Katalog

Magdalena Wojtaszek, 2013-02-18
Klucze

Awans zawodowy, Referaty

Jak skutecznie wychowywać?

- n +

Wychowanie bez porażek jest realne tylko w takiej rodzinie gdzie występują procesy stopniowej przemiany atmosfery wewnętrznej, zacieśniania się i utrwalania więzi rodzinnych, gdzie każdy zarówno dziecko jak i jego rodzice - wzrasta w odpowiedzialności i samodziel¬ności, w wolności od lęku i nadmiernego uzależnienia. Spoiwem rodziny staje się więź i wza¬jemne zaufanie - stopniowo zbędna staje się kontrola i władza.
Wychowywać bez porażek mogą tylko ci rodzice, którzy znają podstawowe techniki postępowania wobec dzieci, techniki, które pomogą skutecznie uporać się ze swymi codzien¬nymi problemami. Rodzice więc powinni posiadać podstawowe wiadomości o stosunkach międzyludzkich. Większość rodziców uważa, że wobec dorosłych nie można pozwalać sobie na krytykę, gdyż mogłaby urazić ich godność, natomiast dzieciom wręcz jest potrzebna kry¬tyka. Podobnie jest z biciem, uważają że należy wyeliminować przemoc, co nie przeszkadza im ukarania dzieci biciem, Często rodzice są też dwujęzyczni, innym językiem mówią do lu¬dzi dorosłych a innym do dzieci.
Aby wychowywać bez porażek rodzice muszą:
• przestać traktować swoje dzieci jako szczególne istoty i zacząć widzieć w nich osoby.
• muszą pogodzić się z tym, że zachowania dzieci w zasadzie kształtują się według tego, co rozgrywa się w układzie rodzice-dzieci.
• zrozumieć kilka podstawowych zasad komunikacji międzyludzkiej
Często popełniane błędy
Często spotyka się przekonania, że w wychowaniu należy być absolutnie konsekwent¬nym, zarówno co do problemu jak i czasu występowania. Gordon uważa inaczej. Rodzice w zależności od sytuacji pozostają pod wpływem 3 czynników:
• własnych nastrojów uczuciowych
• cech osobowych dziecka
• otoczenia
Poprzez zmienność tych oddziaływań zachowania akceptowane i nie akceptowane zmieniają się. Również każdemu z rodziców wolno we własny sposób reagować na zachowanie dziecka.
Posiadanie problemu

Wielu rodziców popełnia ten sam błąd - usiłują rozwiązywać problemy swych dzieci za nie, zamiast zachęcać do samodzielnego ich rozwiązywania. Wychowanie bez porażek proponuje rodzicom, którzy usiłują pomagać swym dzieciom inne wyjście: pozostawić dziec¬ku jego problem i odczekać jakie rozwiązanie znajdzie samodzielnie.
• Wszystkie dzieci w swoim życiu staną wobec różnych problemów
• Dzieci mają nieprzeczuwalne i przeważnie nie odkryte zdolności rozwiązywania swych problemów.
• Gdy rodzice zaopatrują swe dzieci w „przefabrykowanie” rozwiązania, dzieci pozostają od nich zależne.
• Gdy rodzice przejmują problemy swych dzieci, podejmują także pełną odpowiedzialność za dobre rozwiązania.
• Rodzicom, którzy zaakceptowali to, że nie są „właścicielami” problemów swych dzieci, łatwiej przychodzi wdrażać je w szukanie rozwiązań.
• W niektórych problemach dzieciom potrzeba jest pomoc. Na dłuższą metę najlepszą po- mocąjest - choć brzmi to paradoksalnie - pewien rodzaj „niepomagania”.
Często rodzice nie słuchają problemu dziecka, tylko do niego mówią. Istnieje wtedy niebezpieczeństwo wystąpienia 12 barykad komunikacji:
• rozkaz, polecenie, wezwanie
• ostrzeżenie, groźba
• moralizowanie, pouczenie, „kazanie”
• dyktowanie rozwiązań
• przekonywanie poprzez fakty, tłumaczenie
• ocenianie, osądzanie, stawianie zarzutów
• chwalenie, przyświadczenie
• ośmieszanie, interpretowanie
• analizowanie, interpretowanie
• pocieszanie, wczuwanie się
• dociekanie, wypytywanie, przesłuchiwanie
• wycofywanie, odwrócenie uwagi, uchylanie się
Przy takim zachowaniu rodziców występuje blokada dalszej komunikacji
Istnieją 4 podstawowe techniki słuchania.
I. Słuchanie bierne - dziecko nie potrafi rozmawiać z kimś, kto przez większość czasu mówi o sobie. W czasie rozmowy, przez większość czasu należy zachować milczenie. Bierne słuchanie dodaje dzieciom odwagi do wyrażenia uczuć. W ten sposób docie¬ramy często do problemów tkwiących głębiej i ważniejszych aniżeli te, o których była początkowo mowa.
II. Zaakceptowanie uwagi - dzięki milczeniu unika się barier komunikacyjnych. Samo milczenie jednak nie przekonuje dziecka, że obdarza się je rzeczywistą uwagą. Dlate-
go w przerwach konieczne są wypowiedzi słowne i bezsłowne sygnały, pokazujące, że się rzeczywiście słucha. Są to „reakcje uwagi” np. „och”, „rozumiem”. .Jim”.
III. Otwieranie zachęty - często dzieci potrzebują dodatkowych zachęt, by mogły mówić o swych uczuciach i problemach. Dlatego należy zacząć od zaproszenia do rozmowy i „otwieraczy”, jak na przykład: „Chciałbyś o tym coś powiedzieć”, „Interesuje mnie, co ty o tym sądzisz”, „To tak brzmi jakbyś miał swoje zdanie na ten temat”.
IV. Słuchanie aktywne - najważniejszą techniką słuchania jest taki sposób reagowania słownego, który nie pokazuje jego zdania, lecz odzwierciedla lub obrazuje usłyszaną bezpośrednio przedtem wypowiedź dziecka. Odbiorca wypowiedzi przez wypowiedź zwrotną aktywnie pokazuje, że słucha swego rozmówcy i zrozumiał jego słowa.
Dzięki aktywnemu słuchaniu: przykre uczucia wygasają, uczucia stają się przyjazne, zwiększa się zaufanie dzieci zaczynają także słuchać, dzieci wykazują więcej poczucia bez-pieczeństwa, rodzice nauczą się ufać swojemu dziecku, rodzice doznają radości pomagania, dziecko staje się indywidualnością,
Słuchanie aktywne pokazuje drugiej osobie, że jej nie tylko słucha, ale także, że się ją rozumie.

Model wychowania bez porażek przyznaje rodzicom wyraźne prawo do stanowczej postawy, gdy dzieci stwarzają im problemy i proponuje zastąpienie komunikatów „TY” ko-munikatami „JA”.
Komunikaty „ TY” i komunikaty „JA ”
Komunikaty „TY” np. „przestań z tym”, ,jesteś niegrzeczny”, ,Jeśli nie przestaniesz”, itp. wywołują niewłaściwe reakcje. Dzieci niechętnie zmieniają swoje zachowanie, jeśli będzie im to nakazane lub im się grozi karą. Dzieci nie słuchają rodziców, gdy ci moralizują, prawią kazania, czy wygłaszają całe referaty lub robią uwagi. Komunikaty „TY” nie dają dzieciom żadnej możliwości samodzielnego znalezienia takiego zachowania, które uwzględni prawa rodziców do zaspakajania ich potrzeb. Dzieci czują się winne, gdy poniża się je przez oceny czy wyzwisko. Krytyczne, pełne wyrzutów wypowiedzi obniżają dziecięce poczucie własnej wartości. Dzieci czują się odepchnięte a nawet niekochane, gdy słyszą wypowiedzi komuni-kujące im, że są złe albo głupie, bezmyślne, nierozważne. Wypowiedzi „TY” prowokują za-chowania reaktywne, bumerangi, które wracają do rodziców, „zawsze jesteś zmęczony”, „ty też nie zawsze uważasz”, „zawsze zrzędzisz”.
Znacznie mniejsze zagrożenie wywołania takich reakcji dają wypowiedzi, które informują dziecko, jak jego zachowanie (dla rodziców nie do przyjęcia) wpływa na uczucia dorosłych i jakie przynosi skutki np. ,Jestem zrozpaczona, gdy widzę, że moja wysprzątana kuchnia znów jest cała brudna”. Aby dziecko mogło dowiedzieć się, co przeżywają jego rodzice gdy źle postępuje trzeba wybrać określony kod komunikacyjny a więc „TY” zastąpić „JA”. Waż¬ne jest, aby komunikaty „JA” były kompletne, aby dostarczały dziecku pełnej informacji o problemie.
Przy stosowaniu wypowiedzi „JA” ważne jest: czy rodzice słuchają, gdy dziecko zgła-sza problem, siła wypowiedzi, sposób i styl reagowania rodziców, gdy dziecko broni się przed przyjęciem wypowiedzi „JA”, czy wypowiedź „JA” przekazuje jakieś rozwiązanie w jakim stopniu rodzice uciekają się do dostosowania siły i autorytetu. Wypowiedzi ,JA” trzeba ro-zumieć jako bezpośredni apel o pomoc. Najbardziej efektywne są te wypowiedzi „JA”, które dokładnie przedstawiają uczucia rodziców.
Gordon wyróżnia trzy metody radzenia sobie z konfliktami:
I. Gdy pojawia się konflikt między rodzicami a dzieckiem, o tym jak ma wyglądać roz-wiązanie decyduje rodzic. Gdy dziecko się sprzeciwi, rodzic czuje się zagrożony w zakresie władzy i autorytetu i zmusza dziecko do posłuszeństwa (rodzic-zwycięża, dziecko-przegrywa).
II. Gdy pojawia się konflikt rodzic stara się aby dziecko przyjęło jego rozwiązanie, gdy dziecko się sprzeciwia - rodzic ustępuje (dziecko-zwycięża, rodzic-przegrywa).
III. W przypadku konfliktu rodzice wzywają dziecko do wspólnego poszukiwania rozwią-zania, które byłoby do przyjęcia dla obu stron. Nie ma wtedy potrzeby stosowania przymusu - nie ma przegranych i wygranych
Często metoda III rozwiązywania problemów nie udaje się tylko dlatego, że sądzi się, że istnieje tylko jedno rozwiązanie w problemach stosunków międzyludzkich. Jest jednak inaczej, zwykle jest kilka rozwiązań. Należy dać dziecku możliwość zgłoszenia kilku propo¬zycji rozwiązań, nie liczyć na to, że dziecko wymyśli wszystkie możliwe rozwiązania, zachę¬cać dzieci do wypowiadania soe na dany temat, stosować „burzę mózgów”.
Wychowanie bez porażek nie przynosi pożytku, gdy rodzice i dzieci różnią się w swym wartościowaniu. Należy pamiętać, że chcąc stać się dla kogoś motorem zmiany, trzeba trzymać się pewnych zasad i metod postępowania. Trzeba stać się skutecznym doradcą. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy wcześniej: spytamy się dzieci, czy interesują ich poglądy rodzi¬ców i ich zasób wiedzy, zaproponujemy termin rozmowy, który odpowiadałby także dzie¬ciom, powiemy im, że mamy coś ważnego do zakomunikowania.
Zmiany nie muszą zachodzić zawsze jednostronnie. Również rodzice mogą zmienić swoje stanowisko wobec niektórych spraw. Wychowanie bez porażek proponuje taże postę¬powanie, które może pomóc drugiemu człowiekowi przepracować osobiste problemy i zna¬leźć własne rozwiązania. Wiemy, w jakim stopniu władza i autorytet w stosunkach między¬ludzkich niszczą łączące ludzi więzi. Można by myśleć, że stosunki między rodzicami a dziećmi różnią się istotnie od wszystkich innych stosunków międzyludzkich - tych między przyjacielem i przyjacielem, mężem i żoną, nauczycielem i uczniem, zwierzchnikiem i pod¬władnym. My doskonale wiemy ,że jest inaczej


Literatura
1. T. Gordon, Wychowanie bez porażek, Warszawa 1991
2. T. Gordon, Wychowanie bez porażek w praktyce, Warszawa 1994



Opracowała : Magdalena Wojtaszek
Wyświetleń: 689


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.