyszła do lasu, zniszczyła kwiaty,
Czy pochwalicie czyny Agaty? ( pytanie do publiczności)

Dziecko 3 ( robi bałagan ):
- Ile to radości wszyscy w lesie mamy,
kiedy na pikniki razem wyjeżdżamy!
Puszki z konserwami, butle z napojami
do plecaka schować pośpieszamy.
Na polanie w lesie, na kocu siadamy,
smakołyki z toreb zaraz wyciągamy.

Dziecko 4 ( śmieci):
- Gdy już wszystko zjemy, butle opróżnimy,
wnet zawody w lesie sobie urządzimy.
Kto dalej? Kto wyżej rzuci pudełkami?
Kto lepiej butelkę schowa pod krzakami?
Tu i ówdzie jeszcze rzucimy swe śmieci,
niech zwierzątka wiedzą, że były tu dzieci!

( dziecko 3 i 4 rozrzucają śmieci )

Żabka:
-Ratunku! Pomocy! Puszki, butelki, worki,
stare buty, a nawet parasolki !
Co tu się dzieje? Ja chyba oszaleję!
W mojej sadzawce roi się od śmieci.
Kto to zrobił? Czyżby dzieci?
Kąpiel w takiej brudnej wodzie
bardzo szkodzi mej urodzie.
I nie będę już zielona,
lecz nijaka, poplamiona.

Ale, ale, co ja słyszę. Cóż się stało skrzacie,
mój leśny bracie?
Dlaczego tak głośno płaczesz?

Skrzat 3 ( głośno płacze)
- Popatrz! W naszym lesie na polanie,
wielkie dzisiaj zamieszanie.
Był tu pewnie wróg przyrody
i narobił wielkie szkody.

Krzaczek płacze, ptaszek nie śpiewa,
połamane młode drzewa.
Leżą puszki i papiery i butelki nawet cztery.

Wiewiórka ( skacze):
- W dziupli sobie smacznie spałam,
gdy te wrzaski usłyszałam.
Łepek z dziupli wychyliłam
bardzo, bardzo się zdziwiłam.
Cała rodzinka do lasu przyjechała
i zaraz do ucztowania się zabrała.

Lisek:
- Widziałem, widziałem!
Jaś pił oranżadę, Małgosia cukierki zajadała
i wokół papierki rozrzucała.
Mama radio nastawiła
i bardzo głośno muzyką się cieszyła.
Jedli, hałasowali, odpoczywali,
przyrody wcale nie zauważali.
Muszę tu zebrać zwierząt gromadę
i zrobić ważną, leśną naradę.

Sowa:
Wiesz lisku, ja też to widziałam!
Pozostawili po sobie tyle śmieci
jakby to był skład rupieci.
Papiery w prawo, butelki w lewo,
wszystko w trawę lub pod drzewo.
Łepek mi się aż przekrzywił,
bo kogóż bałagan ten by nie zdziwił?

Biedronka:
- Kiedy na listku odpoczywałam,
Małgosia do ręki mnie zabrała,
moje skrzydełka odchylała i ciekawie oglądała.
Ból miałam przy tym taki wielki,
aż popłynęły mi z oczu łez kropelki.

Dzięcioł:
- Kiedy ujrzałem tę rodzinkę
miałem niewesołą minkę.
Głośnym, w drzewo, dziobem pukaniem,
Chciałem zwrócić uwagę na takie zachowanie.

( piosenka pt. „Śmieciu precz”)

Dziecko 1 ( sprząta ):
- My działamy dziś i teraz,
pozbieramy, co potrzeba.
Lasy, plaże, miasto , wieś,
oczyścimy wzdłuż i wszerz.

( Dzieci: 1 i 2 - segregują rozrzucone śmieci do odpowiednich worków )


- A z odpadków wyczarujemy cuda
i nie będzie to żadna nuda.
Każdy przedszkolaczek przecież wie,
że zasad ekologicznych trzeba uczyć się !

Dziecko 2 :
- Choć ekolodzy z nas mali,
uczyć będziemy wandali.
Matka Natura nam wynagrodzi,
jeśli z przyrodą będziemy żyć w zgodzie.

Matka Ziemia ( nadchodzi):
- To ja ! Matka Ziemia! Zaśmiecona, okaleczona.
Moje zbolałe ciało, bardzo, bardzo cierpiało.
Zaczyna mi się kręcić w głowie,
czy to wszystko, o czym słyszałam, zrobił człowiek?
Ratujcie mnie! Pomóżcie przyrodzie,
żyjcie zawsze ze mną w zgodzie.

Tak bym chciała żyć na świecie,
w którym śmieci nie znajdziecie.
Kosze służą na odpadki.
Pamiętajcie o tym dziatki!

( piosenka pt. „Ziemia – zielona wyspa”)
Wyświetleń: 0


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.