Katalog

Alicja Zienkiewicz- Zielińska, 2010-03-29
Platerów

Edukacja europejska, Artykuły

Zespół Placówek Oświatowych w Platerowie na Winter Students Week

- n +

Mija rok od momentu, gdy po raz pierwszy stanęliśmy na Parnasie...

I kto by pomyślał, że działalność Szkolnego Klubu Europejskiego, charyzma kilku nauczycieli oraz zaangażowanie uczniów w działania przez Klub podejmowane, przyniosą takie efekty.
Dostrzeżeni wśród szeregu podobnych nam placówek, otrzymaliśmy niepowtarzalną szansę reprezentowania kraju na międzynarodowym spotkaniu szkół Winter Students Week w miejscowości Arachowa w Grecji. Trzy kraje: Francja, Grecja i Polska, trzy szkoły, a wśród nich Publiczne Gimnazjum w Platerowie.
Na kilka lutowych dni (19 – 25.2004r.) 30 polskich uczniów wraz z opiekunami stało się mieszkańcami spokojnej, chociaż popularnej wśród wielbicieli zimowego sportu Arachowy. Zakwaterowani w pięknie położonym Hotelu Anemolia, w wolnych chwilach korzystaliśmy z jego atrakcji. Pozostałe, zaś chwile mieliśmy wypełnione zajęciami – ruchowymi na świeżym powietrzu
( nauka jazdy na nartach, wycieczki, spacery) oraz intelektualnymi ( wywiady z mieszkańcami: poznawanie ich języka historii, tradycji i kultury oraz stylu życia w UE ), a wszystko z pomocą języka angielskiego.
Arachowa położona w niedalekiej odległości od Parnasu jest miejscem pobytu miłośników narciarstwa. Dlatego też jednym z zadań przewidzianych do realizacji przez uczestników Winter Students Week było opanowanie podstaw nauki jazdy na nartach. I tu nastąpiło pierwsze zdziwienie, graniczące nawet ze strachem ( jak było w przypadku piszącej te słowa); góra okazała się dużo wyższa i bardziej stroma niż można było przypuszczać, a walka z siłą grawitacji na śliskim śniegu z góry skazana była na przegraną. W efekcie wiele kombinezonów przemokło, nim najbardziej wytrwali zdobyli się na zjazd z samego szczytu. Ci, którym sztuka ta nie udała się ( z różnych powodów), mieli okazję do posługiwania się językiem angielskim na bardziej stabilnym podłożu – w pobliskiej kawiarence i na tarasie widokowym.
W taki oto sposób, nauka jazdy na nartach stała się bodźcem do nauki praktycznego zastosowania języka angielskiego.
Lecz i tu nastąpiło pewne zdziwienie, bo okazało się, że język tak łatwy do opanowania w klasie, w użyciu sprawia pewne trudności. Minęło kilka chwil nim nasza młodzież przyzwyczaiła się do innego akcentu.
Jednak trudne sytuacje wymuszają na nas większą aktywność i zaangażowanie. Było tak i tym razem. Otóż uczniowie postawieni przed zadaniem samodzielnego zgromadzenia informacji na pewne tematy związane z miejscem , w którym się znaleźli, doskonale się z niego wywiązali. Co więcej, byli wywiadami na tyle zachwyceni, że stały się one naszym codziennym popołudniowym zajęciem? Wieczory, natomiast poświęcaliśmy na weryfikację i podsumowanie działań. Nasi przyjaciele z Francji i Grecji prowadzili statyczne zajęcia, my wyszliśmy z założenia, że o wiele bardziej przydatne będą rozmowy z mieszkańcami niż wczytywanie się w informacje na ich temat.
Z takim też nastawieniem udaliśmy się na wycieczkę do nadmorskiego miasta Itea, by choć przez kilka godzin móc obcować z nieco odmiennym od tego, w którym przebywaliśmy stylem życia. Warto było tam być chociażby po to, by poczuć morski wiatr, zebrać kilka interesujących okazów muszli czy zobaczyć rosnące na ulicach drzewka cytrusowe.
Zupełnie innych wrażeń dostarczyło nam miejsce znane większości uczniom jedynie z podręcznika do historii, Delfy. Uwagę przechodnia przykuwa tam nie tylko majestatyczność i ogrom fragmentów budowli, lecz także widok rozpościerający się wokół. Trasa, którą niestety pokonaliśmy w strugach deszczu, w słoneczny dzień jeszcze bardziej musi zachwycać.
Każdy dzień kończył się spotkaniem wszystkich uczestników Winter Students Week. Omawialiśmy mijający dzień, uczestniczyliśmy w konkursach wiedzy o olimpiadach sportowych, a co najważniejsze poznawaliśmy siebie. Dokonywało się to za sprawą prezentacji szkoły, regionu i kraju, wspólnych tańców oraz (jak w naszym przypadku) degustacji typowych potraw. Zwłaszcza ostatni „ argument” przysporzył nam wielu sympatyków – grzyby, ogórki i chleb ze smalcem dosłownie „rozpływały się w ustach” naszych zagranicznych przyjaciół. Był to też czas nawiązywania znajomości. Oczywiście, językiem łączącym był angielski. Z pewnych źródeł wiem ,że niektóre z zawiązanych tam przyjaźni przetrwały...
Jak można się domyślić, korzyści płynących z tego wyjazdu było mnóstwo. Była to nie tylko niezwykle interesująca lekcja historii, kultury i sztuki Grecji, ale także południowego stylu życia, gdzie czas płynie inaczej niż u nas. Była to doskonała i zapewne dla większości jedyna szansa na sprawdzenie swych umiejętności językowych oraz na naukę jazdy na nartach. Ci, zaś, którzy w wyjeździe nie uczestniczyli, dostrzegli zapewne potrzebę nie tylko pracy na rzecz szkoły, ale także nauki języków obcych, które zawsze mogą się przydać.






Alicja Zienkiewicz - Zielińska
Wyświetleń: 499


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.