Katalog

Przemysław Waszak, 2010-04-09
Toruń

Sztuka, Różne

Analiza obrazu „Krajobraz wiosenny” Ferdynanda Ruszczyca, Muzeum Okręgowe w Toruniu, Ratusz Staromiejski

- n +

Tematem obrazu ma być wiosenna sceneria. Jeżeli tak, to bardzo odbiega ona od powszechnego postrzegania wiosny, jako czasu, gdy przyroda budzi się do życia. Gdyby nie topniejąca zaspa śnieżna, chętniej uznalibyśmy ten widok, za jesienny. Jednak obraz ten jest bliski rzeczywistości - wciąż, w czasie wiosennych roztopów, bądź złej pogody, spotkać można w Polsce miejsca, gdzie nie odróżnia się zaoranego pola od drogi, na dodatek gliniastej, zaś jedyne urozmaicenie płaskiego pejzażu takich samych pól stanowią miedze i drzewa przydrożne. Niewątpliwie znacznie powszechniejszy był ten widok na ziemiach polskich przełomu XIX i XX wieku - czasu powstania obrazu.
Pole obrazowe zamknięte zostało w prostokącie zbliżonym do kwadratu. O ile możemy, w celu dokonania szkicu, mimo zbliżonej do abstrakcyjnej konwencji obrazowania, określić przedstawione elementy, to widzimy na obrazie miedzę, wyznaczoną pasem jaśniejszej, rozbielonej zieleni oraz ciemniejszymi kolorami i wyrastającymi z niej drzewami, ukazanymi do połowy swej wysokości. Poniżej miedzy znajduje się zaspa śnieżna i pas jednolitych szarości - droga. Powyżej - strefa ciemniejszych kolorów oraz odróżniające się wyraźną warstwowością - zaorane pole.
Przedstawienie w zarysach kształtów, kolorów jest realistyczne, poza tym jednak nie możemy mówić o weryzmie, czy mimetyzmie. Zaznaczone kształty jedynie ewokują nam rzeczywiste przedmioty. Obraz zbliża się w swojej konwencji do abstrakcji.
Przedstawieniem rządzi geometria i brawa. Kompozycja obrazu jest uporządkowana, nie ma tutaj natłoku elementów, występuje natomiast symetria. Osią symetrii jest drzewo, znajdujące się w środku obrazu. Po obu jego stronach, w zbliżonej odległości, znajdują się, odpowiadające sobie kępki drzew. Jeżeli mielibyśmy mówić o punkcie centralnym, to tworzyłby go trójkąt - plama zieleni i czerwieni oraz kolista - figura prawidłowa, rzecz nie spotykana w naturze - plama sadzy. Swoje uzasadnienie uzyskuje ten punkt dzięki umiejscowieniu go na przecięciu najważniejszej wertykali i diagonali, oraz nadaniu mu wyjątkowych w skali obrazu - kolorów oraz kształtu - koło.
Kompozycja oparta została na liniach diagonalnych i wertykalnych. Prawie nie występują tutaj linie horyzontalne. Linie stanowiące drzewa pną się ku samej górnej krawędzi obrazu, odchylając się od pionu. Wyrastają one z szerokiej diagonali, mającej początek w lewym dolnym rogu, kończącej się w trzech czwartych wysokości prawego boku, zwężającej się ku niemu. Należy tu zaznaczyć, że wszelkie, dość wyraźne i dokładne proporcje w obrazie, nie są jednak zupełnie „jak spod igły” i możemy tu mówić raczej o intuicji, niż wyliczeniu. Omawiana diagonala, podkreślona została ciągnącym się przy niej trójkątem bieli. To zaznaczenie jest zrozumiałe, gdyż dzieli ono obraz na dwie strefy. W pierwszej strefie (do diagonali) - „nic się nie dzieje” - mamy dwie statyczne plamy bieli i szarości. W drugiej (od diagonali wzwyż), kompozycja urozmaicona została liniami wertykalnymi, nieco odchylającymi się od pionu i tym samym wprowadzającymi efekt dynamizmu. Druga część posiada też tło, które stanowi wiele warstwowych diagonali, o podobnym kierunku do głównej przekątnej.
Układ tych linii narzuca perspektywę linearną - boczną, podkreśloną rytmem drzew i zmniejszaniem się przedmiotów. Horyzont umieszczony został wysoko. Odnajdujemy tu również perspektywę barwną - wiążącą się z zatracaniem konturów, rozmywaniem się plam i traceniem nasycenia kolorów. Nad wysokim horyzontem znajduje się niska, jednolita warstwa rdzawo-czerwona z prześwitującym białym gruntem - niebo. Obraz można porównać z kadrem fotograficznym - ukazano do połowy drzewa, zaś tylko zaspa, jako element obrazu, ukazana została w całości. Punkt widzenia znajduje się na wprost obrazu.
Wbrew wrażeniu, obraz posiada bogatą gamę chromatyczną, jednak większość kolorów - żółty, jaśniejszy czerwony występuje w śladowych ilościach. Dominantą kolorów obrazu są czernie, szarość i stłumione, rozbielone - co pociąga za sobą utratę nasycenia - kolory oraz plama bieli. Środek wyrazu stanowi plama barwna, brak jest konturów. Widzimy prawdziwy misz-masz niewielkich plam barwnych, o podobnym odcieniu. Mimo obecności stłumionej zieleni i śladów niebieskiego gama barw jest zdecydowanie ciepła (czernie i brązy, rdzawa czerwień) i dlatego tak bardzo wyodrębnia się plama bieli - koloru neutralnego, zaznaczonego w dodatku śladami barwy niebieskiej - zimnej.
Kształty drzew są płaskie, nie zaznaczono owali, choć występuje lekki modelunek światłocieniowy. Obraz posiada delikatną, nie nazbyt odstającą od powierzchni fakturę. Nie nadaje ona obrazowi chropowatości. Wyjątkiem kilka pionowych kresek na drzewach i rdzawe niebo. Złożona jest natomiast z owalnych, gładkich wysepek.
Autor dla pokazania przyrody, zjawiska którego doświadczył, posłużył się rozległą analizą natury, obejmującą z jednej strony deformację kształtów i kolorów, fotograficzność ujęcia, z drugiej zaś tradycyjną perspektywę boczną, usytuowaniem konwencji pomiędzy realizmem a abstrakcją.
Wyświetleń: 2171


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.