Katalog

Robert Karolak, 2015-02-05
Pruszków

Religia, Artykuły

Horoskopy - Jarosław Olszewski.

- n +

HOROSKOP - na ławie oskarżonych
Każdego dnia miliony czytelników na całym świecie rozpoczynają lekturę prasy od ostatniej strony zawierającej HOROSKOPY. Całkiem liczna grupa ludzi kwituje ten zwyczaj wzruszeniem ramion i uśmiechem politowania. Czy jednak ich sceptycyzm jest uzasadniony ?
Popularność wiedzy astrologicznej nie da się przecież uzasadnić wyłącznie w kategoriach racjonalnych. Jej specyfika bowiem doskonale wpisuje się w ludzką potrzebę wiary w zjawiska pozazmysłowe, apelując raczej do emocji niż intelektu. Wielu z nas przecież zadawało sobie pytanie, jakim cudem setki tysięcy osób rozsianych po całym świecie mogą jednocześnie doświadczać identycznych zdarzeń, uczuć i nagłych zwrotów losu ?
Mimo braku sensownej teorii próbującej tłumaczyć rozkwit branży horoskopowej, wielu naszych bliskich i znajomych nie wyobraża sobie życia bez regularnej lektury przepowiedni zapisanych w gwiazdach. Niewątpliwie coś w tym jest, bowiem pewne fragmenty horoskopów zdają się wiernie odzwierciedlać koleje naszego losu. Na czym więc polega fenomen lawiny wróżbiarstwa i na ile można to zjawisko traktować poważnie?
OSKARŻENIE MA GŁOS
Niebieski zwierzyniec
Warunkiem korzystania z przepowiedni drukowanej w gazecie jest oczywiście znajomość własnego znaku zodiaku. Nie ma z tym większego problemu, bowiem pod każdym rysunkiem symbolizującym Barana, Byka, Bliźnięta, Raka, Lwa, Pannę, Wagę, Skorpiona, Strzelca, Koziorożca, Wodnika i Ryby można zawsze znaleźć daty, w których panuje znak władający naszym losem. Większość czytelników orientuje się, że wystarczy się urodzić dowolnego roku, w przedziale czasu zapisanym pod rysunkiem, aby ten właśnie symbol uznać za własny znak zodiaku. Zazwyczaj lekturę rozpoczyna się od prognozy dla siebie. W drugiej kolejności interesują nas sąsiednie rubryki, pod warunkiem, że znamy dzień i miesiąc urodzin naszych bliskich i znajomych. Pozornie, wydrukowana informacja wydaje się być unikalna, wiarygodna i skierowana właśnie dla nas, czytających przepowiednię.
Przecież urodziliśmy się w opisywanym znaku, a skoro informację opublikowano w prasie, to znaczy, że redakcja powinna odpowiadać za jej rzetelność. Zależnie od rodzaju czasopisma prognoza obejmuje zwykle nadchodzący tydzień lub miesiąc. Tekst sformułowany bardzo ogólnikowo czytamy więc u progu wydarzeń mających dopiero nadejść, kiedy wszystko jeszcze może się zdarzyć. Za miesiąc będziemy analizować już nowy horoskop i mało kto sięgać będzie wówczas do starej gazety, by rozważać wydarzenia upływających tygodni w świetle poprzedniego tekstu prasowego. Najwięcej przepowiedni pojawia się u progu nowego roku, kiedy większość ludzi podświadomie oczekuje pozytywnych zmian, patrząc w nowy, nie zapisany jeszcze kalendarz. Któż będzie wracał do tego horoskopu za rok? Owe gazety leżą już wtedy dawno na makulaturze. A jeśli nawet przepowiednia zupełnie się nie sprawdziła, to przecież nie pozwiemy redakcji czasopisma do sądu. Nikt przecież nie traktuje horoskopu ze śmiertelną powagą!
Problem wiarygodności zasad samej astrologii nie został rozstrzygnięty do dziś. System jej twierdzeń jest niespójny i wykazuje sporo niekonsekwencji. Dlatego do ich weryfikacji nie bardzo można stosować metody naukowe. Z kolei przy każdej próbie głębszego analizowania podstaw astrologii zazwyczaj dochodzi do polaryzacji na jej gorących zwolenników i zaciekłych przeciwników. Kiedy ktoś zafascynowany astrologią zaczyna zgłębiać jej tajniki, może ją albo przyjąć, z całym bagażem niekonsekwencji, albo zdecydowanie odrzucić. Niemniej pewna subtelna atmosfera niezwykłości i tajemniczości zawarta w pojęciach propagowanych przez astrologów jest na tyle atrakcyjna, że potrafi niekiedy zafrapować nawet sceptyków. Osoba zakładająca prawdziwość twierdzeń astrologicznych bardzo szybko traci zmysł krytyczny i obiektywizm na rzecz głębokiej fascynacji możliwościami, ponoć świadomego, wpływania na swój los i przewidywania wydarzeń w życiu innych ludzi.
Fotografia z "odciskami palców" oskarżonego
Pozostawmy na razie kwestię wiarygodności samej astrologii, ograniczając nasze rozważania do ustalenia danych niezbędnych przy opracowaniu horoskopu. Zadaniem astrologa profesjonalisty jest ustalenie obrazu nieba w chwili narodzin konkretnego człowieka. W starożytności, z punktu widzenia ziemskiego obserwatora, na nieboskłonie widoczne były nie tylko nieruchome gwiazdy, ale również pięciu tajemniczych "wędrowców", którzy poruszali się własnymi drogami. Chodziło o planety znane dziś pod nazwą Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna. Można je było zauważyć na tle zodiakalnych gwiazdozbiorów rozmieszczonych w pobliżu ekliptyki [1]. W pasie zodiaku wyróżniono aż dwanaście szczególnych skupisk gwiazd, znanych współcześnie jako Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik i Ryby. Identyczne nazwy przypisuje się znakom zodiaku, czyli 12 jednakowym odcinkom, na jakie tradycja astrologiczna podzieliła ekliptykę.
Początek określa data równonocy wiosennej, a pierwszy znak zodiaku nosi nazwę Barana. Dalej w kolejności idą Byk, Bliźnięta itd. aż do Ryb. Znaki zodiaku nie są tożsame z gwiazdozbiorami, stanowią jednak bardzo stabilny i dogodny układ odniesienia. Dlatego na tle dwunastu znaków zodiaku wrysowuje się pozycje Słońca, Księżyca, Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza, Saturna, Urana, Neptuna i Plutona, tak jak w chwili narodzin mógł je widzieć obserwator stojący na Ziemi. W ten sposób powstaje "fotografia" nieba w konkretnej godzinie urodzin, podawanej z dokładnością do minut.
Inteligentne energie
Każdej z planet przypisano astrologiczny symbol nawiązujący do tradycji ezoterycznej [2] wraz z zestawem charakterystycznych energii, które symbolizują w horoskopie. Na przykład Merkury miał odpowiadać za zdolność porozumiewania się z innymi, a Jowisz wskazywał, jak realizowana jest ekspansja życiowa. Owe "energie" podlegają modyfikacji przez "wpływy" znaku zodiaku, w którym planeta się znajduje. Jednocześnie "energie" każdej z nich mogą być wzmacniane lub osłabiane przez oddziaływanie innych planet. Astrologa interesują pewne ściśle określone odległości kątowe. Np. dwie planety oddalone o 120° na tle znaków zodiaku mają na siebie oddziaływać harmonijnie, natomiast odległość 90° świadczyć będzie o dysharmonii obu "emanacji". Wykres należy jeszcze uzupełnić o ascendent [3] i podzielić na 12 niejednakowych wycinków symbolizujących tzw., domy horoskopowe, które pozwalają powiązać mające nastąpić wydarzenia z odpowiednimi dziedzinami życia. Zasadnicze cechy charakteru człowieka określać mają: znak zodiaku na ascendencie, znak, w którym przebywa Słońce, i znak związany z pozycją Księżyca. Są to bardzo ogólne ramy, które trzeba rozpatrywać indywidualnie dla każdego horoskopu, wraz z uwzględnieniem odległości kątowych między wszystkimi planetami. Zgodnie ze sztuką astrologii, dopiero po zakończeniu serii żmudnych przeliczeń możliwa jest szczegółowa interpretacja informacji zapisanej w horoskopie. Astrolog traktuje otrzymany wykres na podobieństwo mapy potencjałów energetycznych czy też możliwości, jakie człowiek może w sobie rozwinąć, choć nie zawsze musi. Horoskop indywidualny pozwala ponoć astrologowi odczytać najbardziej istotne cechy charakteru oraz podstawowe skłonności jego klienta.
Oczywiście można dyskutować, czy faktycznie w horoskopie została zapisana jakaś informacja, którą wtajemniczony astrolog potrafi analizować. Niewątpliwie jednak jest to system niezwykle skomplikowany i niejednoznaczny.
Zalew informacji
Ze względu bowiem na przeogromną ilość elementów składających się na wykres horoskopu, precyzyjne odczytanie rzekomo zakodowanej w nim informacji praktycznie przekracza normalne ludzkie możliwości. W tradycyjnej astrologii ilość kombinacji wzajemnego ustawienia 12 znaków zodiaku, 12 domów horoskopowych, Słońca, Księżyca i pozostałych 8 planet przekracza 1440 różnych możliwości. W praktyce jest ich jeszcze więcej, bowiem astrolog może uwzględniać dodatkowe punkty charakterystyczne, jak np. "węzły księżycowe, punkt szczęścia, punkt śmierci" i wiele innych. Warto przypomnieć, że znaków drogowych jest znacznie mniej, a jednak kierowcy miewają spore kłopoty w zapamiętaniu każdego z nich na drodze. Nadmiar szczegółów jest często podświadomie eliminowany z przeciążonego umysłu.
Właśnie z owego "szumu informacyjnego" astrolog musi wybrać i wyważyć elementy najistotniejsze, które jego zdaniem wyraźnie dominują. Proces interpretowania danych zawartych w horoskopie wymaga więc sporej wiedzy i umiejętności, ogromnego doświadczenia i niemałej dozy intuicji. Jest on jednak zawsze odniesiony do konkretnej osoby, która przyszła na świat przy niepowtarzalnej konfiguracji planet. Każda taka mapa potencjałów jest unikalna i charakteryzuje konkretnego człowieka, urodzonego w danej chwili w ściśle określonym miejscu na kuli ziemskiej. Nie ma dwóch identycznych horoskopów, tak jak nie ma na świecie dwóch zupełnie identycznych ludzi.
Astrologia charakteryzuje się określonymi regułami, którym należy się podporządkować przy wyliczaniu pozycji planet dla bardzo konkretnego człowieka. Wykreślona "fotografia nieba" z dnia urodzin ma charakter unikalny, pozwalający na identyfikację człowieka - podobnie jak odciski linii papilarnych dłoni umożliwiają stwierdzenie tożsamości przestępcy.
Zawodowy astrolog szuka swego miejsca raczej w rzędzie nauk psychologicznych, badających zachowania człowieka, i twierdzi nawet, że może psychologię znacznie wzbogacić.
Na podstawie informacji zawartej w horoskopie indywidualnym próbuje więc analizować predyspozycje, z jakimi dziecko przychodzi na świat, jego charakter oraz podstawowe modele zachowań. Może też chcieć przewidywać pomyślne i niepomyślne okresy w życiu człowieka, choć jest to działalność raczej marginalna i drugoplanowa.
Ponieważ planety nadal krążą po swoich orbitach, można wyrysować "fotografię" nieba z jakiegoś konkretnego dnia w przyszłości i porównać z obrazem planet w chwili urodzin.
Na tej podstawie astrolog próbuje przewidywać pewne tendencje i kierunki zmian w przyszłości. Profesjonalista będzie jednak mówił raczej wyłącznie o tendencjach i możliwościach niż o konkretnych wydarzeniach.
Otóż należałoby się zastanowić, na jakiej podstawie powstają przepowiednie zamieszczane masowo przez gazety i kto je redaguje?
Z całego bogactwa elementów analizowanych w profesjonalnym horoskopie astrologia gazetowa uwzględnia wyłącznie jeden, a mianowicie pozycję Słońca. To, że ktoś urodził się pod znakiem Bliźniąt, oznacza jedynie, iż w chwili narodzin obserwator umieszczony na Ziemi widział Słońce na tle znaku Bliźniąt i nic ponadto.
Słońce przebywa w każdym ze znaków około czterech tygodni [4] i w tym okresie może tworzyć harmonijne bądź nieharmonijne odległości kątowe z innymi planetami. Brak znajomości ascendentu oraz usytuowania pozostałych planet w domach horoskopu uniemożliwia odniesienie "wpływów" planetarnych do losów konkretnego człowieka i sfery życia, w jakiej te "wpływy" się uwidocznią. Każdy uczciwy astrolog doskonale zdaje sobie sprawę ze wspomnianej ułomności horoskopów gazetowych.
Kto faktycznie opracowuje horoskopy?
Wyobraźnia przeciętnego czytelnika każe nam oczekiwać, że każda solidna redakcja zatrudnia na etacie renomowanego astrologa, który jest osobą rzetelnie znającą tajniki kosmicznego alfabetu i dzięki swym umiejętnościom potrafi przewidywać nasze przyszłe losy. I tutaj spotyka nas kolejne rozczarowanie.
Skoro każdy szanujący się astrolog uważa horoskopy gazetowe za rzecz całkowicie niepoważną, to nie może się podejmować ich redagowania z prostej przyczyny. Astrologia gazetowa jest przez fachowców zaliczana do tzw., astrologii jarmarcznej i z tą profesjonalną ma zaiste niewiele wspólnego.
Gazetowy horoskop jest ubogim i bardzo dalekim krewnym elitarnej i jednocześnie szalenie kontrowersyjnej dziedziny wiedzy, która przez stulecia zaliczana była do nauk królewskich, przeznaczonych dla wąskich kręgów osób wtajemniczonych. Opracowanie profesjonalnego horoskopu wymagało wówczas ogromnego nakładu pracy i pochłaniało mnóstwo czasu.
Na utrzymanie nadwornego astrologa mogli sobie pozwolić jedynie najbogatsi, których stać było na opłacenie tak niekonwencjonalnych usług. Wykształcenie możnych tego świata niezwykle rzadko pozwalało kontrolować profesjonalny warsztat twórcy horoskopu. Władca pochłonięty obowiązkami administrowania swoim państwem nie posiadał wystarczającego przygotowania, by się wdawać w sensowną polemikę z wróżbiarzem. Mało kto miał też odwagę na kwestionowanie autorytetu astrologa w obawie przed jego klątwą czy okrutną zemstą.
Stąd w wielu wypadkach adept wiedzy tajemnej mógł sobie pozwalać na fantazjowanie bez żadnych ograniczeń. Od przepowiedni wymagano tylko jednego - musiały się sprawdzać.
Panujący władca oczekiwał bardzo konkretnych porad, gwarantujących pomyślne rządy i zwiastujących zwycięstwa nad okolicznymi wrogami. Nieudana prognoza mogła jej autora kosztować życie, więc zwykle nie ograniczał się do jednej metody, próbując korzystać również z innych technik okultystycznych [5].
Jeszcze w średniowieczu astrologia była dyscypliną niesamodzielną, ściśle uwikłaną w alchemię i inne nauki tajemne, ze spirytyzmem włącznie. Wspomniane zagadnienie wymagałoby jednak odrębnego opracowania, przekraczającego ramy niniejszego artykułu.
Jednakowy los dla każdego
Wiemy już, co może interesować astrologa profesjonalistę. Najczęściej będzie się starał analizować predyspozycje, z jakimi człowiek przychodzi na świat, jego charakter oraz podstawowe modele zachowań. Może też chcieć przewidywać pomyślne i niepomyślne okresy w naszym życiu, łącznie ze szczegółową analizą relacji występujących między dwiema osobami. Staje się to możliwe dzięki porównywaniu pozycji planet w chwili narodzin obojga. W ten sposób astrologia próbuje kojarzyć np. małżeństwa!
Zainteresowanie przyszłością stanowi jednak zaledwie marginalny fragment jej działalności. Niemniej wystarczy wziąć do ręki pierwszą z brzegu gazetę z horoskopami, aby zauważyć, że pełno w nich zapowiedzi bardzo konkretnych wydarzeń, które z trudnością tylko mógłby odnaleźć profesjonalista w rozbudowanym horoskopie indywidualnym. Tak szczegółowe przepowiednie zupełnie nie mogą mieć sensu w przypadku milionów ludzi na całym świecie. Ich losy nie podlegają przecież jakiemuś nadnaturalnemu, globalnemu ujednoliceniu.
Życie jest znacznie bogatsze niż najbardziej wydumana fikcja, stąd próba ograniczania naszych losów jedynie do wydarzeń anonsowanych przez horoskopy zamieszczane w prasie jest zupełnie nierealna.
Ludzie urodzeni nawet w tym samym miesiącu należą przecież do diametralnie różnych ras i kręgów kulturowych. Ich losy muszą przecież zdecydowanie różnić się od siebie, choćby ze względu na lokalne warunki społeczne i geograficzne. Prognoza typu: "...chroń oczy i skórę przed nadmiarem słońca" nie bardzo ma zastosowanie w sytuacji osoby mieszkającej za kołem polarnym, gdzie wspomniane słońce przez kilka miesięcy znajduje się poniżej horyzontu.
Radosna twórczość dyletantów
Z poprzednich odcinków wiadomo, że horoskopy gazetowe powstają w sposób urągający zasadom tradycji astrologicznej. Dlatego ktoś, kto je opracowuje w redakcji, z pewnością nie należy do grona profesjonalistów, lecz raczej do początkujących amatorów lub wręcz zupełnych dyletantów w sprawach astrologii. Niejednokrotnie prognozy te piszą dziennikarze, korzystający wyłącznie z własnej fantazji i masowo kompilowanych tekstów drukowanych przez inne gazety, zwłaszcza obcojęzyczne.
Osoby te najczęściej zupełnie nie potrafią samodzielnie wyliczyć najprostszego horoskopu indywidualnego i nie dysponują wiedzą pozwalającą nawet na próbę jego przybliżonej interpretacji.
Katastrofa i sielanka
Wystarczy porównać kilka czasopism drukujących sobotnie horoskopy, aby zauważyć, że pomyślnym przepowiedniom zapisanym dla nas w jednej gazecie jednocześnie towarzyszą przestrogi przed nieszczęściem drukowane w innej. Wszystko zależy od źródeł, z jakich korzystał redaktor działu horoskopów, i jak dalece puścił wodze swojej fantazji.
Piszący powołują się czasem na rzeczywiste konfiguracje planet pozostających ze sobą w harmonijnych bądź nieharmonijnych odległościach kątowych w określonym przedziale czasu. Niejednokrotnie próbują nawet interpretować te zjawiska zgodnie z zasadami tradycyjnej astrologii.
Jednak mimo najszczerszych chęci nie są w stanie ich odnieść do losów konkretnego człowieka żyjącego na Ziemi. Nie dysponując horoskopem indywidualnym po prostu nie można określić sfery życia, w jakiej mogą się ujawnić tendencje symbolizowane przez "energie" poszczególnych planet.
Cyganka prawdę ci powie ?
Jak to się jednak dzieje, że wśród ludzi czytujących horoskopy spotkać można osoby, w stosunku do których przepowiednia faktycznie się sprawdziła?
Na pewno warto zwrócić uwagę na wysoki poziom uogólnienia prognoz zawartych w większości horoskopów. Dlatego post factum wiele osób twierdzi, że o mających nastąpić wydarzeniach przeczytało wcześniej w gazecie.
Jeśli w horoskopie zamieszczono tekst w rodzaju: "...potrzebna ci będzie jednak trudna sztuka dyplomacji", "...pod koniec miesiąca nadejdą dobre wieści od dawno nie widzianych przyjaciół lub sam udasz się w podróż", "...sukces w pracy, sielanka w uczuciach, a co najważniejsze - poprawa stosunków z rodziną", "...miły prezent od przyjaciela poprawi ci na chwilę nastrój", to wśród czytelników zawsze się znajdzie jakiś procent ludzi, którzy konkretne wydarzenia swego życia w końcu dopasują do przeczytanych ogólników. Pochwała szefa, podwyżka, premia, udana delegacja bądź pomyślnie przeprowadzona rozmowa handlowa, a nawet spóźnienie do pracy, które uszło na sucho, mogą przecież spokojnie zostać zaklasyfikowane jako "sukces w pracy".
Horoskop nie precyzuje przecież, o jakie konkretne wydarzenie chodzi. To my sami decydujemy, co w końcu za taki sukces uznamy. Niejednoznaczność przepowiedni zostaje więc skutecznie uzupełniona naszą własną inwencją.
Jarosław Olszewski

[1] pozorna droga, jaką Słońce odbywa w ciągu roku wokół Ziemi
[2] ogólna nazwa wszelkich systemów wiedzy tajemnej odwołujących się do magii i rytuałów inicjacyjnych
[3] znak zodiaku, który akurat wschodził nad horyzontem miejscowości urodzenia w konkretnej godzinie narodzin
[4] W niektórych latach okres pobytu Słońca w poszczególnych sektorach zodiaku jest niesymetryczny i może być dłuższy lub też ulega skróceniu o dzień lub dwa. W chwili przechodzenia Słońca z jednego znaku zodiaku do sąsiedniego niezbędne są dokładne wyliczenia, pozwalające stwierdzić, czy Słońce w danej chwili znajduje się jeszcze w np. Bliźniętach, czy też właśnie weszło w znak Raka. Kierowanie się przedziałem dat widniejących w prasie pod symbolami dwunastu znaków zodiaku może wprowadzić czytelnika w błąd.
[5] Słowo "okultyzm" pochodzi od łacińskiego określenia "occultus" i zawiera w sobie ideę rzeczy ukrytych, zachowywanych w tajemnicy, które zdają się opierać na ludzkiej mocy, wykraczającej poza pięć zmysłów. Dla zrozumienia idei okultystycznych konieczne jest jednak specjalne wtajemniczenie w ich arkana. Sam okultyzm zajmuje się nadprzyrodzonym światem duchowym, w którym mają rywalizować ze sobą siły przyjazne i demoniczne. Do badania owego tajemniczego świata stosuje się magię, wróżbiarstwo i spirytyzm.

Wyświetleń: 323


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.