Katalog

Karina Fotta, 2016-06-07
Gdynia

Uroczystości, Scenariusze

Występ wielkanocny - scenariusz

- n +

SCENARIUSZ WYSTĘPU
„WIELKANOC”
Elementy scenografii: tron Pór Roku, zimowa dekoracja na płótnie łatwym do zdjęcia, by móc w odpowiednim momencie odsłonić dekorację wiosenną.

Na tronie zasiada Zima; śpiewa piosenkę „Zima,zima”;
Koniec piosenki. Wchodzi Wiosna, zdziwiona i przestraszona zarazem.
Wiosna
A cóż to za Pani zasiada na tronie Pór Roku? Przecież już czas, żebym to ja zaczęła swoje panowanie.
Narrator 1: zwraca się do widowni
Czy wiecie, kim jest ta pani? (Wiosna)
Wiosna Ojej! Cóż mam zrobić, by ta potężna Zima ustąpiła mi miejsca. Moje prośby na pewno nic tu nie pomogą, bo Zima ma serce z lodu. A może je stopić?
Narrator 1: Powiedzcie dzieci, co może stopić lodowe serce Zimy? (Słońce)
Zawołajmy wszyscy na pomoc Słońce!
Wbiega wesołe Słońce, tańcząc śpiewa piosenkę „Wejdź, Wiosno wejdź”. Podczas trwania piosenki Zima "topnieje", zmęczona opuszcza tron Pór Roku, schodzi ze sceny.
Zmiana dekoracji z zimowej na wiosenną.
Wiosna
Dziękuję Ci Słońce. Myślę, że teraz już mogę zacząć swe wiosenne panowanie.
Wiosna siada na tronie. Wchodzą Zające, przeciąga się, otrzepuje futro.
Zając 1
Jak ciepło, już pachnie wiosną. Czuję, że jest gdzieś blisko. Nareszcie koniec zimowej niewoli.
Zając 2
Z radości chce mi się śpiewać. Hej, zwierzaki, opuszczamy krzaki. Wiosnę przyjmujemy, chłodu nie chcemy!
Zając zwraca się do widowni.
Zaśpiewajmy wspólnie wesołą melodię.
Piosenka „Grabie i łopaty”
Zające skończywszy śpiewać piosenkę dostrzegają Wiosnę.
Zając 1
Witaj Pani. Bardzo się cieszę, że zaczęłaś swe królowanie. Słusznie, że to Ty zasiadasz na tronie Pór Roku.
Wiosna zrywa się z tronu.
Wiosna
Nie, nie mogę tak bezczynnie siedzieć. Muszę budzić przyrodę do życia. Kwiaty, drzewa, zwierzęta, łąki, pola, lasy czekają. Tyle jest do zrobienia. Żebym tylko o niczym nie zapomniała. Najpierw obudzę zwierzęta.
Zając 2
Które zimowe śpiochy musi pobudzić Wiosna?
A jakie ptaki przywołać z ciepłych krajów?
Dzieci wymieniają zwierzęta.
Oczywiście zgadzam się z Wami. Tak więc do pracy!
Wiosna wychodzi.
Zając 1
Słuchajcie. Idąc tu do Was spotkałem Kwokę, która podarowała mi jajko. "Proszę Zajączku, oto mój świąteczny prezent dla Ciebie"- powiedziała.
Spójrzcie, jakie piękne. Od razu mi się spodobało i polubiłem je bardzo. Tylko co ja z nim mam zrobić?
Zając 2: Już wiem. Powieś je na choinkę albo przystrój czubek świerkowego drzewka. Ojej, chyba coś mi się pomyliło.
Do widowni.
Cóż to za święta zbliżają się? (Wielkanoc)
Zając 1: Wobec tego mogę z mojego jajka zrobić pisankę. Idę zatem po farby. Zaraz wracam!
Piosenka ”Nie chodź kurko na podwórko”
SKECZ: (na scenę wbiega dziecko przebrane za kurę, głośno gdacze. Za nim biegnie chłopiec.
W koszyczku ma jajka)
Chłopiec:
Zniosła mi kura jajek sześć.
Pytam więc kury:
- czy mogę zjeść?
Kura:
- ko… ko… ko…
Ani sadzonych,
ani na twardo
i jajecznicy – nie.
I na miękko
- nie!
Nie dam!
Choćbym miała pęknąć!
Chłopiec:
Więc pytam grzecznie kury: -
Czy mogę utrzeć te jaja
na kogel – mogel?
Spojrzała na mnie…
jak na osła…
i zagdakała,
wielce wyniosła,
że…
Kura:
- jaja na pisanki zniosłam!
Wiosna: Tak, wszyscy już obudzeni, ale zaraz… popatrzcie
Narrator 2: Wielkanocny stół nakryty bielutkim obrusem.
Na ten obrus dzbanuszek wskoczył jednym susem.
W dzbanuszku się rozgościły aksamitne bazie.

BAZIE: Ha! Jesteśmy pierwsze, (przynajmniej na razie)

Narrator 2: Niezbyt długo samotnie na stoliczku stały.
Wnet pojawił się koszyczek pisanek wspaniałych.

PISANKA 1: Jestem w paski.
PISANKA 2: A ja w gwiazdki.
Narrator 2:: Trzy następne w kwiaty.

PISANKA 3: Ja w kropeczki i listeczki.
PISANKI RAZEM: Wybór przebogaty.

Narrator 2: /wskazuje na pisanki/ Każda sobą zachwycona i bardzo przejęta /pisanki zachwycają się swoim wyglądem, podziwiają swoje piękne stroje/

PISANKI RAZEM: /radośnie/ Dzięki nam tak kolorowe mogą być te święta.

Narrator 3: Usłyszały to mazurki ślicznie lukrowane.
Roześmiały się serdecznie:

MAZURKI: Pisanki kochane, śliczne macie skorupki, takie kolorowe,
Lecz my do schrupania jesteśmy gotowe.
Każdy lubi w święta smacznie podjeść sobie,
No a wy służycie tylko ku ozdobie.
BABECZKA: tak. Tak...

Narrator 3: Przytaknęła babeczka rumiana.

BABECZKA: Podjeść sobie trzeba od samego rana.

Narrator 3: Poparła ją kiełbasa, strojąc dumne miny.

KIEŁBASKA: Kto chce najeść się do syta, sięga po wędliny.

ZAJĄCZEK: Ja...

Narrator 3: Rzekł zając z czekolady...

ZAJĄCZEK: Jestem cały w złocie i przynoszę wszystkim
dzieciom słodziutkie łakocie.

Narrator 2 i 3: Coraz głośniej się spierały świąteczne przysmaki.
Nagle ktoś dołączył do nich.
Patrzą, kto to taki....
To baranek wielkanocny stanął sobie z boku
I powiedział cicho:

BARANEK: Przyniosłem wam pokój.

WIOSNA: Już pogodne są mazurki, babka uśmiechnięta.
Zajączek się cieszy...

RAZEM: Niech nam żyją święta!!!
Piosenka ”Święta, święta biją dzwony”




Opracowała
mgr Karina Fotta
Wyświetleń: 0


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.