Katalog Małgorzata Mielniczuk, 2012-02-08 Chełm Zajęcia artystyczne, Scenariusze "BABY I CHŁOPY" - scenariusz widowiska z wykorzystaniem ludowych przyśpiewekBABY I CHŁOPY W izbie siedzą panny, rozmawiają… Frania – ……………………….. Kasia – ………………………….. Maryna- ………………… Jaśko – ……………………….…. Maciek – ……………………… Teściowa - ……………………….. Chłop stary - …………………… Chłop młody –……………… FRANIA: Święty Prokopie, Daj nam po chłopie! KASIA: Choć o jednym oku, Aby tego roku Maryna: Choćby bił, Aby był FRANIA: Choćby oślepła, Aby ocepił! Wszystkie Oświęta Olszo Czy to ja najgorsza? Maryna: na stronie Mój święty Panty Daj mi wprzód jak tamtym. Piosenka TO I HOLA Jadą goście, jadą koło mego sadu, Do mnie nie przyjadą, bo nie mam posagu. To i hola, hola la la, To i hola, hola la la. Choć nie mam posagu, ani swego domu, Jeszcze mnie matula nie da lada komu. To i hola... Powiadają ludzie, że ja malowana, A ja u matuli ładnie wychowana. To i hola... W najładniejszym żytku kąkol się urodzi, Panieńskiej urodzie nic zaś nie zaszkodzi. To i hola.. KASIA: z uczuciem Wyjrzyj ino siostrzyczko, kto to tam przyjechał? A ten co to kawalir, co wczora odjechał. FRANIA: Wyjrzyj ino na sługę, czyli też chętliwy? wyjrzyj ino na samego, czyli urodliwy? Maryna: z zazdrością szyderczo Urodliwy jako koń głowa jak u śledzia, gębulinka szczuplutka jako u niedźwiedzia. FRANIA: z zazdrością Śmieja się z Kasi Czoło czyste, wyniesiste gdyby u prosięcia; a w życium ci nie widziała takiego panięcia! Maryna: Gdy ją prosi w taneczek, ramionemi wzrusza, a czy to od wielki pychy, czyli go wesz kąsa. FRANIA: Pyjeżdźajże, wyjeżdżaj, jakbyś o tym wiedział; wszystkie krzesła powyrzucam na których-eś siedział. Maryna: I wyjechał przede dwór, deszczyk począł kropić, a miał surdut pożyczany, musiał go przewrócić. FRANIA: Surdut nowy, kucbajowy, wiatrem podszywany; przypatrzcie się, jak się szczyci kawaler kochany! KASIA: z miłością Pójdę do kościoła W kościele obrazy Raz na obraz spojrzę Na ciebie sto razy Wchodzą chłopcy: Jasko, Maciek, Mówią do siebie MACIEK: Wody nie popłyną Dziewczęta nie zginą Zawsze będzie taka Co mi da buziaka. Maryna do Maćka: Bodaj by cię piorun trzasł Bodaj cię zapalił Jeszczem ci geby nie dała, Jużeś się pochwalił! Maciek: Dolina, dolina Na dolinie kościół Do ciebiem dziewczyno poniedziałek Poniedziałek – m pościł Suszyłem w niedzielę Wypościłem sobie Takie głupie cielę. FRANIA: Masz żartować - pożartujże, Masz całować – pocałujże Nie namyślaj się czas długi Nie będziesz ty będzie drugi. Śpiewają wszystkie prócz Kasi CZERWONE JAGODY Czerwone jagody Spadają do wody, Powiadają ludzie, Że nie mam urody. Czerwone jagody Spadają do wody, Powiadają ludzie, Że nie mam urody. Choć urody nie mam, Ale czyste serce, Za pana nie pójdę, Byle kogo nie chcę. Za pana nie pójdę, Sama się szanuję. Niechże mnie byle kto W rączkę nie całuje. KASIA: Oj u mnie wszystkie myśli idą mi na oczy Oj, bo ja bez kochania Nie mogę spać w nocy Jaś: wyraźnie do Kasi: Żebym był zegarkiem Wisiałbym na ścianie Bijałbym godziny Nad moim kochaniem. Śpiewa z chłopcami Zachodzi słoneczko Za las kalinowy. Drobny deszczyk pada, , Drobny deszczyk pada Na sadek wiśniowy. Na sadek wiśniowy I na rozmaryjon. Powiedz mi, dziewczyno, Powiedz mi, dziewczyno, Kiedy będziesz moją. Powiedz mi, Kasieńko, Powiedz mi na razie. Niech moje koniki, Niech moje koniki Nie stoją na mrozie. Wchodzi matka, wyraźnie zaintrygowana tym co dzieje się w izbie, chłopcy uciekają i kryją się po kątach TEŚCIOWA: Córuś moja, dziecię moje, co po sieni chodzi? KASIA: Nic, nic, matulińku, Jasio konie wodzi. TEŚCIOWA: Córuś moja, dziecię moje, co po sieni tupa? FRANIA: Nic, nic, matulińku, kotek myszki szuka. TEŚCIOWA: Córuś moja, dziecię moje, co w pokoju szepce. Kasia: Nic, nic, matulińku, kot śmietanę chłepcze. TEŚCIOWA: Córuś moja, dziecię moje, ma-że ten kot rence? FRANIA: Ma, ma, matulińku złociste pierściańce. TEŚCIOWA: Córuś moja, dziecię moje, ma-że ten kot nogi? KASIA: Ma, ma, matulińku, złociste ostrogi. TEŚCIOWA: Córuś moja, dziecię moje. ma-że ten kot głowę? Maryna: Ma, ma, matulińku czapkę siabelowę. TEŚCIOWA: Córuś moja, dziecię moje, ma-że ten kot oczy? KASIA: Ma, ma matulińku, bo chodzi po nocy. TEŚCIOWA: Córuś moja, dziecię moje, sukieneczka krótka. FRANIA: Tak, tak, matulińku, krawiec sukna ukradł. Znajduje chłopców TEŚCIOWA: Córuś moja, dziecię moje, ja bym za to biła Chłopcy: Nie nie matulińku, samaś tak robiła. Jaś: Jak woda, taki młyn Jaki ojciec, taki syn Jaka rzepa, taka nać, Jaka córka, taka mać MACIEK: Jakie drzewo, taki klin Jaki ojciec taki syn Jaki chlebek, taka skórka Jaka matka, taka córka. TEŚCIOWA: ze złością Chociam stara, ale jara Mnie uważaj Maćku Mam ze cztery zęby w gębie I sto bitych w garnczku. Wygania dziewczęta, chłopcy zostają sami Jaś: Bodaj to nikt dobry Na teściową nie szedł Bo teściowa gorsza niż kolący oset. MACIEK: Bo kolący oset w ogródku zagrodzi A takiej teściowej Nigdy nie złagodzi Jaś: Bo kolący oset Trzewikiem podepcze A takiej teściowej Nigdy nie przeszepce. MACIEK: Bo kolący oset trzewiczkami schodzi A takiej teściowej nigdy nie dogodzi Jaś: Bo kolący oset siekaczem posieka A takiej teściowej nigdy nie przeszczeka wraca matka i mówi chłopcom: TEŚCIOWA: Wianeczka od dziewczyn Chcecie dziś koniecznie Ożeńcie się z nimi Będziecie mieć wiecznie. Chłopcy zostają i się zastanawiają, wchodzą dziewczęta i śpiewają Piosenka – śpiewają chłopcy i dziewczęta Cyt cyt… Nocka szumiała, nocka wołała, Ciepła nocka go z domu wygnała. Otwórz, dziewczę, drzwi! Matka, ojciec śpi, Ojciec, matka śpi, Otwórz dziewczę mi! Cyt... cyt... skrzypią drzwi. Jasiu, nie otworzę ci! Cyt... cyt... ojciec śpi. Obudzi się, będzie zły. Cyt... cyt... szczekną psy. Będą plotki w całej wsi. Jasiu nie zwlekaj! Ojciec idzie, uciekaj! A z rana, z rana, pięknie ubrana Stoi w okienku, jak malowana. Stoi w okienku, jak w doniczce kwiat. Oczy pełne łez, zamknął jej się świat. Cyt... cyt... oj! jak źle. Przyjdź, Jasienku, weźże mnie! Cyt... cyt... weźże mnie! Bez kochania bardzo źle. Cyt... cyt... nie bądź zły! Jasiu, już otworzę ci, Chociaż skrzypią drzwi I szczekają we wsi psy. Chłopcy wyraźnie przyśpiewują do dziewcząt, one odpowiadają Hej, ha! wezmę cię! Ojcu, matce skłonię się. Hej, ha! dziewczyno! Będziesz moją jedyną. Hej, ha! niewiele, będzie we wsi wesele. Hej, ha! wesele za trzy - cztery niedziele! Hej, ha! Raz dwa, trzy! będzie rejwach w całej wsi! Hej, ha! od ucha! weselisko ucha, cha! Wszyscy wychodzą, a z drugiej strony wchodza dwaj dziadkowie Dziadek starszy: Powiedziały stare baby Że ja nieładny, nieładny A ja ładny jak wrzeciono Ino mnie tak oczerniono Dziadek młodszy: Dobrze ludzie uczynili Że mnie z babą ożenili Ja na babie nic nie stracę Sprzedam babę, kupię klaczę Klacz mi zdechnie – skórę złupię Sprzedam skórę, pannę kupię Dziadek starszy: Trzy lekarstwa na świecie goją ludzkie rany Dzieweczka, kwatereczka Woreczek napchany Dziadek młodszy: Prosili nas na wesele Na baranie kiszki Dziadek starszy: Jedlibyśmy, pilibyśmy Nie dali nam łyżki Dziadek młodszy: Prosili nas na wesele Na barani gnat Dziadek starszy: Z jednej strony opalony Z drugiej kucharz zjadł Dziadek młodszy: Prosili nas na wesele Zabili barana Dziadek starszy: Druheneczki zjadły mięso drużbowie kolana Dziadek młodszy: Prosili nas na wesele Zabili nam byka Dziadek starszy: Druheneczki zjadły mięso drużbowie jelita Dziadek starszy: Wiem ci ja, wiem ci ja, co młodemu warzą; gęś, kapłona, gołębia przysmażą. Dziadek młodszy: Wiem ci ja, wiem ci ja, co staremu warzą; groch, kapustę, otrąbek przysmażą. Dziadek starszy: Wiem ci ja, wiem ci ja, jak młodemu ścielą; pęk poduszek, pierzyną odzieją. Dziadek młodszy: Wiem ci ja, wiem ci ja, jak staremu ścielą; pęk grochowin, cierniem go odzieją. Dziadek młodszy: Młodemu, młodemu nadobna dzieweczka, Dziadek starszy staremu, staremu dębowa laseczka. Śpiewają dziadek zwrotkę, dziewczęta wchodzą na refreny IDZIE DZIADEK Idzie stary dziadek, kijem się podpiera A tam śwarno dziołcha na niego spoziera Ref: Oj ty dziadu dziaduleńku, obejrzyj się pomaleńku Kto za tobą idzie drogą małymi kroczkami Oj ty dziadu dziaduleńku, obejrzyj się pomaleńku Kto za tobą idzie drogą hej! Nie oglądam ja się poza siebie przecie Choć tam śwarno dziołch cosik do mnie plecie Ref: Oj ty dziadu dziaduleńku… Zaśmiał się ten dziadek u ha ha ha ha ha Oj wy mili moi nie kuście wy dziada Ref: Oj ty dziadu dziaduleńku… Wychodzą dziadki wpadają młodzi Maryna i Maciek Maciek: Kupiłem ci kozę, Nie chciałaś jej doić Wolałaś się szelmo po francusko stroić A taki strój nosić trzeba przystojności Tyś taka przystojna Kiejby krowa dojna Ręce jakby grabie Twarz jako na żaby Oczy nie zwierciadła Bodajże po polsku Trzysta diabłów zjadła Śpiewa Frania, Kasia, Jaś, Maryna siedzi na środku i strasznie wygraża Maćkowi Piekła baba… Piekła baba chleb zrobił się zakalec jak maślany grzyb i gruby na palec Pedziałech Marynie, cóż ty za stworznie Można by się wściec Jak nie umiesz piec Siała baba mak Miedzy kartoflisko Nie wiedziała jak Zmarnowała wszystko Pedziałech Marynie, cóż ty za stworznie jak nie umiesz siać strać się babo strać Szła baba przez wieś Ino rajcowała Aż na wieczór zaś Do dom się dostała Pedziałech Marynie, cóż ty za stworznie strać się babo strać nie chcę cię już znać Maryna : ludzie mówio, żem jo płocha a się we mnie czterech kocha ja nie widzę nic w tym złego wolę czterech jak jednego na jednego spojrzę oczkiem a drugiego tracę boczkiem a trzeciemu dam buziaka z czwartym pójdę powolniaka Maciek Wolałbym się przebić kołkiem Jak tańcować takim wołkiem Kręcisz mi się kole boku Kieby torba na obroku. W finale na melodie oj dana Wyświetleń: 3272
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |