Katalog Barbara Rakowska, 2014-06-11 koszalin Zajęcia przedszkolne, Scenariusze Scenariusz przedstawienia z okazji Święta Mamy i Taty pt: ,,Kolorowa tęcza dla mamy i taty”Cele: Ogólny: -Rozwijanie ekspresji słownej, ruchowej poprzez łączenie śpiewu z elementami ruchu. Szczegółowe: -Wzmacnianie więzi rodzinnych -Rozbudzanie aktywności dzieci -Rozwijanie ekspresji słownej, ruchowej poprzez łączenie śpiewu z elementami ruchu. -Sprawianie radości bliskim poprzez obdarowywanie ich samodzielnie wykonanymi upominkami. -Odpowiednie zachowanie się w trakcie uroczystości w trakcie uroczystości Metody: Słowna, Czynna, Formy: Indywidualna, zbiorowa Przebieg: Dziecko I: Jacku, jesteś? Doskonale ! Właśnie ważną sprawę mam. Przypomniałam sobie właśnie, że już jutro Święto Mam... Jaką zrobić niespodziankę naszej mamie tego dnia? Dziecko II: Ja zrobiłem już obrazki. Bardzo ładne. Zobacz. Dwa. Dziecko I: Ty masz problem rozwiązany. Co ja jutro mamie dam? Wymyśl, Jacku, co mądrego, przecież po to brata mam! Dziecko II: Możesz także namalować bukiet kwiatów, serca dwa. Dziecko I: Nie wiem tylko, czy obrazek jakąś radość mamie da.. Dziecko III: W pudełku z kredkami szmer i hałas duży. Posłucham przez chwilę, bo czas mi się dłuży. Gdy za oknem niepogoda, wiatr świszcze i dmucha, co się dzieje w tym pudełku, wraz ze mną posłuchaj... Kredka żółta: Bądźcie cicho. Zaraz wam pokażę, jak maluję słońce. Tylko ja pokazać mogę, Jakie jest gorące. Kredka niebieska: I co, siostro, z tego? Żółte słońce samo bardzo źle wygląda. Tylko wtedy ładnie świeci, gdy z nieba spogląda. Kredka żółta: Chcesz malować wokół słońca swe niebieskie plamy? Ja nie sądzę, by rysunek wtedy był udany. Kredka niebieska: Nie plamy, lecz błękit, co wszystkich zachwyca! Kredka żółta: Błękit czy niebieskie plamy – co to za różnica?! Kredka niebieska: Nie złość się, siostrzyczko, tylko zobacz sama, jak jaśnieje żółte słońce w mych niebieskich plamach. Kredka zielona: Taki krzyk robicie obie nie wiadomo o co, a co ja malować mogę, pokażę z ochotą. Ja maluje piękne trawy, drzew korony, na nich liście. Kredka żółta: Znów się chwalisz oczywiście... Kredka zielona: Jest zazdrosna moja siostra, stąd ta cała sprzeczka. Nie chcę więcej już nic mówić... Kredka czerwona: Słusznie, lepiej przestań... Teraz wreszcie wam opowiem, co czerwona może... Maki polne, bocianie dzioby, i bocianie nogi czerwona zrobi. Kredka czarna: Możesz już nie mówić więcej! Nikt o to nie prosi. Jeśli chodzi o mą barwę, nic w tym już nie zmienię, bo najpiękniej na obrazkach ja maluje – ziemię... Kredka zielona: Lecz z tej ziemi co wyrasta? Wszystko, co zielone... Kredka czerwona: Ale na łodygach twoich kwiaty są czerwone. Kredka fioletowa: O, nie tylko! Bo dzwoneczki fioletowe rosną... A fioletu zawsze dużo latem oraz wiosną. Kredka czarna: Znów tu idzie moja siostra, ta pomarańczowa. Zacznie chwalić swoja barwę, więc ja już się schowam... Kredka brązowa: Wreszcie mogę dojść do głosu choć mówię, nie śpiewam, ale zaraz wam pokażę, brązowy pień drzewa. Dziecko IV: Wreszcie spokój, wreszcie cisza, bo kredki zmądrzały. Zobaczyły, że z ich sprzeczki jest obrazek cały. Wszystkie kredki: Bardzo piękny kolorowy, mieni się barwami. A że każda kredka ważna – o tym wiecie sami. Przecież zawsze rysujecie wszystkimi kredkami. Opracowała: Barbara Rakowska Wyświetleń: 695
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |